Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Maksima

kotekmamrotek - Sob 25 Kwi, 2020 21:45
Temat postu: Maksima
Kontakt w sprawie adopcji:
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon., wt., czw. 18-20)
-----------------------------------------

Nie tak dawno pisałam o akcji łapania kociego zbiega na terenie ROD im. M. Jackowskiego - i przy okazji wypatrzeniu kilku naszych potencjalnych "klientów" :wink: W zeszłym tygodniu byłam tam znowu, by złowić jednego z nich, a przede wszystkim nauczyć karmiciela "sztuki łapania" - niestety, z obu spraw wyszły przysłowiowe nici, gdyż objawiło się nam na alejce takie oto cudko:



Na zdjęciach nie widać dokładnie, ale w oczy rzuciły się nam przede wszystkim: zaśliniony pyszczek, niewiarygodna chudość i skołtunione futerko, no i przycięte uszko... Wiedziałam, ze to zaawansowany starszak, na pewno wymagający pomocy - zatem czym prędzej zaczęłam rozstawiać łapkę, ale kot po prostu podszedł do nas i jął ocierać się o nasze nogi! No to włożylim mięsko do transportera - i to wystarczyło... Byłam przekonana (sądząc po słusznych gabarytach), że to kocur, ale podczas oględzin wyszła starsza pani, co najmniej 12-letnia, z gnijącą resztką zębów:



To dlatego kot capił na odległość i stąd te kołtuny - bo mył się ropskiem, a i to niezbyt dokładnie, no bo dziąsła musiały (muszą!) go boleć masakrycznie :cry:
Do tego fatalny stan skóry, masywny łupież, przyspieszony oddech, wrośnięty pazur (łapka jak bania), odwodnienie, a w badaniach krwi bardzo duża anemia, podwyższone parametry nerkowe, bardzo mocno podwyższone T4 (tarczyca) i niestety dodatek w postaci wirusa FIV... Podstawowym problemem są oczywiście zęby, ale tego nie można póki co zrobić (mimo że wetki chciały poprzestawiać wszystko i termin znalazł się już na najbliższy poniedziałek)), bo najpierw trzeba kotkę ustabilizować pod względem parametrów czerwonokrwinkowych i nerkowych, no i podtuczyć, bo powinna ważyć jakieś 5 kg, a teraz jest to 2,5 kg... Na szczęście Maksima (na cześć patrona ROD, Maksymiliana) ładnie je, a już surowe mięsko wciąga ze wszystkimi najbardziej paskudnymi dodatkami, tylko niestety czasem miauczy - z bólu :( Mimo że rozdrabniam na minimalne kawałeczki...

Kontrola jest we wtorek - mamy nadzieję na dodatkowe dekagramy, ładniejszą morfologię - z rozmazu wiemy, że anemia jest regeneratywna :banan: - inaczej już byśmy musieli myśleć o transfuzji, no i lepsze parametry nerkowe - koteczka jest bardzo grzeczna i kroplówkować można ją w pojedynkę. W ogóle - to jest kot, który musiał wychować się z człowiekiem i na szczęście nie zaznał od niego zła - jest w 100% ufna, wdzięczna za wszystko, pojętna - najdziwniejsze, że karmiciel jej nie zna; nie wiemy, skąd przyszła, ale ewidentnie zrobiła to w samą porę, pewnie kocim szóstym czy dziesiątym zmysłem czując, że potrzebuje pomocy...
I tę pomoc od nas otrzyma!



I zaśliniony pyszczek Maksimy:


Maksima na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kat - Sob 25 Kwi, 2020 22:08

Jak bidulka :(
Johanna - Sob 25 Kwi, 2020 22:14

Trzymamy kciuki za Maksime, żeby jej stan zdrowia szybko się ustabilizował! :hug:
kotekmamrotek - Pon 27 Kwi, 2020 02:49

Zapomniałam o jeszcze jednej, bardzo ważnej informacji - Maksi ma bardzo niski stosunek albumin do globulin, a dlaczego go zbadaliśmy? Bo lekarz, która ją oglądała pierwsza, stwierdziła, że "ona jakaś taka fipowa"... Tego samego dnia byliśmy u kolejnego weterynarza - i co usłyszeliśmy? "Żeby ona czasem FIP nie miała"... Oprócz wyglądu i tego parametru nic innego na tę chorobę nie wskazuje, ale wiemy jak to z nią jest...
kat - Pon 27 Kwi, 2020 08:08

Olu, ten niski stosunek albumin do globulin zdarza się chyba też często przy zaburzonym wchłanianiu. Miejmy nadzieję, że to z tego powodu...
kotekmamrotek - Nie 10 Maj, 2020 10:47

kat napisał/a:
Olu, ten niski stosunek albumin do globulin zdarza się chyba też często przy zaburzonym wchłanianiu. Miejmy nadzieję, że to z tego powodu...


Dokładnie tak, a że u Maksi stwierdzono też niedobór B12 to wszystko pasuje - więc jestem dobrej myśli jednak - w tym względzie, bo...

No właśnie - anemia nam się jeszcze pogłębiła i pojawiły się ciałka Heinza:( Zatem wdrożyliśmy antyutleniacze i czekamy - we wtorek jest kontrola - póki co nie ma mowy o narkozie; bidulka też gorzej je - widać, że zęby ją masakrycznie bolą :(
Ale mamy też pozytywy - parametry nerkowe są nieco lepsze, a przede wszystkim - T4 w normie! Tak czasem jest, że duży stan zapalny powoduje zaburzenia w ilości hormonów we krwi czy też poziomie przeciwciał - zatem tak trochę się łudzę, że może ten FIV też był na wyrost (mieliśmy już takie przypadki!), z drugiej strony na tych działkach wirus jest...
Ale z tego całego zestawu FIV to w tym momencie najmniejszy problem koteczki!

Wykąpaliśmy też ją - dopiero wtedy zobaczyliśmy, jaki to chucherko... Część kołtunów z zadka musieliśmy wyciąć, bo nie dało się ich rozczesać.





Wszystkie zabiegi Maksi zniosła z anielską cierpliwością :aniolek:

kotekmamrotek - Sob 16 Maj, 2020 18:34

Wieści takie se - morfa lepsza - giga ufff!!!!! Na tyle, że zabieg sanacji paszczy zaplanowano na wtorek - nie wiem, jak to przeżyję, bo to być albo nie być dla naszej babuleńki; odbędzie się on w narkozie wziewnej ze względu na ciałka Heinza, pod nadzorem nefrologa - trochę mniej się martwię, ale tylko trochę :neutral: Koteczka została też zaopatrzona przeciwbólowo (ze względu na toczące ją schorzenia i masakryczny stan paszczy weszliśmy z opioidami). Niestety pojawił się rzut gorączki i leukocytoza - być może zęby - oby! Bo na usg nie ma NAJMNIEJSZYCH oznak tej innej strasznej choroby, której nawet nazwy nie chcę tu wspominać - ale stosunek albumin do globulin jeszcze spadł:(((((( Parametry nerkowe constans. A sama Maksi jest przekochana - oby dane jej było jeszcze pożyć trochę w cieple i miłości...
Taka jest koteczka - łagodna, nielękliwa, spokojna... Jak ja kocham tych kocich staruszków :aniolek:


kotekmamrotek - Czw 28 Maj, 2020 16:55

W końcu mogę napisać - jest lepiej:)))) Zęby ponoć wychodziły "same" - wystarczyło je trochę podważyć - tak były zgnite:/ Ropa lała się dosłownie :rzygi: Przez tydzień po zabiegu malutka przytyła... 300 g! Czyli więcej niż 10% :aniolek: Paszcza goi się perfekcyjnie. Ale oczywiście nie może być idealnie - Maksi zaczęła się kompulsywnie wylizywać - ma już cały goły brzuszek... Na szczęście jutro jest wizyta - zobaczymy jak po narkozie wyglądają parametry nerkowe, no i powtórne testy...


kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 21:45

Niestety, Maksi jest nosicielką wirusa FIV... Ale to jedyne złe wieści - w sumie może nie tyle złe, ile po prostu nie za dobre - z FIV-em można żyć, nawet dłuuugie lata, tyle że w dobrych warunkach, z kochającym opiekunem - tylko tyle, i aż tyle... I mocno wierzę, że znajdzie się taki człowiek, który jej to ofiaruje - a ona odwdzięczy się niesamowitą miłością, wdzięcznością, taką cichą obecnością, spokojem i radością - naprawdę potrafi okazać swoją radość na mój widok! JEST PRZEKOCHANA! Nie wiemy, ile jej jeszcze czasu zostało, to jest kot, który najczęściej spędza mi sen z powiek, bo ciągle tkwi w klatce, a czas ucieka :(
Pozostałe wyniki constans, Maksi w ukochanych smaczkach grzecznie zjada najgorsze specyfiki; zwalczyliśmy też pierwotniaki kupne! Jedyne, co pozostało, to wylizywanie - tzn. futerko już zupełnie odrosło, ale koteczka musi przyjmować lek przeciwświądowy - najprawdopodobniej przewlekle, ale za to w minimalnej dawce.
Naprawdę nikt jej jeszcze nie dostrzegł????

kotekmamrotek - Sro 12 Sie, 2020 21:23

Myślałam, że spadnę z krzesła, kiedy się okazało, że Maksi musi mieć natychmiast usunięte pozostałe po majowej sanacji dwa ostatnie zęby - otaczająca je tkanka była po prostu wiśniowa, a wyniki krwi złe - ze względu na toczący się w organizmie stan zapalny... Faktycznie kotka znowu mniej jadła i była bardziej osowiała...
Jesteśmy już po zabiegu, który Maksi zniosła bardzo dzielnie - szkoda tylko, że ten drugi musiał się w ogóle odbyć - narkoza (choćby i wziewna) to zawsze narkoza:/
Za tydzień jedziemy na badania krwi - trzymajcie kciuki, by były lepsze!
A Maksi - no cóż - nie da się nie kochać tej delikatnej, pogodnej kociej babuszki - i do tego jeszcze tak urokliwej :aniolek:


Cynamon - Sro 12 Sie, 2020 23:11

kotekmamrotek, cudowna z Niej Babuleńka :serce:
Mocno trzymam kciuki za wyniki krwi i żeby ktoś otworzył na Nią serce! :modly:

kotekmamrotek - Pią 28 Sie, 2020 23:30

A Maksi duuuże zmiany - koteczka przeprowadziła się do naszej fivkarni, gdzie miejsce zwolnił Templini...
W klatce zachowuje się na luzie, bardzo dobrze zareagowała na pierwszy raz widzianych dyżurnych (aż byłam zazdrosna :twisted: ), bez problemu łyka ordynowane leki... Zobaczymy, jak będzie z kocim towarzystwem, ale to za dobrą chwilę - dajemy wszystkim czas na oswojenie się z sytuacją.
A co tam, panie, w zdrowiu? No niestety nie mamy za dobrych wieści - parametry nerkowe wzrosły - nie za dużo, ale jednak... I widać jeszcze pozostałości stanu zapalnego; następna kontrola za miesiąc - oby zmiany wprowadzone przez lekarz prowadzącą zadziałały i pojawiła się choćby stabilizacja...


Piena - Nie 13 Wrz, 2020 13:24

Maksi zapoznała się z biurową ekipą i jak na typowej seniorce - nie zrobili na niej większego wrażenia. Towarzystwo zostało obwąchane i... olane. Maksi zasiadła w drapaczku i urządziła sobie zasłużoną drzemkę. W końcu bycie dorosłym i dojrzałym jest niezwykle męczące :P

Piena - Pon 28 Wrz, 2020 11:18

Maksi szuka Opiekuna na stare lata, które przyniosły jej przewlekłą niewydolność nerek. Jest to stan wymagający przyjmowania leków i kroplówek podskórnych, co w pierwszej chwili może przerazić, ale po poznaniu tej koteczki łatwo przychodzi zrozumienie, że to nic strasznego. Maksima ze spokojem przyjmuje wszystkie zabiegi jakie trzeba przy niej wykonać, a wszelakie afronty szybko wybacza za odrobinę smakowej pasty. W zamian za opiekę oferuje mruczenie, przytulanie i takie oto spojrzenia. To co, kto chętny? :)


Jeanne - Pon 05 Paź, 2020 06:18

Odrobina słodkości w poniedziałkowy poranek :D Maksi wciąż szuka swojego człowieka





Piena - Wto 06 Paź, 2020 16:41

Maksimka nam się posypała :( W ostatnich dniach nie miała apetytu, a dzisiaj na dyżurze była apatyczna i miała gorączkę. Zorganizowaliśmy jej szybką wizytę u lekarza weterynarii i niestety mamy podejrzenie zapalenia trzustki. W obrazie USG straszy zaznaczona trzustka, jelita są zgazowane, węzły chłonne powiększone, czekamy na wyniki krwi. Póki co Maksima dostała całą baterię leków, została podłączona do kroplówki i zostaje na noc na hospitalizacji. Trzymajcie kciuki za naszą staruszkę :(
kat - Wto 06 Paź, 2020 22:01

Mocno trzymam kciuki za Maksi! :(
KrisButton - Czw 08 Paź, 2020 12:58

Ponieważ Maksi musi mieć podawaną dożylnie kroplówkę, która musi być podawana bardzo wolno, po wyjściu z hospitalizacji trafiła do mnie. Niestety, pani Doktor mówiła, że będąc u nich w nocy zjadła suchą karmę, u mnie przez całą noc nic nie ruszyła, ani suchej ani mokrej, tylko wodę. Dzisiaj dostała do pysia Renal Recovery, jak nie załapie z jedzeniem to od wieczora będzie karmiona, tak jak mój Dziczek. Jutro pojedzie na kontrole i wymianę wenflonu.
O ale jest dobra wiadomość, rano temperatura 38 :-)

Niebieska - Czw 08 Paź, 2020 14:21

Trzymaj się Maxi :serce: i Trzymaj się Kris. A my trzymamy kciuki ;)
Cotleone - Czw 08 Paź, 2020 16:08

Trzymam kciuki!
KrisButton - Wto 24 Lis, 2020 17:54

Już ponad miesiąc Maksi jest u nas, kryzys zdrowotny zażegnany, ale wciąż nie jest najlepiej, a na pewno może być, więc kruszynka będzie nadal, choć miejsca ma mniej za to jest bacznie obserwowana, ma podawane wszystkie konieczne medykamenty i kroplówki. Od pewnego czasu dołączył do Niej Gacek, co nie wpłynęło na żadnego z nich negatywnie. Co kilka dni oboje mają do dyspozycji dla siebie na cały dzień jeden z pokoi z oknami, w którym Maksi najczęściej leży w drapaku lub na łóżku. Maksima to kotka bezproblemowa, choć przy podawaniu leków często wydaje różne dźwięki (znaczy głośno mówi, że Jej się to nie podoba), to pozwala sobie na podanie bez prób ucieczki z kolan. Z jedzeniem jest bardzo wybredna, nigdy nie wiadomo co zasmakuje Jej, na pewno mogłaby jeść mięsko, to bardzo kocha, czy z kurczaka, indyka czy wołowiny. A tak w ogóle, to jest koci ideał, co potrzebuje trochę głaskania, drapania i spokoju.

Cynamon - Wto 24 Lis, 2020 22:27

KrisButton, wspaniale, że ze zdrowiem koteńki lepiej :hura:
Cudna z Niej Babuleńka :serce:

KrisButton - Czw 03 Gru, 2020 17:35

I jak jedno jest lepiej, to drugie gorzej. Wczoraj dr. przesłała wyniki poniedziałkowych badań, białkomocz jest OK, ale parametry nerkowe poszybowały do góry. Od wczoraj Maksi musi być nawadniana codziennie, przez dwa tygodnie i wtedy pojedziemy na kontrolę. Od dzisiaj będzie też dostawać nowy lek na pobudzenie apetytu, bo z tym u Niej kiepsko, a od teraz jest całkowity zakaz spożywania mięska, które tak uwielbia, pozostaje tylko karma niskobiałkowa a to nie bardzo Jej smakuje. Anemia jest opanowana, ale nie ma szaleństwa, żelazo i Aranesp będzie musiał mieć podawane, na razie raz w miesiącu.
Prosimy o dobre myśli.

Piena - Czw 03 Gru, 2020 18:33

Bądź dzielna, Maksi! :serce:
kat - Pią 04 Gru, 2020 00:07

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki!
Maksi, nie poddawaj się!

KrisButton - Pon 28 Gru, 2020 12:49

Maksi miała odwiedziny przed Świętami. Przyszedł do Niej Pan Marek - Jej opiekun wirtualny - i przyniósł paczkę od Gwiazdora. Były w niej i leki i nowe jedzonko. Nowe jedzonko naszemu małojadkowi zasmakowało. A poza tym, u Maksi nic nowego. Na badania kontrolne Pani Doktor zaleciła przybyć dopiero pod koniec stycznia, więc teraz ma spokój od wędrówek.


kat - Pon 28 Gru, 2020 12:59

Trzymam mocno kciuki za Maksimę! :ok:
saszka - Pon 28 Gru, 2020 19:06

Widać, że Maksi była grzeczną kicią :serce:
KrisButton - Pon 25 Sty, 2021 22:32

Otrzymaliśmy wyniki badań krwi i moczu Maksimy z piątku. Już od kilku dni widać było, że ta spokojna seniorka, stała się jeszcze bardziej spokojniejsza, aktywności oprócz korzystania z kuwety i picia, nie było wcale. Wyniki moczu są w miarę stabilne ale w krwi jest duże pogorszenie. Poprzednie badania miała 16.12. a więc trochę miesiąc temu, kreatynina prawie dwa razy w górę (z 387 ma 531), mocznik podobnie (z 28 na 50), do góry poszedł też potas. Pani Dr. kazała jutro przyjechać z Maksi na założenie wenflonu i będzie miała podawane płyny dożylnie, aby wypłukać mocznik i fosfor.
Cynamon - Wto 26 Sty, 2021 07:39

Krzysztof mocno trzymamy kciuki za Maksime, oby się poprawiło! :hug:
Misia - Wto 26 Sty, 2021 08:31

Ja również mocno trzymam kciuki!
Żywia - Wto 26 Sty, 2021 09:55

biedna Bunia. trzymam kciuki
KrisButton - Wto 26 Sty, 2021 18:18

Pompa podłączona do łapki Maksimki, przez tydzień będzie dostawać płyn dożylnie (przez 24h) i za tydzień badanie krwi. Zdjęcia są jeszcze z ubiegłego tygodnia, wydaje się mi, że minkę ma jeszcze smutniejszą niż miała.

Piena - Wto 26 Sty, 2021 18:23

jaki biedny pysio :(
trzymam kciuki za poprawę i dzięki Kriss, że się nią opiekujesz :hug:

Wojtek_Ka - Wto 26 Sty, 2021 21:00

Biedna Maksia :(
Trzymamy kciuki!!

Niebieska - Wto 26 Sty, 2021 21:12

Trzymaj się babuszko :(
Nuria - Sro 27 Sty, 2021 10:53

Babciu Maksi, trzymaj się dzielnie :pociesza:
KrisButton - Czw 28 Sty, 2021 12:39

Maksimka dzielnie i spokojnie (co jest przecież Jej naturą) znosi czas kroplówkowania. Dzisiaj już trzeci dzień i ... dziś w nocy sama zjadła trochę karmy :) :) :) . Mam nadzieję, że to znak, że mocznik wypłukuje się i jest go już mniej. Nadal jest i będzie dokarmiana, liquid renal niestety też nie smakuje Jej na tyle, żeby sama piła więc dostaje go strzykawką.

Neda - Czw 28 Sty, 2021 13:01

Biedna Maksi, kciuki za polepszenie wyników i apetyt.
Teffina - Czw 28 Sty, 2021 22:43

Kochana Maksimka :aniolek: Trzymam kciuki za nią i za Ciebie, Kriss. Na lepszego opiekuna, który wkłada tyle serca i pracy nie mogła trafić :pociesza:
Nasta - Nie 31 Sty, 2021 11:39

Jaki smutny pysio...Trzymam mocno kciukasy aby jej się polepszyło, widać, że mimo spokoju ma wolę życia! :cry:
KrisButton - Wto 02 Lut, 2021 17:11

Dzisiaj znów założony został nowy wenflon, był już w przedniej, ostatnio w tylnej lewej a dzisiaj w tylnej prawej, na drugą przednią nie dało rady założyć - takie ma zrosty. Biedactwo, a przy tym jest taka cierpliwa, tylko werbalnie narzeka. Jutro powinny być wyniki badania krwi, oby parametry poprawiły się. Do wczoraj nie było w sumie żadnych problemów, późno wieczorem Maksimka dostała silną biegunkę, dziś Dr. dała specyfik na taką przypadłość i mamy nadzieję, że więcej nie powtórzy się.
KrisButton - Czw 04 Lut, 2021 18:26

Wyniki z wtorku są nie dobre. Mocznik i kreatynina na tym samym poziomie co były przed rozpoczęciem kroplówkowania, a fosfor dwa razy w górę (!). Rozwolnienie utrzymało się też wczoraj. Dzisiaj nic jeszcze nie było. Dr konsultowała się z Dr leczącą dotąd Maksimę, która podejrzewa rozwijający się stan zapalny (pewnie od wysokiego mocznika), dlatego wczoraj byliśmy w przychodni i dostała zastrzyk z lekiem na stany zapalne. Jutro zmiana wenflonu i pewnie w poniedziałek, bo musi być cały czas kroplówkowana, a w środę będzie pobrana krew do badania. Pomimo tych złych wieści, Maksima nie zachowuje się gorzej niż wcześniej, mam wrażenie, że czasami Jej zainteresowanie otoczeniem jest większe. Czasami sama zje odrobinę - od tygodnia jest dokarmiana Liquidem Renal. Waga utrzymuje się.
Cynamon - Czw 04 Lut, 2021 23:10

Biedna koteńka :cry:
Krzysztof mocno trzymamy za Was kciuki :hug:

Wojtek_Ka - Czw 04 Lut, 2021 23:44

Mocno trzymam kciuki!!
Jeżeli ciągle jest zainteresowana otoczeniem i sama podjade odrobine to jest to dobry znak!

Żywia - Pią 05 Lut, 2021 08:35

Jak Kłaczek siedział pod pompa, przez miesiąc wyniki tez tylko się pogarszały. I jak Pani dr zdecydowała go odłączyć - bo brak poprawy, a obniża komfort życia i żeby w razie najgorszego nie umierał w klatce - to wyniki zaczęły się poprawiać. Nie traćmy nadziei.
:hug:

Neda - Wto 09 Lut, 2021 10:32

Najważniejsze, że ona walczy i ty o nią też. :serce:
KrisButton - Wto 09 Lut, 2021 12:52

Od czasu podawania antybiotyku (od piątku) kupki Maksimy są lepsze, ale nie takie jak powinny być, jest tak pół na pół. Wczoraj wymieniony miała wenflon, a jutro jedziemy na kontrole, będzie pobrana krew i okaże się co się dzieje.
Nadzieja i siła walki jest i będzie, nie ma innego wyjścia, musi być dobrze, dziękujemy za dobre słowa :kwiatek:

KrisButton - Czw 11 Lut, 2021 17:16

Mamy wyniki z wczoraj, niestety nie ma powodu do radości. Kreatynina i fosfor trochę spadły ale mocznik poszedł znów do góry, jest już 60 (przy normie do 11). Ponieważ Dr lecząca Maksimę (specjalistka nefrolog) obecnie nie pracuje, do czasu Jej powrotu będziemy konsultować się z Dr Agnieszką, która leczyła Maksime na początku. Przyznam, że dzisiejsze wyniki bardzo bardzo bardzo mnie zmartwiły, ale nie poddajemy się. Wciąż utrzymuje się rozwolnienie, przedłużono podawanie antybiotyku, ze zmianą na podawanie dawki dwa razy dziennie a nie jednorazowo. Wyniki i informacje wysłane do Dr. Agnieszki, czekamy więc na odpowiedź.
Cynamon - Czw 11 Lut, 2021 19:19

KrisButton, kurcze oby Maksima w końcu zaskoczyła :hug:
Przesyłamy moc ciepłych myśli dla Was :kiss:

KrisButton - Sob 20 Lut, 2021 15:56

Wyniki ostatnich badań z jednej strony są lepsze (kreatynina i fosfor znów trochę spadły, a mocznik nic nie wzrósł - co przy poprzednich dwóch badaniach, przy wzroście za każdym razem o 5 jednostek - jest dobrą wiadomością). Niestety anemia pogłębia się, to już ponad trzy tygodnie jak jest cały czas nawadniana. Panie Dr. Agnieszka i Paulina zgodnie zaleciły podanie Aranespu. A kolejna dobra wiadomość, biegunki są już przeszłością, w ub. tygodniu Maksi dostała specjalny lek na tą przypadłość, przez trzy dni nie było nic, aż w środę zrobiła piękności w kuwecie. A dziś w nocy powtórzyła :-)
Cynamon - Nie 21 Lut, 2021 04:36

KrisButton, zawsze to jakiś plusik, choć ta anemia mnie martwi :(
W razie co, nasz Czarki za jakiejś dwa tygodnie będzie mógł znowu oddawać krew jako dawca. To tak informacje, mam nadzieję, że Maxi podskoczy i nie będzie potrzebowała. Mocno trzymamy kciuki :serce:

KrisButton - Czw 11 Mar, 2021 21:53

Najnowsze wieści zdrowotne o Maksimie. Wyniki dzisiaj Pani Doktor przesłała i wytyczne do nich. Parametry nerkowe są lepsze, oczywiście podwyższone znacznie powyżej normy, ale o połowę mniejsze niż były jeszcze niedawno. Anemia niestety wciąż jest, ale podany tydzień temu Aranesp pomógł i parametry są lepsze niż były tydzień temu. Jednak wyniki wykazały wciąż wzrastający poziom potasu, dlatego doktor zaleciła odstawienie dwóch suplementów zawierające go w składzie (Renalvet i Lespewet) i wprowadzenie nowego jednego, który będzie działać wyłapująco fosfor i moczopędnie. Po miesięcznej przerwie musimy wprowadzić Semintrę, bo białkomocz zaczął "szaleć". Pozostałe leki (połowa apteki) bez zmian, ale widać że pomagają, tak samo jak codzienne podwójne nawadnianie podskórne. Następna wizyta kontrola za dwa tygodnie.
KrisButton - Sob 13 Mar, 2021 17:05

Na rynku ukazał się nowy lek na pobudzenie apetytu, nazywa się Mirataz. To taki dziwny lek, który aplikuje się do ... ucha. Wczoraj został zakupiony i pierwszy raz podany. Podaje się go przez 14 dni, dziś w nocy Maksimka zjadła sama troszeczkę chrupek renalowych :banan:
A oto kilka zdjęć jeszcze, gdy mieliśmy kryzys.


KrisButton - Nie 28 Mar, 2021 15:36

Kolejna kontrola i niestety wyniki nie są dobre. Anemia wciąż szaleje, teraz Aranesp będzie dostawać Maksi co 10 dni, mocznik wzrósł - nie dużo ale jednak, choć Seniorka jest nawadniana podskórnie codziennie 180 ml płynu (dożylnie nie można, ze względu na anemię), kreatynina i fosfor na podobnym poziomie jak ostatnio, a wapń po zmianie Renalvetu i Lespewetu na Nefroactiv spadł. Co martwi także, nowy lek na pobudzenie apetytu wprowadzony dwa tygodnie temu, jak na razie jest mało skuteczny. Były dni kiedy pojadła w nocy trochę chrupek, ale od trzech dni znów nic nie rusza, także karmienie Liquidem Renal do pysia, nadal trwa. Może jakieś dobre dusze mogłyby zafundować Maksimie to jedzonko, zapas Fundacyjny już skończony, a jest jeszcze jedna biedula - Tara - która podobnie do Makismy żyje dzięki temu płynowi.
KrisButton - Sob 17 Kwi, 2021 14:18

Ostatnia kontrola niestety nie wykazała oczekiwanej poprawy. Anemia wciąż jest, a parametry nerkowe podwyższone od poprzednich. Doktor zaleciła zmianę leczenia, wycofanie niektórych leków i wprowadzenie nowych, a także zmianę dawkowania tych co dostaje. A Maksima zachowuje się tak jak zachowywała, w sumie to tylko częściej rozwolnienia obecnie zdarzają się, bo kochana seniorka marudzi przy lekach, karmieniu i kroplówkach tak jak marudziła, leżakuje w różnych miejscach (a nawet i w nowych, bo zaczęła w ciągu dnia być wypuszczana z pokoju), z jedzeniem nie zmieniło się i karmienie Liquidem jest konieczne, ale za to na wadze nic nie ubyło.
Za trzy tygodnie kontrola, oby było lepiej, a przynajmniej nie gorzej.

Cynamon - Sob 17 Kwi, 2021 15:20

KrisButton, Mocno trzymamy kciuki za seniorkę :serce:
KrisButton - Czw 06 Maj, 2021 19:56

We wtorek pojechaliśmy na kontrolną wizytę do dr. Strychalskiej. Maksima od dłuższego czasu miała rozwolnienie, ale przez ostatnie 3 dni była to bardzo mocna biegunka. Od niedzieli wieczór biorąc Ją na ręce do karmienia, okazywała silniej niż normalnie niezadowolenie, które nasilało się w poniedziałek i wiedziałem, że to jest okazaniem bólu. Na wizycie po otwarciu transportera Maksimka dostała ataku padaczki, który trwał kilka sekund i minął a Maksi zaraz doszła do siebie. Doktor zrobiła USG, które wykazało zapalenie trzustki. Założyła wenflon i pobrała krew do badania. Została w przychodni, o 15:00 umówiłem się, że Ją odbiorę i podłączę w domu pod pompę. Gdy przyjechałem, Pani doktor powiedziała, w trakcie kroplówki Maksima dostała kolejnego ataku, który nie mijał i dostała odpowiedni zastrzyk. Gdy Ją zobaczyłem, leżała bez ruchu, z języczkiem wyciągniętym, myślałem, że już odeszła, ale to była wciąż reakcja po leku. Pani doktor powiedziała, że wyniki badania krwi Maksimki są tragiczne, wysokość mocznika była tak wysoka, że maszyna nie mogła już go określić, kreatynina, fosfor wszystko w tragicznie wysokich wartościach. Szansa, że wyszłaby z stanu w jakim była Pani doktor określiła na 5%, a nawet jeżeli, to przy zaawansowaniu niewydolności nerek, mocznicy, kolejne załamanie nastąpiłoby bardzo szybko. Obiecałem Jej, że nie umrze z głodu i nie będzie cierpieć z bólu. Choć myślą jaką miałem wtedy w głowie było zabrać Ją do domu, próbować, dać jeszcze szanse, wiedziałem, że jeżeli to zrobię, nigdy sobie nie wybaczę, że pozwoliłem Jej cierpieć, być może i umierać z głodu (karmienie niedzieli wieczór było bardzo trudne, ból musiał być potworny), bo mimo, że była karmiona, Jej waga przez 3 tygodnie spadła o ponad 30 dkg). Żegnałem już kiedyś moją Mamę, będąc przy Niej, nie można tego opisać co czuje się, ten ból, żal, złość, niemoc. Nikt na to jednak nie miał wpływu z ludzi. Chce się wyć i wyje się. Maksimka zasnęła za moją zgodą, wiem, że to było dla Niej najlepsze, ale to siedzi teraz we mnie. Maksimka była najspokojniejszą kotką jaką znam, od dnia kiedy do nas trafiła, przesiadywała tylko w różnych miejscach. Od dłuższego czasu lubiła siedzieć na transporterze przy oknie z którego mogła obserwować świat za oknem, gdy nie spała.
Z ogromnym smutkiem, bólem we wtorek 04 maja 2021 roku o godzinie 16:38 Maksimka zasnęła. Zostanie poddana kremacji i będzie w swoim domku obok Dziczka.
Maksimko, bardzo Ciebie pokochałem i będziesz zawsze kochana.

Magdalena - Czw 06 Maj, 2021 20:12

Bardzo mi przykro.. Zrobiłeś wszystko co mogłeś i dzięki Tobie czuła, że jest Kochana.

Dziękuję, że byłeś przy niej do końca. Niech będzie szczęśliwa za TM [*]

jaggal - Czw 06 Maj, 2021 20:13

bardzo mi przykro, że musieliście z Maksimą przechodzić przez tak ciężkie chwile... niech będzie Ci pociechą świadomość, że dokonałeś najlepszego dla niej wyboru, nawet jeśli musiałeś poświęcić swoją wolę walki - postąpiłeś tak, jak postąpić powinien prawdziwy przyjaciel, który ma na uwadze przede wszystkim dobro Maksi :(
Cynamon - Czw 06 Maj, 2021 20:36

Podpisuję się pod słowami dziewczyn.
Dziękuję Ci Krzysiu, za wszystko co dla Niej ['] zrobiłeś :serce:
Przesyłamy Ci moc ciepłych myśli, w tym trudnym czasie :hug:
Maksimko śpij spokojnie :aniolek:

Eva - Czw 06 Maj, 2021 21:02

Kris, jesteś bardzi dzielny :pociesza:
dziękuję CI za to, co dla niej zrobiłeś :*

Piena - Czw 06 Maj, 2021 21:04

Współczuję, Krzysiu, trzymaj się :pociesza:
Morri - Czw 06 Maj, 2021 21:04

:pociesza:
Żywia - Czw 06 Maj, 2021 21:13

Bardzo mi przykro Krzyś.
Żegnaj babciu
:cry:

saszka - Czw 06 Maj, 2021 21:52

Krzysiu, tak bardzo mi przykro... :hug:

Żegnaj, Maksi...

Chitos - Czw 06 Maj, 2021 23:02

Kris... Jesteś najlepszym przyjacielem Maksimy. Zrobiłeś wszystko co mogłeś. Dałeś jej miłość. Dobroć. Szacunek. Ona na zawsze zostanie. A cała gromadka w tęczowym kocim niebie się nią zaopiekuje.
Maksi spij spokojnie w krainie gdzie już nic nie boli.

Nuria - Pią 07 Maj, 2021 06:40

To była najtrudniejsza, ale i najlepsza decyzja. Wiem, że nie są to słowa pocieszenia, ale Maksi jest teraz w lepszym miejscu bez bólu i cierpienia. I wszystkie ogonki zaopiekują się nią :pociesza:
Cotleone - Pią 07 Maj, 2021 10:13

Bardzo mi przykro :cry:
Pietri - Pią 07 Maj, 2021 13:51

Ściskam mocno, zrobiłeś wszystko, co w ludzkiej mocy dla Maxi. Pamiętam, jak opowiadałeś mi o Maximie, wiedziałam, że to niezwykła kotka.
BEATA olag - Nie 09 Maj, 2021 08:06

:hug: :cry2:
Neda - Czw 13 Maj, 2021 03:28

Zabierając ją ze szpitalika, dałeś jej dom. Wiedziałeś, że walczysz dla niej o każdy dzień, tydzień i miesiąc, a walka będzie trudna i nierówna. Dziękuję ci Krzysiu. :hug:
Śpij spokojnie krucha Maksimko.

KrisButton - Pią 04 Cze, 2021 15:15

"Nie umiera ten, kto pozostaje w w sercach bliskich" Maksimko jesteś w naszych sercach.
KrisButton - Nie 04 Lip, 2021 11:24

Nie ma Ciebie już i aż drugi miesiąc, smutno i brak mi jest Ciebie :cry: :cry: :cry:
Morri - Czw 08 Lip, 2021 21:05

:cry:
KrisButton - Czw 05 Sie, 2021 14:31

Maksimko moja Kochana, nie zapomniałem o Tobie, nie mogłem wczoraj napisać. Jesteś ze mną codziennie.
BEATA olag - Sro 11 Sie, 2021 07:23

:cry:
KrisButton - Nie 05 Wrz, 2021 17:30

Byłaś, jesteś i będziesz moja kruszynko w sercu i myślach moich :cry: :cry: :cry: :cry:
KrisButton - Pon 04 Paź, 2021 22:09

Zamykam oczy i jesteś jak wtedy, milimetry ode mnie,
na wyciągnięcie rzęsy i znów głaszczę Cię po ciepłym futerku.
Otwieram oczy i obrazy bledną, lecz wiem że tu jesteś
nigdy nie odejdziesz, czekasz aż dołączę do Ciebie.

Morri - Czw 07 Paź, 2021 13:10

:pociesza:
KrisButton - Nie 05 Gru, 2021 13:51

"Jeśli musisz odejść - odejdź, lecz nie proś mnie
Wcale o zgodę, bo nigdy nie zniosę Twej straty
W sercu miejsce ogrodzę, posadzę w nim kwiaty
Będę się tam spotykać z Twych oczu wspomnieniem
Będę tęsknić za Twym dotykiem, mruczeniem..."

KrisButton - Wto 04 Sty, 2022 22:50

Kochana moja, osiem miesięcy Ciebie już przy mnie nie ma :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
KrisButton - Pią 14 Sty, 2022 16:53

"Wierze że w niebie już nic Cie nie boli
Że jesteś szczęśliwy i masz wszystkiego do woli
Że niebo wypełnia twe słodkie mruczenie
Twój uśmiechnięty pyszczek i pyszne jedzenie
Wierze że jak król siedzisz tam na tronie
I że kiedyś Cię znowu spotkam po tej drugiej stronie…"

KrisButton - Sob 05 Lut, 2022 17:06

Twój towarzysz Gacuś jest z Tobą, opiekuj się Nim.
KrisButton - Pon 04 Kwi, 2022 12:59

"Już północ na zegarze
w starym barze bury kot już w kącie śpi.
Tak smutno i leniwie mi bez Ciebie
płynął noce płyną dni,
kiedy światła już zgasną, kiedy wszyscy już zasną."

KrisButton - Sro 04 Maj, 2022 13:38

To już rok jak Ciebie nie ma :cry:
"Lecz oni przecież ciągle żywi,
Nadal wytrwale są wśród nas,
Ich dusze przy nas pozostały,
Tylko ciała zabrał czas."

KrisButton - Sob 04 Cze, 2022 11:53

“Gatunkiem smutku jest tęsknota – tęskni się za kimś ukochanym i jest to przykre uczucie, ale nikt nie powie, że tęsknota jest złym uczuciem. Jest ono jedynie nieprzyjemne, ale dowodzi szlachetności serca i wzmaga pragnienie spotkania.”
KrisButton - Pon 04 Lip, 2022 11:25

"Choć wiem, że Ciebie nie ma, to czuję twą obecność.
Może na mnie spoglądasz, chociaż odeszłaś na wieczność.
Żałuję, że Cię nie ma, chciałbym cofnąć czas.
Zostały tylko wspomnienia i nie ma Cię wśród nas..."

KrisButton - Czw 04 Sie, 2022 14:43

„Jest takie miejsce
W niebie wysokim
Gdzie idą w końcu
Bezpańskie koty
Gdy już pazurki o biedę zedrą
Gdy już śmietniki wszystkie obejdą
Kiedy pchły nawet je porzucają
I kiedy mruczeć nagle przestają...”

KrisButton - Nie 04 Wrz, 2022 20:00

Przeszedł Kot po Moście Tęczowym
zostawił nas nie gotowych
na pożegnanie
porzucił choroby i ból
porzucił smutne istnienie
zabrał ze sobą
mego żalu
wspomnienie.

KrisButton - Wto 04 Paź, 2022 22:04

Tam, gdzie zielone wiecznie trawy
Odeszłaś, taka kolej rzeczy...
Mówią, czas nasze rany leczy,
A on wciąż dla mnie niełaskawy...

KrisButton - Pią 04 Lis, 2022 15:37

"Na dachu nieba jest moja kotka,
zdziwiona obserwuje niebo,
a ja zostałem tutaj, pod
niebem. Na próżno szukam jej."

KrisButton - Nie 04 Gru, 2022 10:19

Wierze że w niebie już nic Cie nie boli
Że jesteś szczęśliwa i masz wszystkiego do woli
Że niebo wypełnia twe słodkie mruczenie
Twój uśmiechnięty pyszczek i pyszne jedzenie
Wierze że jak królowa siedzisz tam na tronie
I że kiedyś Cię znowu spotkam po tej drugiej stronie…

KrisButton - Czw 04 Maj, 2023 11:01

“Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania.
Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić…
tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić.”


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group