Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Groszek i Gizmo

Misia - Nie 05 Lip, 2020 15:05
Temat postu: Groszek i Gizmo
Niedawno zgłoszono nam troje kociąt, które wraz z mamą pojawiły się w drewutni na terenie prywatnej posesji przy jednej z najbardziej ruchliwych poznańskich ulic. Do tej pory udało się odłowić dwoje kociąt, pilnie potrzebujących pomocy. Chłopaki były w opłakanym stanie, zasmarkane, z zaropiałymi oczami - w dodatku dzikawe, bo nieznające człowieka :( . Pierwszą wizytę weterynaryjną zaliczyły jeszcze w Poznaniu, gdzie zostały odrobaczone, odpchlone i wyposażone w antybiotyki i suplementy. Po tygodniowej kuracji są już w dużo lepszym stanie, niedługo czeka nas pierwsza kontrola.

Groszek i Gizmo mają dopiero około dziewięciu tygodni, są wystraszeni, bezbronni, przez co syczą (ale nie pacają łapą!), a przede wszystkim: niedożywieni. Groszek waży 630 gramów, a Gizmo tylko 470. Apetyt na szczęście chłopakom dopisuje i wciągają mokrą karmę błyskawicznie, bucząc przy tym i groźnie pomrukując. Zapomniałam już, że niektóre kocięta jedyne, co znają, to walkę o każdy kęs :( .

Groszek jest większym z braci, ale też częściej na mnie syczy. Gizmo z kolei jest bardzo chudziutki, ale za to zwinny i cały czas próbuje uciec z klatki. Dzieciaki kuwetują bez zarzutu (pierwszą kupę przykrytą kocykiem przemilczę :: ) i pozwalają się głaskać. W przerwach między posiłkami śpią na kocyku, z którym przyjechały, albo bawią się myszkami. Będą z nich koty ;) .

Groszek:


Gizmo jeszcze trochę zasmarkany:






Kociaki na zdjęciach i filmach.

Misia - Pon 03 Sie, 2020 21:57

Groszek i Gizmo urośli i nawet przyzwoicie wyglądają :: . Nadal rzucają się na jedzenie, nadal udają, że się mnie boją, ale bez problemu można chłopaków wymiziać. Uwielbiają się bawić i wspinać się na ten mini drapak, który mają w klatce.
Niestety, dopiero po fakcie okazało się, że przyjechali z pasażerami na gapę - konieczne było odpchlenie chłopaków i - jak się okazało - odrobaczenie. Gremliny ładnie przytyły, Groszek zbliża się do kilograma. Niedługo czeka nas pierwsze szczepienie.
Za kilka dni dzieciaki też przeprowadzają się tymczasować gdzie indziej, ale będą pod dobrą opieką ;) .



Groszek:

Magdalena - Sob 08 Sie, 2020 16:19

Wyglądają trochę jak takie 🦇
Cotleone - Sob 08 Sie, 2020 19:40

Uszy już urosły, kot właściwy jeszcze nie :wink:
Słodziaki :love:

Misia - Pon 31 Sie, 2020 21:56

Nadal uszy rosną szybciej niż reszta gremlinów ;) . Kociaki już są młodzieżą, coraz bardziej otwarte, coraz bardziej miziaste i szalone. Coraz bardziej stęsknione większej przestrzeni niż klatka :( . Groszek był pierwszym, który się rozmruczał przy mizianiu, ale to Gizmo jest większym pieszczochem. Czasem boi się jeszcze nowych twarzy, ale brany na ręce już całkiem długo wytrzymuje, zanim zacznie się wyrywać ;) .
Gremliny nadal walczą z robalami - obecnie zbieramy urobek do badań.
Niedawno miałam zapytanie o chłopaków i wywiązała się z tego miła rozmowa - do czasu aż nie dowiedziałam się, że koty mają być podwórkowe i całorocznie mieszkać w budynku gospodarczym :/ Czekamy więc dalej, ogłaszamy się i rozglądamy... może kogoś urzekną te dwa brzydale ;)


Piena - Pią 04 Wrz, 2020 07:35

Noo, wyglądają trochę na mieszankę z devon rexem :p
Misia - Pią 16 Paź, 2020 11:06

Gremliny cały czas walczyły z robalami - i wciąż to walka bardzo nierówna. Obecnie zbieramy kupy i czekamy na wyniki, bo biegunki nadal się zdarzają. Apetyt chłopakom dopisuje, szaleją w klatce przeokropnie, są obrzydliwie tulaśni, niestety przyplątał nam się katar. Chłopaki nadal nie są zaszczepione, bo cały czas próbowaliśmy wyjść na zdrowotną prostą, więc o przeziębienie nietrudno.
Groszek i Gizmo nadal mieszkają w klatce w garażu, gdzie nie jest już ciepło, zwłaszcza nocami, kiedy w pomieszczeniu jest około 5-6 stopni. Pomimo tego, że mają termofory i matę elektryczną, klatkę szczelnie osłoniętą na noc, to jednak katar uderzył i to tak mocno, że Groszek od kilku dni ma inhalacje. Z trudem oddycha, a z nosa lecą mu żółte gluty. Czekamy na wizytę u weterynarza, ale niestety przez covid są ograniczenia i trzeba się umawiać - kolejki są dość spore. Tymczasem wspieramy odporność suplementami, ale jednak pomimo antybiotykoterapii, która nas pewnie czeka, smarki będą powracać tak długo, jak długo gremliny będą w garażu :( . Wolne pomieszczenia w domu niestety już się skończyły, więc dopóki chłopaki są u mnie, garaż to dla nich jedyna opcja... I pomimo ogłaszania ich, nikt nie zgłosił się, by dać im domy...

Groszek kilka dni temu, kiedy wyglądał jeszcze dobrze:


Gremliny-olbrzymy:



Misia - Czw 22 Paź, 2020 12:17

Niedawno stan gremlinków znacznie się pogorszył i kiedy pojawił się krwiomocz, wymioty, a Groszek zaczął się dusić tak, że pół nocy przy nim siedziałam i sprawdzałam, czy wszystko z nim w porządku, pojechaliśmy na wizytę do Lubonia, gdzie zostaliśmy przyjęci bardzo awaryjnie pomiędzy innymi pacjentami. Niestety wskutek długotrwałego przebywania w chłodzie, katar się rozhulał, pojawiły się infekcje pęcherza, zakażenie bakteryjne schodzące na dolne drogi oddechowe, a w dodatku jest podejrzenie chlamydiozy :( . Gremliny nie mogły wrócić do zimnego garażu, więc chwilowo są zabezpieczone w cieplejszym miejscu, ale i tak nie mogą zostać tam długo. Mam nadzieję, że doprowadzimy je do porządku i znajdą super dom - bo na taki zasługują!




saszka - Pon 26 Paź, 2020 18:45

Meldujemy, że czujemy się lepiej! W nowym miejscu dokonaliśmy już wielkich czynów: zmemlaliśmy swoją dokumentację "sanatoryjną", wytrwale próbujemy stworzyć ze żwirku plażę wokół klatki, spektakularnie zwalamy wszystko, co się da, a czego się nie da - zalewamy wodą. Poza tym raz całe 10 minut mieliśmy w klatce podkład. Super się go rozdzierało i gryzło, rozrywka 10/10.





Pozdrówki, GG


jaggal - Pon 26 Paź, 2020 19:13

PS. ponieważ wyposażenie naszego lokalu jest nieodmiennie zbyt skromne, wytrwale usiłujemy wciągnąć do niego wszystko, co tylko znajdzie się w zasięgu łapek!
Zurha - Pon 26 Paź, 2020 23:41

Jakie to są małe draństwa... mam nadzieję, że polożylam ich książeczki wystarczajaco daleko :roll:
Misia - Wto 27 Paź, 2020 10:51

Gremlinki są przekochane, chociaż owszem, bywają szatańskie i nieprzewidywalne :diabel: . Mam nadzieję, że jak wyjdą w końcu z klatki, to trochę się uspokoją, a nie rozbrykają jeszcze bardziej :: .
Niebieska - Pią 27 Lis, 2020 17:56

W końcu udało się wyleczyć oczy kocurków, nie obyło się jednak bez antybiotyku i przez kilka tygodni dyżurni musieli pojawiać się u młodzieży 3 x dziennie. W międzyczasie wykonaliśmy także testy fiv/felv i na szczęście rodzeństwo okazało się ujemne.
Zatem nie pozostaje już nic innego jak przeprowadzka z klatki do domku tymczasowego lub takiego na stałe ;) Kocurki są zdrowe, odrobaczone i zaszczepione :)
Braciaki meldują się jako gotowe do adopcji!


KrisButton - Pią 27 Lis, 2020 18:50

Słodziaki dwa, nic tylko brać i kochać, oby jak najszybciej znalazł się ten człowiek :serce: :serce:
Chitos - Pon 30 Lis, 2020 21:45

Gizmo i Groszek przeprowadzili się do nas do domu w sobotni wieczór. Niestety jest to dom tymczasowo tymczasowy.
Chłopaki są świetni apetyt im dopisuje, skorzy do zabawy, wulkany energii. Gizmo jest odważniejszy, Groszek to taki mały cykor :)
Niestety chłopaki po stresowo się pochorowali i w niedziele rano zastaliśmy taki oczy u Gizmo:



Jesteśmy umówieni do weterynarza.







Wada chłopaków: robią gnój w swoim M! :D












Misia - Pon 30 Lis, 2020 21:49

Cudne gremlinki :love:
Groszek zawsze był cykorem ;) i ten bałagan... inaczej nie potrafią ::

Misia - Wto 29 Gru, 2020 10:02

Gremlinki potrzebowały trochę czasu na aklimatyzację w swoim domu, gdzie mają teraz sporą przestrzeń do zabaw. Początkowo chłopcy odmówili jedzenia, zwłaszcza kiedy karma była z wkładkami w postaci suplementów. Po radach, by karmę zalewać wodą, problem z niejedzeniem minął i apetyty znów są spore ;) . Gizmo jest bardziej szalonym z braci, uwielbia też się przytulać, Groszek za to potrzebował ciut więcej czasu na oswojenie się z nową rzeczywistością, ale nie przestaje słodko mruczeć. Chłopcy mają też nowe imiona - Napoleon (Gizmo) i Boguś (Groszek). Jak tylko jeden z gremlinów zniknie drugiemu z pola widzenia, nawołują się i sprawdzają, gdzie jest brat. Niemal wszystko robią wspólnie - czekam na informacje o rozpoczęciu demolki domu :diabel: .

A tymczasem słit focie :aniolek:









Chitos - Wto 29 Gru, 2020 10:39

Ciocia Marta kocha tego Napoleona i Bogusia :) choć dla mnie to oni będą ciągle Gizu i Grochem :D
kat - Wto 29 Gru, 2020 22:28

Powodzenia chłopaki! :)
A zdjęcia słodkie :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group