Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
Znalazły dom - Flexi
kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 21:08 Temat postu: FlexiKolejny ROD, który próbujemy ogarnąć kocio - tym razem trafiamy tam przypadkiem: z prośbą o pomoc dla chorego kocurka zgłasza się do nas karmiciel - Wyłupek zostaje zaopiekowany, ale przy okazji rozmowy wychodzi kwestia niekastrowanych kotów - od razu umawiamy się na łapankę, gdyż mężczyzna zapewnia przetrzymanie rekonwalescentów. Oczywiście jak to bywa - życie pisze własny scenariusz: Ruda się błyskawicznie łapie, ale wieści od weterynarza są zatrważające... Okazuje się, że kotka jest w ciąży z martwymi płodami - z pochwy leje się ropa, wysoka temperatura, operacja, jak i czas rekonwalescencji obarczone bardzo wysokim ryzykiem - nie wiadomo, czy nie rozwinęło się już zapalenie otrzewnej, a może i sepsa... Ruda (która jest klasyczną buraską) przeżywa zabieg, ale absolutnie nie nadaje się do przetrzymania u osoby niedoświadczonej - zostaje więc u mnie: początkowo codzienne kontrole, kroplówki, arsenał leków, po kilku dniach odetchnęliśmy z ulgą, choć dochodzenie do zdrowia trwało prawie miesiąc! W tym czasie kotka z kompletnego dzikuska stała się oswojonym kotem - takich nie wypuszczamy... Co pozostało jej z tej "tymczasowości" u nas? Imię
Żeby jakoś mimo wszystko odróżnić koty dzikie od siebie, doktorki nadają im imiona - wtedy padło na dzień medyczny: nasza burasia została ochrzczona Fleksą (bandażem elastycznym), a kastrowany wówczas kocurek - Rolkiem (od rolki papieru) - dobrze, że nie na odwrót
Flexi jest młoda, wydaje się być przyjacielsko nastawiona do innych kotów, bardzo lubi jedzonko, pozwala się głaskać, choć jeszcze kuli się, gdy dostrzeże jakiś gwałtowniejszy ruch... No i jest już zupełnie zdrowa! Aaaa - i siedzi w klatce...
Flexi na ZDJĘCIACH i FILMACH.kotekmamrotek - Sro 05 Sie, 2020 00:25 U Flexijki duże postępy! Wita mnie stojąc, a jak zbliżam się z jedzonkiem to wręcz wisi na klatce; już ze spokojem można ją głaskać, wypina wtedy uroczo kuperek, a ogon zadziera jak rasowy lemur ZŁOTY lemur!
kotekmamrotek - Wto 08 Wrz, 2020 22:47 Już wiem, jak Flexi powinna mieć na imię - MEWA!!! Jeśli ktoś chce mieć klimat nadmorski w domu na zawołanie wystarczyi przygarnąć Flexi, zamknąć oczy i oddać się słuchaniu skrzeczenia koteczki - ja to nawet zapach Bałtyku od razu czuję Będę nagrywać!
Flexi udaje, że nie wie, o co chodzi
kotekmamrotek - Pon 12 Paź, 2020 23:46 Flexi to zaiste prawdziwa kobieta - nigdy nie wiadomo, co może nas z jej strony spotkać - chyba ona sama też tego nie wie;) A tak serio; otóż pannica rozmiziała nam się na całego - nie boi się absolutnie głaskania, ogon ma idealnie prosto w górze, kiedy mnie widzi (a jaki piękny ona ma ten ogon - gruby, puszysty, pręgowany), kładzie łebek do miski razem z moją dlonią wsypująca karmę - no po prostu super oswojenie - i nagle łup - coś się jej przypomina i mam zaciśnięte ząbki na ręce - lekko, ale jest to tak gwałtowny i niespodziewany ruch (chociaż spodziewany;), że oczywiście dłoń gwałtownie odskakuje, Flexi przerażona też (nie wiem, czym bardziej...) , no i mamy bidnego kotełka skulonego w kąciku, z położonymi po sobie uszkami i przerażeniem w oczach - chyba coś się jej przypomina - jak widać, niefajne te wspomnienia związane z człowiekiem Mam nadzieje, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał przekonać Fleksyjkę, że ludzie jednak są fajni, i spowodowac wymazanie tych złych przeżyć...
saszka - Czw 10 Gru, 2020 22:57 Jak się miewa Flexi? kotekmamrotek - Pon 28 Gru, 2020 19:01 Flexi miewa się bardzo dobrze - i takoż zachowuje:) To pewne, bowiem odwiedził koteczkę Gwiazdor! Przyniósł nie tylko wieeelki prezent, ale także serduszko z życzeniami Fleksyjka bardzo dziękuje - już korzysta z posłanka, pałaszuje jedzonko i bawi się gadżetami - szkoda, że ciągle w klatce...
kotekmamrotek - Sro 20 Sty, 2021 17:02 A tu dowód na wiekopomną chwilę - Flexi po raz pierwszy na kolanach Jak widzicie, nie wygląda na zdegustowaną (przynajmniej bardzo zdegustowaną )
kotekmamrotek - Sob 27 Lut, 2021 15:17 Nowy Rok przyniósł koteczce niespodziankę - ankietę adopcyjną
Niestety ze względu na sytuację, która nas otacza, spotkanie z potencjalnym domem stałym się odwleka, ale "zakochani we Flexi" są w ciągłym kontakcie z nami i na bieżąco informują o czynionych przygotowaniach, zatem jesteśmy dobrej (nawet bardzo dobrej!) myśli
Mam ogromną nadzieję, że to już ostatnia fotka malutkiej zza krat...
Cynamon - Sob 27 Lut, 2021 18:27 kotekmamrotek, mocno trzymamy kciuki za powodzenie i niedługie wyjście z za krat! kotekmamrotek - Nie 28 Mar, 2021 18:45 Przeprowadzka potwierdzona Czekamy jeszcze tylko na montaż zabezpieczenia balkonu i najprawdopodobniej w połowie kwietnia Flexi zmieni adres! W międzyczasie byliśmy na dorocznej kontroli weterynaryjnej - wyniki są super, w paszczy nie najgorzej, dlatego zalecono kontrolę za pół roku. Tylko jedno należy zmienić - gabaryty koteczki są zdecydowanie zbyt okrągłe Ale mam nadzieję, że w dojściu do idealnej wagi pomoże jej po prostu wyjście z klatki!
A tu jeszcze nasza pięknota za kratami, ale teraz już chyba naprawdę po raz ostatni...
kotekmamrotek - Sob 24 Kwi, 2021 16:09 No i pojechała:) Póki co dzień teraz już Fili spędza skitrana w... kuchni - przecież wiadomo, że jedzonko jest jednym z filarów kociej egzystencji;) Ale w nocy można ja spotkać zwiedzającą swe nowe włości. Pierwsze dni były naprawdę trudne - koteczka odmówiła jedzenia, picia i korzystania z kuwety - jednak opiekunowie podjęli rękawicę i po pierwszym dokarmieniu i pozbyciu się moczu w nieco nieplanowanym miejscu (ale co to była za radość, że nie trzeba było jechać do lekarza;) wszystko działa już jak w zegarku
Filcia baaaardzo lubi głaski, pozwala się brać na ręce - potrzeba tylko czasu, żeby się w pełni otwarła - ale z takimi Opiekunami - wszystko to nastąpi - pewnie już wkrótce!
Brawo za empatię, cierpliwość i odwagę
Tu jeszcze materiał z pierwszych, ciężkich dni - Filcię przekonało do picia rozwodnione mleczko:
A to pierwsza kryjówka - za lodówką:
kotekmamrotek - Wto 09 Lis, 2021 22:31 Ciężko było, żeby przekonać Filcię do tego, że człowiek jest naprawdę fajny; nie obyło się bez chwil mrożących krew w żyłach (kotka "wyparowała" z zamkniętego mieszkania - odnalazła się POD kuchenką, a w zasadzie był to placek z kota ), w końcu nawet zaangażowano behawiorystkę - GIGA PODZIW DLA NIEUSTAJĄCEJ WIARY W FILCIĘ AGNIESZKI
I w końcu mamy takie kocie cudko: