Fundacja 'Koci Pazur' Fundacyjne forum kociarzy z Poznania
Znalazły dom - Kłapouchy
kotekmamrotek - Nie 12 Lip, 2020 22:13 Temat postu: KłapouchyTaki oto kot zaczął się pojawiać na jednym z poznańskich ROD-ów:
Podejrzewaliśmy świerzbowca i/lub krwiaka - jako że nie przychodził regularnie - Karmiciel złapał go dopiero po jakimś czasie. Okazało się, że kot cierpi (bardzo cierpi - dosłownie!) na obie przypadłości - ma tak zainfekowane pasożytem uszy, że drapiąc się nieustannie spowodował stworzenie się krwiaka - drugie ucho przechodziło to samo - tam już małżowina jest zdeformowana i zupełnie pozbawiona chrząstki. Wieloletni świerzbowiec tak zmienił kanały słuchowe, że ich wyczyszczenie - nawet podczas narkozy - okazało się niemożliwe - są zrosty, uszkodzenie błony bębenkowej na 99%, najprawdopodobniej kot bardzo kiepsko słyszy - o ile w ogóle...
Najgorsze było nieustanne cierpienie - ból fizyczny, jaki powoduje krwiak na uchu, lekarka porównała do bólu onkologicznego; cierpienie psychiczne jest jeszcze gorsze - ciągłe świąd, szumy, szmery etc - skoro kot bez przerwy drapał to ucho, mimo ogromnego bólu... Niestety w tak traktowane ucho wdało się zakażenie i gdyby nie interwencja chirurgiczna - Kłapouchego już by nie było, gdyż okazało się, że wewnątrz krwiaka był już masywny stan zapalny, który pewnie skończyłby się sepsą - po otwarciu ropa zasikała wszystko i wszystkich:/ Podczas zabiegu kocurka wykastrowano oraz usunięto cztery połamane kły, które musiały sprawiać mu dodatkowy ból... Początkowo mocno wystraszony, teraz wyluzowany, pozwalający się głaskać - oczywiście trzeba uważać na okolice uszu, bo tam wciąż jeszcze panoszą się resztki świerzbowca, choć Kłapuś już się nie drapie!
Kłapouchy teraz walczy jeszcze z pierwotniakami w kupie - tu powinno być ok, natomiast wiemy już na 100%, że kocur jest nosicielem wirusa FIV - i z tym nie zrobimy już nic... Choć oczywiście takie koty, zaopiekowane, nakarmione i kochane mogą żyć równie długo jak te "zupełnie" zdrowe - za które często uważamy koty nie-nosicieli - choć to oczywiście kompletna ułuda...
Kłapouszek na na ZDJĘCIACH i FILMACH.kotekmamrotek - Sro 05 Sie, 2020 00:44 Kłapouch v. kokcydia - 1:0
Mamy też rozliczenie za opiekę nad kocurem - wyszło... 590 zł!!! TYLKO tyle - doktorka nie wzięła za codzienne dwutygodniowe kontrole połączone z toaletą rany po ropniu ani grosza
Niemal całą resztę sumy mogliśmy przeznaczyć na leczenie Zofijki oraz Piecuszka (niestety jego nie udało się uratować ) - razem dało to kwotę 1530 zł. Pozostałość zostawimy na koncie FKP na czarną godzinę - oby nie nadeszła szybko - a najlepiej w ogóle - być to może???
W podziękowaniu wszystkim Dobrym Duszom za gremialne wpłaty dedykuję fotę naszego pięknisia - wygląda tak i w ogóle JEST dzięki Wam
kotekmamrotek - Nie 13 Wrz, 2020 21:17 Nie mamy za dobrych wiadomości - w uszach wciąż grasuje świerzbowiec:/ A Kłapouch ma już tak dosyć grzebania w nich, że wycofał się nam:( Wcale mu się nie dziwię - jest to nie tylko nieprzyjemne, ale także bolesne... Nie ma szans na codzienne podawanie leku, zostają jedynie krople na kark, ale nawet to kocur traktuje bardzo nieufnie - tak mi go żal:( No nic - walczymy dalej i pracujemy nad zaufaniem - pomagają w tym wydatnie smaczki - na szczęście za nie Kłapek jest w stanie zrobić i znieść BAAAAARDZO dużo Może ktoś chciałby podarować kocurowi jakoweś??? A może ktoś chciałby mieć takiego wyjątkowego wirtualnego podopiecznego??? Kłapouszek poleca się szanownej uwadze
kotekmamrotek - Pon 05 Paź, 2020 00:15 Ja zwaryjuję z tymi kotami, a w zasadzie z ich niechcianą "zawartością" - jako że kupy znowu zaczęły wołać o pomstę do nieba (hmmm, może w tym przypadku należałoby napisać do toalety...???) dla świętego spokoju zabrałam urobek do badania - i o mało z krzesła nie spadłam, jak poprosiwszy lekarza o wydruk zobaczyłam tylko jego minę - a raczej wytrzeszcz oczu;) Proszpaństwa, mamy Mesocestoidesa - tasiemca dochodzącego do 2 metrów, pono bardzo rzadki... Kłapouch dostał na dzień dobry zastrzyk, za dwa tygodnie czeka go powtórka z rozrywki - niestety, w kuwecie następnego dnia nic nie zastałam - w sensie nic nadzwyczajnego, kupa była;) Kocur zamknął oczy - wolał nie patrzeć
Cynamon - Pon 05 Paź, 2020 00:50 Zdrówka Kocie! kotekmamrotek - Sro 04 Lis, 2020 23:29 Jesteśmy po kuracji odrobakowej - zbieramy urobek i zobaczymy - mam nadzieję, że nic:) Bo poprawa kuwetowa jest ogromna! Najfajniejsze jest to, że drugi zastrzyk podaliśmy we dwójkę - kocur był niesamowicie grzeczny - z kocykiem na głowie po prostu sobie leżał - i nawet nie drgnął! Dzielny chłopak kotekmamrotek - Nie 06 Gru, 2020 21:54 Kłapouszek jest boski:))))) Bardzo się oswoił, barankuje dłonie, nie używa pazurków, uwielbia głaskanie po łebku, tylko jeszcze okolica uszu jest wrażliwa - ale nie dziwota... Ostatnio też byliśmy na copółrocznym badaniu krwi (u fivków to taka złota zasada) - trochę się bałam, bo co innego pozytywne uczucia w domu, a co innego w gabinecie - ale baaaardzo mile się rozczarowałam - zobaczcie jaki to luzak:
Przy okazji oględzin wyszło, że kocur złamał sobie jeden kieł - jak i kiedy to zrobił - nie wiadomo, ale pod koniec grudnia, razem z innym tego rodzaju kocim nieborakiem, pozbędzie się korzenia, który musi mu sprawiać ból...kotekmamrotek - Sro 30 Gru, 2020 21:06 Mówiłam, że kocur to aniołek?? A raczej giga anioł;) Ale nie wypominajmy gabarytów - chodzi tu o to, że Kłapouszka z powodu tej anielskości charakteru odwiedził Gwiazdor w postaci opiekunki wirtualnej - i zobaczcie, jaką pakę dostał - Pani Asiu: wielkie dzięki
Tekla - Czw 14 Sty, 2021 17:52 Normalnie brat bliźniak Misia... Pasowałby idealnie do mojego stada z tym FIV + i klapniętymi uszkami. A czy on przypadkiem nie jest troszkę starszy niż 5 lat? Ma takie życiowe doświadczenie na pyszczku wypisane, zupełnie jak Misiu kotekmamrotek - Nie 14 Lut, 2021 15:40 Raczej nie jest starszy - choć wiadomo, jak z tym wiekiem u kotów bywa... W każdym razie usg go nie postarzyło, a to super wiadomość, zwłaszcza jak na fivka:)
Mieliśmy ostatnio zarazę w szpitaliku, Kłapouszkowi też się oberwało - musiał dostawać nawet bardzo bolesny antybiotyk w zastrzyku - widać było, że próbuje uciec, wyrwać się - ale nawet nie zasyczał - to, jak bardzo zaufał człowiekowi, normalnie mnie rozwala - kto adoptuje tego kocura zdobędzie skarb!
W nagrodę pewnie do Kłapcia Gwiazdor przyszedł aż dwa razy - tu z kolejnym podarunkiem:
Chitos - Sro 17 Lut, 2021 23:32 Widać że Klapouszek był bardzo grzeczny! Zasłużył! Teraz tylko domek kotekmamrotek - Wto 16 Mar, 2021 19:29 Kłapcia odwiedziła opiekunka wirtualna - kocur wtulił się w Nią całym sobą - zresztą zobaczcie sami:
Kłapouchy widział Ją pierwszy raz - i nic, najmniejszej agresji! Nie wspominając o tym, że była to ta rzadka chwila, kiedy mógł choć na trochę wyjść z klatki...
A to moje ulubione zdjęcie:
Cynamon - Wto 16 Mar, 2021 20:52 Cudny buras!
Mocno trzymamy kciuki za własnego, stałego człowieka do tulenia dla Kłapouszka kotekmamrotek - Pią 16 Kwi, 2021 01:26 Już była poruszana tu kwestia wieku Kłapouchego - czy czasem nie jest starszy... Jak patrzę, co ten gigant ostatnio wyczynia w klatce, to naprawdę solidnie wątpię w te jego 5 lat - dałabym mu jakieś dwa Co na to Kłapi?
"Jaaaa? Przeciem najgrzeczniejszy i najspokojniejszy kot w całym szpitaliku!!!!"
Taaaa...
Cynamon - Pią 16 Kwi, 2021 01:30 Olu cudowne masz te buraski
Piksel pozdrawia kociastych i życzy Im rychłego wyjścia z klatki!
Swoją drogą, Piksi też jakby cofnął się do dzieciństwa i nie zachowuje się jak ponad 4 letni kot, tylko jak dzieciak kotekmamrotek - Nie 23 Maj, 2021 16:49 Ostatnio Kłapouszek miał znowu bardzo miłą wizytę - tym razem wzięłam go po prostu na ręce i zaniosłam do komnaty spotkań - trochę cykałam, że będzie się wyrywał, drapnie / da drapaka;) Nic z tych rzeczy! Grzecznie siedział, a po przyjściu na miejsce wtulił się we mnie i grzecznie siedział na kolanach; co więcej - ZACZĄŁ MRUCZEĆ!!! PIERWSZY RAZ POZA KLATKĄ To jest naprawdę super materiał na miziaka, choć swymi gabarytami wzbudza respekt - także u ludzi;)
Chitos - Nie 23 Maj, 2021 18:29 Cudownie czytać takie wieści janetka483 - Sro 26 Maj, 2021 10:20
Jakbym wiedziała, że prowadzisz mnie do tego pokoju na pewne zadrapanie to bym tak chętnie nie szła :-)
Ale przesyłam fotkę z meetingu.
Wszystko potwierdzam. Kłapouszek był przegrzeczny. A z jaką miną wpatruje się w człowieka rozczula (chyba, że jest urodzonym modelem i to tylko tak do fotek!)kotekmamrotek - Nie 20 Cze, 2021 13:58 Oczywiście, że nie dla fotek - on jest przesłodki, przeuroczy, przekochany - ostatnio przutuliłam się do jego cudownie puchatego brzuszka policzkiem - nic się nie stało! Napiszę więcej - chyba sprawiło mu to przyjemność, bo pomrukiwał sobie cichutko
Niedługo udajemy sie na copółroczna kontrolę weterynaryjną - trzymajcie kciuki!
Chitos - Nie 20 Cze, 2021 21:16 Klapouszku trzymamy za Ciebie kciuki! Jesteś przepięknym kocurkiem kotekmamrotek - Sro 28 Lip, 2021 14:37 U Kłapiego tak se - podwyższona lipaza, wzmożona perystaltyka jelit, co potwierdzają trochę kupy nie takie - póki co musimy przejść na dietę gastro - może odciążenie jelit i trzustki pomoże i obędzie się bez farmakoterapii... Dodatkowo widać, że dyskomfort sprawiają kocurkowi uszy - a raczej brak możliwości ich "wietrzenia" w upały - pojawił się lekki stan zapalny - powinniśmy zastosować lek, ale niestety nie otrzymaliśmy go...
Generalnie to nic strasznego - już wcześniej Kłapuś miał problemy z trzustką i udało się je załagodzić, no a uszy - cóż, niczego tu nie wykombinujemy - na bank pozostaną one częścią achillesową kocurka - możemy tylko łagodzić...
kotekmamrotek - Sob 04 Wrz, 2021 19:57 Mamy super wieści - wystarczyła lekkostrawna dieta i zarówno trzustka, jak i praca jelit wróciły do normy:)))))) Bez żadnych dodatkowych leków! Plan jest taki, by jeszcze przez pewien czas odciążyć Kłapcia odpowiednią karmą i za dwa miesiące powtórzyć badania. A póki co bidulek więdnie w klatce - rozpoczął się SZESNASTY miesiąc zamknięcia - niestety, zawsze pojawia się jakaś przeszkoda, która uniemożliwia przeniesienie... A on nawet na rękach pozwala się nosić, nie wspominając o sympatii do innych futer...
kotekmamrotek - Czw 07 Paź, 2021 22:55 Na serio się przeprowadzam???????????????
Tak - w końcu Kłapouszek wyjdzie z klatki - przygarnie go szpitalik, gdzie będzie miał do dyspozycji całe pomieszczenie - trzymamy kciuki, by dogadał się z innym fivkiem - ale reakcje Kłapcia na inne koty są tak pozytywne, że nie mam najmniejszych wątpliwości, że kocury będą trzymały sztamę:)
To wyjątkowy kot - z dzikuna zamienił się w niesamowitą przylepę - mam nadzieję, że zaufa szybko dyżurnym, a przede wszystkim że znajdzie wyjątkowy dom i swojego człowieka,,,Chitos - Pon 01 Lis, 2021 17:07 Kłapouchy przeprowadził się do szpitalikowego biura. Niestety fakt ten troszkę chłopa przeraził. Ale jesteśmy już na dobrej drodze aby Kłapouchy czuł się coraz bardziej swobodnie. Powiem w sumie, żę jest to bardzo przekupny kot. Wystarczy podrapać go po zadku a już hyc pokazuje brzuchal do góry
Kłapouchy to cudowny kot, nie wiem co on ma w sobie, że kradnie serca w przeciągu minuty jaggal - Nie 07 Lis, 2021 11:05 Kłapouchy wizualnie przypomina burobiałego klopsa, zwłaszcza gdy siedzi zwinięty w legowisku - wrażenie ogólnej okrągłości potęgują przylegające do głowy uszka. kiedy tak zerka znad krawędzi legowiska (a oczy ma też duuuże i okrągłe), robi wrażenie najsłodszej, najbardziej nieśmiałej ciapy świata. słodycz i delikatność Kłapouchego są niemal bezgraniczne - nie rzuca się na miskę, pod ludzką dłoń podkłada się delikatnie i nienachalnie, a leki można podać mu bezpośrednio do pyszczka, bez żadnego kłopotu. nawet mruczy bardzo cichutko, jakby nie chciał sprawiać nikomu kłopotu.Niebieska - Sob 13 Lis, 2021 18:40 Kłapouchy zaliczył kontrole weterynaryjną Wszystkie wyniki z badania krwi mamy w normie - jak na fivka to niezły wyczyn, każdy parametr mieć na zielono W badaniu USG już nie jest tak kolorowo - o tyle o ile stan jelit znacznie się poprawił i nie ma już wskazań do ścisłej diety to niestety pęcherzyk żółciowy nie wygląda za ciekawie Ściana pęcherzyka jest pogrubiała do 2 mm z cechami stanu zapalnego. Od razu wdrożyliśmy odpowiednie leki, które Kłapouchy ładnie przyjmuje o ile odpowiednio doprawi się tabletkę sosikiem Lek zalecony mamy na 2 miesiące i o ile nie pojawią się jakieś wymioty czy inne niepokojące objawy to na kontrole USG będziemy umawiać się w styczniu.
Kłapouchy to dzielny pacjent, grzecznie dał się osłuchać i zbadać
Niebieska - Wto 30 Lis, 2021 21:35 U Kłapouchego zadziało się sporo dobrego
Po wizycie wet mogliśmy zmienić dietę, nie było wskazań do utrzymywania gastro. Kłapouchy przeszedł na mono z królika i ku naszemu zadowoleniu nie wystąpiły żadne rewolucje żołądkowo-jelitowe Lek na zaburzenia związane z pęcherzykiem żółciowym okazał się niezbyt smaczny, ale pod odpowiednia przykrywka zawsze udało się go przemycić
Najwspanialszą wieścią jest to, ze Kłapouchym zainteresowali się wspaniali ludzie i zapragnęli go zaadoptować Skonsultowaliśmy sprawę z Panią doktor i dostaliśmy zgodę na przeprowadzkę.
Dom gotowy, ludzie gotowi, więc nie było na co czekać Kłapouchy od piątku jest już w swoim domku!
Apetytu nie stracił i już pierwszego dnia dał się wymiziać swoim człowiekom, mrucząc przy tym głośno
Ostatnie zdjęcie ze szpitalika, na którym crestwood uwieczniła jaki przystojny z niego klops