Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Zofija

kotekmamrotek - Sro 15 Lip, 2020 20:34
Temat postu: Zofija
Długo zastanawiałam się, czy opisać dokładnie tę historię - ale to przecież najprawdziwsza prawda, doktorka się zgodziła.
Zofijka trafiła do nas z powodu nieobojętności jednej ze współpracujących z nami lekarek... Miała być uśpiona "na życzenie" - bo stara, zrudziała, wyglądająca na chorą, ludzie się brzydzą robić zakupy... Doktorka wypytała o szczegóły: Zofijka od ponad 10 lat była kotem przysklepowym - niby zadbanym, bo nawet wykastrowana, dokarmianym i baaaardzo kochanym przez właścicielkę sklepiku. Ale kotka zaczęła się starzeć, kartonik w czasie zimowej pogody średnio się sprawdzał, klienci zaczęli wypytywać... Więc właścicielka sklepu stwierdziła, że problemu trzeba się pozbyć - oczywiście jest osobą humanitarną, nie wywiezie kotki, po prostu ją uśpi... Nasza zaprzyjaźniona doktorka zbadała kotkę - owszem, wyglądała kiepskawo - jak to kot bytujący na dworze, jedzący byle co, ale absolutnie nie nadawała się na eutanazję, zatem wstępnie odmówiła... Bardzo szybko jednak zmieniła zdanie - kobieta znajdzie pewnie innego lekarza, który być może podejmie "właściwą" decyzję, a jeśli nawet nie - to po prostu wywiezie kotkę... Zatem ją po prostu zostawiła u siebie, licząc, że pomożemy... I tak też się stało - nie mogliśmy pozwolić na takie barbarzyństwo.
Badania krwi wyszły w porządku, testy są ujemne, jedynym problemem okazał się układ kostny - Zofijka cierpi na zwyrodnienia, przez co kiepsko się porusza, ortopeda stwierdził też masywny uraz kończyn tylnych - najprawdopodobniej wynik wypadku samochodowego - początkowo myślał o operacji, jednak ostatecznie odstąpiono od niej ze względu na niepewny pozytywny efekt; podczas diagnostyki ostrzykano jedynie sterydem stawy - no i już wiemy, że tego absolutnie nie wolno robić - okazało się bowiem, że gigantycznie wzrosła lipaza - wielkie ufff, że nie pojawiła się cukrzyca, lipaza jest jeszcze wciąż wysoka, ale cały czas spada... Zofijka przeszła jeszcze zabieg sanacji paszczy. Teraz siedzi w klatce, co nie jest dla niej zbyt dobre - brak ruchu powoduje dodatkowe osłabienie mięśni łapek...
Nie wiemy, jakie jest nastawienie Zofijki do innych kotów; w stosunku do człowieka - to przekochana istotka :aniolek:







Zofijka na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kotekmamrotek - Czw 16 Lip, 2020 20:45

No i niestety lipaza znowu skoczyła w górę:(((( Krew poszła na szczegółowsze badania, a my gryziemy palce z nerwów...
Cynamon - Pią 17 Lip, 2020 12:30

Biedna koteńka :( Mocno trzymam za Nią kciuki! :serce:
Johanna - Pią 17 Lip, 2020 14:20

Trzymamy kciuki za koteczkę! :hug:
kotekmamrotek - Nie 23 Sie, 2020 12:24

Lipaza jest wciąż bardzo wysoka:( Wdrożyliśmy nowy lek oraz lekkostrawną karmę, dedykowaną trzustce właśnie - może ktoś chciałby ją Zofijce ofiarować?

https://www.ceneo.pl/1233...XsaAuOuEALw_wcB

Kontrolne badanie krwi w przyszłym tygodniu...

A nasza seniorka ciągle w klatce, ciągle bez własnego opiekuna, choćby wirtualnego - może ktoś choć w ten sposób otoczy koteczkę ciepłymi myślami i wsparciem???


kotekmamrotek - Sob 26 Wrz, 2020 21:01

Nie mamy dobrych wieści - a raczej mamy wieści złe - pomiędzy nerką a trzustka jest COŚ, co najprawdopodobniej będzie trzeba sprawdzić otwierając koteczkę... Lekarze jeszcze deliberują, jak i kiedy to zrobić, by uzyskać jak najlepszy efekt z jak najmniejszą szkodą dla Zofijki, ale stan jest naprawdę poważny... A koteczka wciąż kibluje w klatce - mam nadzieję, że nie będą to ostatnie jej wspomnienia...
kat - Sob 26 Wrz, 2020 22:18

:cry:
kotekmamrotek - Nie 18 Paź, 2020 13:49

Ze względu na wiek koteczki i fakt, że mogłaby nie przeżyć samej laparotomii zwiadowczej, lekarze postanowili poczekać i wykonać kontrolne usg - niestety zmiana się powiększyła:((( Zatem nie ma wyjścia - w środę Zofijkę czeka operacja - mamy nadzieję, że będzie to wycięcie zmiany i że wszystko skończy się dobrze. Natomiast musimy mieć świadomość, że koteczka się jednak nie wybudzi - samoistnie, bądź też nie zostanie wybudzona ze względu na to, co lekarze zastaną w brzuszku... Ech, a ona taka pełna woli życia!!!


kotekmamrotek - Pon 26 Paź, 2020 00:24

Zofijki juz nie ma...

Po otwarciu okazało się, że na trzustce jest kilka guzków, w tym jeden wielkości moreli - to cud, że nie miała objawów choroby - ale koty to kosmici; doktorzy nie wierzyli, żeby nie bolało ją to - ale koty potrafią maskować ból. Może pożyłaby jeszcze kilka tygodni - ale na pewno w bólu, bo nie ma gorszego niż ten trzustkowy - nawet opioidy nie są w stanie go uśmierzyć - a dodatkowo kot nie powie, czy już nie boli lub jak boli... No i co to za życie w stanie otumanienia, kiedy i tak nie za dużo się kojarzy...

Dlatego chyba najlepszą opcją dla niej było niewybudzanie - odeszła w spokoju, jeszcze jedząc z apetytem, bawiąc się, pamiętając życie jako coś fajnego - a przynajmniej mam taką nadzieję...

Dzięki Fundacji nie umierała w męczarniach, w chłodzie i głodzie...

Ale wielka szkoda, że tylko tyle mogliśmy Jej wspólnie ofiarować...

Zofijko, będziemy pamiętać!


kat - Pon 26 Paź, 2020 00:30

Śpij spokojnie Zofijko ['] :cry:

Olu, dzięki Tobie Zofijka odeszła spokojna, nie umierała chora, zmarznięta, głodna w krzakach...

Cynamon - Pon 26 Paź, 2020 09:09

Śpij spokojnie Zofijko ['] :cry:
Olu dziękuję Ci, zrobiłaś wszystko co tylko było możliwe. :hug:

Cotleone - Pon 26 Paź, 2020 09:15

:cry:
Misia - Pon 26 Paź, 2020 10:35

['] :(
KrisButton - Wto 27 Paź, 2020 16:43

Bądź szczęśliwa Zofijko tam razem z Dziczkiem, Synusiem i cała resztą kociaków, ale i tak jest mi bardzo smutno :cry:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group