Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Koty paliatywne - Bolko

kotekmamrotek - Sro 12 Sie, 2020 20:55
Temat postu: Bolko
Kontakt w sprawie adopcji wirtualnej:
wirtualna@kocipazur.org

-----------------------------------------

Naszą wolontariuszkę zaalarmował jeden z działkowców: w stadzie przez niego dokarmianym od kilku dni pojawia się bardzo chory rudy kot: nie chce jeść, pije tylko mleko, kupa się leje... W porze karmienia faktycznie pojawił się ON - co prawda nie był rudy (a zrudziały na maksa), ale reszta informacji pokrywała się z rzeczywistością: dodatkowo jeszcze kocur miał cały okrwawiony nos i zielone dundle wiszące z tegoż; aha - i dorodne przyrodzenie:/ Nie było co się zastanawiać - kocura udało się złapać i od razu zawieziono do lecznicy - bardzo baliśmy się o stan nerek, na szczęście wyniki krwi są dobre, z wyjątkiem leukocytozy potwierdzającej stan zapalny. No i testów - niestety kocur okazał się nosicielem wirusa białaczki (co oczywiście będziemy jeszcze sprawdzać!) :cry: Naturalnie nie obyło się bez hospitalizacji - zaordynowano kroplówki (Bolko był masakrycznie odwodniony), lek rozrzedzający wydzielinę z nosa oraz antybiotyk; po odrobaczeniu robaki wychodziły 2 dni! Kiedy kocura doprowadzono z grubsza do porządku i mógł wyjść ze szpitala pojawił się problem - otóż na działkach, z których Bolko pochodzi, zdiagnozowano panleukopenię - musieliśmy zatem poczekać 2 tygodnie na ewentualne wyklucie się choroby - ale gdzie miał trafić kot??? Wszyscy mamy futra, często chore, nieszczepione, włóczymy się po śmietnikach dokarmiając bezdomniaki - moglibyśmy stanowić dla nich śmiertelne zagrożenie... Zlitowała się nad nami Dobra Dusza, sama nieposiadająca kota z krwi i kości (ale wirtualnego - i to naszego :: - jak najbardziej!) - Bolko trafił do piwnicy na czas kwarantanny - jutro mijają 2 tygodnie i kocur przeniesie się do nas, po drodze odwiedzając lekarza - bo niestety katar jak był - tak jest nadal:(((( Bolko jest jeszcze nieco wypłoszowaty, troszkę posykuje, ale nie na tyle, by wystraszyć kompletnie niedoświadczonego kocio opiekuna - zatem: będą z niego miziaki ::





Bolko na ZDJĘCIACH i FILMACH

Niebieska - Nie 23 Sie, 2020 21:26

W zeszłym tygodniu Bolko zaliczył kontrolę wet. Na szczęście osłuchowo jest lepiej i czas zacząć przygotowania do zabiegu :) Z rzeczy bardziej przykrych, głównie przykrych dla nosa, Bolko wciąż bardzo się stresuje i taki wyjazd do weterynarza postanowił oprotestować załatwiając się w transporterze :( Może takie kocie wpadki to nic wielkiego, ale niestety dla Blolka skończyły się kąpielą. Kąpiel oczywiście na początku opotestował i postanowił pokazać zębami co o tym myśli, ale suszenie futerka ręcznikiem przypadło mu do gustu na tyle, że się rozmruczał na moich kolanach :)
Będą z niego koty :)




kotekmamrotek - Pią 28 Sie, 2020 21:59

Nie mamy dobrych wieści...
Żeby nie stresować za bardzo kota świadomego wykorzystano narkozę zabiegową do zrobienia szeregu badań, które zwłaszcza kot z białaczką powinien mieć wykonane.
U Bolka najważniejsze wydawało się rtg, ze względu na dość długo utrzymujące się nasilone objawy oddechowe - ku naszemu zaskoczeniu płuca są czyściutkie!
Kolejna rzecz to badanie moczu, jako że Bolcio niestety osikuje posłanka - a jak wiemy, nic na tym świecie nie dzieje się bez przyczyny; przy okazji zrobiono też usg - no i tu jest po prostu dramat:(
Zacznę od tego, że w moczu znaleziono pasożyta bytującego w pęcherzu: Capilarię - jest to dość rzadka przypadłość, a może inaczej - rzadko diagnozowana... Bolko musiał mieć tych nicieni naprawdę mnóstwo, ponieważ zupełnie przypadkowo został odrobaczony specyfikiem dedykowanym także kapilariozie, który powinien wybić doszczętnie wszystkie osobniki; po czterech tygodniach dostał zatem kolejną dawkę, natomiast za 2 tygodnie potraktujemy go jeszcze innym środkiem. Ale w sumie ten parazyt to pikuś, bo podczas usg okazało się, że nerki kocura są w kompletnej rozsypce:(((( Szokujące są przy tej konstatacji niemal idealne parametry nerkowe - w przyszłym tygodniu wybieramy sie do nefrologa.
Co dalej: bardzo brzydka śledziona, powiększone węzły chłonne, zwiększona reaktywność tłuszczu otrzewnego oraz niewielka ilość płynu...

Jakby na przekór temu wszystkiemu Bolko czuje się dobrze, ma giga apetyt... Damy cynka w przyszłym tygodniu, co i jak!

AHA - kastracja i sanacja paszczy odbyła się bez żadnych niespodzianek, wszystko przebiegło sprawnie!

pandka - Pon 14 Wrz, 2020 21:04

Bolkuś często jeszcze wita zbliżających się wolontariuszy asekuracyjnym sykiem (albo czymś pomiędzy sykiem i miaukiem), jednak wydaje się, że coraz mniej traktuje to jako wyraz niechęci do ludzkiego towarzystwa. W końcu widok człowieka prawie zawsze zwiastuje porcje jedzonka, które Bolko lubi, a wręcz się go domaga :P Ostatnio próbował pośpieszyć rękę z miską pacnięciem, co właścicielka ręki uznała odruchowo jako atak - okazało się jednak, że złych intencji kocurek nie miał, tylko jeszcze po prostu nie wie, czego nie wypada robić przy człowieku ;)
pandka - Pon 28 Wrz, 2020 15:59

Bolko wciąż z dobrym apetytem, tabsy wcina chętnie w jedzonku, choć zdarza mu się najpierw podejrzliwie spojrzeć, czy ten człowiek na pewno nie ma złych zamiarów otwierając klatkę :P Potem już nie zależy mu nawet czy miseczka jest dobrze położona - może nawet opierać się na nim pod niewygodnym kątem, byle coś w niej było :D .
Czasem ma się wrażenie, że kocurek nie do końca "rozumie" swoje ciało (choć żadnych neurologicznych dolegliwości czy wątpliwości zdrowotnych w tej kwestii nie ma). Zdarza mu się dziwnie stawiać łapy albo nie koordynować ruchów, choć trudno to ocenić w tak małej przestrzeni, jaką jest klatka. Zatem na razie tylko obserwujemy, czy są to jednostkowe sytuacje czy objawy czegoś poważniejszego :?

kotekmamrotek - Sro 14 Paź, 2020 20:48

Ten to wygrał los na loterii - parazytologicznej niestety:/ Nie dosyć, że Capilaria, której nie da się wybić (jej obecność w pęcherzu potwierdziło kolejne badanie), to jeszcze nicień płucny :evil: Który zresztą też po takiej ilości leków przeciwpasożytniczych powinien się już dawno ewakuować... Dlatego zwróciliśmy się o pomoc w tej kwestii do najlepszego polskiego parazytologa - i ten zgodził się kocurowi pomóc - za darmo :serce: Trzymajcie kciuki, by Bolko poradził sobie z tym całym tałatajstwem! A pamiętajcie, że wcześniej walczyliśmy jeszcze m.in. z wszołami, przez które to Bolko został częściowo ogolony...


kat - Sro 14 Paź, 2020 21:25

Ale bidulek :(
Trzymam kciuki!

Niebieska - Sob 17 Paź, 2020 12:59

Bolko mimo wszystkich swoich problemów zdrowotnych nie traci pogody ducha :aniolek: Głośno zaczepia wolontariuszy, ma przeogromny apetyt na jedzonko i... mizianki :) Niezwykle szybko nam zaufał i bardzo chętnie zbliża się do człowieka - oczywiście lęk przy gwałtownych ruchach jeszcze pozostał, ale to zupełnie normalne na tym etapie oswajania :)
Mimo tego, że po Bolki widać, że nie jest najzdrowszym kotem, może jest trochę brudny jeszcze i nie pachnie najpiękniej ale juz teraz widać jaki z niego prze kochany miziak wyrasta :)


Angelika - Sob 31 Paź, 2020 10:59

Melduję, że Bolko przeteleportował się już pod nowy dach :)
Potwierdzam, że przytulak z niego straszny i nie miał najmniejszych oporów żeby ocierać się o człowieka, którego dopiero co poznał ;)
Bolko miał być izolowany w łazience, ale jednak się tam nie zmieścił, więc zamieszkał w pokoju. Na razie siedzi i obserwuje, trochę kicha w międzyczasie... Jak się otwiera drzwi to syknie, ale za chwilkę zaczyna murkać i wydaje się być zaciekawiony i przyjaźnie nastawiony do ludzi :)
Chłopak budzi lekki niepokój u reszty kocich domowników (Blondyn i Brunet) Ale myślę, że nie będzie tak źle, jak Blondyn i Brunet myślą ;)

Angelika - Czw 05 Lis, 2020 10:37

Bolek ma się dobrze. Apetyt mu dopisuje, ale to chyba nikogo nie dziwi. Miskę wylizuje do czysta razem z lekami/suplami. Kuwetuje też pięknie.
Wczoraj dostał advocat i klatka, kuweta i co tylko było można jest już po dezynfekcji :)
Jeśli chodzi o zawiązywanie więzi z chłopakami (na odległość oczywiście), to Blondi i Bruni syczą, pchyczą i omijają zamknięte drzwi do pokoju jakby coś ich tam miało zza nich porwać. A Bolko grzecznie tylko grucha pod nosem ;) Ogólny paraliż następuje też, jak Bolko kichnie i któryś z chłopaków to usłyszy...

Neda - Czw 05 Lis, 2020 11:06

Angelika napisał/a:
Ogólny paraliż następuje też, jak Bolko kichnie i któryś z chłopaków to usłyszy...


:lol: :lol: :lol:

Migotka - Wto 29 Gru, 2020 15:04

Bolko to kochany kocurek. Uwielbia mizianki, grucha do człowieka jak gołąbeczek, tuli się intensywnie. Apetyt ma ogromny, wszystko zjada chętnie - nawet suplementy.
Niestety odchorował przeprowadzę zapaleniem pęcherza. Dostał odpowiednie leki, krwi w moczu już nie ma, ale sik poza kuwetkę jeszcze się zdarza. Jutro udajemy się na kontrolę.
Bolko niestety stresuje się bardzo pakowaniem do transportera i wizytą u weterynarza. Włożenie go do transportera to wyczyn, chłopak broni się jak może, a taka zniewaga skutkuje fochem po powrocie. Oby szybko się odbraził, bo mizianie jego miękkiego futerka bardzo relaksuje - zarówno miziającego, jak i mizianego :)

Bolko urzeka swoją delikatnością każdego, kto go choć na chwilę odwiedzi. Nie dziwię się, obok takiego słodziaczka nie można przejść obojętnie.




Angelika - Nie 24 Sty, 2021 11:33

Oto dowody na to, żę Bolkuś uwielbia mizianie, szczególnie za uszkami :aniolek:


Po kolejnej przeprowadzce na szczęscie obyło się bez przygody z pęcherzem. Zapisane suple zajada razem z karmą. Bolko chyba szybko sobie przypomniał, że już zna te kąty :wink: Za długo nie posiedział w klatce, bo za nią nie przepada, z resztą trudno się dziwić. Na razie chodzi tam tylko kuwetować. Bolko bardzo polubił się z nowym legowiskiem i teraz najczęściej zajmuje strategiczne miejsce w pokoju, to jest środek łóżka w legowisku. Stamtąd może bacznie obserowować świat :) Z resztą po wejściu kogokolwiek do pokoju od razu wstaje, wita gruchaniem i podchodzi do "gościa". Za pierwszym razem, jak przyjechał do mnie to po otwarciu drzwi najpierw syczał, potem gruchał. Tym razem od razu jest gruchanie :)

Dla mnie Bolkuś to taki trochę koci dziadziuś, to znaczy jest bardzo spokojny, pozytywnie nastawiony dla każdego człowieka i w sumie do innych kocich towarzyszy też. Zdarzyło mu się widzieć Blondyna i Bruneta gdzieś koło drzwi, ale mimo syczenia Brunia, sam nigdy mu nie odsykną. Całe dnie może spędzać na głaskaniu i drapaniu za uchem! Do tego pełna miska i nic mu więcej w życiu nie potrzebne :wink: Ale trzeba też zauważyć jak Bolek wyprzystojniał :D Futerko błyszczy się w promieniach słońca, no i te oczy :aniolek:

Tu widać, jak Bolko wtula pyszczek żeby go drapać i drapać w nieskończoność :wink:

Niebieska - Nie 24 Sty, 2021 13:56

Naprawdę wypiękniał :)
saszka - Nie 24 Sty, 2021 13:56

Niebieska napisał/a:
Naprawdę wypiękniał :)

Jak wyżej! :serce:

Migotka - Nie 24 Sty, 2021 18:35

Cudowne wieści! Boluś to kochany i wrażliwy kot. Oby jak najszybciej znalazł dom!
Angelika - Sro 03 Lut, 2021 09:06

Bolkuś chyba ma nowego kolegę :wink: Ale najpierw zacznę od tego, że Bolko nauczył się wybiegać jak strzała z pokoju, jak tylko zobaczy, że otwierają się drzwi. Jak już przekroczy próg, to trochę zwalnia tempa i powoli bada terytorium. No i takim sposobem poznał nowego kolegę, czyli Blondynka. Blondyś okazuje zainteresowanie, wącha Bolka z każdej strony. Bolkuś odpowiada tym samym, ale trwa to tylko chwilę i leci dalej. Potem najczęściej spotyka Bruneta i już nie jest tak miło, bo Brunecik pokazuje swoje niezadowolenie. Bolkuś tylko stoi i patrzy, a potem najczęsciej robi nawrotkę i wraca do swojego pokoju. Nie w głowie mu kłótnie, spokojny chłopak z niego :wink: Zawsze chodzę za nim i kontroluję sytuację, bo nie wiem, co Brunet ma w głowie...
Z tego co zauważyłam, to ogólnie jest bardziej zainteresowany człowiekiem niż Blondynem. Drugiego kota traktuje dosyć neutralnie (pod warunkiem, że ten drugi na niego nie syczy), trochę jak element wnętrza. Trzeba sprawdzić co to, ale żeby się jakoś na dłużej zatrzymywać, to nie. A na człowieka reguje gruchaniem automatycznie, wychyla główkę i domaga się drapania za uchem :)

Angelika - Nie 28 Lut, 2021 20:12


Bolkuś uchwycony na przechadzce :wink:

Tu jakby lekko znudzony zdjęciami
A próba zdjęć zazwyczaj kończy się tak, że choćby mały szelest rozprasza chłopaka i musi sprawdzić, co to i kto to :shock:

Angelika - Sro 10 Mar, 2021 10:05



Bolkuś jeszcze dzisiaj leży brzuchem do góry i się niczym nie przejmuje, ale jutro jedzie do weterynarza na kontrolę i może nie być taki zachwycony :( Najgorsza pewnie będzie jazda w transporterku :/ Trzymajmy kciuki za tego przystojniaka :aniolek:

Migotka - Sro 10 Mar, 2021 12:28

Mocno trzymam kciuki! Niech się przystojniak nie stresuje :)
Angelika - Czw 11 Mar, 2021 14:56

Wizyta u weta za Bolkiem! Muszę pochwalić Bolkusia, bo był baaardzo grzeczny. Na początku było trochę strachu i biedak aż lekko drżał, ale z czasem było co raz lepiej :wink: Dał się zbadać, zważyć, wyczyścić uszka, nawet na usg leżał na plecach i nie protestował. Troszkę mu sie nie podobało pobieranie krwi, ale ostatecznie dał się przekonać.
Trzeba jednak przyznać, że chłopak ma cierpliwość, bo niestety nie było tak całkiem kolorowo i ostatecznie nie udało się pobrać moczu z pęcherza, mimo paru prób :( Ściana pęcherza się wyginała i nie można było sie wbić. Dlatego czeka go jeszcze jednak wizyta na samo pobranie moczu, ale szczęśliwie dla Bolko, bo już nie będzie musiał być na czczo ;)
Usg pokazało, że za bardzo nic się nie zmieniło, to znaczy nerki wyglądają podobnie, jak wcześniej i generalnie Dr nie zauważyła wiekszych zmian. Zmieniła się za to waga i Bolko dobija prawie do 5,5 kg :)
Na resztę wyników czekamy!

Angelika - Czw 18 Mar, 2021 13:07


Scenka rodzajowa w stylu "ja zabawiam Bolko do ustawienia sie na zdjęcie, a Brunet nadzoruje, czy wszystko przebiega po jego mysli" :wink:

Tu Bolkuś już się usadowił na dywanie, trochę w słoneczku trochę w cieniu, ale jak zwykle obserwują go czujne uszy z kanapy :)
Tak jak pisałam wcześniej, nerki na usg pozostają bez zmian, czyli raczej kiepsko, a wyniki badań tylko to potwierdziły. Ze względu na to, że nie udało sie ostatnio pobrać moczu od Bolko, ciężko stwierdzić, co jest przyczyną podwyższonych wyników nerkowych. Tyle dobrego, że Bolko nie traci apetytu i w dalszym ciągu trafia do kuwety.

Daga - Nie 04 Kwi, 2021 20:43
Temat postu: Bolko w nowym domu
28/03 Bolko wprowadził się do nowego domu. Był bardzo wystraszony całym zdarzeniem, z klatki został wypuszczony w łazience i praktycznie cały dzień tam spędził. Nie był zainteresowany resztą mieszkania, ale akceptował gości i wszystkie głaski :)

Daga - Nie 04 Kwi, 2021 20:57
Temat postu: Pierwszy poranek
Rano Bolko wystraszył się dźwięków budzącego się dnia i postanowił schować się w kuwecie. Spędził w niej praktycznie cały dzień, mimo że na różne sposoby zachęcałam go do wyjścia. Ostatecznie postanowiłam dać mu czas i przestrzeń.

Daga - Nie 04 Kwi, 2021 21:10
Temat postu: Zwiedzanie terenu
Trzeciego dnia Bolko zdobył się na odwagę i wyszedł z łazienki na zwiedzanie reszty mieszkania. Oczy nadal jak 5 złoty, przyczajona postawa i reakcja na każdy dźwięk, ale ciekawość zwyciężyła i znalazł też swoje miejsce :) Przyjechał ze swoim posłaniem, ale chyba nie ma szans z kanapą, bo jak raz na niej poleżał, to już nie ma innego miejsca :D choć czasem wiosenne słonko za mocno przygrzeje i wtedy chłodzi się na parkiecie ;)


saszka - Sro 07 Kwi, 2021 13:41

Jaki zadowolony :aniolek:
Angelika - Sro 07 Kwi, 2021 16:51

Bolek król kanapy :D
Chitos - Pon 10 Maj, 2021 11:09

Miałam przyjemność w weekend odwiedzić kawalera. No powiem jak on wypieknial :serce: :serce: :serce: :serce: jest to całkowicie bezproblemowy kocurek :) wiecie że Bolko je tabletki z ręki ? :) A proszkowe specyfiki zlizuje z łyżeczki z wodą? :D cudo!!!
Daga - Sob 15 Maj, 2021 16:44



Piękny profil Bolka :)

Daga - Sob 15 Maj, 2021 16:47




Na kanapie Bolko śpi tak!

Daga - Sob 15 Maj, 2021 16:55





Do łask powrócił Bolkowy domek. Teraz ma dwa ulubione miejsca do spania. Swój domek i moją kanapę :wink:

Daga - Sob 15 Maj, 2021 16:59



Pierwsze odkurzanie w domu Bolko zniósł dzielnie. Na czas odkurzania pokoju, w którym na co dzień mieszka, wyniosłam go do łazienki. Jak widać na zdjęciu, bacznie obserwował co się dzieje :]

Daga - Sob 15 Maj, 2021 17:07



Bolko dostał nowe legowisko, ale na razie nie jest nim zbyt zainteresowany. Jak tak dalej pójdzie, to spanko pójdzie do mniej wybrednych kotków ;)

Daga - Sob 15 Maj, 2021 17:31





Taki piękny kotek z tego Bolka! :)
Jest bardzo grzeczny, choć czasem pokaże, że znudziło mu się głaskanie ;) Tak jak Chitos napisała, tabletki zjada z ręki, a te sproszkowane zjada rozcieńczone wodą także mam 100% pewność, że lekarstwa zjadł :) Z jedzeniem też jest raczej ok, choć lubi, jak końcówkę zgarnę mu łyżeczką i z łyżeczki zjada, taka kulturka :D

Migotka - Pon 17 Maj, 2021 11:35

Piękny Boluś! Nie dość że model, to jeszcze łagodny i bezproblemowy :)
Daga - Nie 01 Sie, 2021 20:35

Po długiej przerwie spieszę donieść, że pan Bolko ma się dobrze, z sofy przeniósł się już w pielesze. Od pierwszych chwil sprawiał wrażenie, jakby w pościeli spał od zawsze :D


Daga - Nie 01 Sie, 2021 20:42

Byliśmy też u pani doktor. Bolko był bardzo dzielny, choć trochę stresował się podróżą. Za to w gabinecie kot na medal. Pozwolił pani doktor zrobić wszystko, co było konieczne. Wyniki są stabilne, a pani go bardzo chwaliła. Najbardziej przy całym wydarzeniu ucierpiałam ja, obnosząc liczne rany drapane. To był mój pierwszy raz u weterynarza z dorosłym kotem i trochę nieumiejętnie próbowałam go zapakować do kontenerka, ale chyba już wiem, jak się za to zabrać. Bolko dał mi niezłą lekcję ;)
Jego mina na drugim zdjęciu jest bezcenna :D


jaggal - Nie 01 Sie, 2021 20:43

ta mina na drugiej fotce w przedostatnim poście - Jeżu, jaki słodziak :)
Daga - Sob 21 Sie, 2021 19:06

Jak na kota przystało, Bolko uwielbia jogę. Zawsze przyjdzie mi potowarzyszyć na macie :D
Daga - Sob 21 Sie, 2021 19:12

Bolko i jego ZEN :)
Tak sobie radził podczas upałów.

Daga - Sob 21 Sie, 2021 19:18

Zawsze bawią mnie jego minki. Niektórzy znajomi mówią, że przypomina im Grumpy Cat, choć tej minki chyba nie udało mi się uchwycić ;)


Daga - Pon 20 Wrz, 2021 21:25

Bolcio to zabawowy kocur. Jego ulubiona zabawka, to czerwona piłeczka. Biega za nią jak szalony. Czasem nawet pokaże gdzie mu się schowała i czeka, aż wyciągnę ją z pod szafy, czy kanapy.



Daga - Pon 20 Wrz, 2021 21:40

Bolcio ma już całkiem pokaźną kolekcję zabawek. Co i rusz dostaje coś nowego. Nie jest wielkim fanem poduszeczek zapachowych, ale myszkę sensoryczną bardzo lubi, a wędkę uwielbia. Wystarczy tylko wziąć ją w rękę, a on już gotowy to łapania. W tej zabawie ja się szybciej męczę niż on ;)




KrisButton - Wto 21 Wrz, 2021 16:31

To znaczy, że Bolko jest fanem sportu :wink: Dużo głasków i zdrówka życzymy :serce:
saszka - Czw 28 Paź, 2021 18:10

Co u Bolko?
Daga - Nie 31 Paź, 2021 18:35

Bolcio ma się bardzo dobrze :) Niestety nadal szuka domu na stałe :(
Daga - Czw 04 Lis, 2021 09:40
Temat postu: Bolko
A tu zdjęcia na dowód, że książę Bolko ma się dobrze :)


Daga - Czw 04 Lis, 2021 09:43

A tu Bolcio w halloweenowej odsłonie :diabel:

Daga - Wto 14 Gru, 2021 13:34
Temat postu: Bolko
Na polowaniu ;)

    crestwood - Pon 27 Gru, 2021 10:30

    W święta byłam u Bolko opiekunką dochodzącą i miałam okazję poznać się bliżej z tym przeuroczym kawalerem. Powiedzieć, że Bolko jest proludzki, to nic nie powiedzieć :wink: Bolko wita człowieka w drzwiach i żegna człowieka równie elegancko, jak prawdziwy gospodarz odprowadzając gości do wyjścia (i zamierając ze smutku, bo kitku mądre jest i wie, że to znaczy, że za chwilę zostanie samo...)

    Bolko nie odstępuje człowieka na krok - grucha jak gołąbek, ociera się o nogi i bez problemu pozwala się dotknąć. Kilka głasków uruchamia momentalnie motorek mruczący. Do tego uwielbia człowieka lizać - nawet osobę, którą dopiero co poznał. Całym sobą cieszy się z towarzystwa. Oczywiście - wiadomo - błagalnym wzrokiem prosi o jedzonko :wink: bo Bolko jest miłośnikiem pełnej miseczki :D

    Boluś gabaryty ma konkretne, do harców i skakania jest raczej ostatni w kolejce :wink: Aktywuje się na widok ulubionej piłeczki i wędki, a prawdziwe szaleństwo ogarnia go na widok świetlnych zajączków :wink:

    Bolko przyjmuje parę tabletek i proszków wszelakich - współpracuje przy tym wzorowo! Tabletki zjada z ręki jak smaczki, a resztę specyfików w karmie bez żadnego wybrzydzania. Zuch z niego!





    Bolko i powitanie z obcym człowiekiem:


    Boluś i tabletki:

    Niebieska - Pon 27 Gru, 2021 10:42

    Cudny puchatek z niego :serce:
    Daga - Czw 13 Sty, 2022 16:28
    Temat postu: Bolko
    A taką zdziwioną minkę ma Bolcio, kiedy wraca stała opiekunka i dziwi się czemu niania już nie przychodzi ;)
    crestwood - Nie 13 Lut, 2022 14:08

    Niania (stęskniona!) wróciła w ten weekend! :D Donoszę, iż Boluś nic się nie zmienił :: Gospodarz z niego pełną gębą, a gdy już przyjmie lekarstwa (sprawia zero, absolutnie zero problemu, by zjeść je nawet z ręki lub po prostu z karmą), melduje się po głaski i zabawę :) W zabawie Bolko jest raczej powolny i czasami gapcio, ale - cierpliwie zachęcany - potrafi pokazać swoją prawdziwie tygrysią naturę! Wędka i czerwona piłeczka to jego ulubione zabawki (patrz niżej na fotkach), ale nie gardzi też zajączkami na ścianie (ścianę jest w stanie niemal dosłownie zjeść! - foto poniżej). Bolusia nie da się nie pokochać! :aniolek:






    Daga - Wto 01 Mar, 2022 11:24

    Bolcio ostatnimi czasy miał kilka znaczących wydarzeń. Byliśmy na kontroli u pani doktor (o tym wkrótce), a do tego mini remont. Oczywiście zdarzyło mu się roznieść trochę białej farby po mieszkaniu, ale poza tym idealnie dopasował się do sytuacji. Znalazł sobie miejsce, tak aby nie przeszkadzać. Zabawne było jego zdziwienie na chwilową zmianę ustawienia mebli. Ewidentnie coś mu nie pasowało ;)
    Ogólnie kot na medal, potrafiący odnaleźć się w każdej sytuacji :)
    Do tego kilka razy został pod opieką niań, nawet dłuższy czas i też w pełni akceptował taki stan rzeczy. Nianie musiały mocno rozpieszczać, bo po moim powrocie była chwilowa ignorancja mojej osoby ;)



    crestwood - Wto 19 Kwi, 2022 13:35

    W kwietniu nanie ponownie w akcji :: Na każde spotkanie z Bolko cieszę się co niemiara. Boluś ma niezmiennie wrażliwy charakter i czerpie radość z każdej chwili spędzonej z człowiekiem. Na dźwięk klucza przekręcającego się w zamku Bolko musi pędzić do drzwi wejściowych (tak sobie to wyobrażam, stojąc na klatce schodowej, zanim wejdę), bo zawsze, ale to absolutnie zawsze, pan kot melduje się w korytarzu, aby powitać gości. Niczym gospodarz pełną gębą wita się z gośćmi, pogruchuje, opowiadając pewnie, jak się wynudził i jakiż to jest głodny, zbiera głaski i rozdaje lizaki, a następnie prowadzi człowieka do szafki z suplementami - tak, z suplementami! Nie do miski! Bolko jest mądry i wie, że priorytet przed jedzeniem ma zdrowie. Suplementy w formie tabletek Bolko je, jakby to były wyborne smaczki, a suplementy w innej konsystencji wciąga bez problemu z karmą. Po jedzeniu jest zawsze chętny na towarzystwo człowieka - tym razem odkryliśmy uroki kociego spa - było zarówno wyczesywanie sierści jak i manicure i pedicure! :) Wyczeska zdecydowanie się podobała, obcinanie pazurków już mniej, ale Bolko dzielnie dał je sobie wszystkie skrócić. :aniolek:






    crestwood - Wto 10 Maj, 2022 12:30

    Odwiedziny u Bolko to czysta przyjemność! Widzimy się teraz regularnie i regularnie doświadczam miłości Bolko do człowieka :: Serce pęka, że taki proludzki kot nie znalazł jeszcze swojego miejsca na stałe... Bolko jest w swoich zachowaniach stabilny, powtarzalny, a jego życie kręci się wokół dwóch tematów: CZŁOWIEK i PEŁNA MISECZKA :lol: Towarzyszy człowiekowi podczas odwiedzin, nie ucieka w ciemny kąt, pokazuje, którędy do jedzenia :wink: , przychodzi posiedzieć obok, zbiera głaski i cały czas jest rozmruczany z radości. Istne kocie cudo.




    crestwood - Pon 16 Maj, 2022 09:11

    Zaczęliśmy przestawianie Bolko z diety gastro będącej połączeniem mokrego z suchym na wyłącznie mokrą karmę. Jak na razie Bolko zdaje się nie zauważać różnicy - miseczkę wylizuje do czysta, byleby była zawsze pełna :lol: Urobek w kuwecie ładny, apetyt dopisuje, a dodatkowo Bolko od razu też zaakceptował i bezbłędnie skorzystał z podajnika na karmę, który będzie stosowany doraźnie, w razie potrzeby. A że Bolko to trochę strachulec, zastanawialiśmy się, jak zareaguje na otwierające się dość dynamicznie wieczko od podajnika - wieczko jednak nie zrobiło na Bolko większego wrażenia, liczyła się zawartość :wink:

    Bolko zaliczył też w ten weekend salon kociego spa - wyczesywanie futerka, manicure i pedicure. Zobaczcie sami, jaki kochany przystojniaczek!


    Daga - Sob 25 Cze, 2022 12:20



    Bolcio dzielnie znosi upały, choć na podwieczorek wstaje później niż zwykle ;)
    Mimo maty chłodzącej w domu, nadal na odpoczynek wybiera dywanik lub łóżko :lol:

    crestwood - Sob 09 Lip, 2022 14:02

    Dzielny pacjent Bolko zaliczył w tym tygodniu wizytę kontrolną u weterynarza. Nie palił się do drogi :wink: - ale dał się zapakować do transporterka bez większych scen i tak wyruszyliśmy w podróż. Po drodze spokojny i cichutki - wyprodukował z wrażenia kupiszona :? Pani doktor była zachwycona, bo mogła tym samym na wejściu ocenić jakość tegoż produktu - kupa uznana za wzorową, niebudzącą żadnych zastrzeżeń :: W gabinecie Bolko rozglądał się zaciekawiony i był bardzo, ale to bardzo grzeczny! Wykonaliśmy pobranie krwi, USG oraz pobranie moczu z pęcherza. Pacjent został zważony - 5,35 kg kociego szczęścia :: Wyniki: mocz prawidłowy, wyniki krwi dobre (podwyższona kreatynina, co wg pani doktor nie jest powodem do niepokoju, patrząc na historię poziomu kreatyniny u Bolka i upały, które ostatnio dały w kość). Szczególnie ucieszył nas obraz nerek - zupełnie zaniknęły niepokojące zmiany, które były widoczne przy poprzednim badaniu. W gabinecie Boluś tak się wyluzował, że na koniec wygodnie się rozłożył i ani mu było w głowie wracać :wink: Kolejne badanie za pół roku, więc Bolko może teraz odsapnąć po emocjach i cieszyć się dobrym zdrowiem w oczekiwaniu na dom stały :aniolek:




    Lida - Sob 10 Wrz, 2022 01:36

    Witam , to moj pierwszy post więc proszę o wyrozumiałość. Bolko wczoraj zawitał do naszego domu i jak na razie jesteśmy pod wrażeniem jak stara się ogarnąć nową przestrzeń. Zwiedził już każdy pokój ale chwilowo prym wiedzie salon a dokładniej dywan w salonie. Ewidentnie jest to jego punkt obserwacyjny, Bolko już został ochrzczony przez mojego partnera kotem salonowym. Ku mojej ogromej radości kuweta była już użyta wiecej niż raz i to w obu sytuacjach / myślę że wiemy wszyscy co mam na myśli :P / . Boluś daje sie głaskać i nie ucieka , na razie ostrożnie podchodzi do tematu wychodzenia na cokolwiek powyżej poziomu podłogi ale dajmy mu czas. Leki i karma idą bezproblemowo więc tu też sukces . Najbardziej chwilową konsternację wywołują nowe dźwięki ale nie chowa się tylko słucha co to i gdzie to :lol: . Miłą niespodziankę zrobił mi dziś po powrocie z dyżuru gdy zareagował na nową wędkę i pierwszy raz sie bawiliśmy. Jutro wrzucę kilka zdjęć, ale muszę przyznać że jest dobrze i trzymamy kciuki by było tylko lepiej.
    Migotka - Sob 10 Wrz, 2022 10:35

    Trzymam kciuki za dalsze postępy! Kochany kocio :serce:
    miyazawa - Sob 10 Wrz, 2022 13:55

    Cudowne wieści, że Bolo tak szybko się zaaklimatyzował w nowym miejscu 🤗
    crestwood - Nie 11 Wrz, 2022 09:05

    Bolko nie był wprawdzie moim tymczaskiem, ale ze względu na częste dyżury u niego zżyłam się z nim i pokochałam, jakby u mnie był. Gdy więc zapadła decyzja o przeprowadzce, nie wyobrażałam sobie, że nie będę w tej ważnej chwili z Bolkusiem. W dniu przeprowadzki do Lidy pogoda była okropna - Bolkuś musiał sobie poradzić nie tylko ze stresem związanym z transportem, ale również ulewą, grzmotami i błyskawicami :shock: Bidulek!

    Znając Bolkusia, byłam przekonana, że w nowym domu poradzi sobie bez problemu, bo dla niego najważniejszy jest człowiek. Kołaczące się po głowie wątpliwości, jak odnajdzie się w nowej przestrzeni, poszły szybko w odstawkę. Bolkuś z transporterka wyszedł niespiesznie i najpierw zwiedzał mały pokój, który był przeznaczony dla niego na spokojny start w nowym miejscu. Ale szybko okazało się, że Bolkuś jest ciekaw całego mieszkania - i tak wyruszyliśmy na powolne zwiedzanie. Kocio obszedł wszystkie pomieszczenia, zerkając na nas od czasu do czasu. Kolację i wieczorne leki przyjął jakby nigdy nic. Odnotował umiejscowienie kuwet i miseczek. :aniolek: Normalnie łezka mi się w oku zakręciła, jaki z niego cudny i dzielny Pazurek :: Po obchodzie ruszył jeszcze raz do miseczki, by dojeść, dając nam sygnał: "Nie martwcie się o mnie, podoba mi się tu, będę grzeczny, możecie już sobie iść". :D

    Bolko, bądź szczęśliwy w nowym domu! :love:




    Lida - Pon 12 Wrz, 2022 10:08

    Bolko daje radę dom już nie ma przed nim tajemnic. Kuwety obie używane i to dość intensywnie i zawartość na 6. Zaczął tez gruchać jak coś chce przychodzi i mówi gru-gru :D . Jest tez lepszy niż budzik plus minus ok 6 rano zaczyna mnie lizac po włosach jakby mówiąc hej wstawaj miska pusta. Z zaskoczeniem zauważyliśmy też że ma swój rytm dnia rano po śniadaniu chce sie bawić potem do ok godz 16 ma czas dla siebie i zabawki go nie interesują po 16 zaczyna się faza stalkera chodzi za człowiekiem wszędzie chce byc dotykany ale nadal zabawki średnio dopiero po kolacji jest czas na uwaga bieganie. Tak Bolko mimo swoich słusznych rozmiarów potrafi za wędka biegać jak sprinter i nawet są skoki. Dziś też obcinaliśmy pazurki nie był zachwycony co wokalizował ale smaczek po chyba złagodził focha. Jest przekochany wczoraj jak leżeliśmy razem z moim facetem przyszedł do nas to było urocze :serce:
    Lida - Wto 11 Paź, 2022 14:02

    Bolko , odkrył nowa fukcję swoich łapek. Bryka jak sarenka przez cały hol, z racji jego gabarytów towarzyszy temu dudnienie :P . Odkryliśmy też cały aresnał Bolkowych dzwięków od swoistego tak gdy trzymam miseczkę , poprzez traktorka zawsze rano gdy mnie budzi , az do niskiego mruczenia gdy obcinamy pazurki co średnio lubi. Bolko trzeba u to przynać jest kotem wytrwałym jak to opisał Marcin w poprzednim wcieleniu Bolko był zakonnikiem z zakonu żebrzacych :P gdy tylko słyszy dźwięk lodówki momentalnie jest obok ciebie. Doskonale wie że tam sa jego Cosma snacks i patrzy się na ciebie wytrwale zaś jeśli już dostał i wiecej nie może spuszcza głowę i stoi. No mistrz manipulacji . Ma też swoje zwyczaje rano jak juz zje przychodzi na materac siada tyłem i czeka na porcję głaskania. Jesteśmy szczęśliwi ze jest z nami :serce:
    Migotka - Sro 16 Lis, 2022 15:13






    Lida - Nie 04 Gru, 2022 11:58

    Boluś był na kontroli półrocznej , jak zawsze zniósł ja mega dzielnie . USG nie wykazało żadnych zmian od ostatniej wizyty , krew tez w normie . Niestety same parametry nerkowe poszły trochę w gorę. Pani DR. Paulina przepisała mu kroplówki dwa razy w tygodniu przez 3 miesiące , kiedy to znów sprawdzimy mocz. Dzięki pomocy merytorycznej dwóch wolontariuszek ( wiecie że to o was ;) ) dałam radę i Bolko prawie bezproblemowo zaliczył pierwsze kroplówki. Muszę przyznać , że on zawsze miał miłe futerko ale teraz po tych kroplówkach to już przesadził jest jak aksamit w dotyku. Aż sama myśle czy się nie podłączyć :P

    Jak wiecie , mam teraz dodatkowych lokatorów Koralika i Koralinke . Bolko oczywiście nie ma z nimi kontaktu ale doskonale wie że za drzwiami pokoju Henia jakaś konkurencja jest. Niestety początkowo zareagował fochem , siedział tyłem do pokoju , potem przeniósł się do sypialni mojego faceta i tam juz pozostał. Staram się poświęcać mu tyle samo czasu co poprzednio i powoli widzę że przynosi to rezultaty. Wraca do salonu , który opuścił , nawet rano miedzy 6/7 leży z nami z łóżku i mruczy.


    Lida - Nie 04 Gru, 2022 12:01


    Cotleone - Pią 09 Gru, 2022 08:58

    Miałam przyjemność poznać osobiście kawalera i muszę przyznać, że Bolko zachwyca :D Jest uroczy, grzeczny, dobrze wychowany, przywitał pięknie gości :wink: Jest towarzyski, ale nie narzuca się. Pozwolił się wygłaskać, podrapać po grzbiecie, zaprezentował jak pięknie bawi się wędką. Ma cudownie miękkie futerko. Widać, że jest zadowolony, prawdziwy Pan na włościach ::
    crestwood - Nie 02 Lip, 2023 20:25

    Stęskniliście się za Bolko? Bo ja tak :: Wieści z domu paliatywnego płyną pozytywne, w skrócie: "Bolko jest cudowny" :aniolek: Świetnie czyta nastroje domowników - gdy trzeba, przytula się do człowieka, by przekazać mu dobrą energię. Lubi wylegiwać się z domownikami w łóżku :: Bliskość człowieka zdecydowanie jest dla niego ważna. Coraz bardziej lubi wyczesywanie futerka :aniolek:






    Cotleone - Pon 03 Lip, 2023 08:39

    No pewnie, że się stęskniłam. Oczywiście, że jest cudowny :love:
    Głaski dla kawalera ::

    Niebieska - Pon 03 Lip, 2023 08:53

    Czyżby udało mu się trochę schudnąć, czy to takie sprytne ciasne kardy? :lol:
    Lida - Nie 03 Mar, 2024 11:52

    Bolek ostatnio zaliczył ważny krok , dołączył do grona bezzębnych kotów . W połowie stycznia , nagle nie chciał zjeść śniadania. Od razu wzbudziło to nasz niepokój ponieważ on nigdy nie odmawia jedzenia . Umówiliśmy się na wizytę u dentysty następnego dnia , okazało się że wraz z wiekiem dziąsła kawalera odsłoniły ukryty korzeń co powodowało dyskomfort i krwawienie. Pozostałe zęby też już nadawały się do usunięcia wiec Pani wet podjęła decyzje o całkowitej sanacji. Bolusia czekało tez zdjęcie RTG by sprawdzić czy ma więcej korzeni do usunięcia. Jednak przed tym zabiegiem jako kot nerkowy i białaczkowy wymagał kontroli u dr. Strychalskiej.

    Podczas kontroli Bolek dzielnie zniósł pobieranie krwi , moczu , mierzenie ciśnienia jak i USG. Poza podwyższonym białkomoczem co może być wynikiem stanu zapalnego jamy ustnej reszta badan , w tym stan nerek bez pogorszeń . Dostaliśmy zielone światło na zabieg.

    W dniu zabiegu Bolek jak zawsze na widok transportera dał susa i trzeba było go złapać , w gabinecie widać było , ze ten łagodny olbrzym boi się , przyznam , nie widziałam u niego takiego spłoszonego wzroku nigdy jak wtedy gdy znikał za drzwiami szpitalika z panią weterynarz. Wszystko jednak się udało i Bolek był do odebrania , usunięto mu resztę zębów i 4 korzenie . Po powrocie do domu mimo końskiej dawki opatów nie omieszkał mnie osyczeć w końcu to ja jestem winna jego sytuacji  . Niestety nie docenił również wstawania o 2 w nocy by mu podać przeciwbólowe jednak najważniejsze ze wszystko goi się ładnie . W najbliższym czasie czyli 20 marca czeka nas kontrola nerek po narkozie i zabiegu .


    Bolus większość czasu spędza ze swoim tata w ich jaskini . A dokładnej z moim partnerem w sypialni . Są nierozłączni , spia razem jedzą razem to wielka męska miłość . Poza tym od czasu do czasu zażywa sportu w postaci polowania na swoja ulubiona piłeczkę czy szmatkę. Większość czasu spędza jednak na materacu Marcina przykryty kocykiem , gdyż to wyjątkowo ciepłolubny osobnik.

    Estel - Wto 05 Mar, 2024 02:40

    Trzymamy mocno kciuki, żeby wszystko dalej szło OK i Bolko czuł się dobrze :kwiatek:

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group