Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Płomyk

kotekmamrotek - Wto 01 Wrz, 2020 02:28
Temat postu: Płomyk
Kocur z PGR-u,i nie z PGR-u - dlaczego? Otóż pojawił się znikąd w stadzie, które nasza wolontariuszka ma pod opieką już od dawna - na jego widok po postu wyciągnęła łapkę, a on wszedł - jakby na to tylko czekał... Wyglądał masakrycznie: zrudziały, zaropiały, pogryziony, gołym okiem widać było, jak skaczą po nim pchły, a wszoły ściśle oblepiają każdy pojedynczy włosek futra - obrzydlistwo :rzygi: Kocur wyglądał tak:





W gabinecie stwierdzono, że przy takiej ilości wszołów kota trzeba po prostu ogolić...



Od razu też wykonano badania krwi pokazujące giga leukocytozę i testy (ku zdziwieniu wszystkich ujemne!), zaś na najbliższą przyszłość, po ustabilizowaniu Płomyka, zaplanowano kastrację wraz z sanacją paszczy (stan uzębienia bardzo zły).
Mimo zarobaczenia i masywnego stanu zapalnego kocur na szczęście dość szybko się ogarnął, choć braki spowodowane wieloletnimi zaniedbaniem i niedożywieniem bardzo trudno odbudować - futro do dziś jest mocno takie sobie, mimo stosowania najróżniejszych suplementów...



Co się zaś zmieniło diametralnie??? Stosunek do człowieka :aniolek: Jeszcze siedząc w łapce robił sceny pt.: Zjem Cię żywcem!, natomiast teraz wywala się na boczek, udeptuje posłanko i całym sobą pokazuje, że luuuubi :) Płomyk na bank nie pochodzi z tego stada, być może został podrzucony, być może zabłądził sam - w każdym razie odstaje na bank gabarytami; czy charakterem? No trochę tak (nie zabija miłością od razu :wink: ), niestety nic nie wiemy na temat jego stosunku do innych kotów - no bo siedzi w klatce... Zatem naprawdę bardzo pilnie poszukuje domu - tymczasowy też będzie na wagę złota - oby się ktoś znalazł, kto wypatrzy tego kocura w w kwiecie wieku...

Płomyk na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kotekmamrotek - Nie 04 Paź, 2020 23:39

U Płomyka nic się nie dzieje - jedyna rozrywkę w piwniczno-klatkowej codzienności stanowią dwukrotne w ciągu dnia odwiedziny wolontariuszki z jedzonkiem... A zobaczcie jaki potencjał drzemie w kocurze:


Cynamon - Pon 05 Paź, 2020 01:08

Potencjał drzemie, już łapką prawie ugniata, tylko miną groźną trochę odstrasza :wink:
Migotka - Pon 09 Lis, 2020 17:15

Co słychać u Płomyka?
Misia - Pon 09 Lis, 2020 18:05

Płomyczek wypiękniał i rozkwita :love: . Futerko odrosło, spuchaciło się i już nie straszy rudością, a sam Płomyk przypomina teraz baranka na krótkich nóżkach :: . Chłopak w końcu przytył - obecnie waży 3,1 kg, a na początku było to ledwie ponad dwa kilo. Co prawda oczko cały czas mu łzawi, ale pani doktor powiedziała, że nie jest to nic niepokojącego i pewnie tak już zostanie. Płomyk uwielbia się tulić, być branym na ręce, miziać się i głośno przy tym chrumka. Z dzikuna nie zostało nic a nic.
Z kotami jeszcze nie miał bezpośredniego kontaktu - wszystko przed nami!
Wkrótce Płomyk będzie odrobaczany, a następnie - jeśli nie będzie przeciwwskazań - wpuszczony na salony.



Niestety słaba jakość, ale zobaczcie, jaki to pieszczoch! :love:

Filemon - Nie 27 Gru, 2020 20:58

Płomyk , to płomień miłości którym wita przy każdym karmieniu.
Kocurek uwielbia człowieka a i pies wydaje się być całkiem intereującym towarzystwem, a napewno niczym strasznym.
Kotek jest absolutnie proludzki , zeroagresji uwielbia być głaskany a po porvji pieszczot zasypia po prostu ideał🙃🙂

Migotka - Pon 01 Lut, 2021 19:26

Jak się ma Płomyczek? :)
Nasta - Wto 02 Lut, 2021 00:11

Taki ideał i nie może znaleźć domku? :( Oby mu się szybciutko poszczęściło...
Filemon - Pią 12 Lut, 2021 21:08

Płomyś niestety ze wzgledu na strachowyja Leopolda niestety dalej koczuje w klatce. Kocur ma piękne czarne futro i w niczym nie przypomina biedaka jaki do nas zawitał. Jest przekochany nadstawia łepek do głaskana a jak usłyszy ze nadchodzi kolacja to głośnym ...mrałł mrałł informuje ze czeka
Migotka - Pią 26 Mar, 2021 09:53

Co u Płomyczka?
Filemon - Nie 09 Maj, 2021 23:46

Płomyk to absolutna przytulanka. Uwielbia być głaskany, nadstawia główkę , robi koci grzbiet , można by nie kończyć. Płomyk jest juz oswojony i gotowy na swojego człowieka. Idealnie korzysta z kuwety. Przy jedzeniu tez nie marudzi. Może mieć do towarzystwa spokojnego towarzysza zabaw.
Filemon - Pon 12 Lip, 2021 19:31

Płomyk , całym soba kocha człowieka. Po syczącym dziku nie ma śladu. Chce człowieka dla siebie , kot ipies nie przeszkadza ale tez nie budzi zainteresowania. Odrobina zabawy wędko.mile widziana jednak kicyk i drzemka to coś co Płomyk stawia na pierwszym miejscu. Zdrowotnie jest dobrze , jes
Dynie troche łzawiące oczko , ale tutaj juz tak musi zostac , poprostu przemywamy solą fizjologiczna i jestem piękny😃

catmojo - Pią 17 Wrz, 2021 18:18

Nastał nowy rozdział w życiu Płomyczka - nowy dom tymczasowy.
Kotek pomimo swojej niełatwej historii od początku wydawał się spokojny i już w pierwszym kontakcie pozwolił się pogłaskać - bo to przecież lubi najbardziej! Mimo to adaptacja do nowych warunków wymaga od kocurka nie lada stresu. W nowej przestrzeni postanowił zaszyć się za zasłoną, tuż pod grzejnikiem. To jego oaza, której w towarzystwie człowieka nie opuszczał aż do dziś! Już trzeciego dnia w nowym dt ciekawość przezwyciężyła stres i pozwoliła mu na krótki acz parokrotny spacer do okna w poszukiwaniu źródeł dźwięku wielkomiejskiego zgiełku. Razem z Płomyczkiem mamy też za sobą serię głasków, którym towarzyszyło lekkie mruczenie. Cierpliwość popłaca!

saszka - Pią 17 Wrz, 2021 18:34

Super! Kciuki za dalsze postępy :aniolek:
Niebieska - Sob 18 Wrz, 2021 10:52

Kciuki za szybka aklimatyzację :)
Jak na pierwsze dni to wieści rewelacyjne :)

catmojo - Pią 15 Paź, 2021 22:35

Minął już miesiąc, od kiedy Płomyczek postawił swoje pierwsze kroki w nowym domu! Z dnia na dzień obserwuję jak kotek staje się coraz odważniejszy i bardziej otwarty. Coraz częściej mogę obserwować jego prawdziwe oblicze. Wydaje się bardzo ciekawski, wiecznie chętny na jedzonko oraz głaski. Kolejny miesiąc to też czas na eksploracje dalszej części mieszkania. Z nową misją kotek mierzy się z ogromną odwagą. Ja sama z ciekawością oczekuję na to, co przyniosą kolejne dni w towarzystwie kociego przyjaciela.

Sami zobaczcie, jaki z niego słodziak!


Migotka - Czw 11 Lis, 2021 19:17

Nowy dom tymczasowy to dla Płomyczka ulga psychiczna i fizyczna. Płomyczek ewidentnie odżył po wyjściu z klatki, w której spędził sporo czasu. Korzysta z drapaczka, zabawek, pogania chętnie za wędką, uwielbia ludzki dotyk i mizianie na kolanach. Apetyt chłopakowi dopisuje i chętnie łasi się na wszelkie smaczki. Jest dobrze zaopiekowany pod każdym względem.

Jednak niestety nie jest tylko różowo. Opiekunka tymczasowa Płomyka zwróciła uwagę na jego problemy z oddawaniem moczu i wylizywanie brzucha - początkowo wdrożone leczenie nie pomogło, więc kocurek udał się na wizytę do uro- i nefrologa. Podczas badania USG pojawił się niepokojący obraz nerek sugerujący przewlekłe zwyrodnienie śródmiąższowe. Wskazana jest póki co redukcja poziomu mocznika i fosforu. Badanie potwierdziło także podejrzenie stanu zapalnego pęcherza. Co dziwne, przy punkcji pęcherza jego ściana była tak twarda, że sprawiała dużą trudność przy wkłuciu się i pobieraniu moczu do badania. Prawdopodobnie Płomyk ma za sobą nieleczone zapalenia pęcherza, które spowodowały pogrubienie jego ścianek. Finalnie udało się pobrać mocz i czekamy na wyniki badania ogólnego i posiewu.

Poza tym lekarz zwrócił uwagę także na oczka Płomyczka. Kocurek ma podwiniętą powiekę i zmętnioną soczewkę. Wskazana jest konsultacja okulistyczna, na którą się niezwłocznie umawiamy.

Opiekunka Płomyczka zauważyła, że chłopak ma też problem z jednym pazurkiem. Podczas oględzin lekarz stwierdził, że w przeszłości Płomyk musiał mieć źle obcięty pazurek - osoba obcinająca naruszyła miazgę pazurka, a w wyniku zakażenia zaczęły rosnąć dwa pazurki w miejscu jednego. Stary pazur odpadł, na wierzchu została miazga, która krwawi po usunięciu przez lekarza martwej tkanki. Nowy pazur wyrasta, ale niestety tworzy się ranka na starym miejscu. Jeśli miejsce się nie wygoi, konieczne będzie usunięcie pazura.

Oby szczęście uśmiechnęło się do Płomyczka już na dobre i udało się nam pokonać jego wszystkie dolegliwości, które udało się zaobserwować. Kciuki wskazane :)

saszka - Czw 11 Lis, 2021 19:27

Zatem bardzo mocno trzymamy kciuki - i za Płomyczka, i za jego dzielny dt :good:
catmojo - Nie 14 Lis, 2021 14:56

Ze względu na stres towarzyszący problemom zdrowotnym Płomyczka wszyscy staramy się, aby kotek miał kocie niebo na ziemi. Niedawno otrzymał podarowany przez wspierających fundacje drapak i to jaki!!! Wysoki na 1,5 metra koci zamek stał się ulubionym miejscem wypoczynku i zabawy, a nawet i snu! Płomyk czaruje swoim urokiem wszystkich, z którymi wejdzie w kontakt. Łasi się nawet do nowo poznanych osób i podbija serca każdego, kto przekroczy próg drzwi. Chłopak ma powodzenie - ostatnio w prezencie otrzymał ręcznie robioną pluszową wersją Płomyczka! W końcu szczęście trzeba mnożyć;) Przyznajcie sami, w duecie wyglądają przeuroczo!


Cotleone - Nie 14 Lis, 2021 18:51

Świetne zdjęcie ::
Pluszowy Płomyczek równie uroczy jak oryginalny :lol: Rewelacyjnie razem wyglądają.

Niebieska - Nie 14 Lis, 2021 18:57

Trzymam mocno kciuki za Płomyczka i za was oczywiście też :wink:
Widzę, że pluszowy Płomyczek ma równie urocze paputki co oryginalny :D

catmojo - Sob 20 Lis, 2021 01:43

Nowy tydzień przyniósł nowe przeciwności, gdyż Płomyczkowi ni stąd ni zowąd przyplątała się biegunka. Apteczka kotka pęka więc w szwach. Mało tego - leków wciąż przybywa. Po kolejnej konsultacji z weterynarzem jesteśmy już w pełni gotowi na walkę ze zdrowotnymi przypadłościami kotka. W przyszłym tygodniu czeka nas zbadanie profilu biegunowego kotka, wizyta kontrolna u dr weterynarii oraz wizyta u wspomnianego kociego okulisty. Musimy być pewni, że leczenie idzie w dobrym kierunku i co najważniejsze - przynosi żądane rezultaty. Bądźmy dobrej myśli!
airam - Sob 20 Lis, 2021 08:27

Jesteście super dzielni, trzymam za Was mocno kciuki!
catmojo - Czw 02 Gru, 2021 19:57

Ostatnie tygodnie są dla Płomyka wyjątkowo trudne - ciągła biegunka, ropiejące na potęgę oczko oraz pazurek, który pomimo codziennego odkażania zaleconym przez lekarza specyfikiem, nie doszedł jeszcze do siebie. Na całe szczęście do akcji wkroczyli lekarze i wraz z ekipą naszych cudownych wolontariuszy Płomyczek dostał kolejną szansę na powrót do zdrowia.

Zgodnie z zaleceniem okulisty Płomyczek został wczoraj poddany chirurgicznej korekcie powieki. Dotychczas kotek chodził często z kropelkami płynu surowiczego wydostającego się z prawego oka. Jego dolna powieka podwijała się, podrażniając kocią rogówkę i wywołując przykurcz oka. Płomyczek dzielnie przetrwał wczorajszą operację i powoli dochodzi do siebie. Mimo wciąż zmęczonego ciężkim dniem organizmu, Płomyczek nie odmawia żadnej smakowitej przyjemności. Apetyt dopisuje niezależnie od sytuacji:)

Wyniki badań profilu biegunkowego Płomyczka wskazują na obecność bakterii Clostridium w kocim kale. Mnożące się bakterie w organizmie kotka doprowadziły do zapalenia jelita grubego. Lekarz zalecił antybiotyk - metronidazol, który wygoni z organizmu niechcianego gościa. Antybiotykoterapia potrwa aż 28 dni! Trzymajcie kciuki, aby antybiotyk zadziałał, gdyż lekarz nakreślił, że być może trzeba będzie sięgnąć po cięższą artylerie. Bądźmy więc dobrej myśli!



Wszystkie zdrowotne problemy kotka są już pod kontrolą. Na całe szczęście w Płomyczkowym świecie obecnie największym problemem jest poruszanie się z kołnierzem ortopedycznym. Za każdym razem, gdy wydaje mi się, że już tą umiejętność opanował, słyszę stuk kolizji kotka z przypadkowym przedmiotem. Na szczęście parkowanie opanował do perfekcji - znalazł sobie do tego celu nową ulubioną poduszkę. I jak tu go nie kochać!


catmojo - Sro 26 Sty, 2022 13:38

Grudzień dla Płomyczka był miesiącem znacznie lepszym niż poprzednie. Po pierwsze, pooperacyjne rany na powiece zagoiły sie bezproblemowo i po wyjęciu szwów kotek ciut odżył i na nowo wstąpiła w niego energia. Wtedy udało się również pozbyć znienawidzonego kołnierza, który ograniczał drapanie zoperowanego oka, ale pozbawiał tez kotka chęci do życia i zabawy. W między czasie dowiedzieliśmy się tez, że.. HURA HURA!!! pozbyliśmy się jednego niechcianego gościa w postaci pierwotniaków w jelitach i zakończyliśmy MIESIĘCZNĄ terapie antybiotykową. Widać było też drobną poprawę w kocim kale. Niestety w między czasie wdrożyć trzeba było zastrzyki domięśniowe, sterydy oraz nowe leki. Trzymamy bardzo mocno kciuki, żeby bakteria sobie poszła, ale stan kociej kuwety na razie nie wskazuje na porzucenie zmartwień. Na szczęście sam kot zdaje się nie być tego świadomy i oprócz chęci do zabawy powrócił tez ogromny apetyt. Mały dżentelmen domaga się jedzenia cały czas, bez względu na procent zapełnienia żołądka. Na szczęście z racji noworocznych postanowień Płomyczek realizuje codzienne kardio, aby zrzucić zbędne kilogramy nabyte podczas choroby. Trzymajcie kciuki, aby mruczek wytrzymał w noworocznych postanowieniach dłużej niż do końca stycznia!
jaggal - Sro 26 Sty, 2022 13:49

kiedy się czyta o tych wszystkich perypetiach, o tym, ile musicie razem przewalczyć, to nie sposób nie pomyśleć, że Płomyk miał naprawdę ogromne szczęście, trafiając do Ciebie...
catmojo - Czw 10 Lut, 2022 23:13

Wchodząc w nowy miesiąc spieszę z wiadomościami, iż podjęliśmy walkę (miejmy nadzieje ostateczną) z bakterią Clostriudium w postaci nowego, o wiele silniejszego antybiotyku. Możliwe, że to już ostatnia prosta w walce o zdrowe jelita.

Być może dlatego ostatnio zauważam coraz więcej zachowań u Płomyczka świadczących o jego komforcie psychicznym. Bardzo przyjemnie jest patrzeć jak kotek sam, ni stąd ni zowąd inicjuje zabawę biegając szalenie z piłeczką dookoła pokoju. Uwielbia też kontakt z człowiekiem i gdy tylko nie śpi, dotrzymuje mi kroku gdziekolwiek idę. Z biegiem czasu widzę też, jak pojawia się u niego coraz większa łatwość w komunikowaniu się z człowiekiem. Teraz oprócz głodu i pomruku zadowolenia wydaje też głośne dźwięki zadowolenia, zaskoczenia lub dyskomfortu. W ciągu paru miesięcy nieustannego kontaktu z człowiekiem Płomyk z wystraszonej kulki spod kaloryfera okazał się być przyjaznym towarzyszem dnia codziennego. Jest cudownym kotkiem, który zasługuje na ciepły dom, który otoczy go swoją miłością (i będzie nielimitowanym dystrybutorem smaczków).

Nie wiem czy zdążyliście już zauważyć, ale Płomyczek bardzo lubi się przytulać. Zazwyczaj łapie się ludzkiej ręki jak koala - obejmuje ją solidnie bądź puszcza łapki luzem tak, że zwisają bezładnie po obu stronach, tak jak na zdjęciu poniżej:


catmojo - Wto 08 Mar, 2022 17:20

Garść pozytywnych wiadomości w sprawie Płomyka rozgrzewa nasze serca i wywołuje uśmiech na twarzy w czasie, gdy tak trudno o nadzieje.

Płomyczek wraz z odbyciem drugiej terapii antybiotykowej pozbył się w pełni biegunkowego urobku w kuwecie. Po odłożeniu w pełni sterydów wspierających jelita kociego przyjaciela będzie można wykonać badania, które utwierdzą nas w przekonaniu, że bakteryjny wróg o nazwie Clostridium należy już do przeszłości.

W między czasie zgłosiliśmy się też do zwierzęcego okulisty, gdyż ku naszemu zaskoczeniu zoperowane oczko Płomyka zaczęło "płakać" i na nowo pojawił się wyciek przy dolnej powiece kota. Doktor wyjaśniła, że w wyniku pamięci mięśniowej kotek po operacji cały czas przykurczał oko. W wyniku tego ciągłego przykurczu powieka na nowo zaczęła się wywijać. Pocieszający jest fakt, że operacyjna korekta która czeka małego pacjenta, jest niewielka, jednakże konieczna, by zapewnić kotu komfort i pozbyć się bólu wywołanego tym entropiim.

A teraz najważniejsze.... NOWY DOM! Wraz z zamknięciem wszelkich kwestii formalnych śpieszę z wiadomością, iż Płomyczek znalazł prawdziwy dom!!! Nasz podopieczny w ostatnich miesiącach podbijał serca wielu. Wsród nich znalazła się cudowna osoba, która zaoferowała Płomyczkowi miłość absolutną i przyjęła kotka do swojego domu na stałe. Warto zaznaczyć, że ze względu za niezakończone w pełni kocie leczenie, kosztowne probiotyki, badanie i operację kotek przez najbliższe miesiące będzie mieszkał u nowej właścicielki w ramach domu tymczasowego. Dopiero w pełni wyleczony zostanie przekazany przez fundację w ręce nowej opiekunki. Będziemy z pewnością tęsknić za tymi puszystymi białymi łapkami, jednak wiemy, że wszystko co najlepsze dopiero przed nim! Głaski, smaczki i cały ogrom ludzkiego ciepła. Dziękujemy!

catmojo - Wto 08 Mar, 2022 17:20


Migotka - Pon 16 Maj, 2022 10:01

Płomyk ma się świetnie, wszystko u niego w porządku. Z każdym dniem otwiera się coraz bardziej, jest miziakiem do potęgi :) Uwielbia gości i dodatkowe ręce do głaskania. Apetyt Płomyczkowi dopisuje, a na szczęście kuwetkowo też ok.
Płomyk powoli kończy przyjmowanie probiotyku, a przed nim jeszcze korekta powieki. Już niedługo będziemy mogli świętować oficjalny koniec problemów zdrowotnych kotka i jego przybliżającą się adopcję! Trzymajcie kciuki za puchatka Płomyczka!






Migotka - Pon 18 Lip, 2022 09:04

Płomyk ma się super! Na dobre zaaklimatyzował się w swoim domu. Towarzysko rozkwita - od razu wskakuje na kolana wszystkim, którzy przychodzą w odwiedziny. Apetyt mu dopisuje, a jego problemy jelitowo-bakteryjne należą już do przeszłości. Na tyle się już chłopak odważnie czuje, że polubił się z balkonem, którego się bał. Płomyczek biega za piłeczkami jak kociak i chętnie się bawi.

Już niedługo czeka go korekta powieki i wreszcie będzie można powiedzieć, że Płomyk jest ZDROWY! Wyniki krwi przed zabiegiem ma wzorowe!

Spójrzcie tylko na tego słodziaka :)






crestwood - Pią 07 Paź, 2022 16:47

Kocia mama Płomyka mówi o nim "Moja Gwiazda" :D
Melduje, że kanapa ulubione miejsce kawalera - na niej najczęściej mijają mu dni. Płomyczek miewa się bardzo dobrze, jest w super formie, trochę pobiega za piłką albo myszką, ale nadal największa pasja to jedzonko i drzemki :lol:

crestwood - Czw 13 Paź, 2022 10:04




Niebieska - Czw 13 Paź, 2022 11:08

Cudownie 😻 :aniolek: tak powinno wyglądać kocie życie ❤❤❤ :serce:
Migotka - Sro 17 Kwi, 2024 15:07

Jesteście ciekawi jak się ma cudny Płomyczek już ponad rok po adopcji? DS śle garść aktualizacji co u naszego kawalera:

"u Płomyka (a właściwie Józefa bo po adopcji zmieniłam mu imię) wszystko w porządku. To imię bardziej pasuje do kochanego nostalgicznego starszego pana :) Reaguje na nie. W zeszłym roku przeprowadziliśmy się do Szczecina. Przeprowadzkę zniósł bardzo dobrze, od razu wyszedł z transportera na nowy teren, więc widziałam dużą zmianę w porównaniu z tym jak pierwszy raz u mnie był. To nie jedyna zmiana, bo Józefek ma teraz też kociego brata. Początki były trudne bo Józefek okazał się jednak z natury jedynakiem, ale po długiej socjalizacji z izolacją chłopaki się dogadali i teraz dobrze ze sobą żyją :) Zdrowotnie wszystko ok. Józef zrobił też ogromne postępy w kontakcie z ludźmi od kiedy u mnie jest. Teraz korzysta z każdej okazji aby wskoczyć na kanapę albo łóżko i od razu się przytulać. Zdecydowanie preferuje spokojne życie, jedzonko i drzemki :) Nie lubi głośnych dźwięków i zamieszania. Taki mój kochany senior :) "








crestwood - Sro 17 Kwi, 2024 15:14

Wzrusz! Nie do poznania :aniolek: Pamiętam te wycieczki z Płomyczkiem, gdy był jeszcze kulką kociego nieszczęścia. Jak to dobrze, że znalazł swoje prawdziwe miejsce u boku człowieka.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group