Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Ubuntu

kotekmamrotek - Sob 26 Wrz, 2020 20:46
Temat postu: Ubuntu
Łapanka - kolejny męczący ranek "skoroświt", tym razem zadanie nieco bardziej bojowe - do złapania czwórka zeszłorocznego rodzeństwa - 3 koteczki i kocurek z mamą... Na tzw. zbiorówkę, do której może wejść nawet i 10 kotów, powinno ze spokojem złapać się całe stadko - o ile wejdzie - weszło czworo... Czekałam aż skończą jeść, ale jako że terminy sterylkowe umówione były - musiałam działać - zwinęłam 2 koteczki i kocurka oraz kocicę.
Poniżej całe stadko jeszcze w komplecie:



Na czwartego młodziaka polowałam DWA tygodnie:/ Inna sprawa, że działkowcy nie współpracowali - bo biedna, bo została, bo smutna - i cały czas dokarmiali (np. makaronem, porażka...). W końcu udało się na podbierak, ale pierwszy raz po łapance byłam tak utytłana w błocie, że na fotelu w aucie rozłożyłam sobie koc ::
Mama była przetrzymana przez karmicielkę, młodziaki trafiły do mnie, do gigaklatki.
Cała czwórka okazała się okazami zdrowia, pełnymi kociakowatej energii i ciekawości; były trochę podziębione, ale szybko doszły do siebie na immunostymulantach - gorzej sprawa przedstawiała się z urobkiem w kuwecie - DRAMAT! Kiedy po drugim odrobaczeniu nie było najmniejszej poprawy - zbadalim kupę - no i wyszły kokcydia:/ Dopiero za trzecim podejściem pierwotniaki zostały wybite, czyli koty siedziały już w klatce ponad dwa miesiące - w międzyczasie czwarta maruderka została oczywiście dołączona do rodzeństwa.
No i tak to czworaczki się oswoiły... Może nie tak szybko i do szczętu jak Manjaro (zwana pieszczotliwie Mandżi):



ale i tak nie sposób było je wypuścić...
I tak Ubuntu (na fotce razem z Mandżi):

(czyli najbardziej grumpy cat jakiego widziałam :twisted: ),

oraz jedyny kawaler - Splunk (zwany pieszczotliwie Skully):



oraz najbardziej oporna Kibana:



zostają na garnuszku FKP i szukają domku!
Jako że wciąż siedzą w klatce - także tego choćby tymczasowego, najlepiej w dwupakach - nie znamy jeszcze ich wzajemnych upodobań...

Jeszcze tylko wyjaśnię, skąd te dziwaczne imiona - no cóż, trzeba było jakoś przekonać pana i władcę domowych pieleszy, że jednak auto nie potrzebuje garażu, więc został ustanowiony ojcem chrzestnym - no i cóż, cel uświęca środki, no nie???

Cała czwórka na ZDJĘCIACH i FILMACH.

kotekmamrotek - Sro 20 Sty, 2021 16:30

18.10.2020
Młodziaki w klatce - co prawda wielkiej, ale to wciąż tylko klatka:/ Do tego to już w pełni wyrośnięte koty, z kociakowatą, rozpierającą je energią - to że klatka drży w posadach - to nic; gorzej, że boję się o ich bezpieczeństwo... Ostatnio uwalniałam łapkę Kibany spomiędzy prętów - dobrze, że nic się jej nie stało - zaalarmowało mnie potworne miauczenie - dobrze, że byłam w domu...
A na filmiku właśnie Kiba - łączenie jej z rodzeństwem po dwutygodniowej kwarantannie...


20.01.2021
Został deser - last but not least - największy niezależny stworek w tym stadku - U-bunciak - imię celowo zapisane w ten sposób, bo ten "bunt" cały czas wychodzi;) To 150% kota w kocie - głaszcz mnie, ale teraz, nieee - w sumie nie teraz, wtedy chciałam, ale w sumie jest bossssskoooo, jesuuu - Ty mnie głaszczesz??? Muszę ratować życie przed twym obrzydliwym śmiercionośnym dotykiem![img] Jest jedną wielką niespodzianką i to jest jej niezaprzeczalny urok:)

kotekmamrotek - Sob 27 Lut, 2021 14:54

Rodzeństwo przeszło przegląd weterynaryjny - wszystko jest w jak najlepszym porządku - z jednym wyjątkiem: zęby... Ta pięta achillesowa kociego gatunku i u tych podrostków zaczęła się ujawniać - najgorzej sprawa wygląda u Kibany i niestety ją czeka w najbliższej przyszłości zabieg sanacji. Reszcie zafundujemy kontrolę za pół roku i zobaczymy, w którym kierunku sprawa paszczowa się potoczy... Oby w tym nieinwazyjnym!
Generalnie wizyta przebiegła sprawnie i w dobrym nastroju, z obu stron - kolejka została zachowana;)


Cynamon - Sob 27 Lut, 2021 18:04

Zdróweczka dla koteksów :kiss: i oby jak najmniej problemów z paszczękami :hug: No i jeszcze jakby jakiś domek się znalazł, choć tymczasowy, to byłoby wspaniale!
kotekmamrotek - Sro 04 Sie, 2021 22:22

5.06.2021
Przedstawiam Wam dwugłowego potwora - Kibuntu;)

Akurat tak wyszło - dziewuszki wcale nie pałają do siebie jakąś szczególną miłością, szaleją i tulą się mniej więcej po równo każdy z każdym! Szkoda, że ta przestrzeń do zabawy taka ograniczona - a w międzyczasie z dzieciaków wyrosła słusznych rozmiarów młodzież...

28.06.2021
U młodziaków nic się nie dzieje... Rozrabiają, rozpiera je energia - czasem mam wrażenie, że rozwalą klatkę - to straszne, ale niedługo minie rok - ROK - jak w niej tkwią... Czy nie znajdzie sie nikt, kto zechciałby dać im choc dom tymczasowy?
W lipcu wyjdą z klatki - na czas wizyty lekarskiej:/ Trzeba sprawdzić, co też się dzieje z ich paszczami - oby nie trzeba było wprowadzać radykalnych metod leczenia, tak jak to było już w przypadku Kibci...

7.11.2021
U całej czwórki po rewolucjach przełomu lata i jesieni (wizyty weterynaryjne, badania krwi u co poniektórych i porządki paszczowe) nic się nie dzieje... Nuda, ogólna degrengolada i beznadzieja:( Sytuację ratuje jedynie fakt, że cała czwórka ma siebie nawzajem - co skrzętnie wykorzystują demolując swoje malutkie M1 w zasadzie codziennie;)
A jeśli chodzi o zdrowie, to na "zęby" załapał się też Splunk, ostała jedynie Ubuntu, ale ją to zapewne czeka na początku roku, kiedy to umówieni jesteśmy na kontrolę...
U Kibany oko w jak najlepszym porządku!
Trochę niepokoi mnie kuweta - urobek jednej sztuki (nie mam pojęcia której niestety) czasami bardzo dalece odbiega od kształtu idealnego - jak tak dalej pójdzie trza będzie zbadać zawartość - niby kokcydia zostały wytępione całe wieki temu, ale wiadomo jak to jest z badaniami parazytologicznymi...

jaggal - Nie 23 Sty, 2022 17:15

Ubuntu wraz z rodzeństwem zamieszkała w fundacyjnym szpitaliku - ma do dyspozycji własne lokum, w którym skwapliwie dokonuje demolki wyposażenia na poziomie średnio zaawansowanym. na razie jest bardzo przestraszona, ale wyraźnie widać, jak lęk walczy w niej z ciekawością - od przerażającej obecności obcego dwunoga tuż przed klatką ważniejsze jest przekonanie się, czym są te jakieś niezidentyfikowane dźwięki gdzieś w głębi pomieszczenia. dotyk póki co przyjemność sprawia jej umiarkowaną i wyraźnie lepiej czuje się, kiedy od człowieka oddzielają ją zamknięte drzwiczki. najważniejsze jednak, że w ogóle nie wykazuje agresji, posykuje sporadycznie i jakby bez przekonania. miejmy nadzieję, że ta nieśmiałość nie przeszkodzi jej w znalezieniu domu, zwłaszcza, że kotka jest wyjątkowo piękna - poza charakterystyczną maską na nosie oraz ogromnymi oczami (tym bardziej niesamowitymi, że Ubuntu podczas interakcji z człowiekiem niemal cały czas utrzymuje kontakt wzrokowy) ma wyjątkowo subtelny układ ciemnych prążków, przecinających bure łatki.

a tak przy okazji, to choć jej imię wzięło się od jednego z systemów operacyjnych, ma ono o wiele głębsze znaczenie. słowo „ubuntu” pochodzi z języków plemion Bantu z południowej Afryki i jest tłumaczone po prostu jako „bycie razem”, acz nieco bliższe jego znaczeniu jest tłumaczenie „jestem, ponieważ ty jesteś”. nomen omen - Ubuntu czeka właśnie na kogoś, dzięki komu przestanie być jednym z wielu fundacyjnych podopiecznych i stanie się tą jedną, jedyną, ukochaną, wyjątkową kocią przyjaciółką. tak bardzo chcielibyśmy, aby nie musiała czekać tyle, ile dotychczas...

Niebieska - Czw 03 Lut, 2022 12:58

O Ubuntu martwiłam się najbardziej. Gdy przyjechała była chyba najbardziej przepłoszona i przestraszona. Wbiła się w kąt klatki i nieruchomiała. Dziewczyna z całego swojego rodzeństwa jest najmniejsza. Przez pierwsze dni odmawiała jedzenia, więc dyżurne serwowały bufet różnych karm, dodatkowo przyprawiając potrawy przeróżnymi smaczkami, sosikami i chrupkami.



Na szczęście ten etap mamy już za sobą. W te dwa tygodnie gdy nie mogłam odwiedzać szpitalika, koteczka przeszła całkiem spora przemianę :) Mimo, że początkowo chowa się przestraszona, to po kilku minutach zachęcania do kontaktu ładnie daje się głaskać, zadek unosi do góry. Gdy dyżurne przychodzą, ona już czeka na jedzonko i na "dzień dobry" przeciąga się w klatce :aniolek: Będą z niej miziaki.

crestwood - Sob 05 Lut, 2022 16:06

Ubuntu zaakceptowała mnie, bazując na spokoju swojej siostry Manjaro, z którą mieszka klatka w klatkę. Gdy machałam jej przed noskiem aparatem, rozłożyła się w całej rozciągłości w klatce i mierzyła lekko znudzonym spojrzeniem :wink:




3łapcie - Sob 19 Lut, 2022 11:47

Każde spotkanie z Ubuntu to prawdziwa komedia, ponieważ w umaszczeniu jej pyszczka jest coś, co sprawia, że mała wygląda na wiecznie zmartwioną. A wcale tak nie jest! Gdy tylko na horyzoncie pojawia się otwieracz do puszek (czyli ja albo inne wolontariuszki :P ), Ubuntu błyskawicznie się ożywia i niecierpliwie czeka na swoją kolej. W międzyczasie oczywiście zasłużona porcja głasków i miziania - zasłużona, bo Ubuntu nie protestuje podczas sprzątania klatki, a leki łyka bez mrugnięcia okiem. Zapewne wie, że jak tylko będzie czysto, nadejdzie czas na danie główne - przytulanki i szamkę.
Dzisiaj akurat mam filmik, ale na zdjęciach widać, że ten kot to chodzący mem :)


airam - Sro 13 Kwi, 2022 13:59

Od chwili poznania moja relacja z Ubuntu była skomplikowana. Kotka za nic nie dała mi się dotknąć, żadnych efektów nie dawały również próby przekupienia smaczkami - po prostu nie chciała ich ode mnie zjeść. Początkowo myślałam, że dziewczyna z całego rodzeństwa oswaja się zwyczajnie najwolniej i potrzebuje więcej czasu, by przyzwyczaić się do obecności człowieka. Jakież było więc moje zdziwienie, gdy pierwszy raz miałam możliwość zobaczyć ją przy innej wolontariuszce i okazało się, że kotka mruczy i lgnie do dłoni równie chętnie, co reszta informatycznej ekipy. Nadal jednak do każdej innej, tylko nie mojej.
Śpieszę donieść, że te czasy już za nami. Odkąd Manjaro hasa swobodnie po naszej kociarni, a Ubuntu spostrzegła, że nie stanowię dla jej siostry zagrożenia, barankuje mi dłoń równie chętnie, co ona <3




crestwood - Wto 19 Kwi, 2022 14:19

Tydzień temy byłam z Ubuntu na konsultacji u dentysty - stan zapalny dziąseł w całej paszczęce nie pozostawiał dużo pola do manewru... Zapadła decyzja o tym, że Ubuntu będzie kierowana na ekstrakcję. Maleńkiej musi już niestety doskwierać ból...

Z dobrych wiadomości - Ubuntu bez problemu weszła do transporterka przy pierwszym podejściu :aniolek: Nie było walki ani protestów, zwyczajnie weszła jakby nigdy nic! W drodze do lekarza również zachowywała spokój, nie uraczyła mnie żadną arią (a do dziś pamiętam śpiewy jej siostry Manjaro :wink: więc byłam gotowa na podobną ucztę dla uszu), ba! ani nawet miauknięciem. Dzielna pacjentka!


crestwood - Wto 10 Maj, 2022 13:23

Pod koniec kwietnia dzielna pacjentka przeszła zabieg pełnej ekstrakcji, a kilka dni temu byłyśmy na pierwszej kontroli tydzień po zabiegu. O ile przed ekstrakcją Ubuntu znowu dała się spakować w trasę bez żadnego problemu, o tyle przed kontrolą zapierała się wszystkimi łapkami (dosłownie! - nie robiąc mi przy tym absolutnie żadnej krzywdy, wyszłam z akcji bez najmniejszego zadrapania). Chyba do trzech razy sztuka i Ubuntu musiała pokazać, że weterynarzom czy wycieczkom mówimy jednak stanowcze NIE :wink: Po drodze zachowywała się bardzo spokojnie.

Paszcza goi się pięknie - wiem, na zdjęciu wygląda jak paszcza niezłego stworka-potworka :wink: i pewnie Ubuntu by się obraziła za publikację takiego niekorzystnego profilu :lol: Pan doktor, zadowolony z przebiegu rekonwalescencji, zalecił wyłącznie kolejną standardową wizytę kontrolną za miesiąc.




crestwood - Sob 18 Cze, 2022 13:10

Ubuntu zaliczyła w tym tygodniu wizytę kontrolną u stomatologa miesiąc po ekstrakcji. Paszcza jest pięknie zagojona - zakończyliśmy leczenie. Pan doktor życzył Ubuntu szybkiego znalezienia domu. Koteczka do transportera weszła dość szybko, acz niechętnie :wink: W drodze milczała jak zaklęta, natomiast w gabinecie odśpiewała krótką arię :lol: Zachowanie pacjentki ogólnie oceniam jako wzorowe :aniolek:


3łapcie - Sob 02 Lip, 2022 10:11

Kiedy zaczęłaś dyżur od prania, a nie od karmienia, więc ekipa przychodzi zasugerować, że chyba pokićkały ci się priorytety:


Batman i Robin monitorują Kociam City w poszukiwaniu smaczków, które ciocia mogła zgubić:


Mina pod hasłem: "Już ja pamiętam, że w styczniu wcisnęłaś mi tabletkę, po której ustało moje bogate życie wewnętrzne :evil: "


"Ciocia, trzy kosteczki Cosmy i o wszystkim zapomnimy!"

airam - Sro 17 Sie, 2022 22:23

Ubuntu ostatnio dwukrotnie mnie zaniepokoiła.
Podczas piątkowego dyżuru schowana była w budce na ziemi, w której nigdy jej wcześniej nie widziałam, a kiedy koty z kociarni, którą zamieszkuje, dostały kolację, kręciła się wokół swojej i cudzych misek, wąchała ich zawartość, ale nie planowała posiłku ruszyć. Pomyślałam, że być może wybrzydza i podałam jej inną karmę, którą zjadła już ze smakiem. Przez weekend jadła ładnie, ale kiedy przyszłam do siedziby w poniedziałek, tym razem odmówiła zjedzenia wszystkiego, skubnęła tylko filetówkę, którą w desperacji dosmaczyłam jej karmę, ale chwilę później i z niej zrezygnowała. We wtorek miałam dyżur poranny i zaobserwowałam, że do śniadania zabrała się chętnie.
Ponieważ jednak w kociarnianej kuwecie zdarzyły się ostatnio brzydkie kupy, nie mogłyśmy ryzykować, że to chwilowy brak apetytu spowodowany upałem i niezwłocznie umówiłam małą na kontrolę. Zapakowywana do transportera Ubuntu uraczyła mnie dzisiejszego poranka swoją charakterystyczną, cierpiętniczą minką i nie zrezygnowała z niej przez cały czas trwania skrupulatnego USG już w przychodni. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek miała okazję towarzyszyć kotu przy tak starannym badaniu jelit. Mijały długie minuty, w trakcie których zaczęłam już myśleć, że jestem przewrażliwiona, a przekonaniu temu dodatkowo sprzyjał fakt, że w czerwcu straciłyśmy z ceviche naszą kocią rezydentkę - kotkę nieporównywalnie starszą i bardziej schorowaną od Ubuntu, ale która nauczyła mnie zwracać uwagę na każde odstępstwo od normy w przypadku istot tak wrażliwych jak koty, bo często to właśnie te drobne zmiany zachowania mówiły mi, że jej stan się pogarszał. Do ostatniej chwili badania miałam nadzieję, że nie musi to być zasadą. I wtem niestety pani doktor coś znalazła.
Warstwa mięśniowa jelita cienkiego jest mocno pogrubiona na odcinku tak krótkim, że lekarka weterynarii natychmiast zaleciła wycięcie próbki na badanie histopatologiczne. Dopytana wytłumaczyła, że zmiany takie oznaczać mogą nieswoiste zapalenie jelit i leczy się je sterydem, alarmuje jednak właśnie ta krótkość odcinka, na którym pogrubienie występuje i wykluczyć w pierwszej kolejności trzeba chłoniaka. A gdyby leczenie sterydem nie pomogło, przed zabiegiem Ubuntu musiałaby odczekać trzy tygodnie, tracąc tym samym czas tak cenny w diagnostyce. Zaraz po USG pobraliśmy małej krew i ją zważyliśmy. Dziewczyna niestety sporo schudła.
Nie miałyśmy wątpliwości. Niezwłocznie rozeznaliśmy się w terminach, w jakich moglibyśmy poddać kotkę zabiegowi. Udało się na szczęście już na jutro.




Niebieska - Nie 21 Sie, 2022 22:10

Ubuntu kilka dni temu przeszła operację pobrania wycinka jelita cienkiego oraz sąsiadującego z nim węzła chłonnego do badania histopatologicznego. Na wynik czekać będziemy około dwa tygodnie. Zabieg przeszedł bez komplikacji, a Mała po operacji czuje się dobrze, na tyle na ile to możliwe. Niestety rekonwalescencja po zabiegu nie jest łatwa i właściwie niemożliwym było by koteczka spędziła ten czas w naszej kociarni. Tak więc, wygospodarowałam jej kawałek podłogi w salonie, gdzie znów stanęła klatka kennelowa. Przez pierwsze 3 dni nie mogła jeść i pić, a odżywiały ją jedynie kroplówki. W związku z przerwaniem ciągłości układu pokarmowego i jego zszyciu, nie możemy zbytnio obciążać jelit pokarmem, ponieważ rana w obrębie jelita cienkiego musi mieć czas na wytworzenie trwałych połączeń. W tej chwili jedyne co Ubuntu może jeść to pokarm płynny. Nie może też dostać go zbyt wiele na raz, więc dziś, co godzinę, dostawała po 5 mililitrów, strzykawka do pysia. Jutro już będziemy mogli przybrudzić nieco liquid zblendowaną karmą i mam nadzieję, że zechce go sama ruszyć z talerzyka, bo serce się kraje patrząc na to jaka jest zestresowana ta sytuacją i jak bardzo nie podoba jej się to dokarmianie strzykawką :(
Ranka na brzuchu wygląda ładnie, aktualnie przemywać trzeba ją dwa razy dziennie. Na szczęście Ubuntu nic tam nie majstruje, więc kubraczek nosi tylko gdy idziemy spać lub wychodzimy z domu.
Ubuntu bardzo potrzebuje domu, niestety u mnie może być tylko do końca miesiąca. Po tym czasie Ubuntu będzie już jadła i funkcjonowała normalnie. Czy znajdzie się dla niej domek?



Migotka - Pon 19 Wrz, 2022 11:22

Chyba możemy trochę odetchnąć. W badaniu histopatologiczym wycinka jelita Ubuntu stwierdzono IBD - nieswoiste zapalenie jelit. W związku z tym wprowadziliśmy zgodnie z zaleceniem lekarza prowadzącego probiotykoterapię oraz dietoterapię (dieta monobiałkowa). W przypadku nasilenia objawów (brak apetytu, wymioty, biegunka) leczenie będzie polegać na podawaniu glikokortykosteroidów. W przypadku braku niepokojących objawów kontrola stanu zdrowia Ubuntu po 3 miesiącach po wprowadzeniu monodiety. Póki co kici apetyt dopisuje, a niepożądanych objawów na szczęcie nie ma.

Najlepszą opcją dla Ubuntu byłby dom (choćby tymczasowy), gdzie byłaby odpowiednio zaopiekowana. W warunkach domowych nie dość, że koty ogólnie mają się lepiej (odpada czynnik stresowy wynikający z większej ilości kotów na małej przestrzeni i krótkiej obecności człowieka jak ma to miejsce w szpitaliku), to jeszcze można dużo szybciej, niemal natychmiastowo wychwycić jakiekolwiek zmiany w zachowaniu czy objawach.

Jak to jest możliwe, że tak miłe i towarzyskie koty jak Ubuntu i jej rodzeństwo wciąż czekają na dom, a jedyne co znają to szpitalikowa rzeczywistość?


Niebieska - Pon 10 Paź, 2022 00:42

U Ubuntu wszystko układa się dobrze. W kuwetce jest idealnie, aż miło popatrzeć na to co się tam zbiera :lol: Ze względu na odrobaczania i dezynfekcje w stadku z którym trzymała się Ubuntu, od czasu operacji, koteczka jeszcze nie wyszła z klatki. Mimo, że w badaniach jej kupek nic nie wyszło, także przeszła kurację odrobaczającą w złagodzonej formie. Teraz czkamy, aż wyniki badań u wszystkich kotów potwierdza brak pasożytów i koteczka w końcu będzie mogła wyjść znów z klatki.
W tej chwili Ubuntu nie daje po sobie poznać, że były jakiekolwiek powody do strachu, a o operacji jaką przeszła przypomina nam tylko lekko zabarwione futerko na pomarańczowo. :aniolek:

Lida - Wto 11 Paź, 2022 14:38

Ubuntu na poczatku sprawiała wrażenie jakby się mnie bała , ale jak tylko zaczełam się cześciej pojawiać jej wystraszone spojrzenie złagodniało. Teraz wita mnie nawet mrugnieciem oka. To delikatna koteczka , nagłe ruchy nie wskazane ale jak tylko delikatnie się do niej podejdzie da się pogłaskać a jej ogon specyficznie drga z ekscytacji. :lol: Ona jest jak wrażliwy człowiek tak bym ja porównała , ale to piękna dziewczyna w sam raz dla spokojnej osoby jestem pewna że odwdzięczy się czułościa.
Remanka - Pią 21 Paź, 2022 23:32

Kiedyś przeczytałam na forum, że Ubuntu to grumpy cat :P wchodząc do pokoju, gdzie przebywa wraz z rodzeństwem od razu wiedziałam, że ten kot, który ocenia mnie wzrokiem to właśnie ona :wink: przepiękna i spokojna, właśnie tak ją mogę opisać po tych kilkunastu minutach, po których mogłam ją nawet pogłaskać :wink:
crestwood - Pią 11 Lis, 2022 20:28

Ubuntu przyjęła moje odwiedziny ze stoickim spokojem. Nie gnała na spotkanie, ale też nie zaszyła się w ciemny kąt. :D Obserwowała mnie, patrzyła na radochę Manjaro, która owijała się wokół mnie z ekscytacji, traktując to jak ciekawy spektakl w leniwe popołudnie. Ruch w kuchni zachęcił ją do spaceru po kociarni i pilnowania mnie, bym uczciwie napełniła miseczki :lol: Miseczkę wyczyściła jako pierwsza :D


Rysiek - Czw 24 Lis, 2022 22:50

Krótkie spotkanie z kotkami.


miyazawa - Czw 24 Lis, 2022 22:58

:o Rysiek, jakość sztos, czym nagrywałeś?
Już myślałam że będzie zwrot akcji i Manjaro pokaże do kamery swój asterisk nieskończoności :lol:

saszka - Sob 26 Lis, 2022 14:20

Rysiek napisał/a:
Krótkie spotkanie z kotkami.


Super filmik!

Niebieska - Pon 28 Lis, 2022 00:27

Ubuntu i Manjaro w ostatnim czasie całkiem się poszczęściło i jeszcze przed zeszłym weekendem przeprowadziły się do domu tymczasowego :) W niecierpliwym oczekiwaniu na wieści z nowego domu wrzucamy ostatnie fotki ze szpitalika, których sprawcą jest Rysiek. Dziękujemy za odwiedziny i sesję foto :aniolek:









i jeszcze kilka fajnych kadrów znajdziecie bezpośrednio w galerii Ubuntu :)

crestwood - Wto 29 Lis, 2022 08:18

Kochana Ubuntu :aniolek: Wszystkiego dobrego dla niej i Manjaro w domu tymczasowym!
Magdalena - Wto 29 Lis, 2022 08:23

Super zdjęcia <3 czyżby kolejny wolontariusz z niezwykłym zacięciem artystycznym nam się objawił? :D
kitku - Pią 02 Gru, 2022 10:39

Wierszem o uroczej Ubuntu :love:

Ubuntu to kotka z historią, jakich sporo.
Żyła na dziko z rodzeństwem - było ich czworo.
Dzisiaj w Fundacji razem sobie siedzą
I na co czekają? No właśnie nie wiedzą!
Dziwi ogromnie ta zagwozdka cała,
Że żadna z kulek wciąż domu nie dostała.

Ubuntu to zwierz przesłodki i świata ciekawy.
Nowe otoczenie czasem generuje jej obawy,
Ale widząc ruchy i słysząc z dala głosy
Mogłaby sobie z grzbietu rwać włosy,
Gdyby nie sprawdziła, co się kroi…
A nuż to ktoś ze smaczkiem za rogiem stoi?

Ubuntu jest towarzyska i niezwykle kochana
Nie pogardzi, gdy weźmiesz ją na kolana.
Jedzonko też przyjmie, a nawet się połasi
Ale uwaga! Tylko wtedy, kiedy jej pasi ;)
Piękna Ubuntu szuka rodziny dla siebie
Miziasz i karmisz? Chętnie pójdzie do Ciebie!

t'challa - Pią 09 Gru, 2022 10:43

Ubuntu od dwóch tygodni jest u mnie w domu tymczasowym. Przez kilka pierwszych dni obserwowała mnie bacznie, ale obecność jej siostry Manjaro chyba sprawiła, że szybko się przyzwyczaiła do nowego miejsca i do mnie. Podchodzi do mnie, ostatnio nawet trochę się łasi i daje głaskać. Kotki wychodzą codziennie pochodzić po mieszkaniu (moja kotka jest wtedy zamknięta w innym pokoju) i bardzo to lubią. Ubuntu spokojnie sprawdza cały teren, jest zainteresowana i ostrożna. Ma apetyt, ogólnie wygląda na zadowoloną :)




t'challa - Pią 30 Gru, 2022 12:15




Ubuntu dziękuje Św. Mikołajowi za paczkę z jagnięcą karmą, idealną dla jej delikatnego brzuszka.
Od jakiegoś czasu Ubu jest u mnie w DT sama, bo jej siostra Manjaro została adoptowana. Ubu nie zniosła tego zbyt dobrze, tym bardziej, że tego samego dnia musiałam zabrać ją do weterynarza, co oczywiście się jej nie podobało. Choć chciałaby mieć towarzystwo, to nie za bardzo chce do mnie podchodzić ani nie daje się głaskać, a na kotkę rezydentkę reaguje póki co syczeniem. Moja metoda w tej chwili to dawanie jej smaczków, kiedy kicie widzą się przez szparę w drzwiach. Sprawdza się to, wtedy Ubuntu nie syczy, więc będę kontynuować. Ubu ma apetyt i funkcjonuje normalnie, mam nadzieję, że za jakiś czas przekona się do mnie i do rezydentki.

Niebieska - Pią 06 Sty, 2023 16:06

Ubuntu w szpitaliku bardzo lubiła takie liquid snacki, masz je? Bardzo skutecznie skracają dystans z opiekunem w przypadku tej panienki :wink:
Niebieska - Sro 18 Sty, 2023 10:21

Jak tam u Ubuntu?
t'challa - Pon 23 Sty, 2023 14:40

Cześć, Ubu ma się już o wiele lepiej. Miałyśmy kryzys po adopcji Manjaro i wizycie u weterynarza. Od tego czasu bardzo ode mnie uciekała lub nawet na mnie syczała. Na rezydentkę też syczała, ogólnie mocno się wycofała. Dałam jej spokój na jakiś czas i nie próbowałam jej głaskać ani wymuszać kocich spotkań. Po jakimś czasie, podczas karmienia zaczęłam z nią zostawać dłużej i podchodzić coraz bliżej. Dawałam jej do obwąchania rękę i baaardzo delikatnie dotykałam jej futerka, kiedy jadła. Gdy się odsuwała - dawałam jej spokój. Z czasem jednak odsuwała się coraz mniej, a wręcz zaczęła podchodzić po głaskanie zanim poszła jeść :)
Od tego momentu wszystko bardzo się poprawiło. Kotki spokojniej na siebie reagują, dzięki czemu większość dnia spędzają na wspólnej przestrzeni. Ubu nadal syczy na moją kotkę i nie chce wchodzić z nią w interakcje, ale większość czasu każda zajmuje się sobą. Ze dwa dni temu Ubu nawet przyszła do mnie wieczorem do łóżka na głaskanie i została do spania :)
Bardzo się cieszę, że przetrwałyśmy kryzys i udało nam się nawiązać fajną relację :)




t'challa - Sro 22 Lut, 2023 10:58

Ubuntu czuje się u mnie w domu swobodnie. Chodzi po całym mieszkaniu, nieraz śpi ze mną, chociaż nie nie za bardzo pozwala się głaskać, jeśli sama nie zacznie się łasić - wszystko na jej zasadach ;) . Ostatnio były u mnie na noc koleżanki i mimo, że głaskania nie chciała, to w spała z nimi i z moją rezydentką w łóżku :) . Lubi się bawić ganiając różne przedmioty. Czasami wdaje się w małe bójki z rezydentką - Ubu jest spokojna, a moja T'challa lubi zaczepiać wszystkich i wszystko wokół. Zwykle jednak dochodzą do porozumienia i najczęściej zwykłe syknięcie wystarczy, żeby rezydentka się wycofała. Ubu ma apetyt i ogólnie wygląda na zadowoloną.

Wpadła właśnie na nią ankieta adopcyjna, dzisiaj odezwę się do potencjalnej adopcji.


3łapcie - Sob 25 Lut, 2023 22:26

Och, koreczki od wina, moje też je kochają 😂 cudownie, że Bubuntu tak się otwiera!
crestwood - Wto 28 Lut, 2023 14:15

Odwiedziłam Ubuntu z aparatem i uwieczniłam kilka momentów naszej grumpy koteczki :aniolek: Ubuntu raczej zachowywała dystans, ale powiązany z zaciekawieniem. W trakcie wizyty nabierała odwagi, przemieszczała się spokojnie do kuchni i innego pokoju, w którym zabazowała wprawdzie pod łóżkiem, ale gdy postanowiłam już się pakować i zniknęłam z pola widzenia, Ubuntu wróciła do pierwszego pokoju, jakby chciała powiedzieć "No jak to, ciocia, już sobie jedziesz??" :: I pokazała się jeszcze pięknie w całej okazałości, a nawet zaciekawiła się na chwilę wędką :wink:












saszka - Nie 30 Kwi, 2023 13:34

Jak się ma Ubuntu? :)
t'challa - Wto 02 Maj, 2023 09:30

Ubuntu ma się dobrze. Czuje się u mnie w domu bardzo swobodnie. Wita mnie w korytarzu jak wracam do domu, czasami przychodzi na głaskanie, zdarza się jej ze mną spać, lubi też gonić wędki. Nie do końca lubi się z moją rezydentką, mają całkiem inne temperamenty. Ubu jest spokojna, a rezydentka ją zaczepia i potem obie się denerwują. Mimo to czasami odpoczywają niedaleko siebie (ok. 1m) i potrafią bawić się ze mną wędką w tym samym czasie.




t'challa - Wto 02 Maj, 2023 09:33




t'challa - Pią 26 Maj, 2023 09:53

Update o Ubuntu :)
Żyje sobie fajnie, dobrze się czuje u mnie w domu. Daje się głaskać, lubi się bawić (sama albo ze mną i rezydentką, choć wtedy jest bardziej ostrożna).
Ale co do rezydentki... im Ubu lepiej czuje się w domu, tym moja kotka gorzej się wobec niej zachowuje. Na początku ich znajomości były to delikatne zabawowe zaczepki, ale teraz, gdy ich nie rozdzielam rezydentka potrafi zaatakować i muszę interweniować, bo odgłosy walki są serio groźne :/. Jak wychodzę z domu to zamykam je oddzielnie. Niewiele mogę zrobić, bo bawią się razem, nieraz odpoczywają 1-2 m od siebie, głaszczę je i daję smaczki w tym samym czasie, ale moja kotka i tak przegania Ubuntu. Zaczęła też sikać po całym domu. Stąd prośba o przeniesienie Ubu :( . Nie jestem w stanie poświęcić więcej czasu na ich pilnowanie, a w niedalekiej przyszłości czekają mnie wyjazdy i przeprowadzka, więc koty i tak byłyby przenoszone.
Dodam jeszcze, że odkąd Ubu jest u mnie zrobiła ogromne postępy w relacjach z ludźmi. Nie jest jakimś wielkim przytulasem, ale nie chowa się przede mną, daje się głaskać, śpi ze mną, a nawet jak ktoś mnie odwiedza to zagląda zaciekawiona i czasem daje się pogłaskać czy przychodzi po smaczki <3




3łapcie - Czw 22 Cze, 2023 19:13

Hej! Co u naszej kochanej Bubuntu? Doczekała się domku?
t'challa - Pią 23 Cze, 2023 19:45

Tak! Ubu w niedzielę zostanie przewieziona do P. Asi, która zdecydowała się dać jej domek :)
Na miejscu wszystko jest już przygotowane; zabezpieczone okna, karma, kuweta, smaczki itd. Pozostaje nam dogadać godzinę i Ubu wkrótce będzie w nowym domu :D

Migotka - Nie 25 Cze, 2023 22:19

Ubuntu już w swoim domku. Kicia zwiedziła mieszkanie i znalazła kryjówkę na półce, z której obserwowała otoczenie. Była odważna jak na pierwszy raz w nowym miejscu. Ubuntu ma człowieka na wyłączność, więc podejrzewam, że informacja, że Ubuntu to miziak i śpi z Opiekunką to tylko kwestia czasu. Trzymam kciuki za szybką aklimatyzację! Bądź szczęśliwa, Ubu :)
saszka - Nie 25 Cze, 2023 22:37

:aniolek: powodzenia!
Migotka - Czw 29 Cze, 2023 09:26

Pierwsza doba w nowym domu była dość stresująca, bo kicia nie chciała jeść, a upał przecież doskwierał. Ale starania opiekunki i podstawianie co jakiś czas świeżej porcji jedzonka ze smaczkami poskutkowały i na następny dzień Ubuntu zjadła już całą porcję jedzonka.
Dziś dostałam miłą wiadomość z DS:
"Ubusia ładnie je swoją karmę, załatwia potrzeby do kuwetki.
Wczoraj jak się myłam do spania to... ktoś zajął moje łóżko, ale jak usiadłam to zeskoczyła. Jej ulubionym miejscem do odpoczynku jest kartonowy drapak, fotel, pufa i parapet."
Ubuntu szybko się aklimatyzuje i pewnie już niedługo będzie pewną siebie królową swego domu :)







Migotka - Wto 12 Wrz, 2023 13:15

Ubuntu wróciła po prawie trzech miesiącach z adopcji. Powodem zwrotu z adopcji była jej aktywność zmierzchowa, a konkretnie poranna, która utrudniała opiekunce wysypianie się... Wielka szkoda, bo Ubuntu wreszcie miała okazję być swobodną i szczęśliwą kotką, wreszcie cieszącą się ze stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa, których wcześniej jej tak bardzo brakowało. Ubuntu to uroczy mruczek, który każdego dnia pokazywał swoją wrażliwość i niebywały urok.

Jej rutyna dnia była urzekająca. O godz. 22 wskakiwała na kołderkę, ugniatała, a po porcji głasków, zasypiała na tyle mocno, by w nocy spać brzuszkiem do góry. Nad ranem zaczynała poranną toaletę, zachęcając do wstania... Jak to ranny ptaszek. Ubu to po prostu towarzyska i aktywna koteczka.

Ubuntu jest wspaniałą kotką, która szybko się zaaklimatyzowała i polubiła nowe miejsce. Pięknie jadła i korzystała z kuwetki. Apetyt na tyle jej dopisywał, że wylizywała miseczki do czysta.

W byłym już domu stałym miała spokój, polubiła głaskanie, także czesanie miękką szczotką i zdecydowanie czuła się na tyle bezpiecznie by wreszcie móc być sobą i pięknie rozkwitnąć i się otworzyć. Pokazała, że lubi się bawić, potrzebuje przestrzeni, towarzystwa, ale też i własnego azylu, zwłaszcza latem, gdy jest gorąco i ma ochotę odpoczywać.

Ubuntu to 100 procentowy kot.
Kot idealny? Zdecydowanie.
Czy ktoś to doceni i dostrzeże?




Cotleone - Wto 12 Wrz, 2023 17:15

Bardzo mnie to zasmuciło. Przykro, że tak to się potoczyło. Mam nadzieję, że Ubuntu znajdzie dom, w którym jej kocie nawyki zostaną zaakceptowane.
Gdybyśmy na szybko zrobili małą ankietę : komu kot zakłócił /zakłóca sen, myślę, że wyniki byłyby łatwe do przewidzenia i dość proste do opisania :cool:

neverawake - Sob 16 Wrz, 2023 18:53

Ubuntu jest u nas obecnie od tygodnia i to jest po prostu miłość od pierwszego wejrzenia. Ta kontka ma w sobie tyle wrażliwości, delikatności... Serce się łamie, że taki los ją spotkał, już było tak blisko. Na razie podchodzi do nas z rezerwą, widać, że boi się w pełni otworzyć przed nowym człowiekiem, ale pokłady miłości ma w sobie ogromne - nawet pomimo lęku już pierwszego wieczoru podeszła, bo po prostu potrzebowała czułego, ludzkiego dotyku...

Zdjęć niestety mało, bo staramy się raczej spędzać z Ubu "quality time" i nie straszyć jej telefonem w twarzy, ale parę fotek jest - wrzucimy na dniach :) Z kuwety korzysta wzorowo, wcina z wielką chęcią i uwielbia bawić się wszelkimi piłeczkami i kuleczkami <3 Trzymamy za nią kciuki z całego serca.

Cotleone - Sob 16 Wrz, 2023 20:34

Trzymam kciuki za aklimatyzację. Głaski dla Ubuntu :)
Małymi kroczkami i na pewno będzie dobrze :wink:

Megi - Pon 25 Wrz, 2023 21:25

Cześć i czołem, wita się z Wami debiutujący dom tymczasowy Ubuntu:) Po oddaniu z adopcji i pobycie w tdt kota dotarła do mnie w czwartek. Trochę przestraszona ale wyszła szybko z transportera i zaczęła się rozglądać gdzie wylądowała. Pierwszego dnia zjadła coś dopiero w nocy ale od tamtej pory wylizuje miseczkę do czysta. Z kuweta od początku nie było żadnych problemów. W związku z tym, że mam już swoją kotkę, Ubu jest w oddzielnym pokoju żeby damy powoli się poznawały. Z tego co widzę jest wzajemne zainteresowanie, Ubu tylko czasem syknie kiedy obie koty są blisko siebie a dzielą ich tylko drzwi :) Nie mogę się doczekać kiedy dojdzie do realnego spotkania bo moja Frotka od zawsze była sama . Krążę więc teraz od pokoju do pokoju:)Po tych kilku dniach Ubu zwłaszcza wieczorem wystawia już brzuszek do miziania co jest przeslodkie, myje też przy okazji moją rękę i ma mega puchate futerko ,jednak trzeba jeszcze uważać bo jak się damie odechce to można dostać z pazurka. Bardzo lubi też polować na sznurek , wychodzi z niej wtedy niezła łowczyni.
No, to tyle na razie.. Do usłyszenia :aniolek:

Megi - Pon 25 Wrz, 2023 21:47


saszka - Pon 25 Wrz, 2023 23:10

Trzymamy kciuki za kocią przyjaźń ::
miyazawa - Wto 26 Wrz, 2023 01:59

Ogromnie kciuki zaciśnięte za powodzenie socjalizacji :aniolek:
crestwood - Wto 26 Wrz, 2023 07:38

Z mojej strony dodam tylko, że moje kocie taxi już dawno nie wiozło tak spokojnego pasażera, jak Ubuntu w czwartek :aniolek:
Wprawdzie Ubu nie miała za bardzo ochoty wejść sama do transportera, ale bez problemu dała się chwycić w ręce i przekroczyła magiczny próg transporterka przy pierwszym podejściu ::
W aucie od razu umościła się i bez żadnej dramy dojechałyśmy na miejsce. :aniolek:


saszka - Sob 23 Gru, 2023 01:05

Co u Ubuntu?
neverawake - Czw 28 Gru, 2023 21:19

Ubuntu jest już u nas w swoim domku na zawsze 🥰 Brak nam słów na to, jaką cudowną jest kotką. No i dzisiaj widać przede wszystkim, jak niesamowicie odważną - niemal od razu wyszła zwiedzać mieszkanie, a już teraz pierwszego wieczoru szaleje, latając za piłeczkami, wędkami i, co najlepsze, drapakiem z kocimiętką 🤣 Tulenie i głaski też już zaliczone.

Ubu, jesteś u siebie ❤️



Niebieska - Czw 28 Gru, 2023 23:43

:serce:
crestwood - Pią 29 Gru, 2023 07:11

Cudowny finał tegorocznej wyboistej drogi Ubuntu! Wszystkiego dobrego dla Was :brawo:
Megi - Pią 29 Gru, 2023 13:38

Ubusia wczoraj przeprowadziła się do domu stałego.😍 Mieliśmy jeszcze przygody zanim nastąpiła adopcja. .Na dupce Ubu pojawiła się rana ,która zaczęła się sączyć.Prawdopodobnie moja kotka przejechała Ubu po skórze.. Musieliśmy jej założyć kilka szwów a Ubu chodziła 10 dni w kołnierzu 😕 Na szczęście rana się zagoiła ale moja kotka do końca pobytu U. nie potrafiła jej zaakceptować.Życzę Ci wszystkiego najlepszego puchata kulko, miej się wspaniale. Smutno mi bardzo ale z drugiej strony myślę ,że U. rozwinie już całkiem skrzydła i będzie się czuła zupełnie swodobnie w swoim domu na stałe. Uściski dla nowych rodziców 🙂🙂
saszka - Pią 29 Gru, 2023 22:58

:brawo:
neverawake - Czw 08 Lut, 2024 15:30

Ubuntu już mieszkała u nas wcześniej i już wtedy skradła nasze serca. Gdy zdecydowaliśmy się na adopcję zastanawialiśmy się, czy pamięta nas tak dobrze, jak my ją - z przyjemnością możemy powiedzieć, że na 100% 💞.

Już dnia wprowadzki spała obok nas na parapecie, a trochę ponad tydzień później odważyła się położyć na kanapie.

Jest ogromnym pieszczochem i wymaga dużo uwagi, ale dla nas to nie jest żaden problem, dostaje od nas mnóstwo miłości. Widać też, że ma w sobie sporo sprytu - niedawno nauczyła się chlapać nas wodą ze szklanki, którą mamy przy łóżku, żeby nas obudzić i ją nakarmić.

Bardzo spełniające jest widzieć, jak z dnia na dzień kotka otwiera się na nas coraz bardziej, szczególnie że mimo szybkiej aklimatyzacji do samego mieszkania wciąż jest dość nieufna wobec ludzi i wyraźnie bardzo ceni sobie przestrzeń osobistą.

Zdrowotnie radzi sobie świetnie, dużo się rusza, z przyjemnością wcina monobiałkową karmę i grzecznie korzysta z kuwety. Jest wzorową towarzyszką i mamy ogromne szczęście, że na nią trafiliśmy 🥰

crestwood - Czw 08 Lut, 2024 15:39

Cudowne wieści i przeurocze zdjęcia :aniolek:
Megi - Czw 08 Lut, 2024 22:55

Ooooooch 😍 super wieści , cieszę się, że może sobie spokojnie żyć, mały łobuz !!!! 😀

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group