Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Dział ADOPCYJNY - Iryda i Morfeusz

kotekmamrotek - Pią 08 Sty, 2021 21:44
Temat postu: Iryda i Morfeusz
Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
------
Iryda i Morfeusz to rodzice naszych Javy, Perl i Pythona, a także prawnuki Hypnosa; całe stadko miało być wyłapane i przeniesione w inne miejsce bytowania - jednak okazało się, że nie jest to z różnych względów możliwe; dlatego po kastracji i weterynaryjnym zaopiekowaniu zostały u nas szukając domu - tak, tak - jednego domu, chociaż plany były zupełnie inne... Początkowo przez ponad dwa miesiące koty siedziały w osobnych klatkach, nawet się nie widząc. Kiedy pojawili się u nas ludzie szukający kota do adopcji pokazaliśmy im najpierw Irydę - siedziała sobie wystraszona na kanapie, kiedy przynieśliśmy Morfeusza - jak go tylko zobaczyła - od razu usiadła i zaczęła głośno miauczeć; kiedy zaś kocur znalazł się na przeciwnym krańcu kanapy - koteczka czołgając się błyskawicznie do niego przypełzła i dosłownie przywarła do niego całym ciałem, a Morfi zaczął ją natychmiast lizać po łebku - to było coś niesamowicie wzruszającego... Takiego uczucia nie można niszczyć - Iryda i Morfi zatem szukają jednej wspólnej chałupki :aniolek:
Te dziki (jak zostały nam opisane i tak też złapane) to jednak teraz kompletnie oswojone koty - Morfeusz w tym przoduje - uwielbia barankować głowę, wtula się w ludzką szyję, można go nosić na rękach... Irdzia jest nieco bardziej szałaputna i żywiołowa a jednocześnie czujna i mniej ufna - ale przy tym niewykazująca ni grama agresji! - no i na bank za czas jakiś stanie się takim samym przytulakiem jak Morfi :P Koty szukają choć domu tymczasowego, bo póki co - więdną w klatce...

Iryda:


Morfeusz:


I razem, na słynnej kanapie miłości :wink: :




Morfeusz na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Iryda na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Migotka - Sro 10 Lut, 2021 10:08

Co słychać u tej pięknej parki?
kotekmamrotek - Sob 06 Mar, 2021 18:56

Nasi amanci więdną w klatce - choć ich uczucie rozkwita;) Czasami mam wrażenie, że rozniosą swoje lokum na strzępy - to przecie jeszcze młode koty, więc oprócz amorów także zabawa im w głowie, a ta niby "wielka" klatka to tak naprawdę większa o jakieś 30% zwykła kenelówka:/ Ale i tak są przegrzeczne, także w stosunku do siebie - dlatego zapewne odwiedził ich Gwiazdor - właśnie sobie uświadomiłam, że nie wspomniałam o tym w wątku!
Na dowód fotka:


kotekmamrotek - Sob 10 Kwi, 2021 22:09

Ta piękna parka już pól roku siedzi w klatce - a w międzyczasie nie pojawiło się żadne zapytanie:( A koty przekochane, bardzo proludzkie i niemal w pełni zdrowe - to niemal to do czasu sanacji paszczy Irydzi - mieliśmy się zgłosić po pół roku na kontrolę, bo już podczas sterylizacji zęby wyglądały dość podejrzanie... Teraz wygląd był nawet znośny, ale smród ropska powalił nas - nawet w maseczkach:/ Zatem za miesiąc będziemy mogli powiedzieć, że zdrowe na 100% - ale póki co: trzymajcie kciuki za koteczkę!
A tak prezentuje się parka razem - szkoda tylko, że za kratkami...


Martin - Sob 10 Kwi, 2021 23:09

Są tak piękne, od razu w komplecie, ze naprawdę nie wiem dlaczego nikt nie pyta.


Gdybym miał większe mieszkanie, to bym je wziął do siebie.


Trzymam kciuki.

kotekmamrotek - Pią 07 Maj, 2021 23:46

Już po sanacji - nie było najgorzej, poszło niecałe 10 zębów - kły na szczęście w komplecie:)
Po powrocie z całodziennej banicji czuły Morfi wymył Irdzię baaardzo dokładnie - to się nazywa mieć szczęście w miłości :aniolek:
A fotki dziś portretowe:
Iryda


Morfeusz

kotekmamrotek - Sob 05 Cze, 2021 20:21

Hmmm, dla naszych zakochanych rozłąka oznaczała spory stres - nie wiem, które z nich tak się przejęło (Irdzia pobytem w klinice czy Morfi brakiem ukochanej w klatce), że w kuwecie mieliśmy nieprzyjemną niespodziankę - glisty:/ Teraz już związek jest po podwójnym odrobaczeniu i powinno być wszystko w porządku - i jest! Tylko chałup[ki wciąż brak:((((


kotekmamrotek - Czw 15 Lip, 2021 00:14

U naszych Romea i Julii niestety żadnych zmian - wciąż tkwią we wcale nie za dużej klatce, próbują się bawić, choć na tak ograniczonej przestrzeni nie jest to łatwe - ale robią to tak delikatnie, byle tylko się nie skrzywdzić wzajemnie, że widok z jednej strony śmieszy, z drugiej - rozczula... Ciekawa jestem, czy po wyjściu z klatki (mam nadzieję, że to nastąpi jak najszybciej) zakochani też będą spać razem, przytuleni jak dwa kotłąbki :wink:


kotekmamrotek - Sob 28 Sie, 2021 21:13

Tu niestety foto z ich smutnej klatkowej rzeczywistości:



Jak widać - zawsze razem... Chciałoby się napisać "zawsze i wszędzie" - no ale one są wszędzie zawsze razem, bo nie mają wyjścia:/

kotekmamrotek - Sob 02 Paź, 2021 18:31

Te koty są naprawdę idealne: delikatne (i dla siebie, i dla ludzi), niewybredne (zjedzą nawet animondęę wołową;), miziaste, czyściutkie, do tego piękne - i co? I chyba brak im braku np. uszu, żeby ktokolwiek je zauważył:/
W najbliższej przyszłości udajemy się na szczepienie - jakaś rozrywka w ich klatkowej rzeczywistości...
A na dowód, że słodziaki do kwadratu: fotki z parką na rękach:




Ruta81 - Wto 19 Paź, 2021 22:52

Morfi i Irdka witają z domu tymczasowego ;) nie jest im łatwo. Pierwszy dzień po przyjeździe spędziły pod szafą. W nocy usłyszałam tylko że w użyciu jest kuweta. Minął tydzień i na chwilę obecną Morfi już się częściowo zaaklimatyzowal. Przekupiony został przysmakami. Ograniczyłam im powierzchnię użytkową do jednego pokoju, by nabrały pewności siebie. Morfi na dzień dzisiejszy przechadza się w mojej obecności, śpi w kontenerku, je i korzysta z kuwety przy mnie. Narazie sporadycznie, ale miziamy się, było nawet mruczenie ;) . Niestety z Irdzią jest gorzej. Nie wychodzi spod szafy. Słyszę ja tylko w nocy, a pewnie fakt że Morfeusz cały czas jest zdala, w ogóle jej nie pomaga. Dziś malutki kroczek, rano zastałam ich siedzących razem na narożniku, plus potem widziała jak glaskam Morfiego, co mega ja chyba zaskoczyło. Próba wywabienie jej ze strefy komfortu zakończyła się nasiusianiem na kanapę ;) więc narazie daje jej przestrzeń, zobaczymy jak pójdzie dalej ;)
saszka - Sro 20 Paź, 2021 10:25

Ruta81 napisał/a:
Morfi i Irdka witają z domu tymczasowego ;) nie jest im łatwo. Pierwszy dzień po przyjeździe spędziły pod szafą. W nocy usłyszałam tylko że w użyciu jest kuweta. Minął tydzień i na chwilę obecną Morfi już się częściowo zaaklimatyzowal. Przekupiony został przysmakami. Ograniczyłam im powierzchnię użytkową do jednego pokoju, by nabrały pewności siebie. Morfi na dzień dzisiejszy przechadza się w mojej obecności, śpi w kontenerku, je i korzysta z kuwety przy mnie. Narazie sporadycznie, ale miziamy się, było nawet mruczenie ;) . Niestety z Irdzią jest gorzej. Nie wychodzi spod szafy. Słyszę ja tylko w nocy, a pewnie fakt że Morfeusz cały czas jest zdala, w ogóle jej nie pomaga. Dziś malutki kroczek, rano zastałam ich siedzących razem na narożniku, plus potem widziała jak glaskam Morfiego, co mega ja chyba zaskoczyło. Próba wywabienie jej ze strefy komfortu zakończyła się nasiusianiem na kanapę ;) więc narazie daje jej przestrzeń, zobaczymy jak pójdzie dalej ;)

Witaj na forum! Wszyscy trzymamy kciuki za aklimatyzację kociaków :good:
Może Irydzie przydałby się jakiś wspomagacz nastroju - np. feromonowy?

Ruta81 - Sob 30 Paź, 2021 12:32

Pozdrowienia od Morfiego ;) kitek z dnia na dzień odważniejszy ;) śpi na parapecie, przechadza się w mojej obecności, nawet siada obok mnie. Niestety jest bardzo płochliwy. Każdy ruch, budzi w nim strach i ucieczkę. Gdy widzi mnie z puszką, zamienia się w rozkochanego kocurka :) są baranki, mruczenie, ocieranie się. Normalnie też gdy usiądę na ziemi i wystawie rękę, przyjdzie się pomiziac. Z Iryda niestety prawie bez zmian. Widzę ją tylko jak wystawiam jedzenie, tak cały dzień znika pod szafa. Wybitnie nie pasuje jej sytuacja. Wszelkie próby kontaktu kończą się ucieczką. Gdy raz przez przypadek zastałam ja w pokoju i pdeszlam spokojnie, zostałam obsyczana. Nie reaguje na próby podjęcia zabawy z mojej strony czy też Morfiego. Smutna sytuacja trochę, bo widać że Morfi odnalazł się w moim DT, ona sobie poradzić narazie nie umie ;(
Ruta81 - Pią 10 Gru, 2021 21:23

Nowinki od Morfeusza i Irydy. Morfeusz progresuje z dnia na dzień
Wyleguje się na oknie, regularnie doprasza się o jedzenie, przychodząc do mnie i siadając przede mną, patrząc się na mnie wymownie. Od niedawna wieczorami wskakuje na kanapę i leży przytulony do mnie, pokazując brzuszek do drapania. Urządza galopy po domu, bawi się przedmiotami leżącymi na ziemi. Pięknie kuwetkuje, nawet w sytuacji stresującej nie ma problemu z toaletą. Jest bardzo nieufny w stosunku do obcych, w stosunku do mnie też w momentach gdy zrobię nie taki ruch, lub coś wyda nie taki dźwięk jak trzeba. Baaardzo płochliwy. Iryda kończy odsiadkę w przyszłym tygodniu. Zrobiła ogromne postępy, widać że wsparcie farmakologiczne pomogło jej trochę opanować strach. Domaga się jedzenia, mam wrażenie że je więcej niż Morfeusz, a napewno jest mniej wybredna. Mruczy, łasi się, w momencie kiedy przynoszę czysta kuwetę, nawet nie zdarze dobrze otworzyć klatki a ona dosłownie rzuca się na ziemię, zaczyna wić i mruczeć ;) uwielbia głaskanie, nie wie co ma wtedy z sobą zrobić ;) ma większą tolerancję dla obcych, pozwala się głaskać i mruczy. Widać że wybitnie chciała by już wyjść. Też nie mogę się tego doczekać, mam tylko nadzieję że po opuszczeniu klatki nadal pozostanie takim przytulasem ;)
Cytat:

Ruta81 - Sro 02 Mar, 2022 18:52

Halo halo :) nowe wieści w kocim świecie. Z Irydą walczymy caly czas. Kicia wypuszczona już od połowy grudnia z klatki. Zrobiła postępy, nie ucieka pod szafę, jest ciekawska wszystkiego, uwielbia mizianki gdy siedzę na kanapie. Jest wierną towarzyszką w mojej pracy zdalnej, siedzi wtedy praktycznie pod moimi nogami. Jest ogromnym łasuchem, pięknie daje się przekupić tritsami. Ale niestety... nie wygrałam z jej lękiem. Boi się wszystkiego, gości, mojego wzmożonego ruchu w domu (np sprzątanie). Ucieka gdy tylko rusze się z kanapy. Niestety zostawianie jej poza klatką w mojej nieobecności, kończy się zawsze posikiwaniem na łóżko lub kanapę. Dlatego jeśli wychodzę - zamykam ją w klatce. nie ma z tym problemu, bo kicia i tak bardzo lubi tam spać, widać że tam czuje się bezpiecznie. po posiłkach urządza dzikie galopady z Morfeuszem, piorą się po paszczach aż wióry lecą :) Lubią się bawić razem, ale bardzo często bawiąsię osobno. Z obserwacji Irydy powiedziałaby że musiłaby miec spokojny dom, najlepiej u starszej osoby, bez dzieci. A Morfi? Wariat. Swietnie sie bawi, szaleje po całym domu, nienagannie zachowuje czystość kuwetową (przeszedł testy odkurzacza), regularnie przychodzi na mizianie, jak tylko poczuje skrobanie nad ogonem, robi śmiesznego fikołka i wystawia brzuszek do głaskania. jakiś miesiąc temu w końcu na tyle mi zaufał, że nie ucieka gdy przechodzę obok, ba teraz nawet stał się symboliczną kłodą u nogi :) porafi położyć się i kazać się obejść. nie jest typem nakolannika, ale widać że cieszy się z towarzystwa człowieka. Nieufny ale ciekawski w stosunku do obcych, przyochodzi obwąchać każdego gościa. Patrząc na te dwa futra jestem pewna, ze nie muszą iść do domku stałego w dwupaku. Bez problemu powinny sobie poradzić jako jedynacy.








Ruta81 - Czw 04 Sie, 2022 18:54

Krówki są po wizycie u weterynarza. Pojechaliśmy tam głównie ze względu na Irydę, żeby się przekonać czy jej posikiwanie na łóżku to kwestia behawioralna czy raczej urologiczna. Morfi nie lubi kontenera, stresuje go podróż w klatce. U weterynarza dzielnie znosił wszystkie badania, grzeczniutko pozwolił sobie pobrać krew, obejrzeć ząbki. Iryda była mniej chętna, ale pobieranie próbki moczu zniosła bez mrugnięcia okiem. Sama byłam pełna podziwu. W badaniu okazało się na szczęście że nie ma żadnych problemów po stronie układu moczowego, natomiast u parki zrobił się osad na zębach oraz dały się słyszeć drobne szmery na płucach. Dostaliśmy tabletki i syrop. Po dwutygodniowej terapii i po ponownym badaniu wyniki są już w porządku ;) kociaki tymczasem wylegują się na oknach w oczekiwaniu na domek stały :)
crestwood - Wto 16 Sie, 2022 15:19

Miałam przyjemność poznać Irydę i Morfeusza podczas sesji foto. :)

Iryda przywitała mnie z poziomu sofy, na której sobie odpoczywała, jako że wprowadziłam jednak trochę zamieszania (nowy człowiek plus aparat), szybko czmychnęła z pokoju, a zamiast niej pojawił się ciekawski Morfeusz. Z zainteresowaniem się przypatrywał, za smaczki pozwolił sobie zrobić sporo fotek :cool: Gdy już się mu cierpliwość skończyła, znowu wymienił się z Irydą - kotka przemknęła na parapet i tam zaliczyła swoją sesję zdjęciową :aniolek:

Morfeusza odnalazłam później na parapecie w pokoju obok - i dokończyliśmy spotkanie ujęciami przy oknie ::

Parka jest przeurokliwa - miło się ją obserwuje. Na poufałości z nieznajomym człowiekiem sobie nie pozwolili, wygrała nieśmiałość i dystans. Życzę im, by coraz piękniej otwierali się na kontakt z ludźmi :aniolek:

A oto kilka ujęć:

Iryda



Morfeusz






Ruta81 - Sro 14 Wrz, 2022 11:00

Hej hej! U nas spore zmiany i to na plus. Iryda nieśmiało bo nieśmiało robi kroki naprzód.. nadal jest wystraszona jeśli wokół niej dzieje się jakiś ruch, ale w 1 przypadku na 10 nie ucieka tylko trwa w miejscu. Uprzejmie donoszę również iż wykorzystała kredyt zaufania i w nocy - wypuszczana już z klatki- śpi najczęściej ze mną na łóżku ;) Iryda to dwie skrajności. Z jednej strony ogromna przylepa, gdy siedzimy na kanapie co chwila przychodzi się przytulić, chodzi za mną praktycznie wszędzie. Widać że potrzebuje miłości, czułości. Z drugiej strony straszne z niej strachajło i chyba nie umie sobie z tym poradzić. Jednakże cieszymy się z małych kroczków, przede wszystkim z opanowanego posikiwania na łóżku!! ;) Niedługo czeka nas wizyta pani behawiorystki więc trzymajcie kciuki!!!




saszka - Czw 22 Wrz, 2022 22:29

Trzymamy! :good:
Ruta81 - Pon 17 Paź, 2022 20:08

U pary krówek sporo się dzieje. Niestety kilka tygodni temu Morfeusz z dnia na dzień stracił apetyt, pojawiły się wymioty i luźna kupka.. Morfi samym swoim spojrzeniem mówił mi - kobieto, źle ze mną... Kontenerek, auto, weterynarz..Morfi jest jak orzekła pani weterynarz - najgorsze zniejszym pacjentem jakiego miała ;) dzielnie zniósł serie zastrzyków, kroplówkę, pobieranie krwi, USG.. w trakcie tego ostatniego - prawie zasnął!! Dostaliśmy leki, i szybciutko do domu. Lek okazał się tak obrzydliwy w smaku, że Morfi chodził cały obsliniony, byleby go nie przełknąć. Na szczęście zaraz była kolacja więc udało się dawkowanie w miarę gładko. Po badaniach kału niestety wyszły nam pasożyty ;/ jesteśmy właśnie po tygodniowej klatkowej kwarantannie, codziennej sterylizacji kuwet, misek, kocyków. Calutki domek wyszorowany od podłogi do sufitu, dziś pierwszy dzień wolności;) Koteły również wykąpane, co w przypadku Irydy było równoznaczne z próbą poderżnięcia żył osobie trzymającej :lol: ale przeżyliśmy, pierwsza reakcja kitek po wyjściu z klatek to buzi buzi i.....spać!!! ;) Teraz tylko badanie kontrolne i mamy problem z głowy!!
Ruta81 - Wto 29 Lis, 2022 18:06

Wspaniałe wiadomości u krówek!! Pasożyt zginął na śmierć!! Nie ma go! Wyniki kału przyniosły wynik negatywny, następna kontrola za pół roku. Co u nas nowego? Morfeusz po podawaniu antybiotykow stał się nieufny jeśli poczuje na sobie dwie ręce od razu ;) ale za to wystarczyło raz go wziąć na kolana i... I teraz bez krępacji łazi po człowieku czy się stoi czy się leży ;) ma taki zwyczaj, szczególnie rano, że staje dokładnie tam gdzie człowiek ma pełen pęcherz ..: D a Iryda? Mam wrażenie że CBD nie zrobiło na niej wrażenia. Niemniej walczymy nadal że starchliwościa i już mamy wypracowane to, że gdy się wolno koło niej przechodzi i zagaduje - Iryda dzielnie ( nie bez walki ze sobą) zostaje w miejscu. Ale (odpukać!!) Skończyło się sikanie!! Kicia wykorzystała kredyt zaufania i nie zawiodła mnie jak narazie ani razu. W przypadku wizyty gości wycofuje się na okno, ale też zdarzyło się że grzecznie siedziała między gośćmi ( goście nie śmieli się ruszać przez 3h ;) ) ale już wiemy że "problem" był do przejścia. Uczymy się też że ucieczka wcale nie jest nagrodą ( tak nam zasugerowała pani behawiorystka). Nie możemy stosować techniki odwrotu bo mieszkanie zbyt duże, więc stosujemy technikę pogoni ;) kicia ucieka do pokoju, a ja idę za nią ze smaczkiem ;) powoli bo powoli, ale Iryda nie salwuje się paniczną ucieczką, a jeśli już za nią idę to przystaje z ogonkiem do góry. Oby tak dalej!!!
kitku - Pią 02 Gru, 2022 10:27

Kilka wersów skrobanych kocimi pazurkami ;)

Iryda i Morfeusz to duet doskonały😻
Parze tych kociaków amory się zachciały!
Lizanie po łebku, zabawy czy przytulanki
Mogą zajmować całe wieczory i poranki.
No dobra, jeszcze chwila na jedzenie.
Te kociaki lubią dbać o podniebienie,
A jeśli masz w zanadrzu jakieś smaczki,
To zaraz koło ręki będą słodkie kociaczki!
Jednak Irydzia i Morfi bywają też nieśmiali.
Przy nowych osobach często robią się mali.
Zwłaszcza Iryda jest nieco płochliwa,
Ale powoli na pewność siebie się zdobywa.
Masz chęć zyskać kotków zaufanie?
To łap adopcyjną ankietę i skuś się na nie!

Ruta81 - Nie 18 Gru, 2022 11:47

Co u nas słychać? zimno na dworze, więc rządzi ciepła poduszka i kolana kociej mamy :) Morfeusz szczególnie wieczorami uwielbia towarzystwo człowieka, podobnie o poranku - chyc do łóżka po porcję głasków. Iryda zaskakuje coraz częstszą odwagą cywilną - nie ucieka kiedy się obok niej przechodzi! widać nasza praca przynosi efekty :) Jest ciepło, apetyt dopisuje, głaskanie jest - czego chcieć więcej :)
Niebieska - Nie 18 Gru, 2022 11:50

To pierwsze zdjęcie :love: rasowy pingwinek 🐧🐧🐧 :love:
Ruta81 - Nie 18 Gru, 2022 20:06

Ja na nią wołam Surykatka ;)
Migotka - Pon 19 Gru, 2022 12:29

Iryda to piękna surykatka :)
Niebieska - Sob 04 Lut, 2023 23:40

Co słychać u Irydy i Morfeusza?
Ruta81 - Sro 22 Lut, 2023 22:11

U kitkow w zasadzie bez zmian. Ostatnio pojawiła się u Morfeusza zwiększona chęć do kontrolowania swojego terytorium. Skutecznie przegania Irydę ze swoich miejscówek - głownie z okna. Raz skończyło się to taką awanturą, że musiałam interweniować słysząc okropne wrzaski. Iryda odwdzięczyła się opróznieniem miski Morfeuszowi :) Kotki zdrowe, coraz więcej w nich kociego domowego zachowania. Morfeusz "szczeka" na gołębie, Iryda coraz bardziej odważna w kontakcie 1 na 1 poza swoją strefą komfortu. Tylko domku stałego brak :(
Ruta81 - Pią 31 Mar, 2023 22:05

Niby wiosna ale zimno jakoś... Morfi korzysta z każdego promyczku słońca, które zawita na jego poduszkę na oknie. Iryda woli ciepły kocyk i poduszkę na kanapie.. U parki w zasdzie bez zmian, troszkę nasiliły sie konflikty terytorialne, ale rozejm skutecznie osiągamy dzwiękiem otwieranej puszki z karmą :) No i uwaga! Morfeusz w środę ma wizytę potencjlanej nowej Mame!!! trzymajcie kciuki, byłby super gdyby miał w końcu swój dom i swojego człowieka...



Ruta81 - Wto 25 Kwi, 2023 21:44

Ostatnio jakby los się uśmiechnął do Morfiego. Dostał aż trzy ankiety adopcyjne oraz zaliczyliśmy jedną wizytę wstępną. Morfi na początku był przytłoczony kółkiem nowych fanów, ale kilka smaczków i pewne siebie głaskające ręce - zmieniły jego postawę. Naprawdę byłam z niego dumna. Mało tego, Iryda jak zwykle zniknęła w czeluściach bezpiecznej klatki, ale gdy obcy człowiek do niej podszedł i podał rękę do powąchania - nie wpasowała się w kocyk, tylko z ostrożną ciekawością powąchała dłoń i dała się pogłaskać. Mało tego - praktcznie z ręki zjadła smaczki. Jak dla niej, jest to objaw ogromnej odwagi i przełamania pewnej granicy strachu, która jej towarzyszyła. Trzymam kciuki, żeby Morfi znalazł swój kochający dom!!
Ruta81 - Sro 31 Maj, 2023 20:54

i znów cisza, nikt nie pyta o krówki :( Tymczasem Morfiemu dni upływają na wylegiwaniu się na oknie, w ciepłych promieniach słońca, Iryda preferuje zaciemnione okno od podwórza. Dzienna rutyna to dla Morfiego poranne przytulanie się w łóżku, a dla Irydy czas na mizianie to wieczór, kiedy może wtulić się w poduszkę i wygiąć główkę po głaski. Iryda bardzo "zmężniała" Z dnia na dzień wykazuje mniej strachu przed otoczeniem. Bardzo przydałby jej się domek, gdzie mogłaby niepodzielnie dzierżyć władzę.
saszka - Pon 07 Sie, 2023 22:08

Co u krówek?
Ruta81 - Sro 09 Sie, 2023 21:15

:roll: wstyd się przyznać, wakacje w pełni i kompletnie wypadło nam forum z głowy :/ Co u futer... W zasadzie nie ma nowych rewelacji. Iryda codziennie, krok po kroku robi progres w walce ze swoim strachem. Dla domowników jest ogromnym sukcesem i satysfakcją, kiedy nieruchomo stoi podczas przejścia obok niej.. Gdy domownicy zalegają w sypialni, i jedna połowa łóżka robi się wolna - Iryda już tam jest, wywracając się do góry brzuszkiem. Wykazuje się niezwykłym słuchem, nawet z końca domu bezbłędnie rozpoznaje dzwięk krojonego kurczaka :) Wieczorem, po napełnieniu brzuszka cwałuje po całym domu, z ogonem wygiętym w pałąk i warcząc prześmiesznie do niewidzialnego przeciwnika... Jeszcze pare miesięcy temu takie zachowania były nierealne do osiągnięcia.. Iryda jest mistrzynią śmiesznych akrobacji głaskowych.Potrafi podejść znienacka na kanapie, fiknąć w przód i wystawić kuper do głaskania. Sama obecność rano na kanapie powoduje u niej ugniatanie kocyka i głośne mruczenie...Iryda jest najwiekszym miziakiem jakiego znam. Niestety nadal płochliwa, nadal potrafi uciec z byle powodu, nadal potrafi posikać łóżko. Jak dla mnie powinna mieć szanse w domu jako jedynaczka i bez dzieci. A Morfeusz? Bestia przyzwyczajeń - rano jak tylko zadzwoni budzik -dostojnie pojawia się na łóżku, wiedząc że pan domu ma zarezerowane pare minut tylko na wydrapanie Morfeuszowego zadka. Morfi jest odważny, przytulalski i praktycznie bezproblemowy. Niedługo prawdopodobnie czeka nas wizyta adopcyjna więc trzymajmy kciuki!!!






Ruta81 - Sro 09 Sie, 2023 21:25

A tu z ogromnym trudem uchwycony żywy dowód mizialności Irydy! :)

Zana - Czw 10 Sie, 2023 11:56

buziaki :serce: :serce: od Javy
crestwood - Czw 10 Sie, 2023 13:06

Ale traktorek! :aniolek:
Cotleone - Pon 14 Sie, 2023 18:17

Jaki z niej słodziak :D I te cudne oczyska :love:
Magdalena - Wto 03 Paź, 2023 19:31

Iryda odbyła 2 tygodnie temu wizytę u weterynarza - ogólna kontrola wyszła pozytywnie, niestety mamy do usunięcia zęby, których pozostałości po poprzednich sanacjach uległy dość dużemu pogorszeniu - silny kamień nazębny oraz stan zapalny dziąseł.
Kontrola stricte stomatologiczna potwierdziła konieczność zabiegu, który odbędzie się w najbliższy poniedziałek.


Mamy również do zbadania mocz - na ostatniej wizycie nie udało się pobrać materiału do badania z uwagi na pusty pęcherz u Irydy.

Wyniki krwi wyszły całkiem dobrze, niestety mamy podniesione t4 - ale może być ono zawyżone z uwagi na dietę - kolejna kontrola za 3 miesiące tego parametru.

Niewielki wzrost kreatyniny może wynikać z odwodnienia, diety, bądź chorób nerek- najważniejsze na teraz będzie badanie moczu, które zostanie wykonane po zabiegu stomatologicznym.

Ruta81 - Sro 04 Paź, 2023 11:05

Morfeusz również przeszedł badania, podobnie jak Iryda - pojawil się problem z zębami, a konkretnie z zapaleniem dziąseł. Czekamy na wyniki krwi i zapadnie decyzja co robimy dalej. Badanie ogólne wypadło dobrze ;)
Zmieniła się sytuacja w DT, że względu na coraz większe konflikty między Morfeuszem i Iryda, oraz usilnym i w zasadzie niemożliwym do opanowania zasikiwaniem min łóżek, zdecydowałam oddać Iryde do siedziby fundacji. I w tym momencie zmiana u Morfeusza o 180 stopni. Baliśmy się czy nie będzie tęsknił za Iryda, w końcu przebywali ze sobą kilka lat. Ale ku naszemu zdziwieniu - nie. Przynajmniej my to tak odbieramy. Dotychczas, niestety- więcej czasu poświęcano Irydzie, by czuła się bezpieczna, kochana i przede wszystkim - niezestresowana. Ona miała pierwszeństwo w głaskaniu i mizianiu. Gdy teraz Morfeusz jest jedynym kotem - zmiana zaszła ogromną. Non stop chce się przytulać. Leżąc na kanapie, parapecie, podłodze- gdy tylko zauważy ze człowiek siedzi lub leży bezpański- zrywa się z miauknieciem i przychodzi na przytulanie. Zaczął się sam bawić zabawkami - wcześniej to miało miejsce rzadko. Rozgadał się, przychodzi ocierając się o nogi i gada po swojemu. Zaczal z nami sypiać, przynajmniej przez część nocy, czego też nigdy nie doświadczyliśmy. Zmiany też w kuwecie - przedtem gardził zakopywaniem dwójeczki- teraz trzeba bawić się w górnika żeby ją odkopać;) mamy wrażenie że to jest inny kot. Co więcej- po oddaniu Irydy tak się złożyło że jechaliśmy na wakacje. Trudna była decyzją czy zostawić go w domu, z osobą dochodząca codziennie, czy zawieźć na służbę do babci. Wiemy że najlepiej by było żeby został, ale baliśmy się jak się będzie czuł zupełnie sam. I tym sposobem wylądował u Babci. Zostaliśmy z nim godzinę, plus podjechaliśmy przed wyjazdem następnego dnia by zweryfikować jak się czuje. I kolejne zaskoczenie. Morfeusz po pierwszym dniu strachu - dzielnie zaczal zwiedzać mieszkanie, pięknie jadł i kuwetkował, ba - sam zaczal przychodzić i podstawiać brzuszek na glaski ;) cieszy mnie to ogromnie, bo pamiętam jeszcze nasze początki- gdzie dal się głaskać po chyba 1,5 miesiąca, o samodzielnym przychodzeniu nie wspominając. Widać że człowiek już mu niestraszny ;)

Lida - Czw 26 Paź, 2023 01:32

Wczoraj minął tydzień jak Iryda przyjechała do nas ( oczywiście z pomocą niezawodnej cioci Creswood) . Iryde znałam do tej pory z forum , potem gdy wróciła z dt , z szpitalikowej klatki . Są koty , które odnajdują się w takich okolicznościach jednak nie ona. Z dnia na dzień była coraz smutniejsza. Mój syn , który czasem przychodzi ze mną na dyżury zaproponował swój pokój . Dawno temu gościła w nim Koralinka z Koralikiem.

Iryda pierwszej nocy zaskoczyła mnie mimo, że mnie znała zachowywała dystans jednak do Henia była bardziej otwarta , i tak wchodząc rano do jego pokoju zastałam ja śpiąca obok materaca. Przez ten tydzień ładnie jadła , nie było już tez problemów z regularnym wypróżnianiem. Niestety zdarzało się jej w klatce mieć zaparcie tutaj wszystko jak w zegarku . Dwa dni od przyjazdu panna odkryła kocia tv i całymi dniami siedzi na parapecie . Jednak jak tylko ma ochotę przychodzi na materac ociera się , mruczy . Wczoraj tez pierwszy raz ugniatała materac , zaś dziś położyła się obok na drzemkę,.

Muszę przyznać , jestem mega zaskoczona jej postępami , do niczego jej nie zmuszam oczywiście ani nie napieram na np. Dotyk . Wszystko wychodzi od niej co tym bardziej nas cieszy.

Będziemy pracować nad zabawa by ta młoda panna odkryła uroki np. Wędki , na razie jeszcze jej się boi , ale pierwsze zabawy piłeczka mamy za sobą .

Iryda potrzebuje towarzystwa ale nie jest nachalna jak śpię nie budzi mnie ( jak na razie ;) ), jest też ciekawska i lubi pobiegać po pokoju od ściany do ściany. Po tym tygodniu nie mogę złego słowa powiedzieć a raczej że jestem nią oczarowana

Ruta81 - Pią 10 Lis, 2023 22:44

Morfi pozdrawia! Trochę się u nas wydarzyło ostatnio. Dwa dni temu Morfeusz przebył zabieg usunięcia 4 korzeni i jednego zęba. Po powrocie do domu troszeczkę jeszcze na niepewnych nogach, z szaleństwem w oku obszedł swoje rewiry. Delikatnie wypił specjalny bulion wzmacniający zjadł rozdrobnioną karmę. Minęły dwa dni i Morfeusz sprawa wrażenie że nic się nie stało, nie ma żadnych problemów, karmę wcina aż miło. Zrobiliśmy również badania krwi i kału, wszystko jest w porządku  Ale! Największą nowiną była wizyta przedadopcyjna w dniu wczorajszym. Mama z córką - nastawione stricte na Morfiego, który mimo zabiegu i swojej nieśmiałości względem nowych osób – naprawdę ładnie się zaprezentował. Trzymamy kciuki, żeby Morfi zyskał swój własny dom na zawsze.
A sam Morfi…od czasu rozdzielenia z Irydą, codziennie potrafi nas zaskoczyć. Zrobił się niesamowicie towarzyski. Praktycznie cały czas szuka z nami kontaktu. Nie wiem czy to jesień wygonila go z okien, czy to właśnie ta potrzeba, ale jak tylko ma okazje, to pakuje się koło człowieka. Wystarczy czasem na niego spojrzeć, a on już podchodzi i wywraca się na plecy obok nas. Jest moim nieodzownym wsparciem duchowym podczas pracy zdanej. Po powrocie do domu, od azu biegnie się przywitać, ostatnio wyszedł nawet do drzwi , gdy rozmawiała, z obcą osobą – i nie uciekł – co się wcześniej nie zdarzało. Morfi nie sypia z nami, ale zachowuje poranne rytuały – rano mijamy się w dzwiach sypialni – ja idę robić sniadanie, on idzie się poprzytulać w łózku do pana domu. I tak już zostaje, towarzysząc z kolei mi w drzemce. Nadal uwielbia bawić się piłeczkami i pluszakami, które magicznie znikają pod meblami 
Ciężko będzie się z nim rozstać, bo to jest wyjątkowy kot. Ale wszyscy trzymajmy kciuki, oby rozmowa przedadopcyjna zakończyła się sukcesem!

Niebieska - Sob 11 Lis, 2023 01:24

Poka jakieś foty kawalera 😁😁:)
crestwood - Sob 11 Lis, 2023 10:04

Oto przystojniak Morfeusz po spotkaniu czwartkowym :D




saszka - Sob 23 Gru, 2023 01:07

Jakie nowe wieści? ;>
crestwood - Wto 26 Gru, 2023 11:22

Morfeusz w grudniu znalazł swój dom na zawsze :aniolek:

Pierwsze wieści z DS wpłynęły takie:
Cytat:
Nastka [córka] totalnie wpadła po uszy, na maxa oddała się Morfeuszowi i to ona robi całą robotę 😀 Morfeusz zaliczył już 💩i siku, je również bez problemu. Daje się głaskać Nastce po brzuszku i śpi w jej pokoju. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, Morfi reaguje jeszcze nerwowo na nagły hałas, albo jak ktoś nagle stanie mu na drodze.


Morfi, trzymam mocno kciuki! Bądź szczęśliwy kocie, jesteś we wspaniałym domu :hura:


saszka - Wto 26 Gru, 2023 12:34

:aniolek:
miyazawa - Wto 26 Gru, 2023 21:25

Wspaniała wiadomość :serce:
crestwood - Nie 31 Gru, 2023 16:36

Płyną kolejne wieści z DS Morfeusza - dzielę się na bieżąco:

Cytat:
U Morfiego coraz lepiej i myślę, że już wie, że z nami mieszka :) Ewidentnie wybrał Nastkę i upodobał sobie jej pokój. Dużo z nim rozmawia, spędza z nim czas, widać, że przelała na niego swoją miłość. Morfeusz przed snem zawsze idzie do salonu się pobawić, pobiegać za piłeczką lub myszką a potem idzie spać do niej, do łóżka. Morfi kiedy tylko chce mieć ciszę i spokój kładzie się właśnie tam. Kuwetę nadal ma w pokoju, a miskę z jedzeniem i piciem w kuchni. Spokojnie je, nie ucieka kiedy ktoś w tym czasie przechodzi koło niego, apetyt mu dopisuje :) Pazury obcięte, trochę na raty, bo nie wiedziałyśmy jak zareaguje na ten zabieg, ale było nie najgorzej, jak na pierwszy raz. Balkon został przez niego odkryty i mimo chłodu z chęcią tam zagląda jak otworzymy mu drzwi, latem na bank będzie tam przesiadywał. Od wtorku wszystko wraca do normalności, my do pracy, dzieciaki do szkoły, a Morfi do bycia w domu sam przez kilka godzin ( teraz przez prawie 2 tygodnie był ciągle z kimś w domu).











Cotleone - Nie 31 Gru, 2023 18:22

:love: jaki słodki brzusio.
crestwood - Sob 06 Sty, 2024 16:17

Piękna Iryda, którą odwiedziłam w czwartek przy okazji... spotkania przedadopcyjnego. Wrażliwiec nie towarzyszył nam w pokoju przy rozmowie, ale nasłuchiwał z pokoju obok, a w trakcie spotkania zgarnął też sporo głasków, leżąc w ulubionym miejscu na parapecie. Iryda uraczyła nas też mruczeniem :aniolek:


crestwood - Czw 08 Lut, 2024 16:04

Z domu Morfeusza płyną same pozytywne wieści:

Cytat:

Styczeń wraz z Morfim minął nam świetnie. Widać, że kot z każdym dniem nabiera coraz więcej pewności do nas. Od pewnego czasu zaczął spać z moją córką, a nawet na niej leżeć. Od kiedy dowiedzieliśmy się, że kocha piłki, a zwłaszcza te kauczukowe, to w naszym mieszkaniu pojawiło się ich sporo. Czasami przejawia strachliwe zachowania, gdy dzieje się coś gwałtownego, ale gdy jest spokojnie to baz problemu przechodzi obok nas. Od kiedy odkrył balkon, nie zatrzyma go nawet niska temperatura, aby choć chwilę na nim posiedzieć. Widać, że jego kocim królestwem jest pokój moich dzieci. Jednak najbardziej widać, że kot należy do Nastki, a my jesteśmy dla niego tłem. Gdy córka wychodzi z pokoju, to Morfi zwykle z zaciekawieniem wychodzi za nią. Widać, że Morfi jak jest cicho to przyjdzie i położy się z nami na kanapie, jednak jeszcze jest płochliwy, ale wiemy, że z czasem się to zmieni. Zaadoptowanie Morfeusza, było najlepszą decyzją, jaką mogliśmy podjąć oraz myślimy, że on też tak myśli, za każdym razem kiedy dostaje swoje ulubione smaczki.









Lida - Czw 29 Lut, 2024 20:06

Iryda przez ostanie miesiące poczyniła ogromne postępy . Nadal ma momenty gdzie spłoszy się i ucieka przy zbyt szybkim ruchu ze strony domownika . Jednak to zdarza się sporadycznie , gdy je i przejdzie się obok tez już nie ucieka. Nadal uwielbia parapety i dodatkowo korzysta teraz z salonu gdzie są zasuwane drzwi , tam również zaliczyła chyba już każde okno . Opanowała tez sztukę spania na grzejniku , pod stołem w salonie jednak jej ulubionym. miejscem jest biała kanapa z posłaniem , które ma jeszcze z czasów pobyty w szpitaliku .

Mój partner mówi na nią szczerbatek jak z bajki Jak wytresować smoka , a to dlatego , ze mała jest jak strzała szybka . Gdy otworzyliśmy dla niej salon by miała więcej przestrzeni okazało się ze uwielbia biegać. Przez długi czas tylko to słyszeliśmy nie dala się zaskoczyć , a ze drzwi sa tam przesuwane zaraz wiedziała ze podglądamy . Jednak z czasem przestała się z tym kryć i teraz już biega po salonie swobodnie przy nas.

Kolejnym krokiem była zabawa , Iryda nie umiała się bawić , do tej pory boi się wędki i podobnych zabawek ale myszki okazały się strzałem w dziesiątkę. Oczywiście było jak z bieganiem najpierw się kryla z zabawa ale dobrze wiedziałam ze się bawi bo myszki dziwnie się przemieszczały po salonie . Teraz ma kilka swoich ulubionych na zmianę wyjmowanych .

Ciekawym odkryciem jest tez swoista fascynacja Irydy moimi ubraniami . Jak zostawię w salonie zawsze na nich leży i wacha ;) .

Powoli tez trochę zaczęła gadać chociaż ona nie miauczy tylko robi takie pi pi jak właśnie myszka . Jest ogromnym pieszczochem wieczorem w sumie o każdej porze jak chce miłości wskakuje na materac i rzuca się jakby miała bezwład nóg i leży obok mrucząc . Wtedy trzeba głaskać , lubi brzuch mieć dotykany ale najbardziej głowa i tutaj nie ma mowy o delikatnym dotyku i mocniej tym lepiej ;) .

Jest strasznym żebrakiem jedzeniowym , jak masz jedzenie zaraz obwącha , zaś szelest np. Otwieranej paczki chrupek powoduje że zaraz jest koło twojego boku licząc że to smaczki.

Misia jest kotem , który nie lubi nagłych ruchów , przesadnej gestykulacji jednak z czasem jak jest u nas ta jej tolerancja wzrasta lub my tez uważamy by przy niej tak. nie robić. Jest bardzo towarzysząca fakt na kolana nie pozwoli się posadzić ale zawsze jest w pobliżu i ma oko na ciebie ;)

3łapcie - Czw 29 Lut, 2024 20:47

Ona jest taka śliczna 😍😍 i cudownie się u Ciebie czuje!

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group