Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Vision, Wanda, Ana

Migotka - Sro 14 Lip, 2021 09:17
Temat postu: Vision, Wanda, Ana
Otrzymujemy zgłoszenie o trzech chorych kociakach z zapytaniem o pomoc i leczenie. Na zdjęciach widać, że koci katar mocno dręczy szkraby, że kociaki są jeszcze małe i piją mleko mamy - bez pomocy weterynaryjnej nie przetrwają.



Osoby zgłaszające jadą z kociakami do weterynarza. Z oględzin lekarza wyłania się następujący obraz: cała trójka ma ropną wydzielinę z oka, wydzielinę ropną z nosa, węzły chłonne powiększone, osłuchowo zaostrzone szmery nad krtanią, na szczęście temperatura w normie, błony śluzowe różowe, brzuchy miękkie i niebolesne. Wdrożono antybiotyk oraz preparat wspomagający odporność. Po tygodniu leczenia kociaki zjawiają się na kontroli - węzły chłonne niepowiększone, brzuch miękki niebolesny, osłuchowo szmer fizjologiczny, błony śluzowe różowe, temperatura w normie, fałd skórny o prawidłowej elastyczności. W zaleceniach dalsze podawanie antybiotyku oraz Genomune, jak i badanie kału oraz odrobaczenie, a także profilaktyka chorób zakaźnych. Niestety osoby zgłaszające nie są w stanie w dalszym ciągu zajmować się kociakami. W wywiadzie okazuje się, że łącznie były 4 kociaki, ale jeden, cały rudy, zniknął. Okolica przy lesie, grasują lisy, kuny, dziki, prawdopodobnie rudasek został porwany... W miejscu bytowania oprócz niebezpieczeństw i pewnej śmierci nie czeka na nie nic. Podejmujemy więc decyzję o zabraniu kotków razem z karmiącą matką. Nasza wolontariuszka jedzie na miejsce, żeby złapać matkę, zabrać kociaki i przetransportować całą ferajnę do fundacyjnego szpitalika.

Tak pod nasze fundacyjne skrzydła trafiła dzielna, kocia rodzinka, której cudem udało się przetrwać. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności familia musiała otrzymać iście bohaterskie imiona:

Biało-rudy Vision (szczęśliwie wyadoptowany):



Szylkretka Wanda:



Biało-czarna Ana (szczęśliwie wyadoptowana):





Maluszki są urocze i ciekawskie, rozpiera je energia, wszędzie ich pełno, bawią się w kocie zapasy i dokazują słodko.
Aktualnie kociaki są zdrowe, nie kichają, oczka czyste, cała trójka jest w trakcie profilaktyki. Jeszcze trochę i będzie można je oddzielić od mamy, kociaki pomału zaczynają same jeść. Wtedy też mama zostanie wykastrowana.

Więcej zdjęć:
Ana: https://nadira.egnyte.com/fl/Jk1sANPKtV
Wanda: https://nadira.egnyte.com/fl/omvVbQHS0Y
Vision: https://nadira.egnyte.com/fl/GIqheXSHoS#folder-link
I FILMÓW

saszka - Sob 17 Lip, 2021 11:01

Słodziaki!
Wincej info i foto prosimy :king:

Niebieska - Sob 17 Lip, 2021 22:13

Kociątka są u nas już 2 tygodnie i przez ten czas faktycznie udało mi się narobić dużo zdjęć z których sączy się sam cukier :wink: Zgram je niedługo i wam pokażę jak tylko oddziele te 90% na których kotki wyglądają jak rozmazane chmurki ;) dzieciaki są bardzo ruchliwe i robienie wyraźnych zdjęć jest bardzo trudne ;)

W tym czasie zrobiliśmy badanie kup w którym wyszła nam najzwyklejsza toxocara cati, więc wycelowaliśmy w nią odpowiedni specyfik dopasowany do niewielkiej wagi naszych maluszków, a wkrótce czeka nas ostatnia dawka i po niej kolejne badanie :roll: To prawdopodobnie osłabiło naszych małych superbohaterów i aktualnie znów mamy koci katar w natarciu :( Najpierw Wandzi pociekło z oczka, a wieczorem już Ana chodziła zasmarkana i kichająca :( Obie dziewczyny maja podpuchnięte oczka, mocno zaczerwienione i rozpulchnione spojówki. Ich braciszek Vision oczka ma w porządku, ale za to powiększone węzły chłonne i osłuchowo słychać szmery. Wszystkim kociakom wspieramy odporność genomune oraz dodaliśmy probiotyk, a dziewczyny dostały antybiotyk do oczu. Trzymajcie kciuki za nasze dzielne maluszki, oby szybko im przeszło i żebyśmy mogli zacząć plan szczepień ;)







Niebieska - Czw 22 Lip, 2021 06:13

Kociątka rosną jak na drożdżach, przez czas jaki u nas prawie podwoiły wagę, aktualnie wszystkie kociki dobijają do kilograma, a my obstawiamy, który dobije pierwszy ;) Ich ważenie nie jest takie proste bo po pierwsze to oropne wiercipięty, a po drugie jedza całkiem sporo i ciężko utrafić w moment by miały puste brzuszki (zwłaszcza Wandzia, ona wciąż jest opchana, jeśli nie jest przyssana do mleka mamy to przysysa się do miski z karmą ;) ) Cała rodzinka, dzieci + mama potrafią przejeść tygodniowo 5,5 kg karmy :shock:
Niestety wciąż walczymy z katarkiem - u Wandzi jest nieco lepiej, Ana niestety wygląda kiepsko, Vision trzyma się dzielnie.

Poniżej wklejam trochę fotek tych słodkości z ostatnich tygodni, kiedy jeszcze nie męczył ich katar











misiosoft - Czw 22 Lip, 2021 09:28

najsłodsze....
i jeszcze te zdjęcia w miseczkach - sam cukier....

Nuria - Czw 22 Lip, 2021 13:51

Dzieciaki to istne wulkany energii, ale ich bateryjka również się czasem wyczerpują. W końcu harce bywają męczące :sleep:


Czyżyk - Sob 24 Lip, 2021 13:12

W dniu 23 lipca kocie rodzenstwo Ana Wandzia i Viosion byly u weterynarza. Z calej trojki Ana jest w najgorszym stanie ma osluchowo szmery powiekszone wezly chlonne i nadal chore oczka. Dostala antybiotyk o szcxepienie nie bylo mowy. Wandzia skradla serca Pani weterynarz bylo jej wszedzie pelno 😍 ona z koleji jest osluchowo ok ale jedno oczko z nadal czerwona spojowka zdyskwalifikowalo ja do szczepienia. Tylko Vision okazal sie zdrowym silnym chlopakiem i dostal szczepienie z kolejna dawka za miesiac. Dziewczyny dostaly leki na podleczenie Synolux na kolejne 7 dni. Wizyta kontrolna planowana na piatek.
Migotka - Wto 03 Sie, 2021 14:30

Ana i Wanda spędzają w naszym domu tymczasowym turnus wakacyjno – leczniczy. Obie dziewczynki mają kropione oczy 5 x dziennie i podawany antybiotyk 2 x dziennie. Po tygodniu leczenia Ana osłuchowo już czysto, ale oczka niestety wymagają jeszcze kropienia. Wandzia natomiast oczka ma już piękne, ale osłuchowo ma szmery i powiększone węzły chłonne. Następna kontrola w piątek.

Dziewczynki to istny żywioł. Uwielbiają bawić się, ganiać, wspinać, za wędką totalnie szaleją. Jest ich wszędzie pełno. Ana jest większa, ale to mała Wanda wiedzie prym w gonitwach i wymyślaniu zabaw. Tak bardzo są aktywne, że na czas jedzenia zamykam je w kennelu, żeby spokojnie zjadły. Inaczej jedzenie może sobie stać, bo są ciekawsze rzeczy do robienia – szczególnie w przypadku Wandy. Wanda jest bardzo ciekawska, Ana podąża za nią. Nie raz udało się Wandzi czmychnąć między nogami i wybiec z impetem na salony. Ta mała jest nieustraszona. Ana woła wtedy siostrę, żeby wróciła do niej. Anuszka jest niesamowicie kreatywna. Kto by pomyślał, że w łazience też można mieć kotostradę…
Dziewczynki są bardzo towarzyskie, ożywiają się, kiedy wchodzę do łazienki, i mruczą bardzo głośno (aż się dziwię, że z tak małych ciałek wychodzi tak głośne mruczenie), wtedy wbiegają na kolana i domagają się tulenia. Po wytuleniu czas na niekończącą się zabawę. Siostrzyczki są turbo słodkie i urocze. Szczególnie zabawne są kiedy zaczepiają się nawzajem, stroszą futerko i biegają bokiem albo kiedy podczas złapania ofiary - wędki warczą na siebie nawzajem. Można je obserwować godzinami :)


















Jeanne - Nie 08 Sie, 2021 09:34

Dziewczyny kuruja się u cioci wolontariuszki, a Vision ma mamę tylko i wyłącznie dla siebie :)


Jeanne - Nie 08 Sie, 2021 09:47

Tutaj Vision ze swoja ciocia Gamora


crestwood - Nie 08 Sie, 2021 19:14

Przyjęłam dawkę słodyczy od Visiona i jestem nim oczarowana. Piękna biało-ruda kruszynka, wulkan energii. Bateryjka wyczerpała mu się dopiero na koniec wizyty, po jakiejś godzinie, no ale też podjadł z miseczki, więc po szaleństwach zabawy i z pełnym brzuszkiem na chwilę się położył :lol:

Ta iskierka to chyba pół kot, pół małpka :cool: Po klatce biega w każdą możliwą stronę, niemalże i do góry nogami, czepia się pręcików wszystkimi paputami, wystawia paputy za klatkę, bo tam człowiek, czyli nowe emocje i bodźce! Patrząc na spokój jego mamy, z którą dzieli klatkę, tym bardziej przez kontrast ma się wrażenie, że młody zaraz to ich lokum rozniesie w pył :D

"Hej człowiek, fajny jesteś, chyba się jeszcze nie znamy"


"Zaraz ci pokażę, że tak naprawdę jestem małpką"


"Nareszcie wypuścili!"


Mizianko po brzuszku, mrau!


Godzilla!


"Co tam masz, ciocia?"


"Trochę poleżę, ile można biegać"


"Moje powieki stają się ciężkie..."


"...tylko na jakieś 2 minuty :"

saszka - Nie 08 Sie, 2021 20:44

Słodziak!
I super foty :modly:

Niebieska - Pon 16 Sie, 2021 10:27

Dziewczynki dokazują w łazience Migotki na turnusie zdrowotnym, a tymczasem Vision także przechodzi kryzys :( Już się cieszyliśmy i odliczaliśmy dni do kolejnego szczepienia i czekaliśmy na moment oddzielenia chłopca od mamy, a tu nagle z dnia na dzień, w zeszły czwartek spojówki Visiona się zaczerwieniły, nosek zapchał a sam Vision zaczął charczeć. Następnego dnia, na doczepkę z siostrami pojechał do weterynarza na oględziny. Na szczęście osłuchowo jest czysty więc wdrożyliśmy antybiotyk do oczu w żelu 3x dziennie, podtrzymujemy suplementy odpornościowe i osłonowe. Wizyta kontrolna pod koniec tygodnia.

W między czasie zbieraliśmy kuwetowy urobek do badań po odrobaczeniu, co ciekawe u Visiona i Pepper nie wykryto nic, za to u Any i Wandy stwierdzono obecność cyst Giardia. Teraz dziewczynki są w trakcie odrobaczania.

airam - Pon 30 Sie, 2021 17:01

Po powrocie do szpitalika obie dziewczyny miały zaserwowany manicure, jak na młode damy przystało, który zniosły bardzo dzielnie. Zdjęcia z zabiegów:






Dodatkowo zdjęcie Wandy z profilu. Czy tylko mi przypomina tutaj wyjątkowo pstrokatego dinozaura?


Vision natomiast zdrowotnie znowu nam się posypał, klatka nie działa na niego dobrze i przydałoby się, żeby wydostał się z niej jak najszybciej. Znowu męczy go katar, a warunki szpitalikowe pozwalają na zakraplanie mu oczu maksymalnie trzy razy dziennie. Poza tym jest wyraźnie mniejszy od swoich sióstr. Problemy zdrowotne w żaden sposób nie przeszkadzają mu w dokazywaniu, chwila nieuwagi przy otwieraniu klatki i gagatek już z rozbiegu wskakuje człowiekowi na pierś albo wywija cyrkowe akrobacje na górnych prętach. Gałganienie dodaje mu jednak tylko uroku <3



Gratis filmik pod tytułem "Kiedy człowiek przyjdzie po dobranocce, ale ty jeszcze chcesz się z nim pobawić".

crestwood - Wto 31 Sie, 2021 14:40

Ana zdecydowanie spokojniejsza i wpatrzona w siostrę Wandę. A Wandy jest wszędzie pełno! Z klatki wyskoczyła pierwsza, obeszła wszystko, co było do zaliczenia, a piórkiem mogłaby się bawić BEZ KOŃCA. Tak jakby od bawienia ładowały się jej wewnętrzne bateryjki :: Ana przypatruje się zabawom siostry, zwiedza okolice wolniej i ostrożniej. Łatwiej więc uchwycić ją na fotce :D

"O, nowy człowiek!"


Katzilla Ana


Katzilla Wanda


"Wielkie oczy mam, komu się spodobam?"


"Proszę o domek, please, please"


"No baw się, człowiek!"

saszka - Wto 31 Sie, 2021 14:45

ale piękne zdjęcia!
crestwood - Wto 31 Sie, 2021 14:53

saszka napisał/a:
ale piękne zdjęcia!


:love: Masa radochy, polecam się! ::

Migotka - Sro 15 Wrz, 2021 13:23

Dziewczynki uwielbiają się bawić. Szczególnie Wanda wiedzie prym wszelkim wariactwom i wymyślnym wyścigom. A że wyobraźnia u dziewczynek pracuje to nawet sprzątanie klatki najzwyklejszą szczotką jest dobrą okazją do zabaw...


airam - Czw 23 Wrz, 2021 13:00

Tak uroczo i cierpliwie dziewczęta czekają na nowy dom. Czy naprawdę nikt o nie nawet nie zapyta?


Jeanne - Pon 27 Wrz, 2021 18:55

W zeszłym tygodniu dziewczyny zostały zaszczepione. Sa zdrowe , proludzkie, ciekawe wszystkiego i niestety wciąż przebywają w kociarni czekając na dom choćby tymczasowy, w którym będą cieszyć się dzieciństwem poza klatką.

Wanda:


Ana:







Niebieska - Pon 04 Paź, 2021 20:34

Dzieci bardzo lgną do człowieka. Są bardzo miziaste i na sam widok wolontariuszy ekscytują się i potrząsają ogonkami, nie chcą siedzieć w klatce. wzięte na ręce przytulają się i łasza próbując rozdawać całuski. A po jakiś 10 minutach nudzą się i chciałyby pognać przed siebie i nieco pozwiedzać. Niestety nie mogą :(



jaggal - Nie 07 Lis, 2021 11:29

wiecie, że maluchy mruczą i nawołują, gdy tylko usłyszą człowieka za drzwiami? a nawet nie muszą go usłyszeć, wystarczy, że zobaczą cień ludzkiej sylwetki? a kiedy już dyżurny wejdzie i zobaczą go w całej okazałości, to wyłażą ze skóry, by dostać chociaż odrobinkę zainteresowania? nie sposób wyjąć im z klatek misek bez głaskania - po prostu bezceremonialnie wpychają nosy w dłonie, obejmują palce łapkami, podgryzają, próbują przytulać się do rąk... dosłownie stają na głowie, żeby zaznać ludzkiego dotyku. nie sposób powiedzieć, kto z rodzeństwa jest najbardziej proludzki, cała trójka z równym zaangażowaniem zaczepia każdego, kto znajdzie się w zasięgu łapek, wzroku, głosu...

kociaki w klatce to jeden z najsmutniejszych widoków, jakich wolontariusz może doświadczyć na co dzień. obraz wysuniętych przez pręty łapek i prób zabawy na mikroskopijnej przestrzeni klatki, rzucanie sobie samemu myszki gdzieś pomiędzy legowiskiem a kuwetą, na długo pozostaje przed oczami.

Czyżyk - Nie 07 Lis, 2021 23:24

Cóż można dodać po tak przejmującym jakże prawdziwym wpisie ? to wszystko prawda najszczersza najsmutniejsza prawda... te kocie dzieci tak bardzo ciekawe świata oddałyby naprawdę wiele żeby człowiek był tylko dla nich tylko ich. Vision to dżentelmen o nieprzeciętnej urodzie. W zeszłym tygodniu w grafiku szpitalika pojawiła się informacja o kąpieli kocich maluchów. Kot nie lubi wody to prawda stara jak świat. Gdy Vision opuścił klatkę jak zawsze zainteresowany światem chciał dać nura do swoich szpitalikowych kompanów, żeby dać upust rozpierającej go energii i troszkę pohasać. Ale nie obowiązek to obowiązek więc do dzieła... gdy tylko opuściliśmy pomieszczenie szpitalik by przejść do łazienki Vision instynktownie znieruchomiał i wtulił się w obejmujące go ramiona. Nagle nie świat a ludzkie ramiona stały się najfajniejsze na świecie. Gdy woda zaczęła lecieć kociakowe spojrzenie jakby pytało: "naprawdę musimy to robić ? woda jest ble nie fajna i nie chce się kąpąć :) " rachu ciachu i po strachu Vision wtulony w ręczniczek jak kocia tortilka chciał już tylko jednego pozostać w tulących ramionach już na zawsze...
Fotek brak bo konia z rzędem kto potrafi to żywe srebro wstrzymać choć na chwilę i namówić na wyraźne foto :) Vision poleca się do adopcji a na początek zachęca na "jazdę próbną" jestem szczerze przekonana że rozpuści najtwardszy głaz, stopi najsroższy lód i rozkocha w sobie każdego człowieka. "Jazda próbna" nic nie kosztuje można wiele zyskać nic nie stracić chybą tylko że zostawi się serce a zyska przyjaciela na dobre i złe w zdrowiu i chorobie póki póki Was Bóg nie rozłączy.

Jeanne - Sro 17 Lis, 2021 09:35

Niewiarygodne iż, nikt jak dotąd nie dostrzegł urody tej cudnej kici. Wandzia spędza dzieciństwo w klatce zamiast brykać, poznawać świat w czyimś mieszkaniu. W szpitaliku ma człowieka tylko dla siebie zaledwie na kilkanaście minut . Moze znajdzie się ktoś kto zakocha się w Wandzi i podaruje jej dom, choćby tymczasowy.






Czyżyk - Wto 23 Lis, 2021 17:34

Ktos by mogl pomysles kot i woda to tragiczne polaczenie to sie skonczy awantura !!! A tymczasem kocie kapiele dzieciaczkow sa czysta przyjemnoscia dla wolontariusza i kociakow. Sami zobaczcie ...
saszka - Wto 23 Lis, 2021 20:44

Czyżyk napisał/a:
Ktos by mogl pomysles kot i woda to tragiczne polaczenie to sie skonczy awantura !!! A tymczasem kocie kapiele dzieciaczkow sa czysta przyjemnoscia dla wolontariusza i kociakow. Sami zobaczcie ...

oj, chyba się coś nie załadowało...?

Nuria - Czw 25 Lis, 2021 08:35

..a tak dzieciaczki bawią się w klatce.. niestety same i na mikroskopijnej przestrzeni :(




Niebieska - Czw 25 Lis, 2021 10:41

Po długiej walce z giardią, w ostatnim badaniu kału u dzieciaków wyszły nam kokcydia. Wdrożyliśmy kolejny lek, po którym urobek kuwetkowy poprawił się u wszystkich oprócz Wandzi. Kolejna zbiórka do badania zacznie się dopiero na początku grudnia (trzymajcie kciuki), jednak przez uporczywe i paskudne biegunki nie chcieliśmy już czekać i zabraliśmy koteczkę na przegląd ogólny.
Wandzia jest najodważniejszym kotkiem z całego miotu, więc taka wycieczka nie zrobiła na niej negatywnego wrażenia. Jedyne co się nie podobało to nudne siedzenie w transporterze.
W gabinecie krążyła po stole raz wspinając się na mnie raz na Panią doktor łasząc się i zaczepiając, próbując wspiąć się na człowieka i przytulić. W badaniu USG widać, że ściana jelita grubego jest nieco pogrubiała, co niestety może nam sugerować pasożyty. Dodatkowo Wandzia ma przepuklinę pępkową, którą trzeba będzie zoperować podczas kastracji.

KociTata - Sob 25 Gru, 2021 17:55


























airam - Sro 29 Gru, 2021 15:09

Zapytania o kocięta do adopcji padają najczęściej, co nie dziwi - któż bowiem oparłby się ich urokowi? Nasze szpitalikowe dzieciątka mają jednak niewiarygodnego pecha. Od pół roku siedzą w klatkach zmagając się kolejno z kocim katarem, glistami, giardią, a teraz kokcydiami. Na całe szczęście wszystko wskazuje na to, że dziewczynom udało się zwalczyć każde z powyższych paskudztw, natomiast na wyniki badania kału Visiona już czekamy. Co więcej każdemu z kociąt wyniki pokazały nadmiar bakterii e. coli, obecnie na antybiotyku z tego tytułu jest jednak tylko Wanda, bo jedynie jej kupy wyglądają nieprzyzwoicie. W przypadku pozostałej dwójki istnieje spora szansa, że jelita same poradzą sobie z przerostem flory przy wsparciu probiotyku i obciążająca organizm antybiotykoterapia nie będzie potrzebna. W zdrowotnym całokształcie najlepiej prezentuje się więc Ana, dzięki czemu 3 stycznia może iść wreszcie na kastrację.
Nieodłącznym elementem walki z pasożytami są kąpiele, załączam Wam z nich całą sesję zdjęciową. Dzieciaki były tak spragnione ludzkiej bliskości, że każde po kolei jak jeden mąż rozmruczało się i wtulało we mnie już przy zazwyczaj nieprzyjemnej, ale przed myciem rutynowej czynności, jaką jest obcinanie pazurów.

Wanda:




Ana:




Vision:


saszka - Pią 31 Gru, 2021 12:43

Dzielne kociątka! :aniolek:
Johanna - Sob 08 Sty, 2022 19:44

Vision przebywa u mnie od środy. To istny wulkan energii! Porusza się niczym błyskawica! :: Póki co, chłopak jest odizolowany od reszty stada i przebywa w łazience. Najbardziej zainteresowany nowym przybyszem jest Nuggets, który miał okazję nawiązać kontakt przez noski-eskimoski z Visionem przy lekko uchylonych drzwiach ;) Malutki jest nieustraszony, niczego się nie boi! Uznał za świetną zabawę uciekanie mi z łazienki i kradnięcie jedzenia z misek chłopaków, czym im się naraził... W związku z tymi poczynaniami Świstak i Tristan podchodzą do Kocurka z rezerwą, niespecjalnie chętni do nawiązania relacji. Jednakże jestem dobrej myśli a chłopacy potrzebują trochę czasu, aby oswoić się z obecnością Visiona ;)
Johanna - Sro 12 Sty, 2022 10:32

Wczoraj Visionek przeszedł zabieg kastracji, zaczipowanie, miał badanie krwi i przeprowadzone testy FIV/FELV. Chłopak jest zdrowy! Wyniki bardzo dobre a testy ujemne. Jednakże z powodu licznych wrażeń i podanej narkozy samopoczucie kocurka było kiepskie a szczególnie ta przytłaczająca senność... Dziś chłopak jest w znacznie lepszej kondycji a poziom energii wrócił do normy :: :D
Żywia - Czw 20 Sty, 2022 08:35

Wanda, jako ostatnia z rodzeństwa, została ciachnięta w zeszłym tygodniu. Nie zrobiło to na niej większego wrażenia bo już wieczorem tego samego dnia wierciła się i wdzięczyła do dyżurnej jakby nigdy nic. Kubraczek tez niej nie przeszkadza. Tylko jeśli jakaś tasiemka się rozwiąże to goni za nią kręcąc się w kółko jak szczeniak za swoim ogonem :dance:

Odnoszę wrażenie że Wanda jest najbardziej rozbrykana z rodzeństwa dlatego na ostatnim dyżurze zaskoczyła mnie kiedy to zażądał przytulenia i zamarła w tej pozycji ciesząc się bliskością i głaskami :hug2:

Johanna - Pią 28 Sty, 2022 14:08

Visionek oswoił się z nami. Ma mnóstwo energii w sobie, ale zaczyna szanować granice chłopaków i w mniejszym stopniu ich zaczepia. Swoją drogą jest niesamowitym miziakiem <3






Niebieska - Czw 03 Lut, 2022 13:55

Tyle czasu czekaliśmy na tę chwilę i w końcu się udało! Dwa tygodnie temu Ana pojechała do swojego domku, takiego na stałe :serce: Spotkanie przedadopcyjne odbyło się we wrześniu, ale przez to, że koteczka wciąż zmagała się z pasożytami wewnętrznymi i problemami kuwetowymi na przeprowadzkę musiała poczekać, na szczęście jej ludzie także byli gotowi czekać :) W nowym domku będzie miała kocią koleżankę Coco.
Wieści z nowego domku od początku przychodzą dobre :) Nasza mała bohaterka pięknie je, nie ma żadnych problemów z brzuszkiem. W tej chwili ma do dyspozycji jeden pokój i rozrabia w nim i bawi się niczym w wesołym miasteczku, robiąc przy tym niezły armagedon. Nikt nie ma jej tego za złe, wszscy sa szczęśliwi, że mała może się w końcu wyszaleć :aniolek:

Ana zmieniła imię na Lunka :serce: Dostaliśmy kilka fotek z domku stałego:



airam - Czw 03 Lut, 2022 16:51

Z całego rodzeństwa wizualnie Wanda najbardziej przypomina mamę - najdrobniejsza, o pstrokatym, szylkretowym futerku wprost zachwyca urodą. Los sprawił jednak, że to ona obecnie nie ma żadnych perspektyw na wyjście ze szpitalikowej klatki, a znosi ją najgorzej. Ana znalazła już dom stały, Vsion dostaje adekwatne porcje miłości w tym tymczasowym, a Wanda skacze po kenelu jak piłeczka, marząc o większej ilości przestrzeni do zabawy i regularnym kontakcie z człowiekiem. Pokonała wszelkie świństwa, które zagnieździły się w jej małym ciałku jeszcze na wolności, na początku stycznia została też wykastrowana i zoperowano jej przepuklinę. W zeszły piątek miałam przyjemność być z nią na wizycie kontrolnej. Wszystko pięknie się goi, mała miała zdjęte szwy. Jest więc w stu procentach gotowa do adopcji i cierpliwie (na ile to możliwe, przy takim wulkanie energii) czeka na człowieka, który pokocha ją na zawsze.




crestwood - Sob 05 Lut, 2022 16:36

Wandziu, spotykam Cię w szpitaliku już trzeci raz na sesji foto... :neutral: Jesteś cały czas tą samą kulką energii i pazurczanką o niesamowitej urodzie :) A jednak nadal tkwisz w klatce, a mi serce pęka! Mam nadzieję, że te zdjęcia przyniosą Ci szczęście, że następnym razem będę czytać już o tym, jak wspaniale zaaklimatyzowałaś się u kogoś w domu :aniolek:






Johanna - Sro 23 Mar, 2022 14:12



Minął już ponad tydzień od wyprowadzki Visionka do domu stałego <3 Już od pierwszych chwil Malutki poczuł się dobrze ze swoją nową rodziną. Jestem bardzo szczęśliwa, bo bardzo szybko złapał kontakt z rezydentem Luckiem ;) Wszystko póki co przebiega pomyślnie. Trzymajcie kciuki!

miyazawa - Sro 23 Mar, 2022 20:18

Najlepsze wieści <3 przytulasy dla Visionka :serce:
Johanna - Czw 24 Mar, 2022 12:47

miyazawa napisał/a:
Najlepsze wieści <3 przytulasy dla Visionka :serce:


Anitka :serce:

borsukowa - Pią 15 Kwi, 2022 22:23

A co się dzieje z Wandzia?
Niebieska - Sob 23 Kwi, 2022 15:28

Nie zdążyłam napisać jak Wandzia odnajduje się w nowym domu, a teraz koteczka wraca z adopcji.
Kilka tygodni po przeprowadzce Wanda zaczęła mieć niepokojące objawy, wymioty, powiększone węzły chłonne. Natychmiast została zabrana do weterynarza i przebadana. W USG na szczęście wszystko jest ok, ale morfologia pokazała lekkie zaburzenia, co skłoniło weterynarza do ponownego testu na choroby zakaźne. Testy wykazały, ze Wandzia stała się nosicielką wirusa FeLV. Krew pojechała do laboratorium, gdzie wykonano test PCR i niestety także on wyszedł dodatni. Koteczka została skierowana na badania do hematologa, gdzie wykonano dokładniejsze badania krwi, testy na toxoplazmoze i biopsja z węzłów chłonnych.
Wyniki już otrzymaliśmy i na szczęście u Wandy cytologia węzłów chłonnych wskazała tylko na węzeł odczynowy (zapalny), dodatkowo toxoplasma jest ujemna. Powiększenie węzłów chłonnych u niej wynika z okresu wiremii wirusa białaczki. Ciekawostką jest, że morfologia zupełnie nie wygląda jak u kota białaczkowego. Jej zachowanie, energia i radość z życia jaką nosi w sobie także do tego scenariusza zupełnie nie pasują.

Niebieska - Sob 23 Kwi, 2022 15:33

Wanda jest kochaną kulką kociakowej energii. Jest odważna i pomysłowa, a przy tym szelmowsko urocza. Jest kotką bardzo energiczną i ciekawską, ale nie ma się co dziwić, bo to jeszcze kocie dziecko. Szybko się uczy, uwielbia bawić się wędką i drapać swój ulubiony drapak, Wanda uwielbia towarzystwo człowieka i po powrocie do domu, zawsze można spodziewać się donośnego ,,Miauu” i mruczenia w jej wykonaniu, do tego reaguje na zawołanie i przychodzi się poprzytulać. Koteczka bardzo lubi pomagać w pracy swojemu tymczasowemu opiekunowi i zawsze leży na stole, zaraz obok komputera. Wanda raczej nie potrzebuje kociego towarzystwa do szczęścia i dobrze czuje się w domu tylko z człowiekiem, ale koty akceptuje i jest w stanie nawiązać z nimi relacje. Jeżeli chodzi o jedzenie, to nigdy nie wybrzydza i bardzo grzecznie zjada swoje porcje. Bez problemu korzysta z kuwety i jest bardzo czystym kotem.



Zana - Sob 23 Kwi, 2022 17:03

:cry: Biedna koteczka. Pamiętam dzień kiedy Wanda jechała do swego adopcyjnego domku. Jaka była radosna i szczęśliwa wychodząc z klatki. :cry: Trzymaj się malutka, będziesz szczęśliwa w tymczasowym domku. Tylko do klatki już nie wracaj
Niebieska - Sro 25 Maj, 2022 23:49

Na początku maja Wandzia miała powtórzone badania krwi i na szczęście wszystko jest w porządku :) Dobrą wieścią jest to, że Wanda jest tylko nosicielką, ale na samą białaczkę nie zachorowała. Wobec tego szukamy dla niej domku stałego, mam nadzieję, że ktoś dostrzeże tą piękność :)

Następne wieści już wkrótce z nowego domu tymczasowego :) Trzymajcie kciuki za aklimatyzacje maludy w nowym miejscu :)

ninap - Czw 26 Maj, 2022 18:50

Wanda przybyła do nas wczoraj wieczorem. Na początku była przestraszona i spędziła chwilę za kanapą, ale po paru godzinach zaczęła bardziej śmiało eksplorować nowy dom. Nie było problemów z jedzeniem, już niedługo po przybyciu zjadła pierwszą porcję karmy. Z kuwety też po paru godzinach zaczęła ładnie korzystać. W nocy trochę wariowała i miauczała, a dzisiaj większość dnia spędziła na odpoczywaniu i spanku. W dalszym ciągu jest dość płochliwa, ale chętnie gania za wędką i zaczyna się czasem trochę do nas przymilać. Na chwilę obecną jej ulubioną miejscówką jest parapet, gdzie spędza większość czasu.
Niebieska - Pią 27 Maj, 2022 10:52

Dobre wieści :) trzymam kciuki za dalszą aklimatyzację :serce:
3łapcie - Pią 27 Maj, 2022 19:55

Cudownie, na pewno będzie przeszczęśliwa :D
ninap - Pon 06 Cze, 2022 21:56

Minęły prawie dwa tygodnie odkąd Wanda pojawiła się u nas w domu. Myślę, że zadomowiła się już bardzo dobrze. W dalszym ciągu lubi siedzieć na parapecie, ale od jakiegoś czasu także chętnie wyleguje się obok nas na łóżku. Ostatnio nawet zaczęła mnie lizać! Obecnie jej ulubioną formą zabawy jest ganianie za sznurkiem od żaluzji. Jest nim absolutnie zafascynowana, wystarczy tylko lekko go dotknąć a od razu zrywa się do ataku. Wanda jest pełna energii, wszystko chętnie zjada i nie sprawia większych problemów. Jest też otwarta na głaski i czasem uroczo się przewraca na plecki domagając się miziania po brzuszku.

Tutaj jeszcze zdjęcia z początku pobytu:



Niebieska - Pon 06 Cze, 2022 23:28

:serce:
ninap - Czw 23 Cze, 2022 08:32

Wanda jest z nami już miesiąc i śpi z nami w łóżku każdego dnia. Wanda to bardzo ciekawski kotek, chce poznać każdy zakamarek naszego mieszkania i niekiedy próbuje uciec na dwór. Po każdym powrocie do domu Wanda serdecznie nas wita, głośno miauczy i domaga się głaskania. Odkąd zrobiło się cieplej i na dworze słychać wiele ptaków, Wanda lubi przesiadywać w oknie i monitorować sytuację. Gdy jakiś owad wleci do naszego mieszkania, potrafi długo na niego polować i sprawia wrażenie, jakby nie zwracała uwagi na świat dookoła. Wciąż bardzo chętnie bawi się swoją ulubioną zabawką, a niekiedy biega po całym mieszkaniu, jakby brała udział w wyścigach. Wanda to bardzo urocza, lubiąca towarzystwo kotka, która nie sprawia problemów swoim opiekunom.





ninap - Czw 07 Lip, 2022 21:32

Wanda ma się dobrze, w upalne dni trochę więcej odpoczywała, ale nie straciła apetytu. Dla ochłody chętnie kładła się na wilgotnym ręczniku, choć czasem stawał się on także obiektem jej ataków. Wanda jest ciekawską kotką, której wszędzie pełno. Myślę, że zgłębiła już wszystkie zakamarki mieszkania łącznie z górnymi częściami szaf. Wanda wydaje się kotem, który dobrze reaguje na nowych ludzi. Podczas odwiedzin znajomego od razu była nim zainteresowana i dawała się głaskać. Ostatnimi czasy Wanda woli spać sama, ale za to jest doskonałą towarzyszką wizyt w toalecie. Po udaniu się tam można po chwili usłyszeć drapanie w drzwi, a jeśli są niedomknięte, to otwiera je łapką.

ninap - Pią 22 Lip, 2022 16:42

Wanda od jakiegoś czasu nie leży już głównie na parapecie, ale lubi spędzać czas także w innych miejscach. Często kładzie się w legowisku od fundacji, które ma w zwyczaju ubijać nóżkami (niekiedy zajmuje jej to naprawdę dużo czasu). Poza tym lubi spać na lodówce oraz obok telewizora. Ostatnio jej hobby stało się obserwowanie pracowników, którzy ocieplają naszą kamienicę, potrafi wpatrywać się w ich pracę przez parę godzin. O dziwo, Wanda nie boi się odgłosów wiertarki. Wanda to bardzo bystry kotek i po tym, jak zauważyła, że można wychodzić z naszego mieszkania, często czatuje pod drzwiami wyjściowymi i miauczy. Kilka razy udało się jej się czymchnąć, ale nie zapuszcza się dalej niż na wyższe piętro. Nadal nie ma w zwyczaju siadać na człowieku, ale lubi, gdy się ją głaszcze, szczególnie pod bródką. Gdy wracamy do domu kładzie sie na podłodze i pozwala się głaskać, głośno miauczy, ociera się o nas, manifestując - przynajmniej mamy taką nadzieję - swoją sympatię.




ninap - Nie 14 Sie, 2022 11:48

U Wandy wszystko wydaje się być w porządku. Lubi być głaskana i miziana, ale ma też potrzebę zachowywania swojej przestrzeni i raczej nie przepada za noszeniem na rękach. Została ostatnio na kilka dni sama, bo wyjechaliśmy. Osoba, która przychodziła chwaliła Wandę, mówiła, że się przymilała i była spragniona zabawy. Po naszym powrocie Wanda wydawała się stęskniona, siedziała przy nas cały czas i nie odstępowała na krok.


Tutaj wszędobylska Wanda wcisnęła się na regał z książkami. Trzeba ją trochę z tym pilnować bo lubi sobie je popodgryzać


A tutaj jedna z wielu ciekawych pozycji Wandy do spania.

ninap - Sro 17 Sie, 2022 19:43

Trochę przygód ostatnio z Wandą mamy. Wczoraj miałyśmy iść do weterynarza na badanie kontrolne, ale podczas porannego karmienia Wandy zapomniałam schować pudełka z jedzeniem. Jak można się domyślić Wanda zjadła wszystko co zostało w pudełku (porcję na jeden dzień), a to mogłoby zafałszować wyniki badań, więc trzeba było przełożyć.

Dzisiaj z kolei usłyszałam huk w kuchni - spadł karton. Wanda wybiegła i schowała się za kanapę. Próbowałam ją wyciągnąć zabaweczką na którą zawsze reaguje, ale nie wyszła. Okazało się, że kuleje na tylną łapę i nie za bardzo chce się ruszać. Najprawdopodobniej weszła na górną półkę w kuchni i spadła razem z kartonem. Po konsultacji z Niebieską i Airam wzięłam Wandę do weterynarza, żeby sprawdził czy to nie jest nic poważnego. Weterynarz stwierdził, że ma bolesne śródstopie, ale nie jest to na tyle poważne, żeby robić zdjęcie RTG. Mamy obserwować sytuację i jak się nie poprawi to wtedy się zgłosić ponownie. Wanda dostała także lek przeciwbólowy/zapalny. Musimy także starać się ograniczyć mobilność Wandy - żeby skacząc i biegając nie pogorszyła stanu swojej łapy. Pomimo tego Wanda wydaje się dzielnie trzymać. Na wyciągniecie jedzenia z lodówki zareagowała głośnym miauczeniem i opróżniła całą miseczkę. Teraz po dniu pełnym stresu i wrażeń sobie drzemie.

ninap - Sob 27 Sie, 2022 13:56

Wandzia ostatnio ma trochę bardziej stresujący czas, bo musiała kilka razy odwiedzić weterynarza.

Ponieważ Wanda dalej kulała, po ostatnim wypadku umówiliśmy się z weterynarzem na zdjęcie RTG na poniedziałek. Śródstopie, które ucierpiało w wyniku upadku ma się dobrze, jednak wyszło, że jej kulenie powoduje miednica. Wet powiedział, że kwestia miednicy na chwilę obecną nie jest powodem do niepokoju, ale zalecił jej kontrolę za dwa miesiące. Wanda nie była fanką badania rentgenowskiego, choć, zdaniem weterynarza, jest bardzo dobrze współpracującym kotkiem. Od poniedziałku przez 4 dni podawaliśmy Wandzie lek przeciwbólowy zgodnie z zaleceniem weterynarza. Obecnie wygląda na to, że chód Wandy wrócił do normy, więc mamy nadzieję, że już wszystko u niej dobrze. Zgodnie

We wtorek natomiast byliśmy na badaniach kontrolnych, Wanda miała robioną morfologię i została obejrzana przez weterynarkę. Wyniki morfologii wyszły dobre (na wyniki biochemii jeszcze czekamy). Wandzie, jak można się domyślić, nie podobało się pobieranie krwi, trochę syczała i trzeba było ją owinąć w ręcznik i mocno przytrzymać. Była jednak bardzo dzielna i wizyta przebiegła bez większych problemów. W ciągu ostatnich kilku miesięcy Wanda przytyła 400g (teraz waży 4kg), i choć nie jest to waga, którą można by uznać za problem weterynarka zaleciła minimalne zmniejszenie porcji i wskazała, że bardziej optymalna dla niej waga to 3,8 kg. Wanda jest małym głodomorkiem, który zawsze wszystko chętnie zjada, więc rzeczywiście trzeba uważać, żeby jej nie przekarmić.

Choć wizyty u weterynarzy są dla Wandy są dość stresujące to po powrocie do domu dość szybko wraca do siebie i po niedługim czasie zachowuje się tak jakby nic się nie działo.

ninap - Wto 13 Wrz, 2022 21:07

Wanda w sobotę miała problemy z oddawaniem moczu. Wchodziła do kuwety i wychodziła nie umiejąc się wysikać. Później jakoś się jej udało, ale wydawało nam się, że jest tego moczu mniej niż zwykle, więc byliśmy u weterynarza sprawdzić. Na USG pęcherza i nerek wszystko w normie, a na wyniki badania moczu czekamy. Pani wet. powiedziała, że jej problemy z oddawaniem moczu mogą być spowodowane stresem. Przez ostatnie dwa tygodnie Wanda nie wydawała się zestresowana, chyba, że to jeszcze wpływ jej przygód z łapką? Będziemy podawać podawać zalecone przez weterynarkę leki i mieć nadzieję, że wszystko będzie w porządku.

Poza tym u Wandy wydaje się być w porządku. Sprawdza wszystkie zakamarki mieszkania, biega za wędką i ładnie zjada posiłki. Ostatnio Wanda znowu zaczęła z nami spać w łóżku, chyba przez to, że się trochę ochłodziło. Co więcej, po raz pierwszy usiadła na mnie i zaczęła "ubijać" mój brzuch!

Tutaj zdjęcie Wandy na poprzedniej wizycie u weterynarza:


A tu słodko śpiąca Wandziusia eksponująca swoją marmurkową łapeczkę, którą wszyscy się zachwycają!

ninap - Nie 25 Wrz, 2022 17:28

W zeszły piątek (16.09) przyszły wyniki badań Wandy i okazało się, że ma bakterię E.coli w moczu. Od tamtej pory podajemy jej antybiotyk i będziemy to robić do 7 października zgodnie z zaleceniem weterynarki. W czwartek Wanda była na kontroli (22.09) i jej nerki i pęcherz wyglądają w porządku. Wanda niezbyt lubi pobieranie moczu, dość mocno się wyrywa i dużo syczy.

Poza tym Wanda nie zachowuje się jakby coś jej dolegało. Dużo biega, jest energiczna jak zawsze. W kuwecie też sytuacja wygląda dość dobrze, porcje jej moczu wyglądają na mniejsze niż kiedy była zdrowa, ale zdaje się, że jej się poprawia. Na szczęście nie zdarzyło jej się załatwić poza kuwetę.

Mam nadzieję, że leczenie będzie skuteczne i Wandzi uda się pozbyć bakterii.


crestwood - Nie 25 Wrz, 2022 18:16

Trzymam kciuki za ślicznotkę :)
ninap - Sob 15 Paź, 2022 09:01

Wanda skończyła brać antybiotyk w zeszłym tygodniu. Wcześniej dostaliśmy informację od weterynarki, że infekcja została wstępnie zaleczona, także wygląda na to, że sytuacja zmierza w dobrym kierunku. Kontrola moczu odbędzie się dopiero pod koniec października, więc wtedy będziemy mieć jasny obraz sytuacji. Niestety podczas brania antybiotyku stan kupy Wandy trochę się pogorszył, więc będziemy musieli się temu przyjrzeć.

Pomimo tego Wanda nie straciła swojego wigoru i energii i jest taką samą uroczo łobuzerską kicią. Ostatnio wpadło do nas kilka osób i Wanda stała się gwiazdą imprezy. Wszystkich dokładnie obwąchiwała, zbierała głaski słodko przewracając się na plecki.


ninap - Wto 01 Lis, 2022 19:05

Wanda w czwartek była na kontroli i został pobrany jej mocz. Mamy już informacje, że w badaniu ogólnym moczu nie ma żadnych cech infekcji, ale czekamy jeszcze na wyniku posiewu, żeby być pewnym. Jeśli chodzi o stan kupy, to nie poprawiło się jej, dlatego zanieślimy kał Wandy do badania. Na szczęście nie wykryto w nim żadnych pasożytów ani bakterii. Na kontroli zgłosiliśmy problem z kałem Wandy, jej jelita wyglądają jednak w porządku. Dostaliśmy także Carobin na jego poprawę. Wanda przyjmuje go od soboty i już można zauważyć, że jest lepiej.

W ciągu ostatnich paru tygodni u Wandy pojawiło się zachowanie będące objawem kociej choroby sierocej - kładzie się koło nas i zaczyna ssać swój sutek i mruczeć. Staramy się ją od tego powstrzymywać odwracając jej uwagę wędką i mamy nadzieję, że się tego oduczy.




ninap - Wto 01 Lis, 2022 20:48

Update: są wyniki posiewu, Wanda już jest wyleczona i nie ma E.coli :)
ninap - Wto 13 Gru, 2022 22:27

Kupy Wandy poprawiły się i koteczka ma się dobrze. W ostatnim czasie Wanda wydaje się trochę spokojniejsza i więcej śpi. Stała też się bardziej przymilna. Choć nie jest kicią, która sama siada ludziom na kolanach (przynajmniej u nas się to nie zdarzyło) to z czasem stała się bardziej otwarta na kontakt z ludźmi. Teraz gdy posadzę ją sobie na kolanach często zostaje dłużej i chętnie przyjmuje głaski. Na początku, gdy się u nas zjawiła nie było o tym mowy gdyż od razu zchodziła z kolan. Jeśli chodzi o chorobę sierocą i ssanie sutka to Wandzie dalej zdarza się to robić, choć wydaje się, że częstotliwość spadła. Dalej staramy się ją tego oduczyć i powstrzymywać od tego zachowania.




airam - Sro 14 Gru, 2022 09:52

Ależ ona jest prześliczna<3
Niebieska - Czw 19 Sty, 2023 23:51

Co tam u Wandzi? :love:
ninap - Sro 25 Sty, 2023 15:24

U Wandziusi bez większych zmian. Ostatnio przy zmianie smaku karmy miała drobne problemy z kupą (była rzadsza), ale wróciła dość szybko do normy. Ale trzeba u niej na to zwracać większą uwagę.

Poza tym Wandziusia skarda nasze serca każdego dnia i jest kotkiem, którego chyba nie da się nie kochać. Choć jak każdy kot większość dnia odpoczywa i słodko śpi w pozycji bochenka to każdego dnia ma także swoje momenty szaleństwa, kiedy cwałuje po całym mieszkaniu i atakuje przypadkowe przedmioty. Ostatnio zainteresowała się szparą w rozłożonej kanapie i co jakiś czas podbiega i ją atakuje, czasami zachowuje się jakby chciała coś z niej wykopać (być może pozostał tam zapach kota który mieszkał tu wcześniej bo jak się wprowadzaliśmy tutaj dwa lata temu to kanapa pachniała kocim moczem xd). Wanda uwielbia też zabawy z wędką i dla niej mogłyby się nigdy nie kończyć.

Wanda ma także swoją milusińską stronę, jest wielką entuzjastką masaży główki, a jeszcze większą klepania po zadku. Podczas klepania po zadku przewraca się na plecki, a gdy się przestaje często domaga się więcej słodkim miauczeniem. Wandziusia oczywiście ma również swoje granice tolerancji dla ludzkiego dotyku i gdy coś jej nie pasuje to wyraźnie da to zrozumienia. Wanda jednak zdecydowanie lubi przebywać z ludźmi, gdy pójdzie się coś robić w kuchni albo w łazience zawsze przychodzi potowarzyszyć, a jeśli zamknie się ją w pokoju to domaga się wypuszczenia. Co ciekawe, gdy ostatnio osoba, z którą mieszkam wyjechała na parę dni Wanda spała na jej swetrze, więc wygląda na to, że tęskniła?



crestwood - Nie 14 Kwi, 2024 20:21

Wanda w marcu obchodziła pierwsze adopciny :: Jak w skrócie opowiada dom stały Wandzi: "U Wandy wszystko dobrze, jest zdrowa, dalej jest małym ciekawskim psotnikiem" :aniolek:
















Niebieska - Pon 15 Kwi, 2024 11:05

Kochane diablątko <3

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group