Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Dział ADOPCYJNY - MIKI i RUBIN

Morri - Nie 26 Wrz, 2021 21:51
Temat postu: MIKI i RUBIN
Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)
-------------------------------------

Miki i Rubin już raz byli moimi podopiecznymi, kiedy jako kocięta trafili do naszego domu z ostrą niewydolnością nerek. Szybko stanęli na nogi i jeszcze jako podlotki znaleźli stały dom. A przynajmniej tak nam się wydawało. Niestety po 5 latach wrócili z przyczyn od nich zupełnie niezależnych...

Piękni, dorodni, rozkochani w człowieku do granic wszelkich możliwości... I znów szukają... Domu, który będzie już na zawsze...

Rubin



Miki




Miki na ZDJĘCIACH i FILMACH
Rubin na ZDJĘCIACH i FILMACH

saszka - Wto 28 Wrz, 2021 19:45

Strasznie to przykre... Jakby nie dość przeszli w dzieciństwie :(
Morri - Nie 03 Paź, 2021 15:04

Pierwsze dni nie były łatwe... O ile Miki od razu odnalazł się w sytuacji, o tyle Rubin łasił się do nas ciągle warcząc, przytulając się i odskakując od nas na zmianę...
Pierwsze posiłki pozostały niezauważone, ale szybko smakowite zapachy z misek zrobiły swoje.

Chłopcy są ogromni - naprawdę nie sądziłam, że wyrosną tak bardzo!

Pierwsze próby kontaktu z innymi kotami skończyły się niestety nienajlepiej. Stado jest ogłupiałe, częściowo przerażone, częściowo niezadowolone. Miki i Rubin zaś doskonale pewni siebie - nastawieni na eksplorację i podbój nowych włości niekoniecznie respektujący fakt, że ktoś tu już mieszka i ma jakieś wyznaczone zasady.

Jedyne, co przebiega zupełnie gładko to kontakt z człowiekiem - nadal są bardzo ufnymi i rozkochanymi w ludziach kotami - bez problemu można przy nich wszystko zrobić. A będzie co - zęby mają w stanie po prostu koszmarnym - zabijają oddechem :/

Morri - Pią 05 Lis, 2021 11:11

Miki i Rubin błyskawicznie odnaleźli się w nowej sytuacji. Nasz dom traktują jak swój - jakby tu byli od zawsze i to oni byli gospodarzami, a pozostałe koty - gośćmi.
Rubin ma już z grubsza ułożone relacje ze wszystkimi, choć pozostaje jedynym, który potrafi wymierzyć trzy szybkie strzały Docentowi, pozostawiając starszego kocura w stanie kompletnego osłupienia ;)
Miki jeszcze próbuje swoich sił przeganiając to jedno, to drugie futro, ale widzę, że więcej jest w tym sprawdzania granic, niż jakiejkolwiek agresji.
Na razie więc jeszcze izolujemy ich na czas naszej nieobecności i na noc, co czego zresztą doskonale przywykli. Wieczorem meldują się w swoim pokoju na kolację, po czym grzecznie idą spać :)

Nie do końca jasne są dla mnie jeszcze ich wzajemne relacje. Podobno byli zżyci, choć wyraźnie było widać, że Rubin dominuje nad Mikim. To ostatnie mogę zdecydowanie potwierdzić, przy czym Miki kompletnie nic sobie nie robi z tego, że Rubin czasem się puszy. Miki nie ma żadnych kompleksów - jest radosny, pewny siebie, nie chowa urazy, nie przejmuje się pacnięciem łapą. Rubin natomiast wydaje się wrażliwszy - bardziej lgnie do człowieka, choć oboje są tulaskami pierwszej wody.

Na szczęście poza zębami nic im nie dolega. Wyglądają zdrowo i dorodnie, chętnie się bawią, ładnie jedzą. Nie można się do niczego przyczepić. I są prze-ko-cha-ni :love: Człowiekowi ufają wprost bezgranicznie :love:

Morri - Wto 09 Lis, 2021 21:26

Chłopcy dużo czasu spędzają razem na wspólnej eksploracji świata :)


Widać, że znają się jak łyse konie i mają dla siebie nawzajem dużo cierpliwości :)

Miki okazał się mistrzem strzelania min :)




Rubin natomiast zabija smutkiem spojrzenia ;)


...lub pozuje na macho ;)

Morri - Sro 01 Gru, 2021 22:44

Za nami gigantyczna zmiana zarówno dla chłopaków, jak i dla żyjących z nimi stworzeń wyposażonych w węch :) Ogarnęliśmy wreszcie paszcze i obecnie możemy cieszyć się zdrowymi zębami i prawie wzorowym oddechem :) Prawie - bo jeszcze goimy rany po ekstrakcji zębów i podleczamy podkrwawiające dziąsła.

Spodziewałam się, że Rubin straci kilka zębów, ale nie sądziłam, że będzie ich aż 6 :( Niemniej lepiej nie mieć zębów wcale niż miałyby boleć. U Mikiego trzeba było usunąć trzy. Pozostałe zostały oczyszczone z kamienia. Zmiana w zapachu nastąpiła od razu. Na lepsze samopoczucie musimy chwilę poczekać do wygojenia dziąseł. Niemniej po powrocie do domu chłopcy z zainteresowaniem obwąchiwali sobie nawzajem pyszczki :)

Idąc niejako za ciosem wczoraj zabraliśmy ich też na całościowe usg jamy brzusznej.
Niestety nie udało się obejrzeć dokładnie układu pokarmowego, gdyż obaj nałykali się powietrza i całe jelita i żołądek były mocno zgazowane. Szczególnie ciekawi jednak byliśmy obrazu nerek, mając w pamięci chorobę z dzieciństwa. Otóż nerki wyglądają bardzo ładnie! U Rubina odrobinę gorzej niż u Mikiego. Prawa nerka Rubina wygląda też odrobinę "słabiej" niż lewa. W dalszym ciągu jednak są to bardzo ładne nerki i nie bardzo jest do czego się przyczepić.
U Rubina jednak zaniepokoiło coś innego - śledziona cała usiana jest drobnymi kulistymi tworami, które jaśniały na usg niczym białe ziarenka. Za dwa miesiące mamy zgłosić się na kontrolę, by ocenić, co dalej się z nimi dzieje. Przy badaniu kocurek też mocno grymasił przy nacisku na wątrobę. Było to na tyle niepokojące, że lekarz zdecydował się dodatkowo na zbadanie parametrów wątrobowych. Na szczęście te wyniki badań krwi okazały się wprost idealne.

U Mikiego na usg nie pojawiło się nic niepokojącego, choć na pewno będzie trzeba wykonać je ponownie, by obejrzeć układ pokarmowy. Najbardziej cieszą nas oczywiście nerki, w których nie widać żadnych śladów niewydolności z dzieciństwa :)

Tydzień przed sanacją jamy ustnej chłopcy mieli wykonane także kontrolne badania parametrów nerkowych - wszystko idealnie :)

Morri - Nie 05 Gru, 2021 22:18

Miki jest mistrzem strzelania min ;)

Konsternacja? ;)


Miziakujemy :)


Wolfshade - Wto 04 Sty, 2022 00:40

Rubin powoli zrozumiał, że samiec alfa w stadzie to Docent, którego kompletnie nie ruszają jego próby sił. Młody jest też strasznym miziakiem, uwielbia człowieka i jest też strasznie o niego zazdrosny, najczęściej brat Miki też chce być głaskany ale Rubin warczy i przegania go łapką dając wyraźnie do zrozumienia, że teraz to jest jego kolej na człowieka :)

Po Mikim nie widać, że z niego jest straszny żarłok ale to co on wyprawia jak widzi jedzenie to przebija w zachowaniu wszystkie koty. Aby ukazać to jaki jest, mogę porównać jego do dotychczasowego pożeracza czyli Docenta, który przy Mikim wręcz delektuje się jedzeniem i cierpliwie czeka na swoją michę :) Mikiego mogę porównać do wygłodniałego komara, jest dosłownie wszędzie, pożera już z łyżeczki podczas nakładania i to w takim tempie jakby nigdy nie jadł :)

Oba koty są bardzo pogodne, choć najlepiej czują się we własnym towarzystwie i nie przepadają za innymi futrami.

Morri - Sro 09 Lut, 2022 18:17

Myślałam, że po kilku miesiącach od przeprowadzki do nas sytuacja w stadzie będzie już całkowicie opanowana. O pełnej harmonii na razie jednak jedynie marzymy. Miki i Rubin większość czasu muszą spędzać w izolacji od innych kotów - zawsze wtedy, gdy nie moglibyśmy zareagować na zbyt duże scysje w stadzie - tj. kiedy nie ma nas w domu oraz kiedy śpimy. Chłopcy są pojętni i respektują granice wyznaczone przez koty, które postanowiły te granice wyznaczyć. Np. Rubin raczej omija Docenta, natomiast Miki wita go zawsze barankami :) Dla obojga jednak i tak najbardziej na świecie liczy się po prostu człowiek. Zastanawiam się na ile frustracja nie wynika z rywalizacji o dostęp do naszych rąk... Są w nich nieskończone pokłady miłości i zaufania do nas - bez przesady można powiedzieć, że człowiek jest ich najbliższym przyjacielem. Pchają się główkami pod rękę, ładują się na kolana, patrząc człowiekowi głęboko w oczy i zagadując... Dopiero na drugim miejscu stawiają siebie nawzajem.



Morri - Pon 21 Lut, 2022 11:55

Rubin coraz lepiej czuje się w naszym stadzie. Stado też coraz bardziej go akceptuje. Coraz częściej można go zastać śpiącego na tapczanie wśród innych futer - choć na razie z zachowaniem dystansu społecznego ;)
Miki trochę gorzej - ciągle jeszcze ma w sobie żyłkę do zaczepiania co większych strachulców. Wcześniej to Rubin był prowodyrem bójek. Teraz jest nim Miki.

Obydwaj są niesamowicie ciekawcy i absolutnie bezczelni ;)
Trochę czasu zajęło mi przekonywanie Rubina, że akurat na tę jedną jedyną szafę nie wolno mu wchodzić:



Na szczęście szybko załapał o co mi chodzi :)

Miki za to przechodzi sam siebie, gdy przychodzi do nakładania jedzenia do misek. Jest natrętny jak komar - Docent przy nim to małe piwo. Zachowuje się, jakby nie jadł całe stulecia :roll:
Za to później odwdzięcza się pomocą w innych czynnościach ;)




Morri - Nie 27 Lut, 2022 17:29

Ostatnio zabrakło ilustracji bezczelności Mikiego ;)


Chłopcy są niesamowicie ciekawscy - jeśli otwierasz szafkę, to na pewno skrywasz tam coś niezwykle interesującego, co niezwłocznie należy zbadać. Nie ważne, czy jest to szafka na wysokości i czy znajdują się tam same szklane przedmioty. Nie zraża ich absolutnie nic - to dwa koty, które mogą swoją obecnością wypełnić cały dom :) Zwłaszcza, że przepełnia ich też ogromna miłość do człowieka, potrzeba kontaktu i przytulania. Są niesamowicie spragnieni czułości ze strony ludzi - nigdy nie mają dość...

Zdrowotnie do niczego nie możemy się przyczepić - jedynie zaczerwienione dziąsła potrzebują uwagi. W piątek byliśmy się szczepić, bo nie wiemy kiedy dokładnie chłopcy byli szczepieni ostatnio.

Miki :serce:




Rubin :serce:



Morri - Sro 20 Kwi, 2022 16:51

Przepraszamy za dłuższą nieobecność - posypaliśmy się zdrowotnie :/ Na szczęście kotom nic nie dolega - może poza dopieszczeniem i porządnym wybawieniem...
Zaznaczają się coraz wyraźniejsze różnice między chłopakami. Rubin źle znosi stres w izolacji. Chciałby cały czas być z nami, w centrum uwagi - głaskany lub zabawiany wędką. Jest wielkim pieszczochem, układającym się nawet na rękach kołami do góry. Kiedy tylko ma okazję załapać się na głaski, oczy mu się momentalnie robią maślankowe. Serce mi pęka, kiedy muszę go zamykać na noc, żeby ta część kotów, które nadal nie przywykła do nowych, miała szansę na zejście z szafy (opierają się nadal trzy).






Rubin jest wyraźnie sfrustrowany obecnością innych kotów - nawet Mikiego... Dawno już nie widziałam między nimi czułości. Nie wyciągałabym zbyt daleko idących wniosków - być może to stres tak na niego wpływa, że odreagowuje go nawet na bracie :( Wobec człowieka jest zawsze delikatny, ale widać, że życie w takim kocim zagęszczeniu wybitnie mu nie służy :(

Miki ma znacznie większy dystans do siebie i wszelkich problemów. Jest niezrażony i chyba nic nie jest w stanie zepsuć mu humoru. Zachowuje się, jakby otaczała go niewidzialna tarcza, która chroni go przed objawami złego samopoczucia innych - nie przejmuje się, gdy ktoś na niego syknie, warknie, czy podniesie łapę. Niestety ma to też swe ciemne strony - tak samo nie przejmuje się człowiekiem, proszącym, by na przykład pozwolił ze spokojem nałożyć jedzenie do miski. Miki zachowuje się, jakby od każdego kolejnego posiłku dosłownie zależało jego życie :shock:
Podobnie jak brat jest bardzo proludzki, ale nie potrzebuje kontaktu w sposób aż tak rozpaczliwy jak Rubin. Często przypomina o sobie trącając człowieka łapką i zawsze chętnie nadstawia główkę do głaskania, ale nie wygląda na nieszczęśliwego gdy akurat głaskany jest inny kot. Miki cieszy się ze wszystkiego i nie przejmuje błahostkami.










Wolfshade - Wto 14 Cze, 2022 11:12

U chłopaków sytuacja zasadniczo bez zmian - ich pojawienie się na horyzoncie w dalszym ciągu powoduje atak paniki u części naszego stada... Nie możemy więc póki co pozwolić sobie na pozostawienie ich bez nadzoru razem. Na czas naszej nieobecności chłopcy są zamykani w jendym pokoju. Nie dzieje im się tam żadna krzywda, ale koty, jak to koty, preferują jeśli wszystkie pomieszczenia są otwarte.

Zwłaszcza Miki uważa, że zasadniczo wszystko zostało stworzone dla kotów - każda płaszczyzna istnieje po to, by kot po niej stąpał, każdy zakamarek po to, by kot mógł do niego zajrzeć. Bez pardonu wchodzi do każdej otwartej szafy - nawet jeśli znajduje się ona pod samym sufitem, przemyka po blatach depcząc wszystko po drodze - nawet do miski z ciastem potrafi wdepnąć. To kot, którego absolutnie wszędzie jest pełno. Trzeba mu oddać, że jest przy tym wszytkim tak pełny uroku, że trudno się na niego gniewać. Człowieka kocha bezgranicznie i tak samo mu ufa.

Rubin jest lepiej wychowany, ale niestety niektórych pewnie zmartwi, że nauczył się otwierać drzwi. Doskonale wie, do czego służy klamka i zaczął tę opcję wykorzystywać. Musieliśmy uciec się do sposobu,by izolacja pozostała izolacją. Rubinowi nie przeszkadza to jednak w podejmowaniu prób, w wyniku których po prostu wisi na klamce trzymając się jej przednimi łapami. Jest znacznie mniej upierdliwy dla innych kotów, niż Miki. Mało tego także jego MIki dość często irytuje.
Rubin jest niesamowitym pieszczochem - wprost uwielbia głaskanie po brzuszku, masowanie łapek, drapanie za uszkami. Na wszelkie pieszczoty reaguje nie tylko głośnym mruczeniem, ale także maślankowym spojrzeniem, które cały czas powtarza: kocham Cię człowiek, kocham Cię!

Zdrowotnie u chłopaków konstans - cały czas musimy zwracać szczególną uwagę na dziąsła i zęby, ale poza tym brak innych problemów.

Morri - Sro 13 Lip, 2022 14:43

Jeśli ktoś narzeka, że jego dom jest cichy i pusty, że nic się w nim nie dzieje, brak w nim życia i tupotu małych stóp, zdecydowanie powinien pomyśleć o adopcji Mikiego :) Z nim absolutnie nie można się nudzić - można oczekiwać spadających przedmiotów i latających poduszek - Miki z wdziękiem zadba o to, by już nigdy stagnacja nie zagościła w domu :)
Mam wrażenie, że to kot, który może się skupić tylko na jednej rzeczy w danym momencie - jeśli nakładamy jedzenie do miski, nie istnieje nic poza jedzeniem. Nie ma możliwości, żeby się przed nim ukryć - będzie skakał z blatu na blat, z mebla na mebel, byle tylko znaleźć się jak najbliżej źródła pokarmu i złapać go w locie zanim jeszcze trafi do miski ;) Jeśli pora na mizianki, będzie się prężył, mruczał, trząsł ogonem prezentując pośladki i mrużył oczy rzucając zalotne spojrzenia. Jeśli czas na zabawę, liczy się tylko zabawka - wszystkie przeszkody znikają, spadają, przesuwają się i latają w powietrzu. Taki to skupiony kotek :) Zaangażowany całym sercem :serce:
Tylko do pozowania do zdjęć trudno go namówić... Tak ciężko przecież zastygnąć w bezruchu...

Morri - Sro 13 Lip, 2022 15:00

Rubin, w odróżnieniu od brata, jest bardziej zrównoważony, ale nie oznacza to, że jest spokojniejszy. Miki wyrzuca emocje z siebie i wydaje się, że niczym się nie przejmuje. Rubin - przeżywa. Źle znosi liczebność naszego stada, manifestując swoje niezadowolenie powarkiwaniem w przestrzeń. Autentycznie wygląda to tak, jakby przechadzał się po mieszkaniu gderając i narzekając, na czym świat stoi. Próbowaliśmy mu pomóc założeniem obroży feromonowej, ale mimo wyboru różnych opcji, żadna nie spotkała się z jego akceptacją - stawał się jeszcze bardziej poirytowany... :( Najlepszym sposobem na ukojenie jego nerwów są... mizianki. Wobec człowieka Rubin jest niesamowicie łagodny i oddany - mógłby bez końca leżeć do góry brzuszkiem poddając się pieszczotom. Często sam przychodzi i prosi o nie wpychając swoją głowę w ludzką dłoń. Jemu zdecydowanie najbardziej potrzeba człowieka na własność... Może dlatego cudnie pozuje do zdjęć, w nadziei że ktoś go zauważy...










Morri - Czw 21 Lip, 2022 10:38

Chłopcy zawsze chcą być jak najbliżej człowieka - są przecież tacy pomocni!






Morri - Nie 25 Wrz, 2022 19:00

U Mikiego i Rubina szykują się duże zmiany - przeprowadzka do nowego domu tymczasowego :) Dla chłopaków oznacza to koniec izolacji i człowieka na wyłączność :serce: Kto wie, może zadomowią się na stałe?
Przed planowaną przeprowadzką musimy tylko ogarnąć kwestie weterynaryjne, by pobytu w nowym miejscu, nie zaczynały od stresów związanych z badaniami. Chłopcy są już po badaniach krwi. Jutro czeka ich czyszczenie zębów. Pozostanie tylko przeglądowe usg i badanie moczu.

Choć w nowej miejscówce będą jedynymi kotami, opiekunka może liczyć na to, że wypełnią jej dom lepiej niż stado futer :)

Miki dopilnuje porządku...

...i będzie nokautował urokiem osobistym :D



Rubin zadba, by przestrzeń obok człowieka zawsze była wypełniona kocim ciepłem:

i stanie z bratem w szranki w kategorii na największego słodziaka :serce:



saszka - Nie 02 Paź, 2022 14:11

Trzymamy kciuki za szybką aklimatyzację! :good:
ArtuGiku - Pią 07 Paź, 2022 21:53

Rubin i Miki w nowym DT czuja się znakomicie, powoli stają się pełnoprawnymi członkami domu, a ja mam coraz więcej powodów do radości. Rubin zachwyca gracją i wdziękiem, Miki to prawdziwy łowca wędki z czego jest mega dumny. Obaj to prawdziwe pieszczochy i przytulaki. Już wkrótce zdjęcia.. :D
Niebieska - Sob 08 Paź, 2022 10:13

:aniolek:
Morri - Nie 09 Paź, 2022 11:14

:aniolek:
ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:04


ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:09

Miki i jego niesamowite oczy :) 1 zdjęcie rozbawiło mnie na maksa, jak to koniec zabawy ?
Niebieska - Nie 16 Paź, 2022 20:14

:serce:
ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:14
Temat postu: Słuchaj no człowieku ! od dzisiaj będziesz mnie słuchać.. :)

ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:17
Temat postu: Czyli kilka razy dziennie mizianie na początek... :-)

ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:31

Rubin to zupełnie inna bajka, czyli : Jestem, wyglądam i pachnę, Arystokrata na włościach... :D
ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:36
Temat postu: Pokłony, uwielbiania i zachyty ...dla Mojego piekna :D

ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:41

Ale przede wszystkim cała masa miziania :D którym oddycham, żyję i oczekuję....nieustannie

:D :D :D

ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:43


ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 20:45


ArtuGiku - Nie 16 Paź, 2022 21:06

Miki i Rubin czują się już jak u siebie, niesamowite jest jak na siebie pomrukują, no i na mnie oczywiście też :lol: ... Ostatnio nawet udało mi się zarejestrować, jak obaj oblizują siebie nawzajem, ale to w następnym odcinku... ;-)
ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 11:38

Uwaga następny odcinek...

To coś nowego :lol: Pewnej nocy budzę się, bo wyraźnie słyszę chlapanie wody, idę do łazienki a że okienko i księżyc dają rade bez światła, widzę jak Rubin zawiesił się na swoich kocich przednich łapach na wiaderku w 3/4 wypełnionym wodą i miesza łapani rozchlapując z lubością wodę na lewo i prawo. Na szczęście wiaderko stało w brodziku a ja tylko patrzyłam z rozbawieniem jaką sprawia mu to radochę. Po chwili zauważył moją obecność i natychmiast nawiał cały mokry do pokoju, bo chyba stwierdził że robi coś niedozwolonego. Po chwilowym nocnym bieganiu za mokrym kotem rozłożył się na kolanach żeby dokładnie go powycierać. Teraz tak sobie myślę :roll: czy to nie był celowo przemyślany plan kota :) :lol: :lol: :lol: Rubin powoli przyzwyczaja się do tego że może spokojnie buszować sobie w brodziku z woda, tym bardziej że zostawia tam swój żwirek z kuwety którego z kolei nie roznosi po mieszkania no i ma czyściejsze łapy, po tych wodnych zabawach, a że woda czysta to i może coś się napije przy okazji suszenia językiem futra...

Teraz o Mikim..

Miki również lubi łazienkę a szczególnie mała umywalkę, która została wymyślana chyba na jego zamówienie dawno temu, bo wpasowuje się w nią jak w masło. Ostatnio z lubością wącha moje czoło, jeszcze nie wiem co to znaczy ... :roll:

Zauważyłam, że jak poświęcam sporo uwagi, mizianiom i zabawą z wędką to nawet jak zostawiam szafę otwartą przez przypadek zostaje ona przez nich zignorowana, a to ciekawe...a może przypadek... :roll: ?

Obaj uwielbiają trawę, która łomocą jak najfajniejszy przysmak, oczywiście na ogół jak jest nowa dostawa.

Koty pozostają w dobrym zdrowiu, są spokojne, sporo jedzą, kuweta zapełniona a ja mam poczucie że robie coś fajnego.

ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 11:49
Temat postu: Cudownie soczysta trawa...

ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 11:53
Temat postu: Jak tu zakrść się niepostrzeżenie...po kolejne głaski..

ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 11:55
Temat postu: Jak tu przetrwać sprzątanie ...

ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 11:58


ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 12:00

Aktywny Miki poluje na muchę...wdzięk, gracja, równowaga... 10 punktów :lol: :lol: :lol:
ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 12:04
Temat postu: Najlepsze miejsce na koci kłębek ...

ArtuGiku - Sob 05 Lis, 2022 12:06
Temat postu: Zawłaszczenie przez zasiedzenie..

Morri - Sob 05 Lis, 2022 20:56

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
Cotleone - Nie 06 Lis, 2022 13:12

Miło się czyta takie wiadomości. Widać, że kociambry czują się doskonale ::
ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 12:53

Kolejny odcinek, pod tytułem: Brzuszek mam pełen, całą masę uwagi i głasków, więc warzę nieco więcej.
Miki z 4,91 na 5,06; Rubin 4,79 na 5,13.
Obaj są rozkoszni i bardzo energiczni, uwielbiam obserwować ich podczas wspólnej zabawy jaki relaksu, to daje mi naprawdę wiele satysfakcji i poczucia spokoju wewnętrznego, dlatego staram się dbać o nie, jak mogę najlepiej. Ostatnio Miki miał chyba jakiś stan zapalny dziąseł, co objawiało się specyficznym zapachem z pyszczka, zakupiłam więc żel do kocich dziąseł i starałam się palcem wysmarować je mu dosyć dokładnie, naraz Rubin wyczuł niepokój Mikiego i natychmiast stanął na dwóch łapach torkając mnie swoją głową w ręce trzymające Mikiego, sugerując subtelnie abym przestała, wyglądało to tak przezabawnie, teraz już mam pewność, że one naprawdę muszą być razem. Koty uwielbiają wzajemne zapasy i wyprowadzenie nieszkodliwych ciosów łapami, jak i liżą się nawzajem po kilka razy dziennie, a w sytuacji kiedy nie widać drugiego na horyzoncie przez dłuższy czas nawołują siebie nawzajem, nie wspominając o mnie . :D

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 12:59
Temat postu: Sparing, dla zachowania zdrowia i witalności sił, musi być..

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 13:01
Temat postu: Odpoczynek po wyczerpującym boju..

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 13:05
Temat postu: Kontemplacja w odosobnieniu...

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 13:09
Temat postu: Wszędzie dobrze,ale w kartonie najlepie, nic to że mały...

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 13:12
Temat postu: Wzorcowy koci zezzz, rozbraja... :D, :D, :D

ArtuGiku - Nie 20 Lis, 2022 13:14
Temat postu: Zawłaszczenie przez zasiedzenie, kolejne...wymiata..

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:02

Miki i Rubin zadomowili się na tyle, że wręcz rano mamy stały system wstawania i gdyby zawiódł zegarek punkt 5:00 to z pewnością chwilę po tym czasie koty nie dopuszczą abym zaspała do pracy , przy okazji napełniając im miseczki przed wyjściem. Ostatnio zauważyłam że Rubin mimo słusznej wielkości, jest też sporym strachalkiem, do przedmiotów budzących przerażenie kota należy: deska do prasowania, suszarka na pranie a najzabawniejsze, że i mała pomarańczowa konewka do podlewania kwiatów. Najlepsze że słowa po uciekającym kocie „ nie bój się, daj spokój, no chodź tu”, powodują że kot obraca się jakby zdał sobie sprawę że chyba faktycznie przesadza .... :D i wraca kokieteryjnie przewracając swoimi pięknymi, wielkimi oczami, no rozbraja tym zachowaniem, tak bardzo że zaraz chce się go wziąć na ręce, czego zdecydowanie nie lubi tak samo jaki Miki. Jedynym momentem kiedy względnie toleruje branie na ręce są sytuacje niespodziewane, kiedy robię to z zaskoczenia, przytulam i gadam do niego, albo kiedy wynoszę go na balkon, żeby z góry obejrzał sobie okolicę. Wówczas siedzi spokojnie i widzę że czuje się zdecydowanie pewniej i bezpieczniej. Miki natomiast po wzięciu na ręce wspina się na plecy albo ramiona i siedzi jak kruk lub orzeł, co powoduje totalne rozbawienie. Najlepsze że nie zeskakuje od razu, choć widać że ta pozycje jest zdecydowanie niewygodna dla kota, ale stoi odważnie na czterech łapach i wyciąga głowę jak ptak. Niebywałe! Miki po zastosowaniu żelu na dziąsła, oddech ma już niewyczuwalny, co cieszy mnie niebywale. Ostatnio zakupiłam specjalne nożyczki do obcinania kocich paznokci i trochę z obawą podeszłam do Mikiego w nadziei że jednak pozwoli mi zrobić porządek z paznokciami bez szarpania i wyrywania się, wspominając wcześniejsze wyrywanie Mikiego przy nakładaniu żelu. Okazało się, że koty niespodziewanie dla mnie, zachowywały się bardzo dobrze, przez chwilę nawet wyglądało jakby je to relaksowało, poszło zadziwiająco gładko. :D . Futra są przekochane. :D :serce:
ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:06
Temat postu: Miki podczas ważnia, rozbraja..

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:08
Temat postu: Miki, po całonocnej imprezie... ;-)))

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:11
Temat postu: Trzeba trochę popracować, a właciwie, najpierw sobie poleże.

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:15



Jak tu wstać kiedy Rubin śpi tak słodko... :serce:

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:17



Ja i mój Cień ...

ArtuGiku - Nie 04 Gru, 2022 13:19



No słodziak!

Morri - Wto 06 Gru, 2022 11:35

ArtuGiku napisał/a:
Ostatnio zakupiłam specjalne nożyczki do obcinania kocich paznokci i trochę z obawą podeszłam do Mikiego w nadziei że jednak pozwoli mi zrobić porządek z paznokciami bez szarpania i wyrywania się, wspominając wcześniejsze wyrywanie Mikiego przy nakładaniu żelu. Okazało się, że koty niespodziewanie dla mnie, zachowywały się bardzo dobrze, przez chwilę nawet wyglądało jakby je to relaksowało, poszło zadziwiająco gładko. :D . Futra są przekochane. :D :serce:
Brawo, kochana! :aniolek:
ArtuGiku - Wto 13 Gru, 2022 13:25

:aaa: dzięki :ok:
ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 14:54

To niepojęte ile radości dają człowiekowi te dwa futra, Rubin rozkręca się ostatnio coraz bardziej, pomimo kilku piszczących myszek, tunelu i wędki do zabawy, potrafi znaleźć sobie jakiegoś paprocha i biegać za nim do utraty tchu, w duchu myślę sobie, że to z pewnością mundial odcisnął na nim swoje piętno . Natomiast Miki zadziwia tym, jak bardzo potrzeba bliskości, nie jest wstanie powstrzymać go od dopasowania się do człowieka który śpi na boku i dysponuje tylko niewielka przestrzenią na rancie swojego ciała, czasami aż nie wierze że potrafi tak leżeć i nie drgnąć przez kilka godzin, Tym bardziej ze do tej pory spał w sypialni, ale raczej trzymał się na uboczu i nie wchodził na łóżko, pozostawiając człowieka na wyłączność Rubinowi. Początkowo myślałam że obaj uzgodnili to między sobą, że to terytorium Rubina, nic bardziej mylnego, to była autonomiczna decyzja Mikiego, po prostu musiał się przekonać, teraz jak ma ochotę być blisko, to po prostu idzie kładzie się na moich nogach, plecach, brzuchu, klatce, choć ta ponad 5 kilogramowa kocia miłość czasami być zbyt ciężka. Zabawne jest jak Miki potrafi patrzeć głęboko w oczy i wsłuchiwał się w całą masę pochlebstw które lecą wraz przytulasami w jego stronę, patrzy jakby nie wierzył, że jest taki wspaniały. Miki reaguje jak klepie w dane miejsce i mówię no chodź, idzie zawija się zgrabnie w koci kłębek i jest gotowy do pieszczochów, lub po prostu zasypia Niebywałe ! Rubin potrzebuje dłuższą chwilę żeby to przemyśleć.
Ale zazwyczaj to on przemieszcza się za mną bezgłośnie i kładzie w pobliżu koci kłębek, a jak coś chcę to już wiem kiedy głody, a kiedy zabawa ma być…
Skłonnam twierdzić że nie ma dwóch takich mądrych i zabawnych kociambrów jednocześnie…
:turla: :turla: :turla: :turla: :turla: :turla:

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:02
Temat postu: Niby jest co roku, ale za każdy razem zadziwia...śnieg..

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:05
Temat postu: Reakcja Rubina na przegraną polaków...

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:08
Temat postu: Nie ma to jak karton, ISO zaliczone..

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:11
Temat postu: Nieustnnie rozczulają..

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:13
Temat postu: Piękny jestem i dobrze to wiem :)))

ArtuGiku - Nie 18 Gru, 2022 15:16
Temat postu: ...i jak się w życiu ustawić TEŻ :)

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 21:48

Pierwszy Sylwester razem...
Przyznam, że trochę obawiałam się tego wieczoru, ale to tez było ciekawe doświadczenie jak Miki i Rubin zareagują na fajerwerki. Poprzedniego dnia zauważyłam o dziwo, Rubina jak przygląda się z ciekawością pojedynczym wystrzałom, tym samym miałam cichą nadzieje że też tak będzie następnego dnia, niestety nie było …Rubin jak zwykle dostał wielkich oczu i wyrwał z kopyta do sypialni pod łóżko, jak tylko się zaczęło, Miki za to stanął na wysokości zadania i nieśpiesznym krokiem poszedł za nim, pocieszać brata wytrwale. Sam z kolejni robił minę do złej gry, bo walczył ze sobą, co jest ważniejsze, strach przed hukiem czy ciekawość kolorowych świateł za oknem i wracał po kilkunastu wystrzałach z sypialni wskakując na swoje gniazdo na drapaku i obserwując co to się dzieje… Przyznam wyglądało to zadziwiająco… Odważne, kochane kocisko .
Po jakimś czasie znudzony Miki szedł sprawdzić co się dzieje u Rubina, zaglądam do nich po pół godzinie, kiedy jeszcze wystrzały się nie zakończyły, patrzę a oni leżą rozłożeni na łóżku, całkiem zrelaksowani, jeden drugiemu liże futro, no nie wierze … Tak na siebie dobrze wpływają. Są kochane.

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 21:57
Temat postu: Fascynacja filmami przyrodniczymi Rubina..

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 21:58
Temat postu: No dalej, mam ochotę na zabawę...czekam!

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 22:00
Temat postu: Ponownie Rubin, zmiana kanału ...:)))) ale też super!

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 22:03
Temat postu: No chodź tu, nie kręć się, niech cie poprzytulam..

ArtuGiku - Nie 08 Sty, 2023 22:06
Temat postu: Miki, na nowym drapaku, jeszcze nie wie że to drapak...

Morri - Pią 13 Sty, 2023 09:10

ArtuGiku napisał/a:
Pierwszy Sylwester razem...
Przyznam, że trochę obawiałam się tego wieczoru, ale to tez było ciekawe doświadczenie jak Miki i Rubin zareagują na fajerwerki. Poprzedniego dnia zauważyłam o dziwo, Rubina jak przygląda się z ciekawością pojedynczym wystrzałom, tym samym miałam cichą nadzieje że też tak będzie następnego dnia, niestety nie było …Rubin jak zwykle dostał wielkich oczu i wyrwał z kopyta do sypialni pod łóżko, jak tylko się zaczęło, Miki za to stanął na wysokości zadania i nieśpiesznym krokiem poszedł za nim, pocieszać brata wytrwale. Sam z kolejni robił minę do złej gry, bo walczył ze sobą, co jest ważniejsze, strach przed hukiem czy ciekawość kolorowych świateł za oknem i wracał po kilkunastu wystrzałach z sypialni wskakując na swoje gniazdo na drapaku i obserwując co to się dzieje… Przyznam wyglądało to zadziwiająco… Odważne, kochane kocisko .
Po jakimś czasie znudzony Miki szedł sprawdzić co się dzieje u Rubina, zaglądam do nich po pół godzinie, kiedy jeszcze wystrzały się nie zakończyły, patrzę a oni leżą rozłożeni na łóżku, całkiem zrelaksowani, jeden drugiemu liże futro, no nie wierze … Tak na siebie dobrze wpływają. Są kochane.


Jak dobrze, że ich nie rozdzieliliśmy!!! :aniolek: :aniolek: :aniolek: :aniolek:

ArtuGiku - Sob 14 Sty, 2023 12:55

Dokładnie, one muszą być razem.. :good:
ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:00

Kochane futra czują się znakomicie, tak się do mnie przyzwyczaiły że wszędzie mi towarzyszą. Miki wydaje się rozumieć potrzeby Rubina, który jest zdecydowanie bardziej wrażliwym kotem, wymagającym nieco więcej uwagi i czułości. Nawet podczas zabaw wędką Rubin bawi się do momentu kiedy Miki nie zacznie jej atakować, wówczas Rubin wycofuje się i idzie do tunelu, obserwując wszystko z daleka. Po chwili widzę ze Miki też zaprzestaje zabawy i się oddala na dłuższy czas, aby Rubin mógł się pobawić, zadziwiające. Miki wydaje się być bardziej opiekuńczy i zdystansowany, usuwa się na bok, co nie znaczy że nie ma takich samych potrzeb bliskości z człowiekiem, natomiast okazuje to w dosyć specyficzny sposób np. przychodzi i mruczy jak traktor, kładzie się na człowieku, dopasowując się jak płaszczka, to na plecach, to na klatce, innym razem na ramieniu i wzdłuż tułowia, jeszcze innym razem dopasowuje się w kont za kolanami, zachowuje się zupełnie inaczej niż Rubin. Czasami mam wrażanie, że pomimo tego że chce być tak blisko, to niekoniecznie chce być dotykany, po prostu przytulam się i daj mi spać przy sobie. Ale są takie momenty że wprost kładzie się kołami do góry no i od razu wiadomo że chodzi o głaski - tak teraz chce być głaskany. Koty nie tylko chcą czułości ale czasami wystarczy im gapić się jak człowiek coś robi i wydaja się tym wielce zainteresowane, patrząc z uwagą jak na jakiś serial. Jeden i drugi po porannym posiłku obserwują „serial z ćwiczeniami” i chyba zachęcone do ruchu same zaczynają biegać za sobą przeskakując całą długość karimaty na której człowiek ćwiczy, wygląda to przezabawnie. Obie strony wydają się być zadowolone, i kocia i człowiecza… :P :P :P :turla: :turla: :turla:
ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:03
Temat postu: Miki na człowieku..

ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:05
Temat postu: Tu juz miejsce jest zajęte ... :)

ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:07
Temat postu: Monitoring nad robieniem uszek na świąte...

ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:10
Temat postu: Po całym dniu czekania na głaski ...Powitanie ..

ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:13
Temat postu: Znowu mi robisz zdjęcia, zamiast się ze mną bawić..widze to.

ArtuGiku - Nie 22 Sty, 2023 14:17
Temat postu: Kilka godzin po Sylwestrze... relaks..

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 14:54

Dzisiejszy odcinek ma tytuł: gry interaktywne dla kotów

Jakiś czas temu dowiedziałam się o aplikacjach gier dla kotów na telefonie, postanowiłam sprawdzić jak to działa z Mikim i Rubinem. Po zainstalowaniu koty natychmiast zainteresowały się latającymi robalami na ekranie, zwłaszcza w nocy, przy okazji zauważyłam że zamiast klepać w ekran próbowały zaskoczyć złośliwe paskudy pod telefonem cyklicznie go obracając, ze zdziwieniem zauważały kochane mądrale że to nie działa i po chwili traciły zainteresowanie. No cóż, szukam dalej gry która wzbudzi wystarczające zainteresowanie kotów i pobudzi je do działania…

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 14:56
Temat postu: Miki w czepiony w człowieka, gdyby ten chciał czasem uciec..

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 14:58
Temat postu: 1 pak i 2 pak - w kartonach, bo tak lepiej ... ;-)

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 15:01
Temat postu: Higiena to podstawa, przygotowanie do snu...

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 15:03
Temat postu: Dzisiaj już nie popracujemy...pieszczoch o to zadba...

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 15:05
Temat postu: Rozbrajający nieustajaco... :-*

ArtuGiku - Nie 12 Lut, 2023 15:08
Temat postu: Totalnie wyluzowany Miki :)))*

Morri - Pon 13 Lut, 2023 16:21
Temat postu: Re: Dzisiaj już nie popracujemy...pieszczoch o to zadba...
ArtuGiku napisał/a:
Obrazek


czy mi się wydaje, czy brzusio rośnie ? :diabel:

ArtuGiku - Pią 24 Lut, 2023 19:42

Minimalnie... tylko troszkę... >D >D >D
ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 09:51

Jakiś czas temu pisałam o tym jak Miki lubi się przytulać wchodząc na człowiek i wtulałaś się w niego, nawet jeśli jest zbyt mało miejsca i przez to dosyć niewygodnie. Niedawno zadziwiło mnie coś jeszcze, Miki czasami chcąc zwrócić na siebie uwagę potrafi wskoczyć na człowieka całkiem niespodziewanie, próbując się utrzymać na ramionach lub małych nogach leżącego człowieka. Przyzwyczaiłam się już, że czasami traktuje mnie jak przejście w inną cześć pomieszczenia, ale ostatnio podczas sprzątani nachylając się przy czymś, Miki wskoczył na plecy (bo na ogół jest tuż obok mnie) i jak płaszczka przycupnął na dłużej. Nie zważają na to co się dzieje, w takiej pozycji kontynuowałam sprzątanie He He , wyglądało to przekomicznie, ale cóż Miki ma takie potrzeby czułości i trzeba się z tym liczyć, siła wyższa :lol: . Rubin natomiast ma bardziej subtelne formy czułości, robi kłębek przy brzuchu człowieka dopasowując się do niego swoimi pleckami i wyciąga łapki, czasami wchodzi delikatnie między mnie a komputer domagają się uwagi. Bywa że rano widzę go przed sobą jak patrzy i czeka aż się obudzę – zdjęcie w załączeniu.
Z obserwacji kotów zauważyłam, że respektują one swoje prawa do czułości i jak jeden jest głachany inny się wycofuje. Na ogół jest tak, że Rubin jest głaskany, to Miki nawet się nie pokazuje, bo wie że wywołuje to niezadowolenie Rubina. Natomiast jak jest odwrotnie, wydaje się że Rubin jest dosyć zniecierpliwiony i robi smutne oczy. Miki w tej sytuacji wydaje się bardziej dojrzały i rozumiejący większe potrzeby brata. Zatem najpierw trzeba zająć się Rubinem a potem wynagrodzić to Mikiemu. Miki za tą czułość wynagrodzi dużo większą uważnością na to jak go wołam i patrzeniem głęboko w oczy.
Ostatnio dodawana do jedzenia pasta odkłaczająca powoduje że koty lepiej się opróżniają, chętniej się bawią, nawet same ze sobą i są żwawsze. ::s

ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 09:53


ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 09:56
Temat postu: Jeden z cieplejszych dni w lutym, chłopaki na wychodnym..

ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 09:59
Temat postu: Tak mi koty towarzyszą na zmianę w łazience...Miki czeka...

ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 10:01
Temat postu: Dostawa świeżej trawy co jakiś czas musi być..

ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 10:04
Temat postu: Zajmij się mną...

ArtuGiku - Nie 05 Mar, 2023 10:06
Temat postu: No ile można czekać, aż się obudzisz...? :)))

ArtuGiku - Wto 04 Kwi, 2023 21:37

Miki i Rubin od jakiegoś czasu znowu mają problem z kamieniem nazębnym, przyznam że trochę mnie to zdziwiło, bo przecież ostatnie czyszczenie było we wrześniu 2022 i już sama zastanawiam się, co robić aby uniknąć tego typu problemów. Przyznam że jakiś czas temu poczułam nieprzyjemny zapach z pyszczka Mikiego i zaczęłam stosować żel Stomadine, ale też wcześniej stosowałam prawie codziennie płyn na kamień nazębny Vet Protector. Zapach był dosyć intensywny jeśli chodzi o Mikiego, natomiast nie zdawałam sobie sprawę że poważny problem z dziąsłami ma również Rubin.
Chłopaki w dalszym ciągu mają dobry nastrój i chcą się bawić, przytulają się do człowieka jakby nic im nie dolegało, a jednak…
W najbliższym czasie planuję zabrać chłopaków do weterynarza.
W ostatnią niedzielę (02.04.2023) miało miejsce spotkanie przedadopcyjne, w obecnym domu tymczasowym Mikiego i Rubina, po spotkaniu Pani powiedziała że potrzebuje tydzień na przemyślenie.

ArtuGiku - Wto 04 Kwi, 2023 21:39
Temat postu: Tylko nie odchodź...

ArtuGiku - Wto 04 Kwi, 2023 21:42


ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:15

W ostatnim czasie Rubin i Miki mieli wykonane badania krwi, następnie zabieg sanacji. Pani weterynarz zwrócił uwagę, że stan uzębienia Rubina wskazuje, że prawdopodobnie tylne zęby będą musiały być częściowo usunięte przy następnym zabiegu, dlatego w chwili obecnej zamówiłam specjalne szczoteczki i pastę, zobaczmy jak się dogadamy z chłopakami w tym zakresie, może dadzą się przekonać….. do współpracy :lol: . Po sanacji dostałam wytyczne że koty powinny pozostawać pod szczególną opieką typu: ciemno, cicho, ciepło – zatem przygotowałam sypialnie z termoforem, kocami poduszkami i tam też je położyłam, po chwili okazało się że koty zdecydowanie wolą cicho ale bardziej na słońcu a najlepiej blisko mnie, Miki wczołgał się na moje kolana, Rubin zaraz obok, przyznam że trochę mnie to rozczuliło… Po jakimś czasie musiałam wyjść na godzinie, po powrocie Rubin przyczłapał na swoich chwiejnych nogach żeby mnie przywitać jak codziennie… Znowu poczułam się nieswojo, to naprawdę niezwykłe Koty.
ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:21
Temat postu: Chłopaki po sanacji, woleli na słońcu..

ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:24
Temat postu: Słodziak

ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:27
Temat postu: Fascynacja Rubina wodą trwa..

ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:28


ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:29


ArtuGiku - Nie 23 Kwi, 2023 13:30


ArtuGiku - Wto 16 Maj, 2023 21:25

Ostatnio wspominałam, że planuję mycie zębów chłopakom, przyznam że to jest ciężki proces. Najpierw kupiłam specjalny zestaw do mycia kocich zębów, szczoteczki okazały się zbyt twarde, zaczęłam szukać dalej - gdzieś przeczytałam że szczoteczki dla małych dzieci bywają dużo lepsze, i faktycznie, nie mniej wymaga to sporo cierpliwości bo koty postrzegają to jako coś super nieprzyjemnego, nawet jak do nich gadam, przez chwilę się uspokajają, potem chcą wiać, wiec wygląda to raczej na szybki masaż dziąseł niż mycie zębów. Nie poddaje się, na YouTube spec od kotów mówi, że nie należy zmuszać a dać im chwilę na ochłonięcie i spróbować ponownie ze spokoje, nie powodować dodatkowego stresu swoim zachowaniem. Zatem na chwile odpuszczam i znowu próbuje. Może za jakiś czas będzie można to nazwać myciem zębów. :lol:
ArtuGiku - Wto 16 Maj, 2023 21:27
Temat postu: Zahipnotyzowany Miki

ArtuGiku - Wto 16 Maj, 2023 21:31
Temat postu: Kiedy w końcu te okulary przeciwsłoneczne przyjdą?

ArtuGiku - Wto 16 Maj, 2023 21:33
Temat postu: Czasami jest tu tez miejsce na czyjąś głowe :))) do spania..

Morri - Sob 20 Maj, 2023 22:08

ArtuGiku napisał/a:
Ostatnio wspominałam, że planuję mycie zębów chłopakom, przyznam że to jest ciężki proces. Najpierw kupiłam specjalny zestaw do mycia kocich zębów, szczoteczki okazały się zbyt twarde, zaczęłam szukać dalej - gdzieś przeczytałam że szczoteczki dla małych dzieci bywają dużo lepsze, i faktycznie, nie mniej wymaga to sporo cierpliwości bo koty postrzegają to jako coś super nieprzyjemnego, nawet jak do nich gadam, przez chwilę się uspokajają, potem chcą wiać, wiec wygląda to raczej na szybki masaż dziąseł niż mycie zębów. Nie poddaje się, na YouTube spec od kotów mówi, że nie należy zmuszać a dać im chwilę na ochłonięcie i spróbować ponownie ze spokoje, nie powodować dodatkowego stresu swoim zachowaniem. Zatem na chwile odpuszczam i znowu próbuje. Może za jakiś czas będzie można to nazwać myciem zębów. :lol:


Trzymam kciuki :) Mnie się nigdy nie udało osiągnąć zadowalającego efektu :D

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:39

Miki i Rubin, czują się wyśmienicie, pomimo codziennego "dręczenia" szczoteczką do zębów :wink: .
Cały czas nie jest łatwo, ale staram się aby chłopaki przyzwyczaili się do tej rutynowej czynności przed spaniem, zauważyłam że już wiedzą, że o danej godzinie muszą się najeść, bo po myciu zębów raczej nic już nie dostaną, dopiero rano. Zostawiam zawsze świeżą wodę z której obaj często w tym czacie korzystają. Rubin oczywiście niezmiennie uwielbia się nią bawić, po czym z mokrymi łapami pakuje się do łóżka :lol: , wiec ręcznik przygotowany już czeka w pogotowiu, i chyba to jest taka jego forma zwrócenia na siebie uwagi jak zauważyłam. Zapach z pyszczków jest coraz mniej wyczuwalny a i oni chyb powoli rozumieją, że to dla ich dobra, tak mi się przynajmniej wydaje . Na początku strzelali focha po każdym myciu, nie przychodząc na głaski przed spaniem. Teraz już przychodzą, bo to jednak ich relaksuje a i stres szybciej mija, no i gadam do nich jacy to byli dzielni, co z pewności nie pozostaje bez znaczenia oczywiście :brawo: :ok: :wink: .
Chłopaki wydają się być w świetnej formie, ganiają po mieszkaniu, korzystają z balkonu wylegując się zarówno na słońcu jak i w cieniu. Ja nauczyłam się rozpoznawać ich potrzebę jeśli chodzi o spanie w dzień i schowanie w ciemnym miejscu na ten czas, co wydaje się niebywałe, bo natychmiast zasypiają nakryte kocem. W ostatnim czasie odkryłam nowe zastosowanie dla transporterów, które wskazali mi Miki i Rubin (na zdjęciach), teraz myślę nad uszyciem miękkich, pluszowych poszewek, żeby było im jeszcze wygodniej w tych nietypowych legowiskach.

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:42
Temat postu: Odpoczynek po zabawie poduszeczką ..

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:48
Temat postu: Teraz nakryj nas kocem... ;-) to ten etap..

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:51
Temat postu: Pieszczoch wchodzi pod koc żeby być blisko człowieka..

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:54
Temat postu: Tak będę leżał...i nie ruszy mnie nic...no chyba że smaczki.

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 11:57
Temat postu: Teraz ty mnie, zaraz ja ciebie...

ArtuGiku - Nie 04 Cze, 2023 12:00
Temat postu: Czas na mycie zębów, reakcja Mikiego..

Morri - Wto 06 Cze, 2023 09:54
Temat postu: Re: Czas na mycie zębów, reakcja Mikiego..
ArtuGiku napisał/a:
Obrazek
:love:
Morri - Wto 06 Cze, 2023 09:54
Temat postu: Re: Teraz ty mnie, zaraz ja ciebie...
ArtuGiku napisał/a:
Obrazek
oni są przekochani :serce:
Morri - Wto 06 Cze, 2023 09:56

a obróżki po co? :)
ArtuGiku - Sob 10 Cze, 2023 12:35
Temat postu: Re: Teraz ty mnie, zaraz ja ciebie...
Morri napisał/a:
ArtuGiku napisał/a:
Obrazek
oni są przekochani :serce:


Nie da się ukryć, sam ich widok relaksuje mnie nieustająco... :aaa: :turla: :aaa:

ArtuGiku - Pon 12 Cze, 2023 12:08

Morri napisał/a:
a obróżki po co? :)


Ostatnio chłopaki zaczęli się mocniej drapać, niewykluczone że znajomi posiadający dwa koty wychodzące mi coś przynieśli mimochodem, bo byli u mnie w weekend, jakiś czas temu. Obroże Foresto...

airam - Pon 12 Cze, 2023 23:36

ArtuGiku napisał/a:
Morri napisał/a:
a obróżki po co? :)


Ostatnio chłopaki zaczęli się mocniej drapać, niewykluczone że znajomi posiadający dwa koty wychodzące mi coś przynieśli mimochodem, bo byli u mnie w weekend, jakiś czas temu. Obroże Foresto...


Krople są lepszą alternatywą. Te obroże zwiększają ryzyka wystąpienia raka płaskonabłonkowego. kot może także zrobić sobie nią krzywdę wieszając się na niej albo zahaczając szczęką podczas mycia. Kropli mamy w siedzibie pod dostatkiem, więc daj znać, a zostaną Tobie uszykowane.

ArtuGiku - Wto 13 Cze, 2023 17:58

airam napisał/a:
ArtuGiku napisał/a:
Morri napisał/a:
a obróżki po co? :)


Ostatnio chłopaki zaczęli się mocniej drapać, niewykluczone że znajomi posiadający dwa koty wychodzące mi coś przynieśli mimochodem, bo byli u mnie w weekend, jakiś czas temu. Obroże Foresto...


Krople są lepszą alternatywą. Te obroże zwiększają ryzyka wystąpienia raka płaskonabłonkowego. kot może także zrobić sobie nią krzywdę wieszając się na niej albo zahaczając szczęką podczas mycia. Kropli mamy w siedzibie pod dostatkiem, więc daj znać, a zostaną Tobie uszykowane.


Pewnie, jeśli jest taka możliwość mogę podjechać w tym tygodniu po 18, lub w najbliższą sobotę o wskazanej godzinie.

Migotka - Sro 14 Cze, 2023 13:24

Pchły widać na kocie, szczególnie nasada ogona, czy okolice uszu bądź szyi. Widoczne też są pchle odchody, takie czarne kropki na kocie, niczym łupież, tyle, że czarny.

Jeśli chłopaki złapały pchły to istotne jest, oprócz środka na pchły dla kota, dezynfekcja otoczenia, żeby pchły wybić ze środowiska. Bo krople czy obroża przestaną działać, a pchły dalej będą. Pamiętać trzeba o częstym odkurzaniu zakurzonych i trudno dostępnych miejsc, które mogą skrywać larwy pasożytów. Podczas odkurzania dywanów i dywaników zwróćmy uwagę na fakt iż wibrację mogą zmusić do ucieczki poukrywane w nich pchły, powinniśmy być więc na to przygotowani. W szczelinach parkietu, listwach przypodłogowych i innych zagłębieniach mogą znajdować się jaja pcheł. Pamiętajmy o częstym myciu podłóg i mebli, starając się zachować w naszym mieszkaniu nienaganną czystość. Należy zbierać sierść kotów, tak aby nie gromadziła się ona nam pod nogami. Możesz użyć preparatów tj. specjalny spray na pchły, żeby się ich pozbyć z mieszkania.

Niestety przerabiałam już to w domu. Kot złapał pchły u weta...

airam - Sro 14 Cze, 2023 13:38

Migotka napisał/a:
Pchły widać na kocie, szczególnie nasada ogona, czy okolice uszu bądź szyi. Widoczne też są pchle odchody, takie czarne kropki na kocie, niczym łupież, tyle, że czarny.


Najłatwiej to chyba sprawdzić, stawiając kota na czymś białym (podkład/materiał) i przeczesując sierść ręką. Jeśli na podkład/materiał spadną czarne kropki, które po rozduszeniu wydadzą z siebie rdzawy kolor, to niestety tymczas najpewniej ma pchły.

Dobrą metodą na ich pozbycie się jest także parownica. Mamy jedną fundacyjną, musiałabyś tylko dopytać Magdalenę, czy ktoś jej obecnie nie ma w użyciu.

My też przerabiałyśmy w domu ten temat przy okazji Poniedziałka, więc w razie pytań i wątpliwości służę pomocą.

ArtuGiku - Sro 14 Cze, 2023 15:14

airam napisał/a:
Migotka napisał/a:
Pchły widać na kocie, szczególnie nasada ogona, czy okolice uszu bądź szyi. Widoczne też są pchle odchody, takie czarne kropki na kocie, niczym łupież, tyle, że czarny.


Najłatwiej to chyba sprawdzić, stawiając kota na czymś białym (podkład/materiał) i przeczesując sierść ręką. Jeśli na podkład/materiał spadną czarne kropki, które po rozduszeniu wydadzą z siebie rdzawy kolor, to niestety tymczas najpewniej ma pchły.

Dobrą metodą na ich pozbycie się jest także parownica. Mamy jedną fundacyjną, musiałabyś tylko dopytać Magdalenę, czy ktoś jej obecnie nie ma w użyciu.

My też przerabiałyśmy w domu ten temat przy okazji Poniedziałka, więc w razie pytań i wątpliwości służę pomocą.


To ja jednak umowie się do tego weta, bo w domu jest regularnie czysto a i koty czyściutkie, tylko się coś czochrają ...

ArtuGiku - Nie 25 Cze, 2023 18:18

Po raz kolejny zasiadam do napisania kilku słów o kotach a co robią one ? Na ogół umiejscawiają się gdzieś w pobliżu, bo to przywiązanie działa w obie strony i daje się to odczuć codziennie. A wracając, mam dzisiaj kilka tematów do opisania, bo zdarzyło się coś, co wcześnie się nie zdarzało, przynajmniej u mnie. Kilka dni temu, a raczej w nocy była burza, a że co jakiś czas zamykam drzwi do sypialni żeby się wyspać, bo jednak pieszczochy budzą mnie cyklicznie i to jest jedyny sposób by temu zaradzić, pozostały one same na większej przestrzeni przy otwartych oknach, nic nie wskazywało że może zdarzyć się coś takiego. Otóż, w środku nocy obudził mnie hałas otwieranych z impetem drzwi do sypialni i koty a właściwie jeden który szybciutko schował się pod łóżko. Natychmiast zorientowałam się, że przerażony burzą i grzmotami Rubin, nie mógł wejść do sypialni, wiec Miki załatwił kwestię klamki żeby Rubin mógł się schować w bezpieczne miejsce. One są naprawę niesamowite!
Można by się zastanowić dlaczego niby wiem że to Miki otworzył drzwi ? Obserwuje już jakiś czas chłopaków i wiedzę jak się zachowują i mam podejrzenia graniczące z pewnością, że to właśnie Miki. Co jakiś czas widzę jak staje on na tylnych nogach i zamyka drzwi na balkon w nocy, oczywiście Rubin jest zawsze w środku ;-), nie wiem o co chodzi, ale może o cisze i poczucie bezpieczeństwa, ale też jak coś się dzieje, że Rubin jest smutny, to Miki podejmuje działanie aby wszystko było dobrze. Rubin w takich sytuacjach jest troszkę nieporadny i bardzo strachliwy, czemu stara się zaradzić Miki. W sytuacji poczucia zagrożenia związanej z burzą, Rubin schował się pod łóżkiem a co zrobił Miki ? wskoczył na okno z ciekawością obserwował błyski, potem poszedł pocieszać brata pod łóżko. Obaj byli bardzo pobudzeni, ale zupełnie inaczej reagowali na ta sytuację.

Kolejna sprawa nieco zabawna, od jakiegoś czasu jak co roku, mam na balkonie masę latających chrabąszczy, którymi zainteresowali się też Miki i Rubin. Początek dosyć nieprzyjemny, bo oczywiście jak to Miki odważniejszy z kotów poznawanie robali zaczął od jedzenia, zakończyło się to wymiotami, potem już wiedział czym to się kończy i już tego nie robił. Niespodzianką dla mnie okazało się natomiast to , że koty zaczęły cyklicznie przynosić chrabąszcze do domu również do łóżka. No jakie sympatyczne :lol: gdyby nie było nieco obrzydliwe, no i trochę mnie rozbrajało, bo ponoć to jest element przywiązania do człowieka jak kot przynosi mu robale czy myszy, pogłaskałam i w ukryciu wynosiłam jeden po drugim , by nie naruszyć poczucia dumy i zadowolenia z siebie obu kotów.

Zakupiona ostatnio, na razie jedna, nowa budka nie zwróciła większego zainteresowania kotów, być może jest zbyt gorąco i sprawdzi się jak się nieco ochłodzi, no szkoda bo wygląda super.
Szczoteczkę do zębów zamieniałam ostatnio na silikonową nakładkę na palec, którą spokojnie mogą sobie przygryzać i wydaje się że tolerują ją dużo bardziej niż szczoteczkę, a i ja lepiej wyczuwam nią zęby i rozkładam pastę z większym wyczuciem. Co jakiś czas staram się sprawdzać oddech kotów, na ogół podczas ziewania i wydaje się, że jest lepiej niż było jakiś czas temu.

Jutro mamy umówioną wizytę u dermatologa w związku z cyklicznym czochraniem się kotów.

Chłopaki biegają dosyć intensywnie po mieszkaniu, boksując się co jakiś czas, po czym zawijają kocie kłębki w pobliżu człowieka i zapominają o całym świecie. Słodziaki!

ArtuGiku - Nie 25 Cze, 2023 21:28
Temat postu: Miki jak zwykle, na człowieku, wpycha się cyklicznie...

ArtuGiku - Nie 25 Cze, 2023 21:51
Temat postu: tylko na chwilę sobie przy tobie zasnę...

ArtuGiku - Nie 25 Cze, 2023 21:54
Temat postu: To na ile ma być to legowisko ? 94 cm!

ArtuGiku - Nie 25 Cze, 2023 21:59
Temat postu: No piękny jestem i dobrze mi z tym...

ArtuGiku - Sob 22 Lip, 2023 16:24

Miki i Rubin czują się świetnie, codzienne mycie zębów powoduje że koty przyzwyczaiły się nieco do tej czynności. Miki po zabraniu na kolana natychmiast zaczyna mruczeć, a czasami wiedząc że o danej godzenie zaczynamy czynności higieniczne, wchodzi pod łóżko i ma nadzieje na koci „dzień dziecka” bez mycia zębów… Rubin natomiast, przycupnie wtulony w rękaw i udaje że go nie ma… Ale już nie ma fochów lub drastycznej próby ucieczki. W chwili obecnej sprawdza się silikonowa szczoteczka na palec, która koty przygryzają rozprowadzając żel po dalszych partiach zębów i dziąseł. Żel Orozyme stosowany wieczorem jest zdecydowanie lepiej tolerowany przez koty niż wcześniejszy Dentosept. Rano po posiłku psikam VetProtector i zdaje się jest coraz lepiej z dziąsłami i z zapachem z puszków. Koty chętnie się bawią i biegają po domu, z tego wnioskuję że są zdrowe i nic im nie dolega. Woda używana jest nie tylko do picia ale tez do zabawy… Rubin bywa czasami zazdrosny o uwagę którą okazuje Mikiemu i potrafi mu podokazywać, co kończy się szukaniem spokoju pod łóżkiem przez Mikiego. Bywa że rano zbieram pęczki sierści po domu, która ewidentnie należy do Mikiego. Nie mniej to Miki jest bardziej stabilny i silny emocjonalnie, Rubin cały czas jest troszkę rozkapryszonym „przedszkolakiem”, któremu ktoś cyklicznie zabiera zabawki.... Obaj lubią być blisko człowieka i się w niego wtulać …
Ostatnio zastosowane krople na pasożyty spowodowały mniejsze natężenie drapania, wg zaleceń weterynarza trzeba to powtórzyć po jakimś miesiącu.
Koty wchodzą do nowej budki coraz śmielej, wszystko zależy od temperatury danego dnia, ale sadze że budka została wstępnie zaakceptowana, co widać na zdjęciach.

ArtuGiku - Sob 22 Lip, 2023 16:25

]
ArtuGiku - Sob 22 Lip, 2023 16:26


ArtuGiku - Sob 22 Lip, 2023 16:27


ArtuGiku - Sob 22 Lip, 2023 16:28


ArtuGiku - Nie 17 Wrz, 2023 16:25

Dzisiaj postanowiłam opisać jakie nowe umiejętności zauważyłam u chłopaków. Oczywiście, to też wymagało ode mnie uważnych obserwacji na reakcje obu. Jakiś czas tem Rubin zaczął sygnalizować mi, że chce być wzięty na ręce, co dziwne bo byłam przekonana że jest to absolutnie nie lubiane przez niego zachowanie człowieka. Z uwagi na to, że jest on dosyć duży, dobrze jest aby kot stanął w taki sposób by nie powodowało to jego dyskomfortu i odbyło się dosyć sprawnie, dlatego nauczyłam go aby reagował na uderzenia po prawej strony ciała w taki sposób że wie on o co chodzi i obie strony są zadowolone, że mogą się poprzytulać na wysokości :D . Rubin czuje się komfortowo i bezpiecznie a ja nie muszę odrywać paznokci od ciuchów i zastanawiać się nad niefortunnym, ewentualnym skokiem kota. Rzadko się to zdarza, ale wiem kiedy chce być wzięty na ręce, wymagało to wypracowania zaufania po obu stronach, z czego jestem niebywale zadowolona. Miki natomiast, cały czas nie życzy sobie brania na ręce, ale za to, jak przychodzi czas mycia zębów potrafi zawinąć koci kłębek na moich kolanach i zaczyna intensywnie mruczeć, co dziwne bo chyba stara się załagodzić przebieg całej czynności lub negocjuje łagodny wymiar „kary” He He. Cały czas obaj nie lubią mycia zębów, tym bardziej że musiałam wrócić do Dentosept, bo w mojej ocenie jest on bardziej skuteczny i utrzymuje się na zęba dłużej niż poprzedni, bardziej tolerowany przez chłopaków Orozyme. Koty wiedzą już że o danej porze następuje mycie i mam wrażenie że tuż przed spaniem patrzą w oczekiwaniu na tą czynność, już nie uciekają w popłochu . Ponoć koty są dużymi rutyniarzami i stałe czynności o stałych porach powodują że czują się komfortowo i bezpiecznie, zatem chyba wszyscy są zadowoleni. :lol:
ArtuGiku - Nie 17 Wrz, 2023 16:26

Zdjęcia za niedługo..
ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 17:16
Temat postu: Kto dziś śpi w tym kartonie...? się okaże...

ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 17:27
Temat postu: Po co komu karton, jak spać można wszędzie,,,
:ok: :ok: :ok:
ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 17:35
Temat postu: Też mi dobrze w tym kolorze :)))
:turla:
ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 17:38
Temat postu: Pomoc Mikiego przy zmianie pościeli nieodzowna..
:papa :jump: :brawo: :brawo:
ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 17:48
Temat postu: Nie ma jak spanie brzuszkiem do góry :D
:aaa: :brawa:
ArtuGiku - Pon 18 Wrz, 2023 18:00
Temat postu: Przytulasy przed wyjazdem..
:hug: :hug: :hug: :hug:
ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:28

Co nowego u chłopaków ? ależ proszę bardzo, zapraszamy na kolejny odcinek..

Chłopaki ostatnio dostali zabawkę, piszczącą mysz na gumce która skutecznie zdeklasowała pluszową, machającej ogonem rybę. Piszcząca mysz jest strzałem w dziesiątkę, polecamy innym opiekunom zakup na znanym dużym portalu. Wędka ma długą gumkę która po unieruchomieniu pozostaje w dalszym ciągu w centrum zainteresowania, nawet bez udziału człowieka. Miki i Rubin dawno tak ochoczo nie biegali za zabawką , tym bardziej zabawne że nie są to malutkie koteczki, ale dorosłe wyrośnięte już kocury, po prosu masa śmiechu i zabawy. Obaj potrafią dać znać człowiekowi że pora na zabawę, wystarczy być nieco uważnym. Co ciekawe, potrafią również sygnalizować że pora spania już nadeszła, kiedy to usiądą znacząco przed człowiekiem w nadziei że ten zrozumie, że już czas i trochę przeginamy.
Miki dokonał ostatnio sporego postępu, nauczony delikatnego przytulania na stole lub na blacie powoli przekonuje się że na rękach człowieka można czuć się równie bezpiecznie, co prawda nie przywiera jeszcze do człowieka tak jak Rubin podczas przywitania po dłuższej nieobecności, ale już nie wyrywa się z popłochem na plecy. Oba koty uwielbiają spać przy głowie człowieka i można powiedzieć, że obaj konkurują który będzie bliżej, czasami bywa że jeden pacnie drugiego, bo jednak kolejka była inna, po czym obaj zasypiają, jak już ustalą że dla każdego jest miejsce.
Miki ostatnio zaczął szeleścić nosem i zauważyłam jakiś dziwny bezdech i przełykanie podczas snu, brak kataru ale przy kichaniu zauważalna wydzielina. Nie wykluczone że ma coś z zatokami. Po wizycie u weterynarza i podaniu 3 dawek Zylexis nie zauważyłam jakiejś zmiany, w dalszym ciągu szeleści nosem. Zrobiono badania krwi a kolejny etap to badanie rhinoskopowe Mikiego i zabiegi stomatologiczne obu. Stosowany od dłuższego czasu Dentosept nie zdał jednak egzaminu, dziąsła w dalszym ciągu mają stan zapalny, weterynarz zaleciła zmianę na Virbac, który używamy już o 2 tygodni, preparat jest dużo lepiej tolerowany ale bez usunięcia kolejnych zębów chyba się nie obędzie u obu kotów. Zabiegi już umówione.

Koty są aktywne i lubią się bawić, boksują się od czasu do czasu i nic nie wskazuje że coś im dolega.
Zauważa się wyluzowanie i wzrost zaufania do człowieka.

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:34
Temat postu: Rubin dogląda zasiewu, już niedługo przysmak będzie gotowy

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:37



Banda Mikiego przy wodopoju :cheers: :cheers: :good: :good:

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:38



Pobaw się ze mną :patyk: :lol:

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:44




Miki sygnalizuje że już czas...na spanie ... Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości ? :knuje: :brawa: :brawa: :brawo: :good:

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:45



Rubin jeszcze ma chęć na zabawę, mysz zawróciła mu w głowie do reszty... ::s

ArtuGiku - Nie 22 Paź, 2023 16:49



Nareszcie strażnik prawa i porządku może zasnąć w spokoju.. :hug: :kiss:

ArtuGiku - Nie 19 Lis, 2023 09:08

Chłopaki mieli ostatnio usuwane zęby i jakiś tydzień przyzwyczajali się do tej nowej przestrzeni w pyszczku. W chwili obecnej dochodzą już do siebie i coraz śmielej wracają do wspólnych zabaw. Mam wrażenie że Miki wyczuwa utratę drobnej przewagi w postaci przednich kłów górnych niestety, co nie zmienia faktu że i tak czasami zaczepia Rubina, który tylko na to czeka, po czym bardzo szybko ucieka i tak w kółko. Obecnie przymierzamy się do powrotu do mycia pozostałego już uzębienia, zgodnie z zaleceniem weterynarza. U Mikiego w trakcie rhinoskopii stwierdzono obrzęk małżowin nosowych i licznym wzrostem mikroflory saprofitycznej błon śluzowych górnych dróg oddechowych będący prawdopodobnie powikłaniem po wcześniejszej infekcji. Miki co jakiś czas kicha i momentami świszczę z nosa, pyza tym wydaje się że jest wszystko dobrze. Oba koty mają spokój, dobrą karmę a w najbliższym czasie planuje również uzupełnienie diety preparatami na odporność z beta-glukanem i L-lizyną, zgodnie z zaleceniem weterynarza.
Obaj uwielbiają być blisko człowieka i towarzyszyć mu we wszystkich czynnościach, w załączeniu zdjęcie Rubina który dogląda porządków w szafie i oczywiście wchodzi do wszystkiego co przypomina karton, pomimo że ewidentnie jest już zbyt dużym kotem na tą przestrzeń.
Miki cyklicznie lubi leżeć na człowieku i jest to jego ulubiona forma „przytulania” i pieszczot, w tym czasie preferuje tylko minimalne głaskanie, czym zdecydowanie różni się od Rubina który wręcz oczekuje całej masy dotykania i głasków.

ArtuGiku - Nie 19 Lis, 2023 09:09


ArtuGiku - Nie 19 Lis, 2023 09:11


ArtuGiku - Pon 25 Gru, 2023 12:39

Miki i Rubin odzyskali już chęć do szybkich biegów po mieszkaniu, przy czym zauważa się przewagę Rubina - jednak posiadacza przednich kłów górnych w stosunku do Mikiego, który to na szczęście jest nieco szybszy, co skutecznie pozwala unikać cyklicznego podgryzania przez Rubina. Chłopaki regularnie nawołują się do sparingów co niezmiennie zaciekawia przechodzące ludzkie istoty, zastanawiające się o co poszło tym razem :hm: ;-). Na szczęście chłopaki równie mocno co do bitki wkładają również wysiłek we wzajemne dbanie o swoje futra. Od jakiegoś czasu aplikuje kotom preparat na odporność Geno Mune z beta-glukanem. Początkowo chłopaki widząc aplikator podobny do strzykawki subtelnie umykali z oczu, ale po jakiś czasie przekonali się do syropu który ewidentnie im posmakował i sprawia że mają więcej energii i chęci do zabawy. Zmieniona została również pasta do zębów na enzymatyczną i dużo bardziej tolerowaną przez oba futra Virbac. Gdy nadchodzi czas mycia zębów kręcą się niespokojnie, jakby chciały zwrócić uwagę że jeszcze coś trzeba zrobić przed snem, po czym jak człowiek zajmuje się czymś innym, obaj idą do sypialni i układają się do spania. Są wprost niebywałe, porządkują plan dnia i dbają o to by człowiek trzymał się harmonogramu zajęć. Uwielbiam tą ich rutynę. :serce: :brawo: :tak:
ArtuGiku - Pon 25 Gru, 2023 12:45


ArtuGiku - Pon 25 Gru, 2023 12:47
Temat postu: Tak wygląda sabotaż wstawania :))))

ArtuGiku - Pon 25 Gru, 2023 12:50
Temat postu: Budka na kocie zawniniątko w sam raz!
:ok:
ArtuGiku - Pon 25 Gru, 2023 12:53
Temat postu: Filmy o ptakach zawsze wciągają...Tym razem Mikiego :)

ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 16:48

Chłopaki mieli ostatnio badanie krwi, moczu, usg i ciśnienie krwi. Wyniki badań w miarę poprawne, ale są to panowie już około 8-letni wiec delikatne zmiany jednak są już zauważalne. Wyniki badania krwi poprawiły się, nie mniej trzeba zadbać by chłopaki utrzymywali względnie stałą wagę, bo jednak z czasem mają tendencję do odkładania tłuszczyku, co nie służy ich zdrowiu a poziom cholesterolu i glukozy jest dosyć wysoki u obu. Wkrótce planowana jest ponowna kontrolę ciśnienia krwi u Rubina, ponieważ ostatnie badanie wskazało na wyższe niż właściwe, wiec jeśli nie był to stres związany z transportem i badaniem, to kot może mieć nadciśnienie. Obecnie koty bawią się i śpią na zmianę, dbają o swoje futra i higienę osobistą niebywale a opiekunka dba żeby niczego im nie zabrakło. Miki i Rubin uwielbiają smak preparatu z beta-glukanem, natomiast L-lizyna dodana nawet do najlepiej tolerowanej karmy w ilości 2 zalecanych pompek powoduje że karma przestaje być taka smakowita i oczywiście, zwłaszcza Rubin pierwszy odchodzi od talerza, zgłaszając kategoryczny sprzeciw takim praktykom. :wink:
ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 16:59


ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 17:00


ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 17:01


ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 17:03


ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 17:06


ArtuGiku - Nie 04 Lut, 2024 17:07



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group