Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Pianka i Bianka

Niebieska - Pią 02 Gru, 2022 01:08
Temat postu: Pianka i Bianka
Pianka i Bianka, łudząco do siebie podobne koteczki, bytowały przy jednej z Kierskich działek. Były zaopiekowane przez Dobrą Duszę, która dokarmiała je i doglądała, a w przeszłości także wykastrowała z naszą pomocą finansową. Po zabiegu kastracji wróciły na dwór, były wolne od trudów macierzyństwa i trzymając się blisko, mogły skupić się na typowych zajęciach wolnobytujących kotów w okolicy i wygrzewały się na słońcu. W międzyczasie oswoiły się i raczej trzymały blisko swojej karmicielki. Zdarzało się, że Bianka znikała na jakiś czas i wracała utytłana czymś czarnym, jakby spała na węglu.
Mimo młodego wieku z czasem przyszła po nie choroba… Ich uszka zaczęły wykręcać się w nienaturalny sposób na drugą stronę. Pojawiły się na nich trudno gojące rany. A gdy nadeszły tegoroczne mrozy choroba nagle się nasiliła. Udało się wygospodarować dla koteczek miejsce w szpitaliku na leczenie i właśnie zaczynamy diagnostykę. Widząc ich uszka drżymy ze strachu i niepewności, czy zmiany te nie okażą się rakowe, jednak gdzieś w głębi serca tli się nadzieja, że wszystko będzie dobrze, wszak kotki są zaopiekowane i bezpieczne. Trzymajcie kciuki za nasze siostry bliźniaczki :)

PIANKA


WIĘCEJ ZDJĘĆ PIANKI
PIANKA NA FILMACH

BIANKA



WIĘCEJ ZDJĘĆ BIANKI
BIANKA NA FILMACH

Trudno powiedzieć, która koteczka ma uszy w gorszym stanie. Pianka ma je mocno powykręcane i pozrastane w dziwny sposób, a Bianka pod strupami miała ropę i bardzo ją to boli.

Ostatnie zdjęcie by wszyscy uwierzyli, że to dwa różne koty ;)

Lida - Nie 04 Gru, 2022 17:35

Pianka i Bianka czyli lewa/prawa lub prawa/lewa bez kartki nie pamiętam :P . Przeurocze dziewczyny otwarte . Który kotek jak tylko was zobaczy a jeszcze go nie dotkniesz juz ugniata posłanko one tak mają. To śliczne małe ale jak puchate kulki. Jedna jest bardziej śmiała druga lekko wycofana ale gdy tylko podrapiesz kuperek delikatnie się ośmiela i chce więcej. To mega ciągnące do człowieka siostry trzymamy kciuki za ich zdrowie
Niebieska - Nie 04 Gru, 2022 23:09

Pianka i Bianka po wstępnych oględzinach weterynaryjnych wypadły całkiem nieźle :aniolek:
Wyniki krwi prawie idealne, jedynie Bianka ma nieco zaburzoną fruktozaminę, więc sprawdzimy to jeszcze raz za miesiąc. Testy FIV/FeLV na szczęście ujemne. Obraz USG w porządku. Obie mają do zrobienia porządek w paszczach, ale bez tragedii, to może poczekać, aż uporamy się z problemem na uszkach. A jeśli o uszka chodzi to obie dziewczynki dostały leki przeciwzapalne i steryd, Pianka ma dodatkowo maść na uszka, a Bianka antybiotyk doustnie. Po około 2 tygodniach leczenia uszka wyglądają znacznie lepiej, choć do ideału im brakuje. Fakt, że strupki na uszkach znikają, ranki się leczą jeszcze nie wyklucza nam to raka, nie wiadomo czy w wyniku ciągłego rozbabrania tych ran, tkanki nie zaczęły nowotworzyć. Czas pokaże, a już jutro kolejna kontrola wet.

Uszka Bianki:


Uszka Pianki:


Mimo, że kuwetowy urobek na oko idealny, to wyniki badań ukazały nam jak bogate życie wewnętrzne mają nasze podopieczne. W natarciu mamy glisty, giardię i cryptosporidium :shock: Ale Ciociom Wolontariuszkom żadne potwory nie straszne, nie jedną wojnę z nimi stoczyły i ZAWSZE wygrywały! :wink:

Rita - Czw 15 Gru, 2022 21:52

Pianka na pierwszy rzut oka wydaje się nieśmiała, nie jest jednak wycofana w kontaktach z człowiekiem. Kiedy natomiast opiekun ofiaruje jej głaski, ta chętnie je przyjmuje. Powoli oswaja się z tym, że nie każdy dźwięk oznacza zagrożenie. Jest cichutkim, ale dobrym towarzyszem. Lubi kontakt z człowiekiem, gdy tylko poczuje ludzką rękę za uchem, jest gotowa do miziania. Dla niektóych potrafi odsłonić brzuszek.
Podczas kąpieli odbywającej się po odrobaczaniu, zachowywała się spokojnie mimo, że kąpiel ewidentnie nie należy do przyjemnych dla Pianki.





Bianka, kiedy tylko na horyzoncie pojawia się człowiek, wita go kocią rozmową. Z przyjemnością, a także z niecierpliwością czeka na mizianie. Po czym zwykle następuje ugniatanie posłanka. W moim przekonaniu to odważna kotka, która upomina się o swoje.
W trakcie kąpieli po odrobaczaniu należało stanowczo trzymać kicię, ponieważ uciekała.




3łapcie - Wto 20 Gru, 2022 10:58

Każdy koci rodzic może napisać książkę na temat wyjazdów do weterynarza, zaś wolontariusz od razu całą trylogię. Pianka i Bianka dorzuciły do niej ostatnio rozdział, na który chyba nikt nie był gotowy - jak pojechać do doktora z dwoma identycznymi kotami o niemalże identycznych problemach zdrowotnych i… ich nie pomylić? Sama mam w domu dwie czarne kotki i zawsze bawi mnie, gdy ktoś nie może ich rozróżnić, jednak w przypadku kierskich bliźniaczek nawet ja poległam. Opisane transportery, szczegółowa, przygotowana wcześniej rozpiska wizyty, powtarzane co dwie minuty pytanie „to Pianka czy Bianka?” i aż dwóch wolontariuszy… cóż to były za emocje! Oprócz oczywistego podobieństwa fizycznego, dziewczynki podobne mają nawet imiona, co wymagało ogromnej uważności w trakcie rozmów z weterynarzem, żeby „P” lub „B” na początku ich imion wybrzmiało wystarczająco wyraźnie. Czy się udało? Najprawdopodobniej ::

Wracając jednak do samej wizyty, życie wewnętrzne Pianki i Bianki jest tak bogate, że ich odrobaczanie zostało rozpisane na cztery etapy trwające łącznie aż pięć tygodni, zaś używać będziemy nie jednego, a dwóch środków do odrobaczania. W międzyczasie standardowe okołoodrobaczeniowe atrakcje, czyli kąpiele, dezynfekcje i obowiązkowy probiotyk, żeby wraz ze złymi mikrognojami nie pozbyć się niechcący dobrych bakterii.

Uszy dziewczynek powoli wyglądają… lepiej? Nie, mniej źle. Tu nie mamy podstaw do optymizmu, bowiem wszystko wskazuje na to, iż obie mają nowotwór małżowin usznych tak, ja nasza słodka Beti. Przed nimi jeszcze trochę leczenia uszu, zaś już w nowym roku wybiorą się na kolejną kontrolę i wtedy poznamy więcej szczegółów oraz dalszy plan leczenia.

Po powrocie do klatek dziewczynki już łatwiej było rozróżnić. Bianka, jak zwykle na widok wolontariusza, ugniatała łapkami swoje posłanie z zaangażowaniem godnym ubijania masła z teledysku Donatana. Do rąk wolontariusza rzuca się jak Szczęsny do karnych, zaś karmą delektuje niczym Robert Makłowicz.

Z Pianką historia jest nieco inna. Sami przyznajcie, że słowo „pianka” automatycznie kojarzy się z czymś dobrym. Pianka na porannej kawie pitej jeszcze przed pracą… Pianka w wannie pełnej gorącej wody w trakcie relaksującej kąpieli… Słodka pianka pieczona nad ogniskiem w ciepły, letni wieczór… O tak, każda pianka niesie ze sobą ogromny ładunek pozytywnych emocji i nasza Pianka z Kiekrza wcale nie jest w tym względzie gorsza! Rozkoszna i delikatna stanowi introwertyczną część bliźniaczego duetu, jednak pogłaskana szybko się przełamuje i zaczyna łasić.

Przed Pianką i Bianką (oraz wolontariuszami) jeszcze wiele przygód, więc stay tuned, żeby nic nie ominąć ::

crestwood - Wto 10 Sty, 2023 14:52

3łapcie, co za talent pisarski! Cudnie przedstawiona historia, poleci na social media. :aniolek:
A co słychać u dziewczynek? Odrobaczanie zakończone sukcesem?

Niebieska - Wto 10 Sty, 2023 19:00

Dziewczynki mają się dobrze, w niedzielę przyjęły ostatnie dawki odrobaków, więc teraz musimy odczekać 2 tygodnie do zbiórek z urobków kuwetowych, a więc jeszcze trochę zanim się dowiemy czy się udało :wink: W międzyczasie koteczki zaliczyły kontrolę wet na której oglądaliśmy uszy i pobraliśmy krew. Uszka wyglądają lepiej, ale nie idealnie. Wciąż pojawiają się strupki. Badania krwi wyszły ok, a więc możemy poddać je zabiegowi - kawałeczki z końcówek ich uszu zostaną pobrane i wysłane do badania histopatologicznego, które ostatecznie wykluczy lub potwierdzi raka płaskonabłonkowego.



Niebieska - Sro 18 Sty, 2023 12:53

Pianka i Bianka wczoraj wybrały się na zabieg mający na celu pobrać próbki z końcówek uszek by móc je zbadać i ostatecznie wykluczyć lub potwierdzić nowotwór. Na wyniki będziemy musieli trochę poczekać, by nie myśleć o tym za dużo, dalej robimy swoje. Koteczki po wybudzeniu z narkozy czuły się dobrze, a dziś rano, po długiej głodówce, zjadły z apetytem śniadanie.
Dziewczynkom zalecono kolejny lek doustny i maść do smarowania zmienionych miejsc.

Uszka po zabiegu nieco zaczerwienione, ale wkrótce się to wszystko zagoi :)
Pianka


Bianka

crestwood - Sro 18 Sty, 2023 13:20

Dzielne kuleczki puchate! Czekamy niecierpliwie na wyniki...
Johanna - Czw 19 Sty, 2023 14:19

Trzymam kciuki za nasze dziewczynki…
Niebieska - Sro 25 Sty, 2023 12:53

Dziewczynki zaliczyły wizytę kontrolną i wygląda na to, że uszka ładnie się goją i ogólnie wyglądają coraz lepiej. Dwa razy dziennie smarujemy je maścią, z czego nie są zbyt zadowolone :roll: Kolejna kontrola za niecały miesiąc.
Bianka czuje się wyśmienicie, na sam widok człowieka ugniata posłanko, ma apetyt i całkiem nieźle kuwetkuje dlatego udało się zebrać urobek i wysłać do badania. Pianka natomiast totalnie zastrajkowała i przez 3 dni nie robiła kupy... Po weekendzie apetyt znacznie jej osłabł i w poniedziałek praktycznie nic nie zjadła. Na szczęście po interwencji wet, kroplówce i paru szczypiących zastrzykach, postanowiła wejść do kuwety i zrobić tam co trzeba :wink: zatem mamy pierwsza próbkę do badania i czekamy na kolejne :twisted:

Pianka:

crestwood - Czw 02 Lut, 2023 16:09

Bianka jest tak spragniona bliskości człowieka, że przy spotkaniu pierwszy kwadrans nie sposób jej nasycić głaskami. Przychodzi sama, ociera się, barankuje człowieka i aparat, którym naiwny człowiek próbuje zrobić zdjęcie. Dopiero po dłuższej chwili Bianeczka uspokaja się na tyle, że zaczyna kocie igraszki - a to pogoni zabawkę, a to podrapie drapaczek, a to schowa się w budce drapakowej i obserwuje świat z góry. Jest cudowna.



Pianka, jak to Pianka - czujnie wodzi za człowiekiem wzrokiem, ale w kontakcie jest ostrożna. Śmiesznie wywija głową i obkręca się, aby pokazać, że te miziaki to by przyjęła, ale troszkę się wstydzi. Jest równie śliczna jak jej siostra.


Johanna - Czw 02 Lut, 2023 20:05

crestwood, Pianka już tak się nie wstydzi, wczoraj mizialysmy się <3 A Bianke nosiłam na rękach :serce:
crestwood - Czw 02 Lut, 2023 20:29

Johanna napisał/a:
crestwood, Pianka już tak się nie wstydzi, wczoraj mizialysmy się <3 A Bianke nosiłam na rękach :serce:


Wiesz, mnie widzą od wielkiego dzwonu, a jeszcze obiektywem macham przed nosem 😁

Johanna - Pią 03 Lut, 2023 00:02

crestwood napisał/a:
Johanna napisał/a:
crestwood, Pianka już tak się nie wstydzi, wczoraj mizialysmy się <3 A Bianke nosiłam na rękach :serce:


Wiesz, mnie widzą od wielkiego dzwonu, a jeszcze obiektywem macham przed nosem 😁


Wiem, wszystko wiem! Po prostu przy osobach mniej znanych dziewczyna jest bardziej nieśmiała :D

Niebieska - Sob 04 Lut, 2023 20:13

Otrzymaliśmy wyniki z histopatologii. U Pianki zdiagnozowano raka płaskonabłonkowego, u Bianki jeszcze go nie wykryto, ale komórki naciekowe w głębokich partiach skóry nie pozostawiają nam złudzeń co do tego, że się tam pojawi prędzej czy później. Jedyną skuteczną metodą całkowitego wyleczenia kotek w tej sytuacji jest amputacja małżowin usznych tak jak w przypadku Beti. Zabieg odbędzie się za tydzień.

Czy ktoś otworzy swoje serce dla tych 2 puchatych kuleczek i zabierze je ze sobą do domu? Choćby tymczasowego?

Niebieska - Sob 18 Lut, 2023 22:18

Dziewczyny tuż po zabiegu - wyglądały dość makabrycznie, ale cóż począć... Mamy nadzieję, że dzięki baterii leków i troskliwiej opiece rekonwalescencja minie kotkom możliwie najbardziej komfortowo. Niestety przez pierwsze 3 dni od zabiegu Pianka i Bianka musiały siedzieć w kołnierzach, co z oczywistych względów nie bardzo im się podobało. Opuchlizna w koło ran widoczna na zdjęciach jest czymś zupełnie normalnym. w przyszły wtorek idziemy na kontrole a za kolejny tydzień konieczne będzie zdjęcie szwów.




Na szczęście okazało się, że dziewczynki są bardzo grzeczne i nic nie majstrują przy uszkach, wiec na dyżurach pod czujnym okiem dyżurnych kołnierze mogły być zdejmowane, a od dzisiaj już całkowicie z nich rezygnujemy.
Bianka:


Pianka:



Morri - Nie 19 Lut, 2023 20:37

:aniolek:
Johanna - Nie 19 Lut, 2023 21:33

Pianka i Bianka są niesamowicie grzecznym pacjentkami, które cierpliwe znoszą wszelkie zabiegi jakim zostają poddane! ;)
Chodzą słuchy, ze nasze dziewczynki już niebawem wyprowadza się do nowych domów tymczasowych! :serce:

Niebieska - Nie 26 Lut, 2023 14:12

Niestety nie udało nam się znaleźć wspólnego DT dla dziewczynek, ale najważniejsze, że obie wyjdą z klatek i będą pod troskliwą opieką swoich wolontariuszek. Dziś przeprowadza się Bianka, we wtorek Pianka. trzymajcie kciuki za dziewczynki.

Pożegnanie gronostajów:

Johanna - Pon 27 Lut, 2023 23:03



Wczoraj Bianeczka wyprowadziła się do swojego domu tymczasowego (DT). Wieści z niego płyną bardzo pozytywne - koteczka od samego początku była bardzo zainteresowana nowym miejscem! Węszyła, zaglądała a nawet ugniata i mruczala ;) Wszystkie potrzeby także załatwiła w kuwecie i od razu zjadła cały posiłek. Trzymajmy kciuki, aby szybko nasze dziewczynkę zaakceptowała rezydentka. Bianka jest niezwykle łagodna i sympatyczna koteczka, dlatego mam nadzieje, ze proces aklimatyzacji przebiegnie bardzo szybko.

AniaG - Wto 28 Lut, 2023 08:46

Krotki apdejt o koteczce. Bianka bardzo szybko sie aklimatyzuje, co jest super. Kocia rezydentka jest ostrozna ale nie obsykuje nowych zapachow Bianki, co tez dobrze wrozy. Widac, ze obie sa bardzo ciekawe. Mysle, ze klatka dla Bianki juz moze wrocic do Fundacji :) Mala rezyduje w sypialni. Postaram sie wieczorem wrzucic kilka fotek koteczki!
AniaG - Pią 03 Mar, 2023 11:02






AniaG - Pią 03 Mar, 2023 11:06

Bianeczka czuje sie bardzo dobrze :) Apetyt jej dopisuje, bez problemu korzysta z kuwetek i jest przyjaznie nastawiona do wszystkich domownikow, w tym do naszego 19miesiecznego synka. Domaga sie juz kontaktu z rezydentka Latka, niestety Latka nie jest na ten krok jeszcze gotowa ;) Uszka goja sie pieknie i wyglada naprawde uroczo <3

Pozdrawiamy serdecznie!

Johanna - Pią 03 Mar, 2023 11:29

Ona jest przepiękna <3 Trzymajcie się! :serce:
Niebieska - Pią 03 Mar, 2023 11:30

Śliczna kuleczka Gronostajowa :serce:
Domcziii - Pią 03 Mar, 2023 19:48

Teraz trochę o Pianeczce, która w swoim DT jest już od wtorku.

Pianka... Imię idealnie pasuje do jej słodyczy, osobiście się rozpływam nad tym jaka ona jest rozkoszna! :oops: ale już lecę z opowieściami co to się u niej dzieje.

Zaczęliśmy od klatki. O dziwo rezydenci nie są nią zainteresowani, z kolei ona tylko się denerwuje gdy czuje, że któryś jest w pobliżu. Jeszcze się nie widzieli. W stosunku do ludzi jej podejście mnie zaskoczyło.

Mieliśmy za zadanie zaaplikować tabletkę. No to rozpoczynamy misję, ja biorę koteczka, mąż aplikuje. Nie wiem w sumie czego się spodziewałam, ale nieco zaskoczyło mnie, że bez problemu dała się wziąć na ręce i być na nich trzymana. Jeszcze wcześniej głaskana mruczała i wypinała zadek. Podaż tabletki nie była trudna, kicia bardzo współpracowała, a potem została na moich kolanach, przesłodko się ułożyła, głaskana zaczęła mruczeć. Jako, że sytuacja odgrywała się w sypialni w odosobnieniu od rezydentów to postanowiłam zostawić tam Pianeczkę i szłam spać z koteczkiem leżącym u nas w łóżku. Później wywędrowała do kąta, ale ogólnie eksplorowała nieco nieśmiało pokój.

Inna super sprawa, to że od początku kicia ma apetyt i nie wybrzydza przy jedzeniu. Pochłania wszystko i bardzo chętnie zajada smaczki.

Na dniach spróbuję skumulować jakieś piękne fotki tej białej śliczności.

saszka - Pią 03 Mar, 2023 21:39

Dzielne kicie! A jak stan spraw zdrowotno-pozabiegowych?
Domcziii - Nie 05 Mar, 2023 09:38

Pianka na salonach (dokładnie w sypialni) czuje się jak u siebie. Pół niedzieli przeleżała w łóżku w najróżniejszych pozycjach. Uwielbiam patrzeć jak koteczki rozkoszują się wygodą i swobodą. Widać, że życie poza kratami klatki bardzo jej odpowiada. Miziastościom nie ma końca. Mruczy, ociera się, barankuje i nawet obala tak, że brzuszek mam na widoku. Jest rozkoszna i można ją głaskać godzinami gdyż nigdy nie ma dość. Wcina z apetytem, sprawy kuwetkowe też w normie. Można rzec, że odnalazła się szybko w domowych warunkach, nie interesują ją kąty i ciemne zakamarki, cały czas jest na widoku i w miejscach łatwo dostępnych, gotowa na porcję głasków.
Przed nią być może najtrudniejsze zadanie, a mianowicie zapoznanie z rezydentami. Ale to jeszcze trochę.

Zdrowotnie - dopiero zapoznaję się i wgłębiam w stan zdrowia Pianki, strupki na uszkach odchodzą i wyglądają one coraz lepiej, właściwie to one od początku wyglądały super. Jak będę na kontrolnych badaniach wszystko opowiem.

Niestety zdjęciami wciąż się nie podzielę gdyż jest problem - może nie ogarniam :cool:

Niebieska - Pon 06 Mar, 2023 17:25

Przy okazji zdjęcia szwów z uszu Pianki Wykonano 3 projekcje RTG klatki piersiowej w celu oceny ew metastaz. Na zdjęciach widoczny prawidłowy obraz drzewa oskrzelowego, powietrzność płuc zachowana, a więc brak zmian sugeryjacych proces przerzutowy :) Niestety biopsji z węzłów chłonnych nie udało się zrobić na tej wizycie. Pianka tego dnia zjadła śniadanie i nie można było poddać jej premedykacji, kręciła się tak, że nie dałoby się trafić w 3 mm węzeł chłonny bez tego.
Pianka ma zalecenie podejść do próby jeszcze raz gdy nadarzy się taka okazja np. przy robieniu zębów.

Domcziii - Sro 08 Mar, 2023 18:58

U Pianki bez większych zmian, nadal miziasta do granic możliwości, apetyt wciąż dopisuje i kuwetkę zalicza wzorowo.

Pianka bardzo chętnie opuściła klatkę, jest tym typem kota, który nie szukał w niej azylu. Dość szybko zatem zamieszkała w sypialni odseparowana od rezydentów. Nie wykazała jednak zainteresowania poznawaniem otoczenia, niemal od razu obrała sobie za punkt przyczepienia pudełko z kocykiem (miejsce leżakowania moich kotów) i tam się wyleguje całymi dniami. Dosłownie całymi dniami. Wstaje na posiłki i gdy chce zejść do kuwety. Myślę sobie - okej, potrzebuje czasu. Ale czas leci i leci a ona jak przyklejona do tego miejsca.

Dziś podjęłam próbę pokazania jej reszty domu, umożliwienie ewentualnej większej eksploracji. Zatem kicia znalazła się samotnie w salonie. I cóż się stało? Przykleiła się do poduszki na kanapie i teraz na niej bytuje. Nie jest też chętna na zabawy, żadne wędki czy piłeczki :(

Obserwuję dalej, być może potrzebuje jeszcze więcej czasu.



crestwood - Sro 08 Mar, 2023 19:07

Z zapartym tchem śledzę postępy Pianeczki, mocno trzymam kciuki!
PS. Piękne fotki w folderze Pianki, wrzuć więcej tutaj :hura:

Domcziii - Czw 09 Mar, 2023 22:20

Dzisiaj Pianka miała gorszy dzień. Poszła kupka i siuśki poza kuwetę. Czemu? Cóż, ciężko powiedzieć bo nic w jej dotychczasowej formie dnia odkąd u nas jest się nie zmieniło. Piancia wciąż jest na antydepresantach i wlatuje Zylkene. Z wieczorem zdecydowanie wyluzowała.

Pianka to ciekawy charakter. Przez to, że ciągle leży w jednym miejscu to faktycznie widać jej depresyjne oblicze. Jednak kiedy jest człowiek blisko to widać ogromną zmianę. Mruczy, ociera się o rękę, domaga głasków, przewraca się na boki (filmiki niebawem wlecą). To co mogę na pewno stwierdzić na temat Pianki z dniem dzisiejszym to fakt, że ona naprawdę potrzebuje człowieka w swoim życiu.

Zastanawiam się czy może to tęsknota za siostrą?

Z innej beczki to dziś wieczorem padła próba pokazania Piance, że inne miejsca nie są złe. Ponieważ Pianka wciąż mieszka samotnie w sypialni to pole do popisu nie jest ogromne. Na łóżku rozłożyłam kocyk, położyłam na nim Piankę i od razu przeszłam do konkretów - DUŻO DUŻO DUUUŻO głaskania. Niech kicia wie, że poza jej miejscem na pudełku w innych miejscach też może czuć się bezpiecznie.

Owoc tego jest taki, że Pianusia właśnie śpi w łóżku :D Udało się zrobić sporo fotek i filmów. Tak piękny kotek to i aparat go kocha.

Trochę zdjęć:




PRZECIĄGANIE NA SWOIM ULUBIONYM PUDEŁKU



O TAK, GŁASZCZ!!!



HALO, DOMAGAM SIĘ GŁASKANIA. I TO JUŻ!



ALBO DOBRA, STRZELAJ FOTY JAKA JESTEM PIĘKNA.



MÓJ LEWY PROFIL JEST PIĘKNY. ALE PRAWY NIE JEST GORSZY.



DOBRA WEŹ JUŻ ZACZNIJ GŁASKAĆ...

Domcziii - Pią 10 Mar, 2023 19:39

Pianczeska dziś zdecydowanie lepiej. Wczorajsze czynności miały jakiś sens. Kicia dzisiaj więcej czasu przeleżała w łóżku, znalazła także nową miejscówkę na taborecie i wykazała zainteresowanie drzwiami i tym co się dzieje za nimi :)


3łapcie - Pią 10 Mar, 2023 20:00

Widać ogromny progres od czasu szpitalika! To wspaniale, że daliście jej szansę na wyjście z klatki oraz przede wszystkim na więcej człowieków, bo jak widać bardzo jej to służy ❤
AniaG - Pią 17 Mar, 2023 14:42

Witajcie,

Bianeczka ma sie bardzo dobrze, jest towarzyska i bardzo przytulasna, czasem nas podgryza bo zapominamy o tym, ze to przeciez mlody kociak, ktory wciaz chce sie bawic :) Przesylam jako dowod kilka aktualny fotek, tu bardziej dowod na przytulasnosc. Kicia jest totalnie bezproblemow. Wybrzydza troche przy jedzeniu, zwlaszcza, kiedy puszka powtarza sie ktorys dzien z kolei. Zdecydowanie idzie w slady rezydentki, ktora akceptuje jedynie puszki po 200g i saszetki :) Nie mamy zadnych problemow z kuwetka. Kicia bardzo ladnie sie zalatwia. Uszka goja sie bardzo ladnie, co widac na ostatnim zdjeciu. Jestesmy juz po kontroli u weta i czekamy obecnie na ostatnie wyniki. Niestety Latka (rezydentka) omija Bianke szerokim lukiem. Nie sycza, nie warcza, zdecydowanie widac, ze bardziej zainteresowana jest tutaj Bianka, czesto podbiega do Latki, ale ta jest srednio zainteresowana nawiazywaniem kontaktu. Bianka z rezerwa podchodzi do naszego synka, co w zasadzie nie dziwi mnie biorac pod uwage nieskorydnowane ruchy dzieci. Widac, ze najbardziej lubi spedzac wieczory z nami pod kocem i w ciszy :) Mam nadzieje, ze z kocia rezydentka jednak znajda wspolny jezyk, wszelkie tipy mile widziane!








Domcziii - Sro 22 Mar, 2023 02:21

U Pianki bez większych zmian. Ciągle bytuje w wybranych przez siebie miejscach, niby podchodzi raz na jakiś czas do drzwi z zainteresowaniem, ale ogólnie nie wykazuje większego zainteresowania, jakby to ująć, poruszaniem się. Obserwując ją zastanawiam się ile tak młody kotek może leżeć całymi dniami, aż się smutno robi, bo robi takie wrażenie nieszczęśliwej. Przeniesiona w inne miejsce prędzej czy później wraca jak magnez do swoich miejscówek. Pudełko na wysokości znów się stało głównym miejscem.


Domcziii - Sob 25 Mar, 2023 13:27

Pianczo (odmiana jej imienia może być taka kreatywna :lol: ) choć jest nieśmiałym koteczkiem, a u nas mija jej miesiąc, to progres widać. Może nie jest jak większość kotów, które eksplorują nowe miejsca, ale kłamstwem by było powiedzieć, że nie szuka kontaktu z człowiekiem.

Pianka to miziak, jak już pewnie wspomniałam. Ale jej miziastość nabiera coraz większego znaczenia wraz z czasem. Ostatnio szykując się do pracy Pianeczka sama do mnie przyszła (gdzie dotychczas to człowiek wykonywał pierwszy krok) i zaczęła się nachalnie (doslownie :lol: ) ocierać i domagać głasków. Nawet wciskała mi mordkę w szeroki rękaw szlafroka, taka była zaangażowana wyginając się we wszystkie strony świata. Na szczęście Pianka jest taka malutka, że dwie ręce są niemalże w stanie pokryć większość futerka i dać więcej przyjemności.

Ostatnio wchodząc do sypialni Pianka zeskoczyła ze swojego tronu na łóżko, stając przede mną i dając do zrozumienia "dzień dobry, głaszcz" i zaczęła się nastawiać do kolejnej porcji mizianek. Jej zaangażowanie było tak silne, że musiałam ją podtrzymywać bo wiginając się wypadała prawie poza łóżko nic sobie z tego nie robiąc :roll:




Domcziii - Czw 30 Mar, 2023 15:57

Pianka powoli robi postępy. Coraz częściej można zastać ją poza jej lożą. Czasem siedzi na parapecie i patrzy przez okno, czasem jest na kanapie i wyczekuje jedzonka. Czasem Pianka w samotności poznaje salon. Ostatnio nieco po nim pochodziła, pozaglądała gdzieniegdzie. Tam też ma jeden ze swoich azylów.

Pianka jest niesamowicie miziasta, sama domaga się głasków, zabawnie się przy tym obalając i nie zważając, że zaraz spadnie z łóżka czy kanapy i trzeba ją podtrzymywać. Mąż nawet zgłębił relację i kładzie się z Pianką na klacie. Ona oczywiście w wyniku ekstazy głaskowej się obala i ląduje obok, ale wciąż dziko się ocierając i domagając więcej. Pieszczoch jakich mało.


Uszka wyglądają idealnie :)

Przed Pianką największe wyzwanie jakim jest poznanie stada rezydentów.


AniaG - Wto 04 Kwi, 2023 12:28

Hej :) Mala aktualizacja watku :) Bianka ma sie swietnie. Czasami zapominam (z racji wieku rezydentki
), ze koty uwielbiaja sie bawic. Zakupilismy Biance myszki, pileczki i piorka i teraz ulubiona zabawa naszego syna to zabawa z Bianka. Przy gwaltownych ruchach Ksawerego Bianka wciaz sie chowa, jednak widac juz ogromny postep i jak czytamy ksiazki to Bianka sama wskakuje do nas i szuka kontaktu. Spedza z nami wieczory i probuje nawet wskakiwac w nocy do lozka, niestety nie do konca jest z tego zadowolona nasza Latka.

Pierwsze zwiedzanie balkonu zaliczone.

Obsluga kuwety wzorowa.

Przy jedzeniu troche wybrzydza, ale juz powoli ucze sie jej smakow, kroluje dziczyzna :)

Stosunek do czlowieka najleoszy, jaki mozna sobie wymarzyc :)








Domcziii - Sro 05 Kwi, 2023 18:28

Z życia Pianki.

Jeśli miałabym ocenić jej relację z człowiekiem w skali od 0 do 10, dałabym 20. Pianka z każdym dniem coraz bardziej nam ufa, sama do nas przychodzi i można ją sobie wziąć położyć na klatce piersiowej czy kolanach i po prostu głaskać i głaskać. Pianka potrafi podejść do mnie na dzień dobry, ale przeważnie spieszę się do pracy i zaś nie ma czasu na odpowiednią ilość głasków, ale wieczorami nadrabiamy.

Pianka miała okazję poznać rezydentów. Jest dość wcześnie by wysuwać jakiekolwiek wnioski, ale już się podzielę spostrzeżeniami. Moje koty, o dziwo, niespecjalnie są nią zainteresowane. Pianka podobnie nie wykazuje zainteresowania nimi, ale to ona zaczyna buczeć i syczeć gdy któryś jest w pobliżu. Mojego najmłodszego najbardziej akceptuje, potrafi leżeć metr od niego czy jednocześnie na jednym łóżku bez większego problemu. On w ogóle nie jest nią zainteresowany. O dziwo też mój brytek, który niezbyt sympatycznie witał nowe koty, również nie interesuje się Pianką. Schody zaczynają się przy moim najstarszym. Brzydko mówiąc jest po prostu upierdliwy. Zaznaczę, że to kot ważący 6,5kg, a filigranowa Pianeczka jest od niego 3 razy mniejsza. On perfidnie szuka zaczepy, szczególnie gdy Pianka leży na swoim ulubionym miejscu, które do czasu pojawienia się Pianki było jego miejscem. Może mu to nie pasuje. On zdecydowanie szuka kontaktu z nią i często się do niej zbliża. Nie ma to podłoża agresji, po prostu upierdliwie chce się bawić co po prostu Piankę wkurza. Chodzi o mojego Tośka, który również nie dawał spokoju fundacyjnej Zorro. Mam nadzieję, że historia się nie powtórzy.

Domcziii - Wto 11 Kwi, 2023 10:27

Relacje Pianki z rezydentami nie są dobre. Najpierw zacznę od legendy aby było wiadomo kto kim jest ze względu na moje liczne stado:
Tosiek - najstarszy, delikwent przez którego fundacyjna Zorro musiała zmienić DT
Tigi - drugi ragdoll
Teti - trzeci ragdoll, mój najmłodszy, nie ma jeszcze roku
Gruby - brytyjski, o specyficznym podejściu do innych kotów.


Już chyba wspominałam, że Pianka jest niemalże 3x mniejsza od Tośka, który waży 6,5kg, a Pianeczka to filigranowa koteczka. W starciu z nim jej szanse są zerowe... Pianka mimo otwartej przestrzeni wciąż nie opuszcza sypialni. Były podejścia opuszczenia jej, ale od razu się cofała przytłoczona, dla niej zbędnym, zainteresowaniem innych kotów. Większość z nich, w sumie wszystkie poza Tośkiem, wykazują zdrowe zainteresowanie. Z tym, że Pianka od razu jest na "nie", stroszy się i buczy na nich. Najgorzej jest z Tosiem, który bezpośrednio na nią skaczę, tworząc kulkę wojny wokół której leci samo futro. Raz jak sytuacja miała miejsce to zaatakował jeszcze Gruby, reszta kotów była widocznie poruszona tą wojną. Dwóch na jednego, zdecydowanie nic dobrego dla Pianki.

Po tym zdarzeniu zrobiłam pewien eksperyment, gdzie wyniosłam Tośka i Grubego do sypialni i zamknęłam drzwi. W salonie został Tigi i Teti, a Pianka leżała pierw na mnie, a potem sobie spoczęła na kilka godzin na kanapie i spała. Jak Teti się zbliżał, to zaczęła buczeć, ale on od razu się wycofywał.

Nie jesteśmy w stanie zawsze izolować jej od dwóch rezydentów, liczymy, że być może potrzebuje czasu więcej by przekonać się do innych kotów. Albo po prostu wielkość stada ją przytłacza.

W planach wdrożenie feromonów.

Przez te kilka sytuacji Piance się zdarzyło ze stresu zesikać poza kuwetę :( jak bardzo musi być zestresowana.


Migotka - Wto 11 Kwi, 2023 12:50

Przy licznym stadzie dobrze jest najpierw zapoznać Piankę z najprzyjaźniejszym rezydentem, a po udanym zapoznaniu próbować zapoznawać resztę po kolei. Wszystkie koty na raz mogą przytłaczać, a co za tym idzie mocno stresować. Dobrze jest podzielić mieszkanie siatką czy po prostu oddzielić pokój siatką w drzwiach - to umożliwia kotom bezpieczną obserwację, "uczenie się" siebie, tego jak się poruszają, jak się zachowują, że nie robią niczego groźnego. Obserwując się nawzajem koty przyzwyczajają się do siebie, więc po połączeniu nie powinny wykazywać nadmiernej "ekscytacji" jak np. Tosiek. Taka obserwacja jest znacznie ważniejsza, niż ciągła izolacja. Poza tym obserwacja kotów przy siatce pozwala nam też na ocenę tego, czy można im już robić sesje "na wspólnym terenie", czy jednak jeszcze nie. Siatkę w przypadku bardzo trudnych dokoceń możemy okresowo zasłaniać, zostawiając oczka do podglądania, żeby koty czuły się "niewidzialne". Co najważniejsze, nie śpieszcie się dla dobra kotów.
Niebieska - Sro 26 Kwi, 2023 20:05

Jak tam u Pianki i Bianki? :)
Rita - Czw 04 Maj, 2023 22:48

Pianka przyjechała do mnie niecałe dwa tygodnie temu. Pierwsze kroki z transportera w ułamku sekundy skierowała pod szafę. Siedziała tam aż do wieczora, ale będąc tam, dała się pogłaskać.


Wieczorem, kiedy było już ciemno, Pianka wyszła na zwiady po pokoju, po czym zawitała w łóżku z prośbą o głaskanie! Następnego dnia zrobiła pobudkę o 5:30, ponieważ należała jej się kolejna porcja mizianek i musiała poinformować ciocię o tym fakcie.



Trzeciego dnia pobytu w nowym domu, Kicia towarzyszyła mi w pracy:



Po czym postanowiła też trochę popracować i zasiadła na fotelu biurowym


A skoro ciocia zajęła już fotel Pianki, podział zadań był jasny - Pianka jest mózgiem operacji, a ja tylko klikam w komputer - taka rozsądna współpraca.


Pianka, mimo, że nadal jest płochliwa i ucieka przed człowiekiem, każdego dnia robi postępy, widać, że chce zaufać człowiekowi i dzielnie próbuje, przychodzi na mizianko.
Bywa również i tak, że Pianka przekazuje mi ważne informacje:


Rośnie jej zainteresowanie zabawkami, chociaż ma jeszcze do nich dystans...
Nie zraża się jednak, przecież zabawa własnym ogonem też jest super!


Ciocia dała Piance marchewkę, a Pianka na to, że ona je tylko mięso..

I do tego niekiedy zapali cygaro... yyyyy ugryzie patyczek


Minął krótki czas, od kiedy mam tego Słodziaka na co dzień, a jednak Pianusia wiele mnie uczy, daje się poznać, pokazuje granice. Jest przekochana, delikatna i słodka!
Są dni, kiedy większą część czasu śpi schowana, ale też takie, kiedy leży na widoku, a nawet bardzo blisko człowieka, przytuli się do nogi i zasypia.

Rita - Nie 21 Maj, 2023 22:25

Tydzień temu odbyłam z Pianką wizytę u weterynarza - Pianka miała robioną biopsję węzłów chłonnych, obecnie czekamy na wyniki. Wizyta u weterynarza nie była dla niej łatwym wydarzeniem. Mimo to, jak zawsze, była grzeczna. Jest przekochaną kotką <3
Aktualnie Pianka jest na diecie monoprotenowej, ponieważ trzeba sprawdzić, czy ma uczulenie na pokarm - drapie się w okolicach uszu. Same uszy pooperacyjnie wyglądają dobrze.

Pianusia nie zawsze daje się pogłaskać, czasem ucieka. Ale są momenty, kiedy przyjdzie, przytuli się do człowieka. Bardzo lubi czułości <3





Kicia powoli zaczyna zadawać się z marchewką.

Jednak piłka nożna, to chyba jej największy talent. :banan:


AniaG - Wto 30 Maj, 2023 10:10

Bianka wita juz ze swojego stalego domu :) Tak sie ta podroz skonczyla, ze zdecydowalismy zostawic Bianeczka z nami. Ponizej kilka aktualnych fot :)

PS - Bianka rowniez mocno drapie uszy, chociaz wygladaja naprawde dobrze. Ciekawe. Mamy kntrole u weta w kolejnym tygodniu moze cos bedziemy juz probowali eliminowac.






Rita - Sro 31 Maj, 2023 18:35

Super, że adoptowaliście Biankę <3
Rita - Nie 04 Cze, 2023 20:51

Pianka
Wyniki biopsji węzłów chłonnych wyszły dobre. <3
Przed Pianką szczepienie, a potem przeprowadzka - Pianka jest zarezerwowana do adopcji - trzymajcie kciuki, aby była przeszczęśliwa w nowym domu!

Poza tym z życia Pianki:

Lubi leżeć przyklejona do człowieka <3





Chętnie przyjmuje mizianko, sama się o nie dopomina.


Uwielbia leżeć na kawałku kartonu...

...i kartonowy drapak

Jest przesłodka :banan:



Chętnie poluje na przysmak z królika :D

Nadal wróżę jej karierę piłkarską - piłka, to jej ulubiona zabawka, zdecydowanie!

A na koniec: piankowa łapka <3

miyazawa - Pon 05 Cze, 2023 22:33

Ale ona ma chlebek vibe 💕
Mega, że znajdzie swój domek 😍

crestwood - Pon 12 Cze, 2023 19:31

Historia Bianki w krótkim filmiku z happy endem :aniolek:


miyazawa - Pon 12 Cze, 2023 20:01

Ale wzrusz! Pięknie opowiedziana historia, super robota :serce:
Byłoby cudownie, gdyby każdy dom tymczasowy zaangażował się w tworzenie takich historii o swoim tymczasku.

Migotka - Pią 30 Cze, 2023 09:50

Wiadomości z DS Pianki płyną dobre. Choć byłyśmy nastawione na wycofanie się Pianeczki, jej duży stres, problemy z jedzeniem, to już na następny dzień po adopcji dostałam smsa:
"Pianeczka dzisiaj pierwszy raz przyszła sama na mizianie, ale wczoraj już spała u nas w łóżku i wąchała nas w nocy. Jedzenie i kuweta w normie".
Pianeczka ma swoją ulubioną pufę pod oknem, wylegując się obserwuje otoczenie za oknem. Nieśmiało zwiedza otoczenie.

Dzielna i kochana kicia! Bądź zdrowa i szczęśliwa, Pianeczko!

Niebieska - Pią 30 Cze, 2023 10:44

Cudne wieści :serce:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group