Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Dział ADOPCYJNY - CHUDY

borsukowa - Pią 02 Cze, 2023 17:32
Temat postu: CHUDY
Kontakt w sprawie adopcji:
Ankieta adopcyjna
adopcje@kocipazur.org
502 111 279 (pon. i czw. 18-20)

----------------------

Chudy to kocur, którego wiek podczas kastracji oceniono na 2-3 lata. Podczas kwarantanny i leczenia zaobserwowałam dziwne zachowania, problem z koordynacją ruchową, problem ze wzrokiem. Poza tym jest to kochany, miziasty rudzielec, który w pełni mi zaufał i daje sobie zrobić dosłownie wszystko. Leki nie pomagały, więc postanowiłyśmy zlecić morfologie, badanie moczu, usg. To co się okazało ścięło nas z nóg.
Oględziny kota potwierdziły: waga 2450g, niedrożność nosa (kanaliki były tak malutkie, że nie można sprawdzić co tam się dzieje), uszkodzona rogówka oczu, liczne blizny na głowie, łapkach i ogonie, łupież i pasożyty na futerku. USG diagnoza: chore nerki, problemy z trzustką oraz "brzydką" strukture jelit. Morfologia wykazała anemię. Wiek oszacowano na 12 lat. Oglądając takiego kota już przychodzi nam do głowy myśl- co on przeżył? Jak długo żył na wolności i jak bardzo sobie nie radził?
Będąc w gabinecie lekarskim tak mocno przyglądałyśmy się temu kotu, zastanawiając się co mu się stało... Lekarka dotykając go wyczuła dziwne ciało obce w pachwinie. Mamy to - śrut. Pytanie czy tylko jeden?... Czekam za wynikami rentgena i przychodzi lekarka mówiąc "Musi to Pani zobaczyć, ale może jednak lepiej niech Pani usiądzie." - już wiedziałam, że będzie źle... Ale to, co zobaczyłam wprawiło mnie w osłupienie! Naliczyłyśmy 7 śrutów! SIEDEM!!!
Jeden w nosie, jeden w odbycie, jeden przy kręgosłupie i cztery w jamie brzusznej! Kobiety coś do mnie mówią, że pierwszy raz takie coś widzą, że to wiele wyjaśnia, a ja nie słucham, tylko widzę to, jak ktoś próbuje go zabić!!! BEZDUSZNOŚĆ i BESTIALSTWO! Rzuciłabym tu jeszcze kilka innych epitetów, ale nie chce być niegrzeczna. :pila:
Na początku myślałam, że nie będziemy miały o co walczyć. Ale ten kocur wykorzystał już co najmniej 7 swoich żyć, co najmniej jedno mu zostało. Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy, aby przeżył je godnie jak należy.
Kocur, który nigdy więcej nie powinien zaufać człowiekowi, otwiera się dla mnie i ja mu się za to odwdzięczę. :kwiatek:



Obecnie czekamy za wynikami fiv i felv oraz wizytę u nefrologa, aby ocenić problemy nerkowe oraz przygotować Chudego do zabiegu usunięcia śrutów. Są one tak mocno zagojone, że istnieje prawdopodobieństwo, że nie wszystkie zostaną usunięte.

Chudy na ZDJĘCIACH i FILMACH.

Morri - Pią 02 Cze, 2023 17:44

Boże...
miyazawa - Sob 03 Cze, 2023 11:24

Trudno sobie nawet wyobrazić jak on musiał cierpieć po każdym strzale. Wiatrówki nie da się od tak przeładować. To bestialstwo musiało trwać przez dłuższy czas... :cry2:
borsukowa - Sob 03 Cze, 2023 12:26

Z jednej strony wyglada to tak jakby ktoś wkładał mu wiatrówkę do nosa i odbytu, ale z drugiej strony raczej by go to zabiło. Chudy jest bardzo zalękniony, szybki ruch ręka odbiera jakbym chciała go uderzyć. Musiał przeżyć dużo niedobrego.
borsukowa - Pon 12 Cze, 2023 21:20


Chudy to ROBOKOT, tak go nazwały lekarki, ostatnio jest na językach w gabinecie weterynaryjnym - wystarczy powiedzieć: To ten kot z siedmioma śrutami.

Na moim garnuszku już przytył do 3 kg, więc zaraz imię nie będzie aktualne :: Anemia już powoli się wycisza, lecz wprowadziliśmy leki na toksoplazmozę. Jej wynik jest wątpliwy, więc mamy nadzieję, że to dawne zakażenie i najgorsze już rudzielec przeżył.

Chudy jest wzorowym pacjentem, ma totalny chillout na USG i spory apetyt, więc podawanie leków to pikuś.

jankers - Nie 18 Cze, 2023 20:48

Wiadomo już jaki plan medyczny na odśrutowanie naszego robokota? Przybiera chłopak nadal na wadze?
borsukowa - Pon 19 Cze, 2023 18:22

10 lipca minie miesiąc od podawania leku na toksoplazmozę i wtedy zrobimy badania krwi i ocenimy piorytety, czy wyciągamy śruty czy leczymy dalej.
Tuczę go jak świnkę, wiec mam nadzieje, ze ładnie przybierze na wadze do tego czasu 😁

borsukowa - Sob 15 Lip, 2023 16:15

Po miesiącu od ostatniej wizyty Chudy przytył ponad 1kg, poprawiła się wątroba, morfologia wróciła prawie do normy. Ale niestety jelita, trzustka bez zmian, mało tego pogorszyły się parametry nerkowe, a toksoplazmoza utrzymuję się bez zmian, pomimo leczenia. Przed nami kolejny miesiąc podawania antybiotyków :(
Megi - Sob 12 Sie, 2023 21:17

Co tam u Chudego słychać?:)
borsukowa - Pią 25 Sie, 2023 19:41

Dzisiaj wizyta kontrolna Chudego i na wadze równe 4 kg! ::
Leczyliśmy nerki, bo jeśli będą stabilne a dzisiejsze pobranie krwi wskaże nie pogorszone wyniki toksoplazmozy, kocurek będzie miał usuwane śruty! Proszę trzymajcie kciuki!

Chudy w między czasie próbował zsocjalizować z moim stadem. Początkowo szło całkiem nieźle, wymiana zapachów przeszła bezkonfliktowo. Rudy wychodził odważnie na nowy teren i ocierał się o wszystkie przedmioty. Jednak po ponad 6 tyg uważnej socjalizacji spotkanie nie wypaliło. Atakował moje koty i doszło do łapoczynów :wali: Postanowiłam zakończyć socjalizację, do momentu kompletnej poprawy samopoczucia Kocura - czyli do wyciągnięcia śrutów. Mam nadzieję, że jego paliatywne leczenie nerek ostatecznie nie wpłynie na następną socjalizację.

jankers - Sob 26 Sie, 2023 11:29

Najpierw masa potem siła! Dobrze wygląda! Trzymam kciuki :cool:
borsukowa - Sro 06 Wrz, 2023 08:52

Muszę od tego zacząć bo nie wytrzymie! CHUDY MA ZIELONE ŚWIATŁO NA UMÓWIENIE ZABIEGU WYCIĄGNIĘCIA ŚRUTÓW!!!! :banan: :banan: :banan:

Morfologia jest ogólnie dobra, ale wykazuje stan zapalny od ciał obcych w całym organiźmie. Toksoplazmowa obecnie opanowana, przeciwciała się zmniejszają, także nie ma konieczności wprowadzania nowego antybiotyku. Ze złych rzeczy - w moczu znaleziono jaja Capilarii, przez co cierpią nerki...
Podsumowując... jesteśmy bliżej niż dalej uwolnienia Chudego od bólu!!! :D

miyazawa - Sro 06 Wrz, 2023 11:46

Super wiadomość <3 !!!
borsukowa - Wto 19 Wrz, 2023 19:49

Chudy 3 dni przed zabiegiem miał podawane kroplówki podskórne na nerki. Po nauce na Arashi miałam zagwozdkę jak to będzie z rudzielcem, ale po pierwszym podaniu mogę śmiało powiedzieć, że Arashi ma rywala w dziedzinie najspokojniejszego kota podczas kroplówek :: leżał jak aniołek i czerpał przyjemność z głasków i ciepełka człowieka

Podczas zabiegu usunięcia 7 śrutów cudowna nowina! ZNIKNĄŁ JEDEN Z NICH! Niesamowite, ale pocisk znajdujący się w nosku prawdopodobnie był tam wciśnięty przez jakiegoś drania! Dlatego kot go wypsikał! Rzeczywiście przez 2 dni Chudy psikał po 10 razy z rzędu, co chwilę... ale to na nasze szczęście :)
Więc ostatecznie z 6 śrutów udało się wyciągnąć z małego ciałka jeszcze cztery sztuki!

Ten zmiażdżony przez kość miednicy, a reszta z jamy brzusznej. Niestety dwa pozostałe siedzą głęboko w tkance mięśniowej, a dodatkowo Chudy już niestety mocno się wychłodził podczas zabiegu i musieli zakończyć operację.
Po zabiegu mocno obolały, odpoczywający w swoim zaciszu, regeneruje siły i przyjmuje wszystkie leki z jedzonkiem. Trzymajcie proszę za niego kciuku, żeby szybko wrócił do żywych i za 10 dni po ściągnięciu szwów zyskał wspaniałe samopoczucie.


Niebieska - Wto 19 Wrz, 2023 20:48

Biedny kiciuś :( trzymam kciuki by mu się polepszalo. Te pozostałe śruty będą do wyciagnięcia czy już tak zostanie?
borsukowa - Wto 19 Wrz, 2023 22:20

Na ten moment zostają. Lekarz operujący nie doprecyzował podczas rozmowy telefonicznej, ze są niewyjmowalne. Powiedział, ze są głęboko w tkance mięśniowej i ze zabraklo czasu, bo był już za długo na stole operacyjnym. Podejrzewam, że jesli są głęboko w mięśniach, a on śmiga jakby ich nie było, to może lepiej będzie ich nie ruszać?
borsukowa - Sob 14 Paź, 2023 13:49

Po wizycie kontrolnej i pobraniu krwi do badań wiemy, że zabieg nie obciążył nerek, ale niestety czeka nas kolejna runda leczenia toxoplazmozy. Podczas wizyty zaobserwowałyśmy z lekarka trzęsienie głowy i anizokorie, które prawdopodobnie są objawem toxo... po zbadaniu przeciwciał okazuję się, że lecznie było nieskuteczne.



W związku z zbliżaniem się zimnych dni i nocy Chudy nie może zostać dłużej w garażu. Pilnie potrzebuje nowego DT lub DS. Trzymajcie kciuki, żeby w końcu los się do niego uśmiechnął...


borsukowa - Sro 25 Paź, 2023 21:08

Po poniedziałkowej wizycie u weterynarza wdrożyliśmy antybiotykoterapię na toksoplazmę. To leczenie da się mocno w znaki schorowanym nerkom Chudego, jednak są one na ten moment w dobrym stanie. Trzymajcie proszę kciuki, żeby nie oberwały za mocno.

Dodatkowo po podaniu odrobaczenia pojawiła się zmiana skórna, którą musimy również zdiagnozować pod kątem grzybicy. Dziwnie łuszczy się naskórek, a to przy alergii nie powinno występować.
Dodatkowo Chudy wylizuje ranę na brzuszku, która nie zagoiła się prawidłowo przez delikatnie wystającą końcówkę szwu.
Chudy obecnie przyjmuje antybiotyk, leki nerkowe, kroplówki i jest pielęgnowany naskórnie. Wymaga sporo uwagi, ale jego humor jest znakomity. Nie wykazuje żadnych objawów złego samopoczucia, całymi dniami wyleguje się na cieplutkiej macie grzewczej, ponieważ zimne ściany garażu i za krótka obecność człowieka wychładzają jego spragnione miłości serduszko... :placz:

borsukowa - Pią 27 Paź, 2023 10:18




borsukowa - Sro 15 Lis, 2023 21:03

Chudy już nie taki chudy.. 4650g niezły kawał kota :) Dzielnie znosi wizyty kontrolne co 10 dni, badania krwi wskazują, że jakoś to znosi... Pozostał nam tydzień antybiotykoterapii i poznamy czy udało się wypędzić z tego silnego ciałka toksoplazmozę.

Poza tym po wprowadzeniu diety monoproteinowej kocur robi piękne kupy! serio, nie wiedziałam że można aż tak ładne :D haha
Czuje się dobrze, lecz ma trochę mniej sił na zabawę. Zrobił się gadatliwy, przez podaniem śniadania i kolacji słychać go w całym domu! Jest też bardzo ciekawski. Oczekuje, żebym otworzyła mu drzwi do garażu, aby mógł polofrować po posiadłości mojego stada.. niestety, nie jest to dobry pomysł.
Za tydzień moją przyjść pierwsze przymrozki... a ja obserwuję temperaturę w garażu, która zdecyduje o tym, kiedy Chudy trafi do szpitalikowej klatki... :(

borsukowa - Nie 03 Gru, 2023 11:56

Wyniki badań po wizycie kontrolnej:
- toksoplazma wygląda na opanowaną, ale czekamy jeszcze na PCr, wg przeciwciał infekcja ulega wyciszeniu
-zniknął białkomocz
Odstawiamy antybiotyk i umawiamy się na kolejną wizytę kontrolną za miesiąc.
Obecnie Chudemu podaję kroplówkę dwa razy w tygodniu oraz leki na nerki codziennie.

Obecnie w garażu Chudego 11 stopni, temperatura z tygodnia na tydzień spada. Ale dzięki macie grzewczej Chudy wyleguję się na niej bezustannie. Przypomina o sobie miaucząc od czasu do czasu, zapraszając mnie do siebie. A na posiłki oczekuje codziennie o stałych godzinach :) Świetnie sobie radzi, jest rudym cudakiem na czterech nóżkach. W behawiorze też duży progres, przyzwyczaił się do mnie. Przychodząc do niego na kroplówki niemal sam wchodzi na moje nogi, aby przyjąć pozycję do podania wenflonu.
Poza tym, zauważyłam, że należy do bardziej spokojnych kotów, nie ma żadnych szkód w garażu, jedyną rzeczą jaką się bawi to wędki. Patrzy na nie, oczekując, aż się poruszą i momentalnie wysuwają się z jego słodkich łapuszek długie ostre pazury gotowe do ataku :)

borsukowa - Sob 16 Gru, 2023 11:20

Chudy ma najlepsze święta w tym roku! Miaukołajów było aż dwóch! a to jeszcze nie koniec przecież ;) Popatrzcie tylko jak zadbali o jego dupcie :)



A tutaj nasza kochana wirtualna opiekunka przesłała dla Chudego paczuszke :love:



Baaaardzo serdecznie wszystkim dziękujemy! :serce:

crestwood - Sob 30 Gru, 2023 19:22

Odwiedziłam dzisiaj Chudego - to było nasze pierwsze spotkanie na żywo. Na początku był trochę obrażony, bo przerwałyśmy mu drzemkę :wink: Ale szybko się ogarnął :wink: i pokazał mi, jakim jest wspaniałym kotem. Urodzony model, aparat od razu go polubił. Chudy jest też chyba pierwszym moim modelem, który nie znał mnie wcześniej, a podczas sesji zdjęciowej rozmruczał się i pokazał brzusio! :aniolek: Chudy chętnie biegał za piórkiem, nie gardził smaczkami w nagrodę, podchodził blisko i z minuty na minutę czuł się coraz swobodniej.

Chudy, obyś szybko znalazł swój dom na zawsze, który pokocha się z całym Twoim bagażem doświadczeń :serce:

Zostawiam Wam kilka moich ulubionych kadrów ::










Cotleone - Sob 30 Gru, 2023 19:58

Jaki on przystojny i puchaty :) Wypiękniał niesamowicie!
Cudne fotki - jak zawsze :: Fotograf i model się spisali na medal :ok:

3łapcie - Sob 30 Gru, 2023 20:31

Niesamowite oczy 😍
miyazawa - Nie 31 Gru, 2023 02:00

Świetne ujęcia ❤️ Teraz widać jaką przeszedł metamorfozę, niesamowicie wypiękniał :aniolek:
jankers - Nie 31 Gru, 2023 14:35

Chudy mógłby wziąć udział w plebiscycie Przemiany 2023 roku! :modly:
saszka - Nie 31 Gru, 2023 16:29

Jaki słodziak! :aniolek:
Niebieska - Nie 31 Gru, 2023 16:55

Chudy już zdecydowanie nie jest chudy :aniolek:
airam - Pon 01 Sty, 2024 15:01

Czy Chudy nie jest na diecie eliminacyjnej? Nie powinien dostawać w takim wypadku smaczków innych niż z tego samego źródła białka co karma, którą je - inaczej dieta jest bez sensu.
borsukowa - Sro 03 Sty, 2024 10:40

Alicja baaaardzo dziękujemy, mam nadzieję, że fotorelacja przyniesie nam tyle szczęścia co w przypadku Ameli! :)
Zdjęcia wszystkie są super rzeczywiście te naj już Ala wrzuciła, ale jeszcze jedno artystyczne wymaga naszej uwagi...


@airam dostaliśmy dość sporo smaczków od Mikołajów i faktycznie nie są one dla Chudego - przy okazji zwrócimy je do siedziby, a może znajdzie się też coś na wymianę. Chudy nie dostaje smakołyków - lecz ta sytuacja była wyjątkowa i sprawdziło się to najlepiej... Bo jest już niemałym głodomorem. :lol:

airam - Sro 03 Sty, 2024 16:05

Akurat jadę do siedziby, to rzucę okiem, czy coś się dla kolegi nie znajdzie.
borsukowa - Pon 15 Sty, 2024 20:07

10.01 stycznia byliśmy na kontroli u weterynarza. Obecnie wyniki krwi stabilne, waga 4,7kg :jesc: . Stan zdrowia Chudego pozwolił na szczepienie, kolejna dawka za 3 msc wraz z wizytą kontrolną. Rudy jak zwykle chillout podczas USG.

W sobotę kocurek trafił do szpitalikowej klatki. Przyjął to świetne z relacji wolontariuszek. Ale czekam na relacje od dyżurnych. Mam nadzieję, że uda się socjalizacja Chudego. Trzymam kciuki za mojego tłustego rudzielca, który skradł moje serducho. :serce: Kocham, buzi :*
Moje ostatnie zdjęcie Chudego z galerii:

borsukowa - Wto 23 Sty, 2024 21:46

Co słychać u Chudzinki w szpitalikowej klatce? 🥹
Rita - Nie 28 Sty, 2024 21:28

Chudy kilka dni temu został przeniesiony z klatki do woliery - może teraz swobodniej się poruszać. Co więcej.. do woliery mieści się człowiek.. człowiek, który może się koło niego położyć. Człowiek, który może Chudego miziać. Człowiek, któremu nasz rudasek może położyć się blisko nogi ❤
Woliera jest lepsza od klatki, to fakt. Ale gdyby Chudy miał swojego własnego opiekuna, w swoim własnym domu, choćby tymczasowym, miałby więcej szans na pobycie z dwunożnym.

Czasem jest nieco spłoszonym misiem.. ale miziania nie odmawia.. szybko odpala traktor, kiedy czuje ludzki dotyk i rozluźnia się. :serce:

Chudy dobrze znosi kroplówki - co prawda trochę się wierci, ale przy odpowiednim przytrzymaniu i mizianiu, cierpliwie czeka, aż kroplówka się skończy. :kwiatek:

Apetyt mu dopisuje, lubi rozmawiać z wolontariuszką, która akurat szykuje dla niego jedzenie. :banan:

Rita - Wto 30 Sty, 2024 08:52

A teraz kilka ujęć Chudego, jakością może nie porywają, ale na początek dobre i to, by pokazać, jak nasz dzielny Skarb otwiera się na człowieka <3







A to zdjęcie zostało zrobione podczas zabawy z naszym Loganem, który już szczęśliwie znalazł swój dom na zawsze :serce: Chudy bawił się w chowanego. I także czeka na swojego człowieka :kiss:

Estel - Sro 07 Lut, 2024 21:16

Za Chudego - a raczej Rudego, bo po powodach oryginalnego imienia zostało już tylko, na szczęście, straszne wspomnienie - trzymamy kciuki tak mocno, że się bardziej nie da (nawet, jak się zrobią niebieskie). Nie mogę się doczekać spotkania kocurka na dyżurze szkoleniowym (optymistycznie zakładam, że nastąpi bez przeszkód) - włączyć się w opiekę nad Nim to zaszczyt i nie ma w tym cienia przesady.

Na marginesie, chociaż czytając temat, ryczy się jak przysłowiowy bóbr - jednocześnie, cudnie jest widzieć "przemianę" z dalszych zdjęć w stosunku do tego, co było na początku (i w środku, i...).

Chudy górą!

borsukowa - Wto 27 Lut, 2024 09:05

Czy są jakieś zapytania o Chudego? Co u niego słychać? :)
Żywia - Pią 01 Mar, 2024 13:30

Chudy okazał się być miziakiem :hug:
Potrzebował trochę czasu, żeby przyzwyczaić się do nowego otoczenia i nowych ludzi, ale w sumie od początku dawał znać, że głaskanie, zaraz po jedzonku jest dla niego ważne.
Już od dawna nie chowa się po budkach. Teraz, jak dyżurna się ociąga i już ją słychać, ale jeszcze nie widać :???: to staje przy wejściu do woliery i zaczyna nawoływać :love:
A gdy jest najedzony i zadowolony to chętnie ucina sobie drzemkę :sleep: na kolanach dyżurnej delikatni głaskany :rotfl2:

dziś kontrola u weterynarza :fear: wiec zobaczymy co tam w kotu słychać

Estel - Wto 05 Mar, 2024 03:51

I jak po kontroli?
borsukowa - Sob 09 Mar, 2024 12:38

Czekamy na relacje po kontroli :patyk:
3łapcie - Pon 11 Mar, 2024 19:48

Ze względu na ogień w życiu zawodowym (pracuję dzisiaj 15 dzień z rzędu i jeszcze przez kilka dni lepiej nie będzie :gupi: ) chwilowo rzadziej bywam w szpitaliku, ale postaram się co nieco o Chudym napisać. Zaznaczam jednak, że nie są to absolutnie najświeższe informacje i koleżanki-dyżurne na pewno je uzupełnią ;)

U Chudego występują nawracające problemy z łzawiącymi oczkami, czasem z ich mrużeniem. Nie ma jednak pewności, czy oczka są problemem samym w sobie. Z uwagi na stan kocurka krążymy w trójkącie okulistyczno-oddechowo-stomatologicznym - być może problem stanowią zęby, które nie są w najlepszym stanie. A może to wciąż konsekwencje śrutu wepchniętego w nozdrze naszego robokota?

W trakcie wizyty 19.02 pani weterynarz zasugerowała, że źródłem dolegliwości mogą być niedrożne kanaliki nosowo-łzowe - to one odprowadzają bowiem łzy z oczu do nosa. Przyczyn takiego stanu może być kilka, lecz u Chudego zachodzi obawa, że przez wepchnięty do noska śrut powstała tam tkanka bliznowata. Oczywiście, istnieje zabieg udrażniający kanaliki nosowo-łzowe i wcale nie jest to aż taka rzadka procedura, jeśli jednak faktycznie narosła tam tkanka bliznowata, udrożnienie może być bardzo trudne lub wręcz niemożliwe. Istnieje także zabieg rekonstrukcji kanalików nosowo-łzowych. Osobiście spotkałam się z tym tematem tylko raz w życiu - 2 lata temu kotek mojej mamy również mierzył się z nawracającym łzawieniem oczu spowodowanym niedrożnymi kanalikami. Z uwagi na to, że były one ekstremalnie cienkie dr Rother uprzedzała, że zabieg udrożnienia może się nie powieść. Wspomniała wtedy o rekonstrukcji kanalików, jednak zastrzegła, iż oni nie wykonują tego zabiegu ze względu na wysokie ryzyko ekstremalnie ciężkich powikłań - operacja polega na umieszczeniu plastikowej rurki w kocim policzku :fear: Było to jednak dwa lata temu, co w weterynarii oznacza dwa lata świetlne, więc niewykluczone, że dziś zabieg ten wygląda zupełnie inaczej.
Obecnie kocurek odstawione ma krople do oczu, a w jego "menu" widnieją wciąż leki na nerki i suplementy podnoszące odporność. Kontynuujemy ponadto co wtorkowe kroplówki.

Oprócz tego Chudy ma się znakomicie :mrgreen: Z powodzeniem zalicza kolejne etapy kociej socjalizacji, domaga się atencji nawet gdy jest już po godzinie głasków. Sam przychodzi się tulić i coraz chętniej bawi się kocimi zabaweczkami. W międzyczasie okazało się, że odchudzamy go w złą stronę, a cyferki na wadze zamiast maleć to rosną. Żarty z jego imienia powoli stają się nieśmieszne, gdyż kocurek naprawdę musi schudnąć. U przeciętnego kota 1 kg nadwagi odpowiada 15 kg nadwagi u człowieka, a Chudy - choć nie wygląda - to jednak ma już troszkę lat i musi dbać o stawy :tak:

U Chudego za serce chwyta mnie zawsze widok jego noska - wyraźnie widać, w które nozdrze wepchnięty był śrut :obled: dziurka ta jest powiększona i jakby lekko zdeformowana. :fear: Mam nadzieję, że nie pamięta już jak bardzo cierpiał i jak się bał :nie: W siedzibie dostaje mnóstwo miłości, żyje w przytulnie urządzonej wolierze i chciałabym, by jego pamięć obejmowała głównie te kwestie :hug2:

3łapcie - Pon 11 Mar, 2024 20:58












3łapcie - Wto 12 Mar, 2024 13:24

Chudy w środę ma konsultację stomatologiczną ::
Johanna - Wto 12 Mar, 2024 14:00

Cudowny kocurek <3 :serce:
3łapcie - Pią 15 Mar, 2024 00:21

Chudy dostał zgodę na zabieg stomatologiczny. Odbędzie się on w przyszłą środę, 20.03. Ze względu na kłopoty nerkowe Chudego, będzie musiał dostawać kroplówki trzy dni przed oraz dwa dni po zabiegu. Przypuszczam, że będzie z tego powodu strasznie nieszczęśliwy, bo szczerze nie znosi kroplówek i to nawet jak wypadają tylko raz w tygodniu. Trzymajcie więc kciuki za niego oraz za nas, bo przyszły tydzień nie zapowiada się na łatwi :neutral: :wink:
3łapcie - Pią 15 Mar, 2024 15:44

Oczywiście pokręciłam :lol: Chudy ma mieć kroplówkę trzy dni przed zabiegiem i dwa dni po zabiegu :ban: czyli łącznie dwa dni a nie pięć
3łapcie - Nie 24 Mar, 2024 12:05

Kilka dni temu Chudy przeszedł zabieg usuwania ząbków. Przez 6 kolejnych dni musi dostawać antybiotyk i preparat przeciwbólowy dwa razy dziennie. Poranne podanie wypada między 6 a 7 rano, dlatego po raz kolejny chapeau bas dla ekipy szpitalikowej - tym bardziej, że sama mogłam dotrzeć co najwyżej na 8:30 :neutral:

Następnego dnia po zabiegu Chudy powitał mnie w doskonałym humorze. Kręcił się, wywijał dupką, miauczał i robił wszystko, by ściągnąć na siebie uwagę człowieka. Chyba jeszcze nie widziałam kota w tak świetnej formie tuż po takiej procedurze. A przecież Chudy ma już swoje latka, a do tego nerki w średniej formie, więc można się było spodziewać, że zniesie zabieg gorzej, niż inni. Ale nie, fikał jak młody kociak, który uzębienie ma w porządku ;) Miałam taką gorzką refleksję, że może po byciu żywą tarczą dla jakiegoś zwyrodnialca, usuwanie zębów pod narkozą już Chudego zwyczajnie nie rusza...

Co dalej? Po tygodniu od zabiegu rozpoczynamy szczotkowanie tego, co mu z klawiatury pozostało. Na szczęście tylko raz dziennie, więc koleżanki dyżurne mogą wyłączyć budziki nastawione na nieludzką porę ;) Po 4 tygodniach Chudego czeka wizyta u dr prowadzącej, a po 8-10 miesiącach kontrola radiologiczna. Szwy rozpuszczą się same w ciągu 90 dni, dlatego na szczęście odpada konieczność wycieczki celem zdejmowania.

Ponadto u Chudego niezmiennie obserwujemy wspaniałe postępy behawioralne. Stał się szpitalikowym rudym słoneczkiem, które świeci niezależnie od pogody za oknem :serce:

Magdalena - Czw 28 Mar, 2024 19:29

Chudy ma znów gorszy okres.. Obecnie niestety zmaga się z przeziębieniem, ale pomimo tego pozostaje odważny i samodzielny. Aby pomóc mu w przejściu przez ten trudny okres, musimy regularnie wykonywać inhalacje z dwóch różnych leków. Inhalacje przeprowadzamy dwa razy dziennie, dbając o to, aby kotek otrzymał odpowiednią dawkę leków.

Dodatkowo, Chudy musi otrzymywać zakraplanie noska dwa razy dziennie. Ten prosty, ale istotny zabieg pomaga w oczyszczaniu dróg oddechowych i ułatwia oddychanie. Ponadto, zalecono nam podawanie kropli do oczu, 3 razy dziennie, aby złagodzić ewentualne podrażnienia i zapobiec powikłaniom.

Wszystkie te procedury są niezbędne do pełnego wyzdrowienia Chudego, dlatego starannie dbamy o ich regularne wykonywanie. Chociaż są to dla niego pewne niedogodności, nasz kotek znosi je wzorowo i zachowuje się spokojnie podczas każdego zabiegu.

Po świętach wielkanocnych mamy zaplanowaną kolejną wizytę kontrolną u weterynarza. Wierzymy, że Chudy będzie w lepszej kondycji i że wizyta ta potwierdzi poprawę jego stanu zdrowia. Trzymamy kciuki za szybkie ustabilizowanie się jego zdrowia i powrót do pełnej formy. Chudy to wspaniały kot, który zasługuje na jak najlepsze zdrowie i pełne szczęście.

Estel - Sob 30 Mar, 2024 01:48

Magdalena napisał/a:
nasz kotek znosi je wzorowo i zachowuje się spokojnie podczas każdego zabiegu.


No, przy ostatnim zakropleniu danego dnia jest tak zachwycony i spokojny, że wzorowo rozorał mi nawet najtwardszy odcisk na dłoni ;)

Ale, porcja głasków i szczotkowania ulubioną szczotką wystarczyła na zgodę. Ja mu się nie dziwię - dwa rodzaje kropli tyle razy dziennie (w 3 minutowych odstępach pomiędzy "wariantami"), po pół godziny inhalacji na sesję, teraz ten nosek i cała reszta, nie mówiąc o kroplówkach w niektóre dni... Święty by stracił cierpliwość. Trzymam kciuki, by po przeziębieniu nie było śladu, zwłaszcza, że powoli zbliża się jego Duży Dzień (TM).

Niebieska - Pon 01 Kwi, 2024 21:25

Co się wydarzy w ten duży dzień? :hm:
3łapcie - Pon 01 Kwi, 2024 21:47

Myślę, że chodziło o DT nie TM :wink: od jakiegoś czasu do Chudego zaglądają bowiem zakochani w nim ludzie, którzy uczą się podawać kroplówki, a na dniach mają zabezpieczyć balkon i cóż… jak wszystko pójdzie dobrze to tym razem Chudy spakuje swoją walizeczkę i przeniesie się do DT ::
Tymczasem jutro czeka go kontrola weterynaryjna w związku z zatkanym noskiem, ale szczegóły będą znały Magdalena i Rita, które zabierają go do kliniki.

Niebieska - Pon 01 Kwi, 2024 21:53

Trzymam kciuki :)
Rita - Pon 08 Kwi, 2024 10:10

Chudy to kochany tulasek.. kiedy tylko go widzę, zastanawiam się jak "ktoś" mógł go tak skrzywdzić..
Jest przekochany, a kiedy ma dość bliskości, paca łapką :D :patyk:

Czekamy na dzień przeprowadzki Chudego do DT :serce:
Tęsknić będziemy bardzo.. :cry:














Erena - Nie 14 Kwi, 2024 18:52

Chyba będziemy się ustawiać w kolejce i bić o możliwość opieki nad Chudzielcem w razie wyjazdu DT :D Ominęła mnie ostatnio okazja poznania go, cieszę się, że czeka przystojniaka fajne, domowe życie, ale na poziomie egoistycznym żałuję, że nie było mi dane go poznać i wymiziać
3łapcie - Sro 01 Maj, 2024 11:50

W trakcie zeszłotygodniowego dyżuru w kuwecie Chudego znalazłam całkiem czarny urobek. Nie ciemnobrązowy, tylko właśnie czarny, a dla pewności jeszcze obejrzałam go z różnych stron i w różnym świetle. No nie chciało być inaczej - kupa czarna jak serce osoby, która do Chudego kiedyś strzelała z wiatrówki :dupa3: Taki kolor kupki wskazywać może na obecność krwi i to takiej przetrawionej, a więc pochodzącej z górnego odcinka układu pokarmowego. Badanie potwierdziło obecność krwi w urobku Chudego. Do apteczki kocura dołączyła więc pasta Gastrovom, przyczyniająca się do prawidłowego funkcjonowania przewodu pokarmowego oraz utrzymania odpowiedniej kwasowości żołądka i wspierająca prawidłową funkcjonalność błony śluzowej żołądka.
Nasze galerie w telefonach ponownie wypełniają się zdjęciami kupki Chudego, którą pilnie teraz obserwujemy. A refleksję mam taką samą, jak przy Teide - gupi losie proszę odpuścić naszemu ślicznemu Puchaczowi :sado: dość już przeszedł!

W piątek wybieram się na dyżur, więc jeśli chcecie wesprzeć Chudeuszka dobrym słowem to piszcie, przekażę mu wszystkie wyrazy miłości ;)

Estel - Czw 02 Maj, 2024 04:01

A ja dodam od siebie, że nasz Puchaczek zrobił się jeszcze bardziej otwarty i pewny siebie - wspina się na najwyższą platformę w wolierze, szaleje bawiąc się, a przy sesji szczotkowania mruczy tak, że trzęsie się woliera :P Oczywiście, sam obraca się na odpowiednie boczki, żeby można było wyszczotkować całego "koteła".

Niestety, cotygodniowych kroplówek nie cierpi tak bardzo (i coraz bardziej), że na sam pomysł, iż mogą się zbliżać, trzęsie się z kolei cały Chudy :( a po zabiegu chowa się w najciemniejszy kąt woliery i nie ma "przeproś" do końca dyżuru... Zakraplanie oczu mógł jeszcze wybaczyć, ale kłucia igłą do kroplówki już nie.

W związku z tym, w pakiecie życzeń dla Rudzielca, trzymajcie kciuki jak najmocniej, by na możliwie najszybszym etapie (i w ogóle) kroplówki mogły odpaść, bo to obecnie jego największa zmora.

crestwood - Wczoraj 10:23

Wczoraj Chudy zaliczył wyjątkową wycieczkę - do domu tymczasowego :brawo: :brawo: :brawo: Miałam zaszczyt towarzyszyć mu w tym niesamowitym dniu! Po tylu miesiącach przebojów zdrowotnych, życiu w garażu, następnie w szpitaliku, Chudy nareszcie ma swój pełnoprawny pokój, ciepełko i dwie pary rąk do miziania na zawołanie :lol:

Pobyt w DT Chudy zaczął wprawdzie w stylu boidupki = prosto z transportera czmychnął za kanapę :>: Ale ale. Gdy tylko zeszło ciśnienie, a grono człowieków zmniejszyło się do jednej sztuki, okazało się, że ciekawość naszego bohatera zwyciężyła. Chudzinka wyczołgał się z kryjówki i po paru ostrzegawczych fuknięciach aparat zarejestrował takie obrazki :: :: ::



Z nieoficjalnych źródeł :wink: płyną pozytywne wieści po pierwszej nocce.
Blacha, Ewix - trzymam mocno kciuki za Was i za Chudego!

miyazawa - Dzisiaj 13:15

Cudowna wiadomość 🥰 🥰
Zana - Dzisiaj 13:35

A jednak potrzeba miziaków przegania strachy na Lachy 🥰 :wink:

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group