Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Tęczowy Most - Pele

Magdalena - Wto 24 Paź, 2023 08:20
Temat postu: Pele
Pele był kotem, który znał człowieka.. wiele lat spędził na giełdzie pod Poznaniem.
Był kotem oswojonym z człowiekiem, niestety wielu z nich od dawna obserwowało pogarszający się stan jego zdrowia..
W ostatnim tygodniu karmicielka współpracująca z nami dałą mi znać o tym, że nie wygląda najlepiej. Pele w pierwszej kolejności trafił na ogledziny do bliskiego gabinetu weterynaryjnego gdzie stwierdzono zapalenie górnych dróg oddechowych.

Wiedząc, że kot w takim stanie nie może wrócić w miejsce bytowania zorganizowałąm jego przejęcie pod skrzydłą fundacji jak również przewiezienie do kliniki w Poznaniu.

Na miejscu zaraz lekarze zajęli się nim - w pierwszych minutach dostałam telefon, że Kocurek jest na miejscu i lekarz już nim się zajmuje - w oględzinach zaraz zauważono zmianę skórną na plecach w okolicy łopatek ( zmiana na szczęście usytuowana na skórze bez cech głębokiego rozrostu w głąb tkanek - zmiana skórna- nieprzesuwalna, zlokalizowana w warstwie skórnej, brak bolesności przy omacywaniu, zmiana grubości około 1cm, wielkości 4 x 2 cm; sącząca się) Stan paszczy Pele również nie należał do najlepszych - silny stan zapalny dziąseł, kamień nazębny, braki w uzębieniu oraz złamane kły.
Zlecono badania krwi, zdjęcia rtg klatki piersiowej, wprowadzono tlenoterapię.

W obrazie RTG liczne bezpostaciowe zacienienia na całej powierzchni płuc (przewlekły proces zapalny/ zmiany przerzutowe.

Kolejne dni minęły pod monitorowaniem stanu zdrowia - wdrażaniu leczenia antybiotykowego niestety Pele nie wykazywał poprawy i wdrożono silniejsze leki.

W czwartek odbyłam kolejną rozmowę z lekarką gdzie wiedziałam, że rokowania są ostrożne.. zmieniona była struktura śledziony, a sam organ znacznie powiększony, nerki niestety również zmienione nerki - obustronnie powiększone, echogeniczność kory znacznie zwiększona, zatarte różnicowanie korowo-rdzeniowe, niewielka ilość płynu podtorebkowo.
Wątroba z niejednorodnym miąższem, brzegi płatów zaokrąglone, pęcherzyk żółciowy z obecnością dużej ilości złogów żółci.

Śledziona znacznie powiększona, miąższ niejednorodny, na ogonie oraz trzonie obecne okrągłe guzy o echogeniczności i miąższy zbliżonym do reszty miąższu śledziony; głowa śledziony objęta procesem rozrostowym znacznie powiększona - zlokalizowana pomiędzy żołądkiem a nerką lewą.

Badanie USG klatki piersiowej wykazało
- obecność linii B lewostronnie oraz prawostronnie
- brak płynu w worku osierdziowym
- obecność płynu w jamie opłucnej

Mieliśmy ogrom szczęścia, bo w czwartek obecny był również kardiolog, który w badaniu kardiologicznym wykluczył obrzęk kardiogenny.

W związku z obrazem USG jamy brzusznej mogliśmy podejrzewać rozsiany nowotwór bądź choroby zakaźne innego tła. Obraz płuc mógł wskazywać na stan związany z zapaleniem lub zmianami nowotworowymi.
Badanie morfologiczne bez znaczących odchyleń co często zdarza się u kotów z chorobami tła nowotworowego.


W piątek odbyłam z Pele wizytę nefrologiczną gdzie w obrazie usg klatki piersiowej prawej strony - uwidoczniono pojedyncze artefakty linii B w płucu prawym, natomiast z lewej strony były już liczne właściwie pokrywające cały obraz lewego płuca. W obrazie nerek płyn podtorebkowy już niewidoczny. Pobrano do badań materiał ze zmian śledziony oraz płyn z klatki piersiowej.



W trakcie badania Pele wpadł w duszności, stracił przytomność, gdzie natychmiast przystąpiliśmy do reanimacji, niestety stan Pele był na tyle zły a reanimacja nie przynosiła efektu odstąpiliśmy od przywracania go do życia....


Pierwszy raz namacalnie czułam jak ode mnie zależy kocie życie.. naprzemiennie z lekarzami uciskałam klatkę piersiową Pele.. byłam z nim od początku do końca jego drogi.. żałuję, że nie mogłam mu dać więcej.. tak jak mu obiecałam szepcząc do ucha, że wyjdzie z tego, że znajdę mu dom na jaki zasługuje.. że wyzdrowieje, a ja zrobię wszystko byś wyszedł z tego..

Niestety los postanowił inaczej.. odszedłeś, pozostawiając po sobie pustkę w moim sercu..
Moim celem zawsze było wyciąganie takich kotów jak Ty - z piekła jakie stworzyli ludzie..

Nie wiem czy mogłam zrobić więcej dla Ciebie kochany.. ale mam nadzieję, że wiesz ile dla mnie znaczyłeś i jak bardzo się starałam z lekarzami byś miał wszystko co najlepsze.
Mam nadzieję, że te kilka dni otoczone miłością i opieką przyćmiły lata pomijania Cię na ulicy, ignorowania Twojego istnienia..


Żegnaj Pele.. nie zapomnę Cię łagodny olbrzymie...




Cotleone - Wto 24 Paź, 2023 10:46

:cry:
Morri - Czw 02 Lis, 2023 14:43

do zobaczenia kocie... gdzieś... kiedyś...
KrisButton - Czw 02 Lis, 2023 17:53

Tak do zobaczenia Pele. Bądź tam szczęśliwy, czekaj z innymi, spotkamy się...
Madzia :hug:

Johanna - Nie 05 Lis, 2023 13:29

Madziu… Tak bardzo mi przykro :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group