Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

Znalazły dom - Żaba

fuerstathos - Wto 08 Kwi, 2008 19:04
Temat postu: Żaba
28.02.2008
fuerstathos napisał/a:

Żaba - kotka z Lecha, ok. 3-letnia.

Koteczka ma jakiegoś wirusa, gile z nosa, strasznie charczy i rzęzi. Podawanie leków wcale nie jest łatwe - tabletki, syropek i krople do nosa. A dziewczyna przez ten katar chyba ma problemy z węchem i wcale nie chce jeść podsuwanych przysmaków :(

Jednak kotka jest już u mnie i teraz jej nie odpuścimy :twisted:
Z klatki (zamkniętej i zabezpieczonej zgodnie z moją wiedzą nt. klatek oraz posiadanymi umiejętnościami) zwiała w kilkanaście sekund :twisted: Ale grzecznie wróciła.

No i kota jest niesamowicie proludzka, uwielbia mizianie, wywala brzuchol, nadstawia łepek do głaskania, u weta ideał, można przytulać, nosić,....


Kilka fotek





29.02.2008
fuerstathos napisał/a:

Kurde, Żaba nie chce jeść :( Poliże trochę i nie je. Ma postawionych 5 misek, w każdej przysmaki i nic :? Nawet tuńczyk nie działa. Myślę, że to przez te smarki - mam wrażenie, że ona zapachu jedzenia nie czuje. Kupię jeszcze kiteketa, bo podobno to jadła.

fuerstathos napisał/a:

okazuje się, że zarówno tuńczyk, gotowany kurczaczek, mleko dla kotów, animonda carny, tacki animondy są be, za to whiskas jest smaczny :evil:



02.03.2008
fuerstathos napisał/a:

Koteczka jest przecudowna i kochana. Po tym podawaniu leków (którego nienawidzi) nadal nas lubi Paweł z nią powalczy przy podawaniu leków i zaraz w następnej sekundzie może ją głaskać, a ona tego chce. Tylko raz po tych torturach zdecydowała sie olać otoczenie klatki Kotka jest bardzo proludzka, ale widać że lubi być niezależna. Natomiast wcale nie drapie i nie gryzie w sytuacjach stresowych.



09.03.2008
fuerstathos napisał/a:

Żabie niestety się nie poprawia za bardzo Po pierwszych dniach u mnie widziałam postęp, ale teraz zastój lub wręcz pogorszenie. Co gorsze, kotka podczas tygodnia u nas schudła z 3,9 do 3,2 kg I nie chce jeść. Jednego dnia podje whiskasa, animondę i kurczaka, a następnego nic na niej wrażenia nie wywiera. Czasami popija mleczko z miodem, ale też bez zbytniego entuzjazmu. Brak mi pomysłów, co jeszcze jej podawać. Nawet na tuńczyka nie reaguje.
I żeby nie było momo wszystko za wesoło ma jakieś dziwne napady, gdzy zaczyna ni to kaszleć, ni to się dusić.... Oczywiście tylko w domu, wetce nie pokaże tego.


fuerstathos napisał/a:

Żaba pochrupała trochę suchego RC. Żaneta zabroniła dawać suchego, ale uznałam że niech zje już cokolwiek - i smakowało.
Tak wygląda bufet Żaby


od lewej tuńczyk, tacka animondy z ginko, mleczko z miodem i wit. C, whiskas i woda
whiskasa trochę pojadła, za to tuńczyk wczoraj był dobry, dziś jest be :roll:

opracowaliśmy nową metodę na podawanie zastrzyków - trzymam Żabę w ramionach, Kinga od przodu ją zagaduje, a Paweł daje zastrzyk :lol:
jeszcze mam obie ręce i twarz nienaruszoną :cool:



14.03.2008
fuerstathos napisał/a:

Żaba jest cudowna :love: Zachowuje się lepiej niż niejeden kot domowy. Tylko jak idzie na spacer po pokoju, to przede wszystkim sprawdza, co widać za oknem.

Tylko choróbsko oporne :(

Zaczynam się zastanawiać, czy to nie jakaś niedoleczona poprzednia infekcja i czy ona nie jest przypadkiem w stylu Cleo :?



17.03.2008
fuerstathos napisał/a:

drevni.kocur napisał/a:
co u żaby?


niestety ciąg dalszy głodówki :(

zaraz idziemy do wetki, zamówimy recovery i bedziemy strzykawką chyba karmić, bo już nie wiem co robić :?

ogólnie chodzi, daje sie głaskać i nie wygląda na umierającą
ale cały czas charczy, no i nie je :? ciągle na antybiotykach

za to dużo pije - wypija ponad 200 ml wody na dobę
wydaje mi sie to dużo, muszę sie Żanety dopytać czy to nie powinno być niepokojące
myślę, że chyba zrobimy jej badania moczu i krwi :?

poza tym panna leje na stojąco i musieliśmy wstawić kuwetę krytą do klatki, bo mi pokój zasikała :evil:

chyba tak wymagającego kota jeszcze nie mieliśmy: zastrzyki, tabletki, syropki, calopet, siemię lniane (którego cholera nie ma już z czym podawać, bo nie chce jeść), parówki... :roll:


20.03.2008
fuerstathos napisał/a:

drevni.kocur napisał/a:
słuchaj, może skoro ona nie je, ale pije duzo, to jej podawać rosół na wzmocnienie? robiłam tak z kotką chorą na zapalenie oskrzeli - też z brakiem apetytu, i zdało egzamin. kicia piła. to był ciut tłustszy wywar z mięsa, bez dodatków.

po świętech mam na 2 zmianę, więc tylko rano mogę ewentualnie Ci pomóc.

Co to jest recovery? coś jak convalescence?


Z rosołem próbowaliśmy - powąchała i olała, za to jak 2 minuty później wstawiłąm wodę, to się napiła

Recovery to taki pasztet wet. RC, ma dużo kalorii, podobno jest smaczny i można podawać strzykawką - co też czynimy. Wyglądamy potem mniej więcej jak Gabi po śniadanku Strzykaweczką podajemy równiez calopet. Ze dwie godziny dziennie schodzą na "zabawy" z Żabą.
Ale dziś tak jakby mały postęp. Wczoraj wieczorem panna dostała 1/4 fileta surowego z kurczaczka, a obok podłożyłam łyżeczkę recovery. Rano już leżał tylko mały kawałek kurczaka, jednak jak weszłam do pokoju po raz drugi, to już był zjedzony a recovery wylizana . Do tego zjadła w nocy garść whiskasa, a dziś tak ze 20 g pasztetu z królika gourmeta Za to wcale zainteresowania nie wzbudzają już szasetki whiskasa.
Ogólnie już sama nie wiem, co i kiedy jej smakuje. Jednego dnia je, drugiego już nie

Jeśli chodzi o charczenie, to obserwujemy powolną poprawę. Dziś znów idziemy do osłuchu.

No i tak jak Nina pisze, kotka jest naprawdę przemiła. Czasami tylko jak za długo jest sama w pokoju, to nas woła i chce aby ją głaskać.

I ostatnio wylyśliła, że jak robimy parówkę, to może schować się do krytej kuwety :twisted:



01.04.2008
fuerstathos napisał/a:

Żaba po sterylce, powoli dochodzi do siebie (bo sterylka była wieczorem)



02.04.2008
kiniek napisał/a:
noc po sterylce byla ciężka, Żaba dostarczyła wielu wrażeń - niestety niezbyt pozytywnych. Z wieczora jak dochodziła do siebie zaczęła na mnie warczeć, tak zupełnie bez wiekszego powodu bo ją miziałam i nawet główkę nadstawiała wiec nie wiem o co jej chodziło. Jak już na mnie nawarczała to przestalam ją dotykać i zostawiałm w spokoju żeby odpoczywała. Jak już się kładalam spać - kolo 1 w nocy to narobiła wielkiego hałasu - zaczęła się rzucać w klatce na wszystkie strony, jak zupełnie dziki kot. Pomyślałam, że próbuje wejść na kuwetę ale jeszcze nie jest sprawna wiec jak ja wsadzę to się uspokoi, jak tylko otworzylam klatkę i ja wstawiłam na kuwetę to panna natychmiast z niej zlazła i uciekła jakby mnie pierwszy raz na oczy widziała, nawiała prosto pod kanapę z pod ktorej ani myślała wyleźć a spojżenie miala takie, że nie odważylam się tam ręki wsadzić. Podeszłam więc do klatki wzięłam talerzyk i wyłożylam Whiskasa - wtedy przyleciała jakby nigdy nic, ale żarcia nie ruszyła. Wsadzilam ją do klatki to jeszcze kilka razy się tak rzucała no i oczywiście wyciągnęła sobie wenflon, więc jeszcze była akcja ściągania jej tego z łapki bo i tak już nie mialoby sensu żeby z tym łaziła, bandaż jej zwisał i przeszkadzał, a ona wściekle łapką machala na boki. W nocy juz chyba trochę zaczęła reagować na swoje imię i jak do niej mówilam to zaprzestawała skoków. Kolejna próba uspokojenia głaskaniem skonczyła się nawianiem z klatki ale zablokowałam jej drogę pod kanapę więc siedziała pod krzesłem. Pokazałam jej grzebień, miżnełam nim po glowie i już później mogłam jej dotknąć. Rano sprzątałam pobojowisko jakie było w klatce (cała miska wylanej wody+żwir+whiskas), wtedy panna już byla całkeim spokojna i nieodstępowała mnie na krok, wręcz sama mi podchodziła pod rękę, momentami tylko jak probowala się umyć to miala delikatne podrygi tak jakby sie kaftanika wystraszyła. Mam tylko nadzieję, że przez to nocne szaleństwo nic sobie nie zrobiła.


kiniek napisał/a:
byliśmy dziś na kroplówce z Żabą - dała niezly popis, zaczyna panikować jak tylko się jej dotyka a jak się wbija igłę to dopiero jest cyrk, raz nam zwiała i trzeba było kłuć ponownie - przez cały czas złowrogo warczala na nas ale po wszystkim zachowywala się jakgdyby nigdy nic, jeszcze momentami ma efekt elektrycznego kota, ale czuje się chyba ok, śpi na kanapie i wcina kurczaka :) nocne odpały były spowodowane pochodna morfiny - jednym słowem Żaba ćpać nie może ::

fuerstathos - Wto 08 Kwi, 2008 19:07

Żabol to kot kanapowy



lubi głaskanie...


... i uwielbia czesanie


Kto się zakocha?

kiniek - Sro 09 Kwi, 2008 16:20

Żaba dziś już ma ściągnięty kubrak :P dobrze, że zabrałam grzebyk i zaraz po ściągnięciu zdążyłyśmy ją wyczesać bo Żabol zaraz zaczeła się intensywnie myć, pani wet jest pod wrażeniem charakteru Żabola :: młoda jest przekochana, mogłaby być głaskana i czesana godzinami :roll: (aż wyłysieje :lol: )
fuerstathos - Nie 13 Kwi, 2008 14:17

Żabol ciągle charczy :( I jedzenie też nie wzbudza wielkiego entuzjazmu - tzn. je już znacznie lepiej, ale mogłaby więcej. Pasty typu calopet czy odkłaczającą zlizuje Kindze z ręki :lol:
Odkłaczającą podajemy od czasu, kiedy to Żabcia zarzygała nam kanapę :twisted:

fuerstathos - Wto 15 Kwi, 2008 19:15

Dzisiejsza sesja






Piękna jest :love:

Niestety do obsługi Żaby mamy za mało ludzi :( Potrzebny jest wolontariusz na 12 godz dziennie do głaskania oraz do machania myszką. My już nie dajemy rady :roll:

drevni.kocur - Wto 15 Kwi, 2008 19:39

ale ona jest śliczna! taka w brąz wpadająca. nie wierzę, że nikt się tym pysiem nie zachwyci. :wink:
fuerstathos - Sob 26 Kwi, 2008 17:24

Żabol je coraz ładniej i prawie wszystko :D
Dziś zjadła nawet niedawno wzgardzonego tuńczyka.
Uwielbia zabawę myszką i głaskanie. No i pokochała kanapę, prawie jej nie opuszcza :roll: Za to nie zauważyliśmy, aby łaziła po meblach :cool:

Niestety ciągle charczy, podajemy kropelki, robimy inhalacje...

fuerstathos - Nie 27 Kwi, 2008 14:03

Nie wiemy, kiedy uda się zrobić Żabie ładne zdjęcie poza kanapą :lol: Dzisiejsza sesja na czerwonym tle

kochany kot do głaskania



zabawy



i trochę straszne :wink:


fuerstathos - Czw 01 Maj, 2008 10:58

Paweł sie dziś zdziwił, jak powiedziałam że Żaba ma jakieś 3 lata - myślał, że jest młodsza od Cleo, bo zachowuje się jak kociak :) Może była niedopieszczona w dziecińskitie i teraz wymaga ciągłego głaskania lub zabawy z myszką. Jak za długo siedzi w pokoju sama, to zaczyna nas wołać.
Ogólnie to cudowna kotka, tylko szkoada, że ciągle nie jest zdrowa :(

fuerstathos - Czw 01 Maj, 2008 11:05

i jeszcze dzisiejsze foty





jednak zdjęcia na czerwonej kanapie są ładniejsze, niż na podłodze :)

drevni.kocur - Nie 04 Maj, 2008 20:30

no wiesz, fufu, nic nie przebije czerwonej kanapy ::

Żabciu jesteś śliczna!

a suche żabol je? czy be?
może royalek chociaż? :cool:

fuerstathos - Nie 04 Maj, 2008 20:41

drevni.kocur napisał/a:


a suche żabol je? czy be?
może royalek chociaż? :cool:


Żabcia już je dość ładnie, głównie royalka :diabel:

fuerstathos - Pon 05 Maj, 2008 20:46

Żabcia wcale nie jest zainteresowana wyjściem na nasz piękny osiatkowany balkon :?
Za to podbiega do każdej wchodzącej do pokoju osoby w nadziei, że znalazła kogoś do głaskania :) A gdy widzi człowieka na kanapie, to ładuje mu się na kolana.

Żeby nasze koty tak chciały...

fuerstathos - Nie 18 Maj, 2008 14:17

Sprawdziliśmy co by było, gdyby Żabcia miała żyć z innymi kotami :D
Otóż Żabol nie przejmuje się niczym, zaciekawiona biegnie inne koty obwąchiwać i nie zraża się ich syczeniem.
Za to nasze koty są ewidentnie anty-kocio nastawione :roll: Felek przerażony się chowa, Kotek chyba zamierza zamordować przybysza, a Cleofas syczy :shock:

fuerstathos - Wto 20 Maj, 2008 18:25

Żaba niestety odkryła, że można wymusić głaskanie włażąc człowiekowi siedzącemu przed kompem na klawiaturę :lol:
Już nie mogę powiedzieć, że jest to bardzo grzeczny kot, bo jest to bardzo nachalny kot. No chyba że ktoś takie lubi ;)

kiniek - Wto 20 Maj, 2008 19:32

dziś będą zdjęcia z cyklu - zmęczony Żabol ::

proszę zwrócić uwagę jaki piękny kadłubek zrobiła Żabcia :)


tu ziewanko pełną paszczą ::



a tu fufu nie mogła się oprzeć żeby Żabolowi migdałków nie sfotografować :cool:

Mirabel - Czw 22 Maj, 2008 12:03

Żaba interesuje się też światem zewnętrznym , za wszelką cene ;)


fuerstathos - Wto 27 Maj, 2008 22:52

Żabcia biega z naszymi kotami. Ogólnie sympatii sobie nie zdobyła, nawewt Cleo próbuje jej przylać :roll:

Niestety ciągle charczy i sapie. Nadal dostaje kropelki do nosa, jednak chyba powtórzymy kurację antybiotykową, bo było już lepiej.

pantea - Sro 28 Maj, 2008 08:47

fuerstathos napisał/a:
Żabcia biega z naszymi kotami. Ogólnie sympatii sobie nie zdobyła, nawewt Cleo próbuje jej przylać :roll:

Niestety ciągle charczy i sapie. Nadal dostaje kropelki do nosa, jednak chyba powtórzymy kurację antybiotykową, bo było już lepiej.


Może to charczenie powoduje takie negatywne emocje u innych kotów

gosiak - Sro 28 Maj, 2008 10:45

pantea napisał/a:
fuerstathos napisał/a:
Żabcia biega z naszymi kotami. Ogólnie sympatii sobie nie zdobyła, nawewt Cleo próbuje jej przylać :roll:

Niestety ciągle charczy i sapie. Nadal dostaje kropelki do nosa, jednak chyba powtórzymy kurację antybiotykową, bo było już lepiej.


Może to charczenie powoduje takie negatywne emocje u innych kotów


A wiadomo dokładnie co jej jest? Bo ostatnio na forum miau dziewczyna opisuje leczenie kota, który miał problem z zatokami, chyba też podejrzenie astmy, w każdym razie po długich kuracjach jakiś wet wpadł na pomysł i przebadał go dokładnie, okazało się, że ma jakiś rodzaj grzyba w zatokach, teraz dostaje leki przeciwgrzybicze. Pytam, bo np. przy grzybicy wewnątrzustrojowej takie ogólne antybiotyki mogą narobić więcej szkody niż pożytku.

kiniek - Sro 28 Maj, 2008 16:19

zdaje się, że kropelki na grzyby też już przerobiliśmy, w zasadzie to Żabie potrafi się poprawić do tego stopnia że oddycha zupełnie bezgłośnie, natomiast wtedy zaczyna kaszleć bo wszystko spływa na oskrzela, najgorsze jest to, że te jednodniowe poprawy następują chyba zupełnie przypadkowo - pierwsza była po witaminie A albo po soli fizfologicznej a druga całkiem niedawno i też zupełnie przypadkowa bo cały czas dostawała ten sam zestaw leków, jest jeszcze możliwośc, że to polip ale to też stoi pod znakiem zapytania, a sprawdzenie tego wiązało by się z rozcinaniem podniebienią miekkiego :?
gosiak - Sro 28 Maj, 2008 16:38

eeeeee z tą diagnostyką w nas w weterynarii, to jest kompletna kicha... przerabialiśmy to dość boleśnie przy Toli :roll:
fuerstathos - Czw 05 Cze, 2008 23:54

Biedna Żabcia znów w izolatce, bo czarny psychopata coś do niej czuje :roll:

I ciągle na lekach, i ciągle charczy...

kiniek - Sob 21 Cze, 2008 11:45

chwilowo Żabol ma przerwę w lekach, dziś wydaje mi się że jest ciut głośniejsza, ale to też może być spowodowane zmianami pogody :? w poniedziałek pójdziemy na osłuch i zobaczymy
a tak z innej beczki to zachowuje się jak kociak - chlebem powszednim jest, że nad ranem budzę się przynajmniej z jedną myszką w łóżku (częściej nawet z dwoma lub trzema) i to wcale nie jest tak, że Żaba sobie je wnosi na łóżko jako przytulanki :cool: w nocy to ona idzie na łowy i potrafi przez dwie godziny tak sobie latać po moich nogach z tymi myszami :twisted:
dziś miała zabawę bo wleciała ćma do pokoju (o 4 nad ranem :evil: ) próbowałam ją uratować, ale Żaba była szybsza i wniosła mi ją na łóżko (co skutkowało tym że stałam i bezradnie patrzyłam na wlakę Żaby i ćmy i spać mi się odechciało) później ćna nawiała więc Żaba łaziła i jej szukała a na końcu zagnała ją za moją szafkę nocną i warowała tak pewnie do białego rana :roll:

Nina - Sob 21 Cze, 2008 11:49

bo ona dba o Ciebie - nie chce, żeby Cię coś pogryzło w nocy - a skąd ona ma wiedzieć, które robalki co robią ;)

a w ogóle to kot na robale to najlepszy sposób - ja nie pamiętam od kiedy jest Maryśka, żeby mi cokolwiek kiedyś nad uchem brzęczało czy siedziało na ścianach

chociaż czasem jest trochę obleśne jak Marycha łapie jakieś świństwa i daje Dropsowi do zjedzenia :cool:

kiniek - Sob 21 Cze, 2008 12:16

Nina napisał/a:


chociaż czasem jest trochę obleśne jak Marycha łapie jakieś świństwa i daje Dropsowi do zjedzenia :cool:


a co sama będzie paskudztwa zjadała :: a Dropsik pewnie szcześliwy, że prezenty dostaje :roll:

Nina - Sob 21 Cze, 2008 12:41

kiniek napisał/a:
Nina napisał/a:


chociaż czasem jest trochę obleśne jak Marycha łapie jakieś świństwa i daje Dropsowi do zjedzenia :cool:


a co sama będzie paskudztwa zjadała :: a Dropsik pewnie szcześliwy, że prezenty dostaje :roll:


pewnie, że szczęśliwy :) sam by raczej nie upolował :wink:

kiniek - Sob 21 Cze, 2008 14:17

oj już nie przesadzaj, na pewno by dorwał jakąś muchę z jednym skrzydełkiem i dwoma nóżkami :lol:
Nina - Sob 05 Lip, 2008 14:43

i gdzie ta Żabka poszła ???
fuerstathos - Sob 05 Lip, 2008 15:29

Nina napisał/a:
i gdzie ta Żabka poszła ???


Żabcia jednak nie poszła, mimo iż była już pod drzwiami. Ale domek poczeka.

Zdjęcie rtg wykazały zmiany w zatokach, zmiany w płucach i w związku z tym sprawdzamy, co jeszcze da się zrobić. W poniedziałek pobierzemy coś z zatok do badań i zobaczymy z czym jeszcze walczyć.

Ogólnie nie jest źle, były gorsze przypadki, ale Żaba nie będzie już nigdy całkiem zdrowym kotem, pozostanie specjalnej troski, tak jak Cleofas. Jest nawet lepiej niż w przypadku Glutka, bo mała rosła i rozwijała się z infekcją, a Żabola to dopadło gdy była dorosła. Jednak infekcja bardzo długo trwała, pewnie jest to niedoleczona zaraz z ubiegłego roku, dlatego zmiany są poważne.

Pozostaje tylko dalej żabola katować (Paweł się tym zajmie ;) ), trzymać kciuki (to Wasze zadanie) no i płacić (o to pomęczymy Anię Z)

fuerstathos - Pią 01 Sie, 2008 07:51

Badania smarków nie wykazały na szczęście żadnych bardzo groźnych bakterii. W chwili obecnej podajemy jeszcze leki, mam nadzieję, że to już ostatnia seria.
Ania - Pią 01 Sie, 2008 21:07

Ja też mam taką nadzieje, chociaz jak ciebie Aniu nie było i byłam u kingi charchot bł nienajciekawszy powiem szczerze.... :neutral:
fuerstathos - Sob 02 Sie, 2008 10:50

Ania napisał/a:
Ja też mam taką nadzieje, chociaz jak ciebie Aniu nie było i byłam u kingi charchot bł nienajciekawszy powiem szczerze.... :neutral:


w porównaniu do tego, co było kilka miesięcy temu, to już nie charkot ;) jest o niebo lepiej niż było, czasami wcale jej nie słychac
Cleo też kiedyś charczała, dziś prawie jej nie słycha - może Żabie też przejdzie :)

fuerstathos - Sob 23 Sie, 2008 13:02

no i się wyprowadziła...
fuerstathos - Wto 26 Mar, 2013 19:33

Żabcia odeszła :cry:

nerki

Ania Z - Wto 26 Mar, 2013 19:42

['] :(
brynia - Wto 26 Mar, 2013 19:50

['] :(
pantea - Wto 26 Mar, 2013 19:56

:( [']
Katarzyna - Wto 26 Mar, 2013 20:40

[']
anastasia - Wto 26 Mar, 2013 20:45

:( [*]
Kri - Wto 26 Mar, 2013 21:02

[*] :cry:
Morri - Sro 27 Mar, 2013 02:40

['] :cry: :cry: :cry:
kfiatek - Sro 27 Mar, 2013 08:58

:cry: [']
uta - Sro 27 Mar, 2013 14:35

['] :(

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group