Byłam dzisiaj w Puciakiem u weta - dr uważa, że wylizuje się ze stresu, ale ma jakąś infekcję na uszku - prawdopodobnie grzyba, dostał antybiotyk, zobaczymy co dalej.
Dziękuję razem z Puciakiem. Uszko wygląda nieco lepiej, ale nie na tyle, żeby obyło się bez antybiotyku ;/
Ale Pucisław jest Dzielny i Wspaniały, więc w nagrodę dostał nową piłeczkę i sobie biega z piłeczką i merda ogonkiem <3
smellxoxo pisze:Dziękuję razem z Puciakiem. Uszko wygląda nieco lepiej, ale nie na tyle, żeby obyło się bez antybiotyku ;/
Ale Pucisław jest Dzielny i Wspaniały, więc w nagrodę dostał nową piłeczkę i sobie biega z piłeczką i merda ogonkiem <3
smellxoxo pisze:Byłam dzisiaj w Puciakiem u weta - dr uważa, że wylizuje się ze stresu, ale ma jakąś infekcję na uszku - prawdopodobnie grzyba, dostał antybiotyk, zobaczymy co dalej.
Biedne Pucidło - ciągle coś.. ;/
A czym sie biedak stresuje?
„Mimo to wolał być nieobecny całkowicie niż być tylko w części i brakującą resztą udawać. Dlatego był tak niezwykły dla ludzi, którzy go znali. Jeśli znalazł się w ich pobliżu, był dla nich całym sobą. Albo nie było go w ogóle.”
Wciąż walczymy z uchem, z nieładną sierścią, a czym się Pucisław stresuje- nie wiem Mam wrażenie, że brakuje mu kogoś do towarzystwa, zwłaszcza jak jesteśmy w pracy. Ciumka sobie suty
Pucisław został przyszywanym tatusiem Jest zachwycony kociałkami i wciąż je liżę i bawi się z nimi i je zaczepia Cudownie odżył, musiało mu bardzo brakować kociego towarzystwa