Wet. obejrzała wczoraj Duśka i na razie nic z tego nie wynika Antybiotyk już odstawiony. Mamy cycka jodynowac i okładać altacetem (czy jak to się nazywa) i czekamy co z tego wyniknie. Albo się wszystko ładnie rozejdzie albo, jeżeli cos tam jeszcze jest to wydzie... Zewnętrznei cycuch juz wygląda ładnie ale pani Żaneta wyczuwa jeszcze jakeś zgrubienia.
Znowu się odwleka szczepienie Dusiołka. Za tydzień kontrola.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Duśka jest niesamowita. Dzisiaj rano przywitała nas leżąc sobie zrelaksowana na fotelu w naszym pokoju. I co najfajniejsze nie zwiała jak sie zbliżyłam żeby ją pogłaskać.
Ona takie cuda wyczyni tylko rano i wieczorem. W ciągu dnia jest nadal wypłosz. Ale znacznie mniejszy niż na początku. Do żarcia jest I. Nie straszny jej Yoda, Bleki i Gaduś razem wzięci Wszystkim wyciagnie spod nosa smaczny kawałek
Żeby chciała się pokazywac od tej najsłodszej strony jak domki potencjalne przychodzą...
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Od dłuższego czasu usiłuje zrobic filmik, żeby pokazać jakie słodziaki odstawia Dusia. A ten koci małpiszon jak tylko włącze aparat przetaje brykać i się na mnie gapi
Jest przesłodka.
Mam nadzieję,że sie wkońcu uda to uwiecznić.
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Ja ostatnio doszłam do wniosku, że to może takie geny. Figa też jest pulpecikiem, a je bardzo mało. I teraz serio mówię, bo ja im daję głównie mokre, więc wiem mniej więcej ile jedzą. Bardzo lubi "puszeczki", ale zjada mniej niż wynosi przewidywana dawka dzienna na kota i to o 1/3 do połowy, a kluska z niej piękna Gonimy ją po mieszkaniu - biega i goni sznurówkę dla fitnessu Co schudnie trochę, to znów "puchnie"