Rollo
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Rozczulająca fotka... Sis, jesteś WIELKA i sercuszko masz orgomniaste! Nie dziwię się, że Rollo tak się zmienił 

"-A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść? - spytał Krzyś, ściskając misiową łapkę - Co wtedy?
- Nic wielkiego - zapewnił go Puchatek - posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika..."
- Nic wielkiego - zapewnił go Puchatek - posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika..."
Rollo (ten oryginalny) też sprawia wrażenie groźnego, ale przytulić do kobitki też się lubi.
Ech, Marinella, Ty i te Twoje imiona. Jeszcze Tyriona nam trzeba,
Kotkumamrotku, świetna robota. Monster okiełznany w 100%

Ech, Marinella, Ty i te Twoje imiona. Jeszcze Tyriona nam trzeba,

Kotkumamrotku, świetna robota. Monster okiełznany w 100%


Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń

no jeszcze nie do końca okiełznany - przegania mi kocią trzódkę - po prostu siedzi i patrzy, a nie daj Boże machnie łapą - no to kwik co najmniej jakby mordowanie jakieś sie działo...
Ale robi wrażenie samymi rozmiarami, po uszach też widać, ze zaprawiony w boju...
Co tu zrobić, by to jednak rezydenci czuli sie jak u siebie w domu, a Rolek był uprzejmym gościem...
a to na dowód, ze Jego Wysokość Rolencja jest naprawdę wielka - a raczej wysoka - muszę go jeszcze trochę podpaść wszerz:)
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
drapak jeden z dwóch, ale teraz Rollo go okupuje - tzn. wnetrza nie, bo zapomniałam dodac, ze Rollo ma jeszcze jedną cechę idealnego kota - ale chyba jako jedynaka - coraz bardziej się w tym utwierdzam... - jest zwierzem parterowym - wskakuje tylko na krzesło i łóżko, ALE pod jednym warunkiem - że jest tam jakiś ludź... Zawsze nabijałam się z właścicieli futrzaków, którzy twierdzili, że ich futro jest wyjątkowe, bo absolutnie nie skacze po blatach - no nie, absolutnie nie - jeśli właściciel patrzy;) no, a tu mam przykład, że takie koty jednak istnieją!!!! nie wiem jeszcze, czy to kwestia jakiegos urazu, a przede wszystkim - czy to na stałe, ale Rolek jest u nas już miesiąc (!), czuje sie bardzo pewnie, ale cokolwiek, co jest wyżej niż parter - zaznaczam, że bez człowieka - absolutnie go nie interesuje...
Tu Rollo ze Stefkiem - wydawało sie, że jest już w miarę oko...

Tekluta jest bardziej nieprzejednana i ostra - jak to baba;)

Tu Rollo ze Stefkiem - wydawało sie, że jest już w miarę oko...
Tekluta jest bardziej nieprzejednana i ostra - jak to baba;)

- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Byliśmy z Roleczkiem na kontroli uszu - nie wiem, kto bardziej był zestresowany tą wizytą - Rollo, personel czy ja - po ostatnich ekscesach (normalnie walka - owijanie w koc począwszy od załadunku i dwa koce w gabinecie - a i tak krew się polała - i to nie kocia - więc w sumie nawet nieźle;)
Nie pisałam o tym nie chcąc Rolkowi złej sławy przysporzyć - no i miałam rację - kot okazał się aniołem!!!! no przyznam, ze bez owijanki transportera nie zaliczyliśmy, ale to ze względu na rozmiary kocurrra, zwłaszcza w pozycji na lotokota:) później już MIODZIO - nie była potrzebna nie tylko dodatkowa para rąk, ale nawet jakikolwiek koc!!!! Rollo po prostu sobie grzecznie leżał i cierpliwie czekał na koniec oględzin - zresztą dość długich i niekomfortowych - uszy zwłaszcza, a przy badaniu żeber, kiedy to ostatnio gryzł i lał pazurami - trochę pomiaukiwał sobie - i tyle... Dodam tylko, że wszyscy byli w szoku
Rollo po prostu udawał - a teraz z wszystkich sie nabija

Czym jeszcze mnie zaskoczy....
Nie pisałam o tym nie chcąc Rolkowi złej sławy przysporzyć - no i miałam rację - kot okazał się aniołem!!!! no przyznam, ze bez owijanki transportera nie zaliczyliśmy, ale to ze względu na rozmiary kocurrra, zwłaszcza w pozycji na lotokota:) później już MIODZIO - nie była potrzebna nie tylko dodatkowa para rąk, ale nawet jakikolwiek koc!!!! Rollo po prostu sobie grzecznie leżał i cierpliwie czekał na koniec oględzin - zresztą dość długich i niekomfortowych - uszy zwłaszcza, a przy badaniu żeber, kiedy to ostatnio gryzł i lał pazurami - trochę pomiaukiwał sobie - i tyle... Dodam tylko, że wszyscy byli w szoku




Rollo po prostu udawał - a teraz z wszystkich sie nabija


Czym jeszcze mnie zaskoczy....
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń