Babsi i Pippin
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Juhuuu ale fajne jest tymczasowanie
gadziny zwiały z klatki w nocy i o 3 robiły taki jubel, że wylądowały w łazience. Tam panoszą się i z miną królowca rozpracowały papier toaletowy na... puzzle
Bogui dzięki, nie miałabym co robić
pazurro obcięte, bez protestów, Babsi łaskawie wyłazi spod szafki i łypie okiem. Wiem, że jej się podoba ale się wcale nie chce do tego przyznać. Pippin nadal wycofany ale micha z mokrym sprawia, że nawet głaskanie przestaje być niepokojące. Są mega łagodne, dziecioodporne i wspaniale rozbójnickie. Będzie dobry materiał na kochające koty.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
Bo by to były słabo adopcyjne zdjęcia
Kilka dni nas nie było, w tym czasie kociaki obracają w ruinę łazienkę, wszystko musi wylądować w zębach, boczą się jeszcze na mnie ale cierpliwie znoszą grzebanie przy łapkach (obcinanie igiełek). Planuję je wreszcie wypuścić na salony, tylko nieco ogarnę wszystko co da się przegryźć i rozdrapać
i będą zdjęcia bo teraz to lipa
Kilka dni nas nie było, w tym czasie kociaki obracają w ruinę łazienkę, wszystko musi wylądować w zębach, boczą się jeszcze na mnie ale cierpliwie znoszą grzebanie przy łapkach (obcinanie igiełek). Planuję je wreszcie wypuścić na salony, tylko nieco ogarnę wszystko co da się przegryźć i rozdrapać
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
Dawaj, dawaj. 
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
-
KASIAIKRZYS
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 lut 2014, 15:25
- Lokalizacja: Poznań Stare Miasto
Pół dnia polowania na koty z aparatem i same mazgi
Babsi zaliczyła noski-noski ze Smalcem, generalnie korytarz malud a reszta na salonach. Dopiero się rozpędzają ale już psia miska wylizana (posiadaczka miski nie przejawia chęci integrowania się z dzieći), szafki poobgryzane
i robią burdello. Babsi chodzi z wysoko zadartym ogonem i wypiętą klatą, Pippin przemyka po kątach i syczy na wszystko i wszystkich.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
Paczajcie jakiego mam oczytanego tymczasa (Pippin)

Babsi niestety albo zasuwa z prędkością maksymalną po mieszkaniu albo wyleguje się w okolicy tronu
Leże psa opanowane, kundel wykolegowany, Pippin rządzi

edit brynia: poprawiłam link zdjęcia
Babsi niestety albo zasuwa z prędkością maksymalną po mieszkaniu albo wyleguje się w okolicy tronu
Leże psa opanowane, kundel wykolegowany, Pippin rządzi
edit brynia: poprawiłam link zdjęcia
Ostatnio zmieniony 17 lip 2014, 10:10 przez Nosferatu, łącznie zmieniany 1 raz.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
Ładniuchy.
Pipin na bezczelu psa przepędził. Podoba mi się koleżka! Zbój.
Pipin na bezczelu psa przepędził. Podoba mi się koleżka! Zbój.
Kobiety i koty zawsze będą robić to, co chcą,
a mężczyźni i psy powinni się zrelaksować i powoli oswajać z tą myślą.
Robert A. Heinlein
http://www.ezopoznan.pl/
Nowe wieści od dzieci.
Oswajanie zakończone, dzieciaki w pełni akceptują miętolenie sześcioletniego wolontariusza, leją się i ganiają jak szalone (aż zaczęłam doceniać moje trzyletnie koty
). Są przekochane, mruczą jak najęte, Babsi jak John Deere, Pippin jak leciwy Ursus
Co prawda Pippin jeszcze czasami się boczy jak go próbujemy złapać, bo jak to tak, on ma inne plany... syczy jak kobra ale poza tym nic nie robi. Oba kociaki cudnie więdną w rękach jak się im obcina pazurki, cierpliwie czekają do końca zabiegu, nie ma mowy o wyrywaniu czy szarpaniu. Pełna profeska
Aaaa i wykształcamy odruch Pawłowa, na kicianie lecą na złamanie karku do łazienki, gdzie dostają miseczkę jedzenia. Śmiesznie to wygląda ale reagują bezbłędnie, no i ten galop...
Na początku tygodnia będą szczepione, bo akurat trafiliśmy na urlop weta.
Można brać i kochać.
Oswajanie zakończone, dzieciaki w pełni akceptują miętolenie sześcioletniego wolontariusza, leją się i ganiają jak szalone (aż zaczęłam doceniać moje trzyletnie koty
Co prawda Pippin jeszcze czasami się boczy jak go próbujemy złapać, bo jak to tak, on ma inne plany... syczy jak kobra ale poza tym nic nie robi. Oba kociaki cudnie więdną w rękach jak się im obcina pazurki, cierpliwie czekają do końca zabiegu, nie ma mowy o wyrywaniu czy szarpaniu. Pełna profeska
Aaaa i wykształcamy odruch Pawłowa, na kicianie lecą na złamanie karku do łazienki, gdzie dostają miseczkę jedzenia. Śmiesznie to wygląda ale reagują bezbłędnie, no i ten galop...
Na początku tygodnia będą szczepione, bo akurat trafiliśmy na urlop weta.
Można brać i kochać.
"Teraz prędko, zanim do nas dotrze, że to bez sensu" Król Julian 
