nieśmiały...
to mały diabeł wcielony
biega własnie po mieszkaniu i na wszystko warczy
stworzą z Halinką swietny duet...Panienka juz nim zainteresowana bo wrszecie coś się jej postawilo...i porusza sie w podobnym tempie
Krzysiulka jeszcze z lleko nizdrowymi oczkami-dzis juz ok
z Halyną
sama Halyna
i z ciocią Pipi plus kawałek Stacha
a Vlad właśnie pzreprowadza wykopaliska w kuwecie....aż sie cały blok trzęsie
Krzysiulka znów zasmarkana
choć on sie tym zupełnie nie przyjmuje
to najfajniejszy kociak do ludzi jakiego miałam...poza Momolcem chyba...
ogromny leloszek ale nie natarczywy...jak moj OKO
zawsze jest w poblizu....jak psiak...chodzi za czlowiekiem czeka na korytarzu az wroci...odporowadza do drzwi...
ale jesli tylko czlowiek nie ma ochoty na glaskanie Krzys czeka cierpliwie w bliskiej odleglosci...tak na wszelki wypadek
jaki sliczny jestem
i ze Stachem
i z Haliną
edit brynia: poprawiłam linki zdjęć
Ostatnio zmieniony 19 wrz 2014, 9:49 przez Katka, łącznie zmieniany 1 raz.
i dobra wiadomosć...
Halinka od przyszłego tygodnia przeprowadza sie do nowej rodzinki
Rodzinka czekała na nią dośc długi i już pewnie się nie moze doczekac wiec na osłode pare zdjęć
zabawy z wujkiem Miłoszkiem
teraz poprosimy o domke dla Krzysia i reszty ekipy
i niestety jak probuje zmienic na 400 w zdjeciu to mi je brutalnie ucina ;( wiec bez patyczkow ...
Krzys był wlasnie u wtereynarza...neistety gorne drogi oddechowe zawalone...koci sie za nami ciagnie caly czas
dostal antybiotyk i dwa wzmocnienia..jedno z jakiejsc krwi bawola ale nie wnikam
wet zaproponował podanie 3 szczepionek Zylexis...ktos sie z tym spotkal? jak pomoze to podam...ale jesli to tylko teoria to troche droga
to jeszcze Vladziulke dorzucam...
młody ma jakiegos zieleńca w oku ale nie chciałam go stresować polowaniem z wyciąganiem wiec pozował na brzydala
Vladek w najbardziej naturalnej reakcji na człowieka