
Mikuś
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Antybiotyk chyba działa, bo Mikuś zdecydowanie lepiej się czuje.
Jak do mnie trafił, to leżał i ciężko oddychał jak na tym filmiku.
A teraz szaleje z piórkiem, wskakuje do pudełek, zaczepia mnie do zabawy - filmik
Czasami faktycznie próbuje gryźć lub bije łapą (ale już chowa pazury), jednak wg mnie to jest forma zabawy.
Kot mojej Mamy ma tak samo - jak się z Nim ktoś bawi i chce już odejść, to Tygrys wtedy skacze na nogę, obejmuje ją łapkami i nie chce puścić.
Na początku wzbudzało to strach, ale teraz już wiemy, że to zabawa i Tygrys nie gryzie mocno.
Z Mikusiem chyba jest tak samo.
Dzisiaj w zabawie, złapał mnie zębami za rękę, nie wyrywałam jej i sam ją puścił. Myślę, ze jakbym próbowała ją zabrać, to pewnie tak łatwo by się nie poddał, bo traktowałby to jak polowanie.
Dzisiaj też zamiatałam pokój i Mikuś polował na miotłę.
Zachowuje się jak mały kociak
Jeśli chodzi o podawanie leków, to Mikuś jest super pacjentem
Hepatiale i Clavaseptin wcina z mokrą karmą, a Oridermyl bez problemu mogę Mu zaaplikować do uszu i jeszcze podkłada je do masowania
Apetyt też zaczął Mu dopisywać (chociaż powinien schudnąć
) - wcina mokrą i suchą.
Jak do mnie trafił, to leżał i ciężko oddychał jak na tym filmiku.
A teraz szaleje z piórkiem, wskakuje do pudełek, zaczepia mnie do zabawy - filmik

Czasami faktycznie próbuje gryźć lub bije łapą (ale już chowa pazury), jednak wg mnie to jest forma zabawy.
Kot mojej Mamy ma tak samo - jak się z Nim ktoś bawi i chce już odejść, to Tygrys wtedy skacze na nogę, obejmuje ją łapkami i nie chce puścić.
Na początku wzbudzało to strach, ale teraz już wiemy, że to zabawa i Tygrys nie gryzie mocno.
Z Mikusiem chyba jest tak samo.
Dzisiaj w zabawie, złapał mnie zębami za rękę, nie wyrywałam jej i sam ją puścił. Myślę, ze jakbym próbowała ją zabrać, to pewnie tak łatwo by się nie poddał, bo traktowałby to jak polowanie.
Dzisiaj też zamiatałam pokój i Mikuś polował na miotłę.
Zachowuje się jak mały kociak

Jeśli chodzi o podawanie leków, to Mikuś jest super pacjentem

Hepatiale i Clavaseptin wcina z mokrą karmą, a Oridermyl bez problemu mogę Mu zaaplikować do uszu i jeszcze podkłada je do masowania

Apetyt też zaczął Mu dopisywać (chociaż powinien schudnąć

Mikuś jest bardzo towarzyski 
Jak tylko wchodzę do Jego pokoju, nie odstępuje mnie na krok. Łasi się cały czas do nóg, czasami jeszcze zdarza Mu się je atakować, ale jest to już dużo delikatniejsze niż na początku.
Nie zaciska już zębów, ani nie wyciąga pazurów. Chyba traktuje to jako zabawę.
A jak tylko usiądę na krześle, to wskakuje na kolana.
Dzisiaj jak Go głaskałam, to zaczął ocierać się swoją głową o moją brodę
Jak mam włączony komputer i nie poświęcam uwagi Mikusiowi, to włazi na klawiaturę i zaczepia moje palce
Jak tylko do mnie trafił, to był całkowicie przypodłogowy, a teraz uwielbia spać na parapecie.
Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał
No i można Go już normalnie brać na ręce. Nie trzeba do tego zakładać rękawic spawalniczych

Jak tylko wchodzę do Jego pokoju, nie odstępuje mnie na krok. Łasi się cały czas do nóg, czasami jeszcze zdarza Mu się je atakować, ale jest to już dużo delikatniejsze niż na początku.
Nie zaciska już zębów, ani nie wyciąga pazurów. Chyba traktuje to jako zabawę.
A jak tylko usiądę na krześle, to wskakuje na kolana.
Dzisiaj jak Go głaskałam, to zaczął ocierać się swoją głową o moją brodę

Jak mam włączony komputer i nie poświęcam uwagi Mikusiowi, to włazi na klawiaturę i zaczepia moje palce

Jak tylko do mnie trafił, to był całkowicie przypodłogowy, a teraz uwielbia spać na parapecie.
Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał

No i można Go już normalnie brać na ręce. Nie trzeba do tego zakładać rękawic spawalniczych

-
- Posty: 1322
- Rejestracja: 27 mar 2013, 20:35
- Lokalizacja: Poznań
brawa dla Mikusia i Katkiniek pisze:ale z Ciebie poskramiacz![]()
Z takiego zakapiora zaraz zrobisz pluszowego misia


nie mam pojęcia od czego to zależy, bo u nas jak największy słoń zeskakuje njamniejszy Esmolek, a grubcio Tutilka robi to z największą gracją i lekkopaula_kropcia pisze:to teraz wyobraź sobie co było gdy Filip zeskakiwał.... lawina głazówkat pisze:Ale jak z niego zeskakuje, to jakby kamień spadał

u nas to samo - najwiekszym klocem jest delikatna koteczka Tosieńka... najczęściej śpi na szafie i w nocy tak ze 3 razy budzę się ze stanem przedzawałowym, taki huk jest jak zeskakuje. powiem tak - z gracją jak z wieloma innymi rzeczami - każdy ma swoją, ew. trzeba się z nią urodzićbrynia pisze: nie mam pojęcia od czego to zależy, bo u nas jak największy słoń zeskakuje njamniejszy Esmolek, a grubcio Tutilka robi to z największą gracją i lekko

Dokładnie - nie jest to tylko moja zasługa.brynia pisze:brawa dla Mikusia i Katkiniek pisze:ale z Ciebie poskramiacz![]()
Z takiego zakapiora zaraz zrobisz pluszowego misiachoć pewnie trochę to też zasługa leków
[...]
Wg mnie ta Jego agresja była związana z bólem, ale też z poczuciem bezpieczeństwa.
U mnie ma jednego opiekuna i pokój dla siebie

No i też już jest po kastracji - pewnie z każdym dniem te hormony schodzą i tak nie buzują
