
Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dzieciaki od tygodnia wyłącznie na surowym (tzn. sparzanym i przemrażanym) indyku.
Wcinają go, aż Im się uszy trzęsą, nawet dość tłuste mięso
Jak na razie wszystko jest ok, nie ma żadnych objawów alergii, ale to jeszcze dość krótki okres, więc na razie jestem ostrożna.
Zamówiłam Felini Complete na początek i od przyszłego tygodnia zacznę suplementację.
Zobaczę, czy będą chciały jeść mięso z tym preparatem.
Jeśli nie, będę próbować z innymi suplementami.
Jak policzyłam koszt mięsa, to wychodzi ok. 12-14 zł za kg (mieszam różne gatunki i zgodnie z zaleceniami tak, żeby było trochę tłuszczu i ok 15% podrobów).
Dziennie zjadają po ok 150g na kota, co daje koszt dla jednego kota: ok 2 zł dziennie, czyli miesięcznie ok. 60 zł.
Przy dwóch kotach odpowiednio: 4zł/dzień, 120zł miesięcznie.
Do tego trzeba doliczyć jeszcze suplementy, ale te kupuje się chyba raz na jakiś czas.
Jak już zacznę stosować, to podliczę koszt całkowity takiej barfnej diety.
Ale już gołym okiem widać, że wychodzi dużo taniej niż karmienie mokra i suchą karmą.
I przede wszystkim zdrowiej...
Zaczynam się poważnie zastanawiać nad przestawieniem swoich kotów na BARF, tym bardziej, że od jakiegoś czasu chętnie jedzą surowe mięso
Wcinają go, aż Im się uszy trzęsą, nawet dość tłuste mięso

Jak na razie wszystko jest ok, nie ma żadnych objawów alergii, ale to jeszcze dość krótki okres, więc na razie jestem ostrożna.
Zamówiłam Felini Complete na początek i od przyszłego tygodnia zacznę suplementację.
Zobaczę, czy będą chciały jeść mięso z tym preparatem.
Jeśli nie, będę próbować z innymi suplementami.
Jak policzyłam koszt mięsa, to wychodzi ok. 12-14 zł za kg (mieszam różne gatunki i zgodnie z zaleceniami tak, żeby było trochę tłuszczu i ok 15% podrobów).
Dziennie zjadają po ok 150g na kota, co daje koszt dla jednego kota: ok 2 zł dziennie, czyli miesięcznie ok. 60 zł.
Przy dwóch kotach odpowiednio: 4zł/dzień, 120zł miesięcznie.
Do tego trzeba doliczyć jeszcze suplementy, ale te kupuje się chyba raz na jakiś czas.
Jak już zacznę stosować, to podliczę koszt całkowity takiej barfnej diety.
Ale już gołym okiem widać, że wychodzi dużo taniej niż karmienie mokra i suchą karmą.
I przede wszystkim zdrowiej...
Zaczynam się poważnie zastanawiać nad przestawieniem swoich kotów na BARF, tym bardziej, że od jakiegoś czasu chętnie jedzą surowe mięso

jestem z Wamikat pisze:Dzieciaki od tygodnia wyłącznie na surowym (tzn. sparzanym i przemrażanym) indyku.
Wcinają go, aż Im się uszy trzęsą, nawet dość tłuste mięso![]()
Jak na razie wszystko jest ok, nie ma żadnych objawów alergii, ale to jeszcze dość krótki okres, więc na razie jestem ostrożna.
Zamówiłam Felini Complete na początek i od przyszłego tygodnia zacznę suplementację.
Zobaczę, czy będą chciały jeść mięso z tym preparatem.
Jeśli nie, będę próbować z innymi suplementami.
Jak policzyłam koszt mięsa, to wychodzi ok. 12-14 zł za kg (mieszam różne gatunki i zgodnie z zaleceniami tak, żeby było trochę tłuszczu i ok 15% podrobów).
Dziennie zjadają po ok 150g na kota, co daje koszt dla jednego kota: ok 2 zł dziennie, czyli miesięcznie ok. 60 zł.
Przy dwóch kotach odpowiednio: 4zł/dzień, 120zł miesięcznie.
Do tego trzeba doliczyć jeszcze suplementy, ale te kupuje się chyba raz na jakiś czas.
Jak już zacznę stosować, to podliczę koszt całkowity takiej barfnej diety.
Ale już gołym okiem widać, że wychodzi dużo taniej niż karmienie mokra i suchą karmą.
I przede wszystkim zdrowiej...
Zaczynam się poważnie zastanawiać nad przestawieniem swoich kotów na BARF, tym bardziej, że od jakiegoś czasu chętnie jedzą surowe mięso

Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta

Dzisiaj Astor i Cody dostały pierwszy raz mięso z Felini Complete.
Zero grymaszenia, wszystko ładnie zjadły
Dodatkowy plus karmienia tylko mięsem, to zapach z kuwety, a raczej jego całkowity brak
A jedyny minus, który teraz zauważam, to taki, że raz w tygodniu trzeba kupić większą ilość mięsa, sparzyć go, pokroić, poważyć i zamrozić. Trochę czasu to zabiera.
Wiem, że niektórzy mielą mięso, ale ja zgodnie z zalecaniami dr Sumińskiej kroję w podłużne paski i wtedy koty wolniej jedzą, bo muszą trochę gryźć
Ale czego nie robi się dla kochanych koteczków
Zero grymaszenia, wszystko ładnie zjadły

Dodatkowy plus karmienia tylko mięsem, to zapach z kuwety, a raczej jego całkowity brak

A jedyny minus, który teraz zauważam, to taki, że raz w tygodniu trzeba kupić większą ilość mięsa, sparzyć go, pokroić, poważyć i zamrozić. Trochę czasu to zabiera.
Wiem, że niektórzy mielą mięso, ale ja zgodnie z zalecaniami dr Sumińskiej kroję w podłużne paski i wtedy koty wolniej jedzą, bo muszą trochę gryźć

Ale czego nie robi się dla kochanych koteczków

Zauważam kolejne zmiany na lepsze u kotów na barfie 
Po Codym widać, że jest dużo bardziej aktywny. Nawet zaczął gadać do mnie
Astor i Cody są karmione teraz w łazience, bo sypialnię zajmuje Mikuś. I jak już zjedzą swoją porcję, to chcą oczywiście wyjść z łazienki. Ale zanim Je wypuszczam, zawsze jeszcze sprawdzam, czy pozostałe koty zjadły już swoją karmę. Czasami zabiera Im to dłużej niż Astor i Codiemu. I w takich momentach Cody na mnie miauczy z wyrzutem. Chyba ma pretensje o to, że On ładnie zjadł, a pozostałe Futra się guzdrzą, a On w tym czasie musi siedzieć zamknięty
Wcześniej bardzo rzadko miauczał, teraz dość często.
Zrobił się też dużo bardziej ruchliwy. Biega, wspina się na drapak, zaczepia inne koty.
Taki prawdziwy młody kot. Wcześniej dużo spał i bawił się tak jakoś ospale.
Widać zmianę na lepsze




Po Codym widać, że jest dużo bardziej aktywny. Nawet zaczął gadać do mnie

Astor i Cody są karmione teraz w łazience, bo sypialnię zajmuje Mikuś. I jak już zjedzą swoją porcję, to chcą oczywiście wyjść z łazienki. Ale zanim Je wypuszczam, zawsze jeszcze sprawdzam, czy pozostałe koty zjadły już swoją karmę. Czasami zabiera Im to dłużej niż Astor i Codiemu. I w takich momentach Cody na mnie miauczy z wyrzutem. Chyba ma pretensje o to, że On ładnie zjadł, a pozostałe Futra się guzdrzą, a On w tym czasie musi siedzieć zamknięty

Zrobił się też dużo bardziej ruchliwy. Biega, wspina się na drapak, zaczepia inne koty.
Taki prawdziwy młody kot. Wcześniej dużo spał i bawił się tak jakoś ospale.
Widać zmianę na lepsze

Tutaj znajdziesz mnóstwo informacji o barfie.m_adzik pisze:A co im podajesz na tym barfie? Nie bardzo jestem w temacie
Ja na razie zaczęłam od wersji super łatwej, czyli mięso (bez kości) + Felini Complete.
Ponieważ Astor i Cody to alergicy, więc na razie ostrożnie muszę wprowadzać białka.
Zaczęłam od indyka, którego muszę podawać do końca lutego.
Później będę mogła wprowadzać kolejne rodzaje mięsa i sprawdzać, czy nie ma żadnych objawów.
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań
dopiero teraz z uwagą przeczytałam ten post. Sprawa naprawdę warta przemyśleniakat pisze:Dzieciaki od tygodnia wyłącznie na surowym (tzn. sparzanym i przemrażanym) indyku.
Wcinają go, aż Im się uszy trzęsą, nawet dość tłuste mięso![]()
Jak na razie wszystko jest ok, nie ma żadnych objawów alergii, ale to jeszcze dość krótki okres, więc na razie jestem ostrożna.
Zamówiłam Felini Complete na początek i od przyszłego tygodnia zacznę suplementację.
Zobaczę, czy będą chciały jeść mięso z tym preparatem.
Jeśli nie, będę próbować z innymi suplementami.
Jak policzyłam koszt mięsa, to wychodzi ok. 12-14 zł za kg (mieszam różne gatunki i zgodnie z zaleceniami tak, żeby było trochę tłuszczu i ok 15% podrobów).
Dziennie zjadają po ok 150g na kota, co daje koszt dla jednego kota: ok 2 zł dziennie, czyli miesięcznie ok. 60 zł.
Przy dwóch kotach odpowiednio: 4zł/dzień, 120zł miesięcznie.
Do tego trzeba doliczyć jeszcze suplementy, ale te kupuje się chyba raz na jakiś czas.
Jak już zacznę stosować, to podliczę koszt całkowity takiej barfnej diety.
Ale już gołym okiem widać, że wychodzi dużo taniej niż karmienie mokra i suchą karmą.
I przede wszystkim zdrowiej...
Zaczynam się poważnie zastanawiać nad przestawieniem swoich kotów na BARF, tym bardziej, że od jakiegoś czasu chętnie jedzą surowe mięso

Mam dokładniejsze wyliczenia 
Składnik - Ilość miesięczna - Koszt orientacyjnie
----------------------------------------------------------------------------
Tłuste mięso bez kości - ok 5,75kg - 115 zł
Serca - ok 1kg - 8 zł
Felini Complete - 84g - 24 zł
Woda - 1,35l
Tauryna - 6,75g - 3 zł
Olej - 67,5ml - 9 zł
Razem - 159 zł

Składnik - Ilość miesięczna - Koszt orientacyjnie
----------------------------------------------------------------------------
Tłuste mięso bez kości - ok 5,75kg - 115 zł
Serca - ok 1kg - 8 zł
Felini Complete - 84g - 24 zł
Woda - 1,35l
Tauryna - 6,75g - 3 zł
Olej - 67,5ml - 9 zł
Razem - 159 zł
dla mnie jeszcze jest ten plus Barfa, że każda puszka kiedyś się nudzi, za to mięso zawsze nęci
mówię o Liliance, Peecie i Tymczaskach, bo moje NFO tknie tylko surowego kuraka lub wołowinę lub mintaja, a dziewczyna w ogóle nie powinna jeść surowizny bo wymiotuje, więc ich akurat - po wielu - nieudanych próbach - nie przestawię na Barfa bo się nie da
Natomiast Tymczaski zdecydowanie wolą mięso niż puszki
no ale z wiadomych względów ich na Barfa wsiąść nie mogę
mówię o Liliance, Peecie i Tymczaskach, bo moje NFO tknie tylko surowego kuraka lub wołowinę lub mintaja, a dziewczyna w ogóle nie powinna jeść surowizny bo wymiotuje, więc ich akurat - po wielu - nieudanych próbach - nie przestawię na Barfa bo się nie da
Natomiast Tymczaski zdecydowanie wolą mięso niż puszki
no ale z wiadomych względów ich na Barfa wsiąść nie mogę
Moje Tymczaski kochane
Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
