Mikuś

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Cały jest nieziemsko puchaty :love:
Kojarzy mi się z Cynamonem, który odszedł 4 lata temu a towarzyszył mi 14 lat :aniolek:
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Jaki boski Puchacz :P
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

jest śliczny - widziałam Go
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Tak Mikuś miał robione inhalacje :)

Obrazek

A tutaj widać, że już za długo wdycha opary i chce sobie otworzyć transporter - cwana bestia ;)

Obrazek
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

druga fota jest genialna! :: ::
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Kurciak pisze:druga fota jest genialna! :: ::
let me out!! :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Mikuś z każdym dniem jest coraz większym miziakiem.
Od jakiegoś czasu nie zdarza już Mu się atakować. ładnie się bawi ze mną, w zabawie nie zaciska zębów. Coraz rzadziej też nerwowo macha ogonem. Wcześniej prawie non stop nim machał. Teraz już tylko, gdy Go coś zaniepokoi, np. miauczący za drzwiami Kubuś ;)
Ja też już Mu ufam, do tego stopnia, że pozwalam Mu robić baranki o moją głowę ;)
Lubi też siedzieć u mnie na kolanach i przytulać się wtedy do mojej brody swoją głową ;)
A jak odwiedzili mnie znajomi z małymi dziećmi, to Mikuś troszkę się wystraszył i wtulił we mnie. Ale nawet nie próbował atakować, ani mnie ani dzieci.
Na ręce mogę wziąć Go już normalnie, bez asekuracyjnego chwytania za kark.
Jest naprawdę kochany.
Teraz jeszcze kończymy podawanie Biostyminy, a w przyszłym tyg. planujemy ponowne badanie krwi, żeby sprawdzić parametry trzustkowe i wątrobowe.
Mikuś ładnie schudł (taki był cel), więc mamy nadzieję, że wyniki też będą dobre.
Prosimy o kciuki :)
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

:good: :good: :good:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:aniolek:
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

trzymamy :)
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Niestety po odstawieniu Theoventu mamy pogorszenie :(
Mikuś znów ciężko, świszcząco oddycha.
I podczas oddychania tak, jakby coś przełykał...
A do tego dzisiaj pierwszy raz nie miał apetytu rano :(
To w Jego przypadku jest bardzo niepokojące, dlatego wieczorem idziemy do weta.
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

kat pisze:Niestety po odstawieniu Theoventu mamy pogorszenie :(
Mikuś znów ciężko, świszcząco oddycha.
I podczas oddychania tak, jakby coś przełykał...
A do tego dzisiaj pierwszy raz nie miał apetytu rano :(
To w Jego przypadku jest bardzo niepokojące, dlatego wieczorem idziemy do weta.
Powodzenia
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

o kurcze - dokładnie tak samo miały Tekla i Stefan...
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Kat, i co?
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Na razie nie ma ostatecznej diagnozy.
Wet podejrzewa, że jest to najprawdopodobniej coś przewlekłego, np. powikłanie po przebytym zapaleniu oskrzeli. Może być też astma...
Objawy, które w czwartek i piątek miał Mikuś, są groźne, bo to co je powoduje, w skrajnych przypadkach może prowadzić nawet do uduszenia (tzn. ten ciężki, świszczący oddech, leżenie z wyciągniętymi łapami, rozciąganie się, przełykanie przy oddychaniu - to wszystko świadczy o tym, że kot ma duży problem z oddychaniem) :(
Od piątku Mikuś znów dostaje antybiotyk, leki przeciwzapalne i Theovent. Widać dużą poprawę.
Ale jakby mało było tych objawów, to Mikuś ma jeszcze zapalenie spojówek i możliwe, że jest alergikiem. Na szczęście na zapalenie spojówek działa też antybiotyk. A objawy alergiczne (biegunki, ranki na skórze) ustąpiły/ustępują po odstawieniu karmy, która powodowała problem. Na bezzbożowej Granacie Pet z kaczką, oraz mokrym Catz Finfoodzie i Cosmie jest ok.
Z innych dobrych wieści mamy jeszcze taką, że guzek, który Mikuś miał na karku znikł, co oznacza, że był to prawdopodobnie zrost lub jakiś odczyn po zastrzyku. Wcześniej wet podejrzewał nawet mięsaka i wtedy trzeba byłoby operować, ale na szczęście to nic groźnego.

W poniedziałek idziemy na kontrolę.
ODPOWIEDZ