Lilu i Kosma
Moderatorzy: crestwood, Migotka
"Ja Kosma postanowiłem się dzisiaj na maksa oswoić, tak, to jest właśnie ten dzień, postanowiłem sam wskoczyć na kolana, ocierać się, mruczeć, ślinić i puszczać bąki... I tak trzy razy!"
Miękkości, puszystości i okrągłości tych kociąt nie jestem w stanie opisać, nie oddają też tego fotki. Poza tym na zdjęciach Lilu i Kosma wygladają na duże koty, tymczasem to są kuleczki, średniawe zaledwie.

Miękkości, puszystości i okrągłości tych kociąt nie jestem w stanie opisać, nie oddają też tego fotki. Poza tym na zdjęciach Lilu i Kosma wygladają na duże koty, tymczasem to są kuleczki, średniawe zaledwie.
A wczora z wieczora... (z cyklu: "Koty w betach", tudzież: 'Koty w pościeli z Ikei")





U Lilu i Kosmy wszystko w absolutnym porządku. Kosma jest przestraszliwym obżartuchem i namolnym pieszczochem, a Lilu na razie ma charakterek typu: "Uciekam, ale czy aby nie za szybko biegnę?". Słodkie z nich pączuchy, do zeżarcia.
Popatrzcie na ogonki na czwartej fotce
.
U Lilu i Kosmy wszystko w absolutnym porządku. Kosma jest przestraszliwym obżartuchem i namolnym pieszczochem, a Lilu na razie ma charakterek typu: "Uciekam, ale czy aby nie za szybko biegnę?". Słodkie z nich pączuchy, do zeżarcia.
Popatrzcie na ogonki na czwartej fotce

