
Babcia Biszkoptowa
Moderatorzy: crestwood, Migotka
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Pola, wiemy, wiemy - jednak Biszkopcikowi przede wszystkim trzeba wyprowadzić się z klatki
Dom tymczasowy to najlepsze (oprócz domu stałego), co mogło jej się w tej chwili przytrafić 


"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Jeśli masz inne koty, będzie dobrze, jeśli chwilę poczekamy, żeby sprawdzić, jak Biszkopcik odnajdzie się w grupie. Z poprzedniego dt musiała się wyprowadzić właśnie z powodu jakichś wojen z kotką-rezydentką. Trzeba więc sprawdzić, w kim tkwił problem. Jeśli nie masz innych kotów, od razu pisz na adopcje@kocipazur.org 

"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
właśnie odpiasałam poli na maila 
w sumie to napisałam to samo co morri - na razie musimy ustalić stosunek Babci do innych kotów. Może stosunek do poprzedniej rezydentki był przypadkiem odosobnionym, a może Babcia nie jest w stanie się porozumieć z każdym kotem. Po przeprowadzce do DT mam nadzieję, że dowiemy się czegoś więcej.

w sumie to napisałam to samo co morri - na razie musimy ustalić stosunek Babci do innych kotów. Może stosunek do poprzedniej rezydentki był przypadkiem odosobnionym, a może Babcia nie jest w stanie się porozumieć z każdym kotem. Po przeprowadzce do DT mam nadzieję, że dowiemy się czegoś więcej.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Babcia już w nowym DT. Wypuszczona z transporterka przez sekundę chowała się w kącie. Potem pokazałam jej różowy domek. Natychmiast schowała się w środku. Na razie to tyle. Babunia miała dziś dość wrażeń, niech sobie odpoczywa 

Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Niara, łącznie zmieniany 2 razy.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
Mam cudowne wieści od Babuni 
Po pierwsze Babcia postanowiła spędzić noc nie w domku, a już w bardziej otwartej przestrzeni na kocim posłanku. Rano jednak, kiedy z nią siedziałam była przestraszona i wlazła mi pod stół, w sam róg. Przesiedziała tam prawie cały dzień, do teraz. Wróciłam do domu i postanowiłam, że skoro Babunia nie chce wyjść, ja do niej wejdę. Wlazłam więc pod stół, zaczęłam do niej mówić i ją głaskać. Babcia nagle zmieniła się i stała cudownym kotkiem do mizianka
Przysuwa łepek do dłoni, chce być drapana za uszkiem i głaskana po grzbiecie, a w zamian za mizianko Babunia mruczy cichutko
Co ważniejsze Babcia wyszła z pod stołu, zaczęła ocierać się o meble i chodzić po pokoju. Pewnie jeszcze mnóstwo razy będę siedziała z nią pod tym stołem, ale i tak jestem z niej dumna!

Po pierwsze Babcia postanowiła spędzić noc nie w domku, a już w bardziej otwartej przestrzeni na kocim posłanku. Rano jednak, kiedy z nią siedziałam była przestraszona i wlazła mi pod stół, w sam róg. Przesiedziała tam prawie cały dzień, do teraz. Wróciłam do domu i postanowiłam, że skoro Babunia nie chce wyjść, ja do niej wejdę. Wlazłam więc pod stół, zaczęłam do niej mówić i ją głaskać. Babcia nagle zmieniła się i stała cudownym kotkiem do mizianka


Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Niara, łącznie zmieniany 2 razy.