Nie wiem, nie rozumiem... W ciągu tygodnia przeszliśmy z mniejszego apetytu, picia większej ilości wody, lekkiej apatii do prawie nie poruszania się nigdzie, problemów ze wzrokiem, wypróżnianiem, wysokiej gorączki... w piątek miał w wynikach krwi tylko leciutkie zapalenie, które mogło równie dobrze być tylko wynikiem stresu (bo lubił się chłopak stresować). Dziś już zbierały mu się takie ilości płynu w otrzewnej, że diagnoza nie mogła być inna. Jesteśmy jeszcze w szoku, nikomu nigdy nie życzę takiej sytuacji
einfach, coś strasznego!
tulę Cię mocno
i w myślach głaskam Dextera , może za TM spotkał Ogonka ['] , którego też dopadł okrutny FIP
Wiem co czujesz, bo sami przez to przeszliśmy i nie życzę tego nikomu
Trzymaj się dzielnie!