Zelda

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

tak - grzyba nie stwierdzono:)
wszystko wskazuje na alergię...
Wyniki krwi parametrów nerkowych - też w normie... Być może ten wniosek o niewydolności nerek był wyciągnięty zbyt szybko - oby...
Jutro będą podjęte decyzje, co dalej w kwestii leczenia koteczki
Awatar użytkownika
brynia
Posty: 13092
Rejestracja: 28 lip 2007, 10:24
Lokalizacja: Ziemia

Post autor: brynia »

kotekmamrotek pisze:Wyniki krwi parametrów nerkowych - też w normie... Być może ten wniosek o niewydolności nerek był wyciągnięty zbyt szybko - oby...
To byłoby super :ok:
Obrazek
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Trzymamy kciuki! :)
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

lekarz zajął się teraz brzusznym oddechem Zeldy - może to być objaw wielu schorzeń czy dolegliwości; bardzo prawdopodobną wersją jest alergia - koteczka dość mocno wylizuje sobie futerko, ma też wysoki poziom eozynofili, zatem dostała steryd w zastrzyku - obserwujemy, czy będzie lepiej.
Ma za to zdecydowanie ładniejsze, błyszczące futerko - chociaż coś...
Nie jest natomiast lepiej z układem kostnym - Zeldzia nadal porusza się jak kot kilkunastoletni;( Ale wizyta u dra Starczewskiego już umówiona - trzymajcie kciuki!

Generalnie koteczka śpi i je, czasem machnie łapą na jakiegoś natręta - ewidentnie nie cierpi Karmela, który naraził się jej poganiając resztę stada - teraz ucieka jej wręcz z drogi - ma za swoje biedak... :patyk:

W związku z tą cichą obecnością czasem mam wrażenie, że to kot-widmo...:

Obrazek

a spać lubi i może wszędzie i w najwymyślniejszych pozycjach, np.:

Obrazek
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Może to nie to, ale wylizywanie sierści na brzuchu często jest też reakcją na silny stres/traumę po przeżyciach/ stracie kogoś bliskiego/ zmianie środowiska.
Pozornie spokojna w środku może przeżywać bardzo. Każda zmiana dla kota jest bardzo odbijająca się na zdrowiu niestety:(

Podobno to kot wybiera sobie człowieka i ja się z tym zgadzam. Jeśli Zelda wybrałaby mnie i zgodziła się z moimi kotkami a one by ją zaakceptowały - to ma dom.


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ooooo - no nie wiem, co napisać :aniolek:
jestem w strasznie pozytywnym szoku:))))
Ale się wcale nie dziwię, bo to koteczka naprawdę chwytająca za serce - całą sobą...
Natomiast na pewno zanim będzie mogła sie przeprowadzić, trzeba ją prawidłowo zdiagnozować - robię, co mogę, żeby wreszcie jakiś konkret się pojawił...
A ten łysy brzusio to na szczęście wina USG:)
Oczywiście sierść jest przerzedzona, ale nie aż tak drastycznie.... Badamy....
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

O widzę nowe zdjęcia Zeldy na picassie :) choć zawsze więcej mile widziane
Jak w ogóle się czuje?
A coś nowego z jej leczenia/diagnostyki? i coś w związku ze śrutem się wyjaśniło?

Mam pytanie - bo nie wiem czy to tak na zdjęciu wychodzi, ale już na którymś z kolei rzuciło mi się w oczy jej jakby powiększone piersi? jak u ciężarnej kotki. Może przed złowieniem na sterylke miała małe? Tak na zdjęciu to wygląda.


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

Czuje się w miarę dobrze, tzn. nie widzimy pogorszenia... Ma ogromny apetyt, chętnie używa drapaka, myje sobie futerko... Nie zachowuje się jak kot, który jest w bardzo ciężkim stanie! Jutro najprawdopodobniej poznamy wyniki szczegółowych badań zleconych w zeszłym tygodniu, może czegoś więcej się dowiemy... Na razie leczymy w kierunku toksoplazmozy - postaci narządowej. Zelda na antybiotyk zareagowała dobrze - baliśmy się najgorszych rzeczy, bo to kuracja bardzo obciążająca organizm, dodatkowo dajemy osłonowo hepatiale i oczywiście probiotyk... I cały czas sproszkowaną hemoglobinę. Gorzej jest z zakraplaniem oczu - koteczka się strasznie tym stresuje, od razu zaczyna ciężko oddychać, wzrasta tętno - zatem stosujemy patent dzikuskowy - krople do insulinówki i z zaskoczenia do oczka - w większości przypadków się udaje (jedne krople się pienią, drugie maja chyba wyjątkowo paskudny smak, bo Zelda długo oblizuje się, a po atropinie to wiadomo...). A zakraplać musimy 10 razy dziennie... Jak słyszy, że podchodzimy oboje - od razu się spina, z kolei Difadol musi jakoś jej śmierdzieć - bo też próbuje zwiewać - zatem wymyślamy różne triki - np. smarujemy ręce karmą;)
Generalnie cały czas jest przy nas - oto dowód:

Obrazek

No i naprawdę świetnie sobie radzi... Na pewno nie widzi, ale podejrzewamy, że jednak reaguje na światło - tydzień temu lekarz stwierdził, że na pewno nawet tę własność oko zatraciło, więć może jednak jest poprawa????
Trzymajcie kciuki, oby tak było - jutro wizyta kontrolna u okulisty...
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

aaa - a jeśli chodzi o sutki - też na to zwróciłam uwagę, ale faktycznie - trzeba powiedzieć wetowi! Może to też jakiś objaw???? Młodych nie miała - lekarz zawsze sprawdza, czy aby kotki nie są karmiące... A ma takie od początku marca, kiedy to do nas trafiła...
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

A w jakim okresie czasu nastąpiła utrata wzroku z tym jednym zachowanym oku?
Ma zapalenie, zaćmę, jaskrę? Może warto sprawdzić jeśli jeszcze nie sprawdzano oczywiście, czy nie ma retinopatii cukrzycowej? No i tym samym samej cukrzycy :(
W niewydolności nerek niestety oczy lecą, ale jeśli tutaj wyniki nerkowe były na szczęście dobre to zbadać fruktozaminę.


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

utrata wzroku spowodowana jest skrzepem - ja widziałam proces wylewu krwi do oka -działo sie to przy mnie - niedziela po pólnocy, o 1 bylismy u weta, nastepnego dnia konsultacja okulistyczna, jaskra wykluczona... Wczoraj na kontroli okazało sie, ze Zelda reaguje na światło - jednak mimo stosowania atropiny (i oczywiscie innych kropli) - są zrosty:(((( Natomiast może byc lepiej! Ciągle zyjemy nadzieją, ze wzrok - choć częściowo - wróci...
No i cały czas diagnozujemy - obecnie najbardziej prawdopodobna wydaje się narządowa postać toksoplazmozy (na którą Zelda jest leczona) - żeby potwierdzic robimy badania PCR...
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

kotekmamrotek - jesteś wielka i w moich ochach zdobywasz - przy swoich obecnych tymczasach - tytuł wolontariusza kwartału :modly:

:: :: ::
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

no no, a w nagrodę - Ebba:)))))
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

:serce:
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

no to trzymam kciuki, żeby wzrok choć w jakimś stopniu wrócił...
i szybki powrót do zdrowia dla Zeldy :kwiatek:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
ODPOWIEDZ