Babcia Biszkoptowa

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

trzecia fotka idealna do ogłoszenia adopcyjnego :ok:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Babka :jebanewalentynki:
Wspaniałe wieści! :: Też się o nią bardzo martwiłam, jak dobrze, że teraz odżywa :serce:
BEATA olag
Posty: 4939
Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
Lokalizacja: Piątkowo / Poznań

Post autor: BEATA olag »

wspaniale :love:
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Dorzucam kilka fajnych fotek Babulki :)

Obrazek

Troszkę się wstydam ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Niara, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Niara
Posty: 174
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:21
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: Niara »

Muuuszę, po prostu muuuszę Wam to powiedzieć!
Odkryłam w Babci coś tak słodkiego, uroczego i niewiarygodnego, że nadal jestem w szoku. :aniolek:

Jak każdego dnia przed spaniem Babunia musi dostać swoją porcje pieszczot. A więc jak codziennie poszłam do niej. Zastałam ją na parapecie. Pierwszy raz nie zeskoczyła, tylko dała się pogłaskać tam. Po dłuższej chwili zeskoczyła jednak na podłogę i poszła na swoje posłanko. Ja oczywiście poszłam za nią, żeby dostała kolejną porcję pieszczot

Babcia lubi, kiedy się do niej mówi. I to wiedziałam od początku, więc mówiłam. Mówiłam i mówiłam, drapałam i mówiłam. Aż dziś już nie wiedziałam co mówić, więc zaczęłam jej śpiewać.

Na początku niczego się nie domyślałam, bo drapałam Babunię i nic dziwnego, że rozmruczała się jak na koncercie. W końcu jednak ścierpła mi ręka i tylko obok niej leżałam. Mruczała bez głaskania aż do momentu kiedy przestałam śpiewać. Ja zamilkłam - ona też. Byłam ciekawa, czy to naprawdę taka zależność, więc kilka razy powtórzyłam - śpiewałam - Babcia mruczy - przestaję - Babunia milknie. Totalny szok :) Uwierzcie mi totalny, mega szok :)

Uznałam, że skoro jej się to podoba będę jej śpiewać i tak śpiewałam i śpiewałam, a Babunia co raz bardziej rozluźniona. Z bezpiecznej pozycji w przysiadzie, buch na boczek. Potem łapki, wyciągnęły się na całym posłanku. Tylne łapusie tak się rozciągnęły, że wystawały za posłanko. Rozmruczana Babunia w końcu wywaliła się na plecy i odsłoniła biały brzuszek. Uznałam, że nie mogę przestać jej śpiewać, skoro tak się odprężyła. Nuciłam i nuciłam, aż Babunia zaczęła mi przysypiać. Cudowne uczucie, cudowne, widzieć jak kot, który boi się człowieka pozwala położyć głowę na swoim posłaniu i rozluźnia się, czuję się bezpiecznie. Na sercu zrobiło mi się ciepło. Po prostu chciałam żeby słyszała mój głos, nie sądziłam, że spotka mnie coś tak cudownego :)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Niara, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
kikin
Posty: 7938
Rejestracja: 12 gru 2013, 9:01
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kikin »

Niara pisze:Muuuszę, po prostu muuuszę Wam to powiedzieć!
Odkryłam w Babci coś tak słodkiego, uroczego i niewiarygodnego, że nadal jestem w szoku. :aniolek:

Jak każdego dnia przed spaniem Babunia musi dostać swoją porcje pieszczot. A więc jak codziennie poszłam do niej. Zastałam ją na parapecie. Pierwszy raz nie zeskoczyła, tylko dała się pogłaskać tam. Po dłuższej chwili zeskoczyła jednak na podłogę i poszła na swoje posłanko. Ja oczywiście poszłam za nią, żeby dostała kolejną porcję pieszczot

Babcia lubi, kiedy się do niej mówi. I to wiedziałam od początku, więc mówiłam. Mówiłam i mówiłam, drapałam i mówiłam. Aż dziś już nie wiedziałam co mówić, więc zaczęłam jej śpiewać.

Na początku niczego się nie domyślałam, bo drapałam Babunię i nic dziwnego, że rozmruczała się jak na koncercie. W końcu jednak ścierpła mi ręka i tylko obok niej leżałam. Mruczała bez głaskania aż do momentu kiedy przestałam śpiewać. Ja zamilkłam - ona też. Byłam ciekawa, czy to naprawdę taka zależność, więc kilka razy powtórzyłam - śpiewałam - Babcia mruczy - przestaję - Babunia milknie. Totalny szok :) Uwierzcie mi totalny, mega szok :)

Uznałam, że skoro jej się to podoba będę jej śpiewać i tak śpiewałam i śpiewałam, a Babunia co raz bardziej rozluźniona. Z bezpiecznej pozycji w przysiadzie, buch na boczek. Potem łapki, wyciągnęły się na całym posłanku. Tylne łapusie tak się rozciągnęły, że wystawały za posłanko. Rozmruczana Babunia w końcu wywaliła się na plecy i odsłoniła biały brzuszek. Uznałam, że nie mogę przestać jej śpiewać, skoro tak się odprężyła. Nuciłam i nuciłam, aż Babunia zaczęła mi przysypiać. Cudowne uczucie, cudowne, widzieć jak kot, który boi się człowieka pozwala położyć głowę na swoim posłaniu i rozluźnia się, czuję się bezpiecznie. Na sercu zrobiło mi się ciepło. Po prostu chciałam żeby słyszała mój głos, nie sądziłam, że spotka mnie coś tak cudownego :)
:jebanewalentynki:
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
Kurciak
Posty: 1532
Rejestracja: 30 kwie 2014, 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Kurciak »

jakie to piękne jest <3
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Niara :jebanewalentynki:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Cudowne wieści!:)
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

:love: :love:
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

ech - i chce się żyć, i wszystko się chce robić, czytając takie posty :aniolek:
Awatar użytkownika
Meridion
Posty: 112
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:03
Lokalizacja: ---

Post autor: Meridion »

Babcia biszkoptowa była dzisiaj na wizycie u weta. Kosztowało ją to trochę stresu, jako iż skubana nie dała się zaciągnąć na karmę i wsadzić do transporterka, dopiero gdy nawiała do szafy, można ją było złapać :)

Wyniki wizyty szczęśliwe, uszko w którym miała polipa ma się dobrze - wprawdzie zbiera się w nim więcej woskowiny niż normalnie, ale to nic niepokojącego. Zostało one wyczyszczone. Jedno oczko jej łzawi, ale tak jak już samo stwierdziliśmy wcześniej - potwierdził to i wet: wynika to z tego, że przez długi czas była zamknięta w klatce w szpitaliku i warunki jej tam nie służyły. Odkąd przebywa u nas sytuacja się ciągle poprawia, więc prawdopodobnie za jakiś czas przejdzie jej całkiem. Jeszcze została jej krew pobrana, póki co czekamy na wyniki :)

Ogólnie diagnoza jest taka, Babucha potrzebuje kochających ludziów i spokojnego domu, a będzie zdrowa :)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Meridion, łącznie zmieniany 3 razy.
pola
Posty: 101
Rejestracja: 03 lut 2010, 20:32
Lokalizacja: lubuskie

Post autor: pola »

Witajcie :girl:
Cieszę się, że podczytując forum, można ujrzeć tak wspaniałe wieści.

Jak się ma rzecz z innymi kotami? Jak na nie reaguje?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Meridion
Posty: 112
Rejestracja: 29 paź 2014, 11:03
Lokalizacja: ---

Post autor: Meridion »

No i tyle nacieszyliśmy się z dobrych wieści. Niestety badania krwii wykazały, że Babunia ma znacząco podwyższony mocznik i kreatyninę, a co za tym nerki nie pracują tak jak powinny. Niestety w związku z tym w najbliższych dniach czekają ją codzienne wizyty u weta i podawanie kroplówki (dzisiaj już jedną dostała). Bidulka aż trzęsła się z stresu czy też strachu jak miała ją podawaną. Niestety nie da się tego obejść i trzeba jej kroplówy podawać, coby się mocznik wyrównał. Od dziś przechodzi też na dietę i dostaje karmę wspomagającą pracę nerek, mamy nadzieję że jej będzie smakować tak samo jak poprzednie.

W ramach rekompensaty Niara jej śpiewa, co ją odpręża ;)
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Meridion, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Cynamon
Posty: 3402
Rejestracja: 16 maja 2013, 19:09
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cynamon »

Cynamony czekały razem do weta i widzieliśmy Babuszkę :love:
Zestresowała się koteńka, no ale to dla jej dobra :kiss:
Trzymamy za nią kciuki i przesyłamy ciepłe myśli dla Was i Biszkopcika :serce:
ODPOWIEDZ