
A jak zdrowie?
Moderatorzy: crestwood, Migotka
nie dziwię się wcale! ostrzegam, że potem się tęskni za takimi tulaskami jak koteł znajdzie dom, a rezydenci nie są tacy kontaktowiNiara pisze:Figielek dziś po raz pierwszy spędził noc poza swoim pokojem. Postanowiliśmy zostawić jemu i dzieciakom otwarte drzwi na noc, choć wcześniej spędzały ten czas w swoim pokoju. I cóż mógł zrobić ten mały diabełek? Jak się można domyślić nie spał na posłanku, ani w hamaku, tylko na na nas, w łóżku. Figiel jest tak bardzo spragniony miłości, że w nocy tulił się tak mega mocno. Leżał mi na ramieniu i policzkami przytulonymi do moich, potem widziałam jak śpi na brzuchu Meridiona, a potem znów na mnie. On po prostu uwielbia człowieka i nie umie bez niego żyć. To była ogromna przyjemność tulić go do siebie w nocy, a on tylko mruczał cichutko i spał sobie. Nie sposób go nie kochać, on jest przecudowny. Wiem, że zachwycam się na nim po raz kolejny, ale nie umiem się nie zachwycać! Ten kot po prostu zabrał moje serducho, przytulił się do niego i nie chce oddać