Przesunięty przez: brynia Pon 07 Mar, 2016 07:24 |
Nina |
Autor |
Wiadomość |
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 09 Maj, 2015 23:25 Nina
|
|
|
Maluszki już znalazły swoje domy, więc teraz Nina rozgląda się za Opiekunem na zawsze.
Nina jest przestraszona, ale lgnie do człowieka Na kolanach, w kocyku - wygląda jakby czuła się bezpiecznie
Na razie stres odbiera apetyt, ale troszkę skubnęła podajemy też Galastop i pewnie w przyszłym tygodniu będziemy się umawiać na sterylkę
WIĘCEJ ZDJĘĆ NINY
playlista Niny |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 11 Maj, 2015 23:18
|
|
|
Obraz mi się nieco zafałszował, bo Nina właśnie zaczyna rujkować Chyba więc nie ma się co cieszyć, że ociera mi się o ręce i wdzięcznie leży na kolanach |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 27 Maj, 2015 10:16
|
|
|
Mamy z Niną małe postępy Zaczyna zwiedzać, a przebywanie na kolanach chyba mniej ją stresuje Cedzę jej przytulanki przez grube sito, bo wiem, że hormony jej buzują
Dodatkowo walczymy z naprawdę paskudnym świerzbem w uszach, więc siłą rzeczy muszę jej sprawiać przykrości
|
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015 10:46
|
|
|
U Niny małymi kroczkami naprzód Poradziliśmy sobie ze świerzbem, więc coraz mniej już przede mną zwiewa Dopiero teraz tak naprawdę możemy zacząć pracować nad zaufaniem. Bo co to za robota, kiedy trzeba kota męczyć czyszczeniem uszu i zakraplaniem...
Nina przestała się tak usilnie chować, paraduje po pokoju już oficjalnie Od momentu zaś, gdy pojawiły się u nas Alfa, Beta i Gamma wreszcie zaczęła się bawić Z maluchami, a także sama Mam wrażenie, że cierpiała po zniknięciu własnych dzieci
Czarnulki zyskały w niej zastępczą mamę - Nina myje je, reaguje na każde ich miauknięcie, pozwala się nawet ssać
|
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 46 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015 23:15
|
|
|
o kurcze - ale suuuper wieści:))))))) |
|
|
|
|
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pią 12 Cze, 2015 23:37
|
|
|
Cudowne wieści! |
|
|
|
|
Mysia
Dołączyła: 10 Maj 2015 Posty: 10 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 14 Cze, 2015 15:40
|
|
|
Ale super! Nina pięknie wygląda. A jej dzieci (już bardzo duże panny) pozdrawiają! |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 22 Cze, 2015 11:15
|
|
|
Pomalutku, ale ciągle do przodu Nina dla obcych jest jak Yeti Ale mnie już czasem pozwoli się pogłaskać z własnej woli Będzie dobrze Choć pewnie jeszcze trochę to potrwa...
Mysiu, dziękujemy za pozdrowienia i przesyłamy po całusku w noski |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 29 Cze, 2015 03:37
|
|
|
Ninie bardzo przypadł do gustu tunel - jednak nie jako zabawka -jako świetne miejsce do spania
W relacjach z człowiekiem - konsekwentny, acz powolny postęp Zbieram punkty, bo smaruję uszko, które całkiem wyłysiało... Obawiam się, że mamy grzybicę W tygodniu jedziemy do weta, choć jestem prawie pewna, że to grzyb - u rezydentów potwierdzone badaniem zeskrobin. Na szczęście innych ognisk nie zlokalizowałam. Smarowanie ucha Clotrimazolem sprawia, że nie roznosi się dalej poza ucho. Najważniejsze, że Ninie ten zabieg się podoba. Do tej pory po każdym wzięciu na ręce, dostawałam od Niny parę klapsów. Nawet już sama wyciągam do niej dłoń po miziankach w oczekiwaniu na bezpazurkowego klapsa Po smarowaniu ucha klapsów nie ma |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sob 04 Lip, 2015 00:43
|
|
|
Nina się ze mną wita jak wracam z pracy grucha i pozwala się głaskać
Z gorszych wieści - jednak mamy grzyba Nina została zaszczepiona Biocanem, pryskamy Imaverolem i czekamy na efekty |
|
|
|
|
misiosoft
The Pasiuczers
Dołączyła: 24 Lut 2013 Posty: 4702 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 06 Lip, 2015 09:26
|
|
|
grzyb nie fajny... ale fajnie że mała się wita |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 22:23
|
|
|
Nina jest coraz bardziej zaciekawiona światem zewnętrznym - tj. resztą mieszkania. Wybrała się nawet na parę przechadzek na tylko średnio ugiętych nogach W swoim pokoju czuje się jednak wciąż najbezpieczniej. Na inne koty reaguje przyjaźnie, a i one ją akceptują - ma się te pozytywne fluidy
Nina zwiedziła nawet balkon
Stwierdziłam, że ogon Niny zasługuje na osobną fotkę
Z niańczeniem Alfy, Bety i Gammy przeszliśmy już na etap odstawiania od cycka i choć Nina w dalszym ciągu darzy maluszki dużym uczuciem, jest konsekwentna w swych działaniach
Z grzybem lepiej - nie ma nowych ognisk |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 22:32
|
|
|
Przed chwilą nastąpiło coś, czego nie śmiałabym oczekiwać - Nina weszła mi na kolana przycupnęła na parę minut, dała się wygłaskać i zeszła |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
Cotleone
Don Vito & co
Dołączyła: 11 Maj 2015 Posty: 2739 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 22:36
|
|
|
cudowne wieści |
_________________ Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett) |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17287 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 15 Lip, 2015 23:08
|
|
|
A ja się obawiam, czy ruja nie wraca Byłoby mi z tym bardzo nie po drodze, bo umawiamy się na sterylkę w przyszłym tygodniu |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
|