Przesunięty przez: brynia Nie 16 Sie, 2015 18:52 |
Bitwa pod Grunwaldem |
Autor |
Wiadomość |
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Wto 04 Sie, 2015 22:52
|
|
|
wczoraj byliśmy na kontroli u dra Dąbrowskiego - jeszcze tylko Mirimka musi mieć zakraplane jedno oczko - to uroczo krzywe:) - ale tak symbolicznie - 2 razy dziennie. Martwiło mnie też oczko Nerilki - w kąciku jednego gromadziła się jakby ropa - doktor nas uspokoił - to tylko śluz - niestety Neri ma taką jakby kieszonkę pod powieką, stworzoną przez zrosty na trzeciej powieki - tam zawsze ten śluz będzie się gromadził - dlatego wymagana jest nieco większa pielęgnacja tego oczka - wystarczy przemycie... Być może akurat u czarnulki korekcja tej trzeciej powieki się przyda... Ale to jeszcze czas pokaże.
Generalnie podróż zniesiona nad wyraz cierpliwie, spokojnie i cicho:)
Maluchy dały też radę kwestiom fizjologicznym - ale od razu po wyskoku z transportera popędziły do kuwety - niestety Mirim się nie zmieściła - ale obok stał prawie pusty worek ze żwirkiem - cwaniara tam się wgramoliła i zrobiła, co trzeba:)))))
Generalnie cała ferajna uwielbia przeszkadzać, kiedy sprzątam kuwetę - tzn. usiłuję... Wtedy wszystkie się mieszczą, polują na żwirek, rzucają się na moją dłoń, siebie nawzajem - jest wesoło - Im... Też tak macie????
I jeszcze trochę gimnastyki w wykonaniu dziewuszek:)
|
|
|
|
|
agusiak
Dołączyła: 17 Maj 2015 Posty: 1744 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 05 Sie, 2015 19:51
|
|
|
Dobrze, że już lepiej z tymi oczkami!
Tamira bacznie obserwuje sprzątanie kuwety, nie przeszkadza, aczkolwiek kiedy w grę wchodzi zmiotka jest pierwsza do ataku |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 12 Sie, 2015 09:32
|
|
|
Alfa, Beta i Gamma ZAWSZE "pomagają" przy sprzątaniu kuwety - kiedy nabieram urobek na łopatkę czasem mi nawet usiłują zrzucić zawartość z powrotem do kuwety |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Sro 12 Sie, 2015 14:28
|
|
|
Po prostu rewelacyjne wieści - Maludy mają Dom!!!! Nie mam wątpliwości, by pisać przez duże "D" - przyszli opiekunowie chcieli dwie dziewuszki, ale kiedy je poznali, nie mogli się zdecydować, "która ma być tym gorszym dzieckiem...". To był dosłowny cytat z maila, który zresztą przesłali po tygodniowym prawie namyśle. Poza tym wszystko przemyśleli - zwłaszcza koszty - to jest naprawdę bardzo dojrzała decyzja - 3 koty to przecie już takie małe stadko, ale odpowiednio większa ilość radości:) My, wolontariusze, wiemy to doskonale, ale wśród "normalnych" ludzi TAKIE podejście to naprawdę rzadkość.
Zatem - hip hip - hurrrrrrraaaaaaaa! - rodzeństwo nierozdzielone:))))) Przeprowadzka w sobotę, bo Pani zaczyna tygodniowy urlop i dziewuszki będą pod bacznym nadzorem - razem z dwójką dzieci:) |
|
|
|
|
einfach
Dołączyła: 04 Wrz 2013 Posty: 2487 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 12 Sie, 2015 14:34
|
|
|
kotekmamrotek napisał/a: | Po prostu rewelacyjne wieści - Maludy mają Dom!!!! Nie mam wątpliwości, by pisać przez duże "D" - przyszli opiekunowie chcieli dwie dziewuszki, ale kiedy je poznali, nie mogli się zdecydować, "która ma być tym gorszym dzieckiem...". To był dosłowny cytat z maila, który zresztą przesłali po tygodniowym prawie namyśle. Poza tym wszystko przemyśleli - zwłaszcza koszty - to jest naprawdę bardzo dojrzała decyzja - 3 koty to przecie już takie małe stadko, ale odpowiednio większa ilość radości:) My, wolontariusze, wiemy to doskonale, ale wśród "normalnych" ludzi TAKIE podejście to naprawdę rzadkość.
Zatem - hip hip - hurrrrrrraaaaaaaa! - rodzeństwo nierozdzielone:))))) Przeprowadzka w sobotę, bo Pani zaczyna tygodniowy urlop i dziewuszki będą pod bacznym nadzorem - razem z dwójką dzieci:) |
super ekstra |
|
|
|
|
agusiak
Dołączyła: 17 Maj 2015 Posty: 1744 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Sro 12 Sie, 2015 15:21
|
|
|
Rewelacja! |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015 15:02
|
|
|
No i pojechały dziewuszki.... W domu czekały niewyspane z wrażenia dzieciaki (10 i 4 lat), nie mniej przejęci Rodzice, wykonany własnoręcznie drapak (!) i mnóstwo przestrzeni - nie dziwota, że dziewczynki zwariowały:)
A tu raport od Pani Agaty:
"- oczy umyte
- chore oczko zakroplone
- WC zaakceptowane bez żadnych niespodzianek
- noc minęła spokojnie
- śniadanko smakowało
Po Twoim wyjściu Dziewczyny Cię wołały i wyraźnie widać było, że są bardzo zagubione - nowy lokal, inni ludzie...
Ale Jorka jest już "nasza" - nie ucieka, daje się głaskać i dziś nawet mruczała
Mirim (zwana też Obawą lub Lotką, a przez Władka Oliwią) jest ostrożna, ale pozytywnie nastawiona.
Nerilka (którą nazwałyśmy Nawijka, ale zobaczymy, czy się przyjmie) najbardziej przed nami ucieka i się chowa"
czyli SZOK - bo Neri najodważniejsza była i najbardziej szalona...
Konkludując: BĘDZIE DOBRZE, no nie???? |
|
|
|
|
brynia
TheDżenders ThePasiuczers
Dołączyła: 28 Lip 2007 Posty: 13092 Skąd: Ziemia
|
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015 18:50
|
|
|
No jasne! Jorka dziewczyny rozkręci Może być tak, że wielka przestrzeń trochę je onieśmieliła. |
|
|
|
|
Morri
Dołączyła: 24 Maj 2010 Posty: 17377 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16 Sie, 2015 18:54
|
|
|
Jestem przeszczęśliwa, że sprawy przybrały taki obrót Dziewczyny się rozkręcą - to pewne Urzekła mnie jednak decyzja |
_________________ "(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach." |
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Wto 25 Sie, 2015 00:03
|
|
|
wieści od Dziewuszek:
"Byliśmy dziś na kontroli u dra Dąbrowskiego z Lotką (Mirim) i już nie musimy oka zakraplać
We środę przewidujemy szczepienie...
Dziewczyny są coraz odważniejsze, a Jorka to pieszczoch nie z tej ziemi - staje na głowie, żeby tylko ją pogłaskać.
Jest wesoło:))))"
|
|
|
|
|
kotekmamrotek
kotekmamrotek
Wiek: 47 Dołączyła: 08 Cze 2014 Posty: 13579 Skąd: Luboń
|
Wysłany: Sro 02 Wrz, 2015 09:39
|
|
|
Wczoraj dane mi było nawiedzić dziewuszki... No właśnie - sytuacja się nieco skomplikowała, bo okazało się, że Nerilka - w DS zwana Nawijką - to Nawijek:)))))
Jak skomentowała to nowa opiekunka Grunwaldków (!): "teraz wiem, dlaczego ten kot taki leniwy i mało ruchliwy...". No i oczywiście jest gigantyczny... Podczas wizyty u weta większośc poczekalni chciała Go adoptować - no uroku Mu nie brak:)
Dziewuszki za to to tajfun, cyklon i huragan w jednym - opiekunowie podczas swej nieobecności zamykają koty póki co w jednym pomieszczeniu, bo np. Lotka (czyli Mirim) powiesiła się na zębie na firanie...
Generalnie rzecz biorąc te koty mogą wszystko - na moje słowa, ze chyba zaraz podrą firanę - bo centralnie się w niej wszystkie zaplątały i szalały jak dzikie, Pani Agata stwierdziła - to jest stara firana:))))
Jorka to ta przytulaska na maksa; to jest Jej ulubiona miejscówka:
A Lotka faktycznie fruwa w powietrzu - jakie Ona salta mortale urządza - aż mi dech zapierało - imię dobrane rewelacyjnie:
fajnie tam mają Dziewuszki, yyyyy - kociaki |
|
|
|
|
|