Opornik
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Dziecię przeprowadziło się dziś na nasz kwadrat. Póki co w klateczce, dla umożliwienia stopniowego zapoznania się z nowym otoczeniem, zapachami i rezydentami.
Jestem bardzo ciekawa, jakim Dziecię okaże się Kotem
póki co jedyne co o nim wiemy, to że jest kiziu-miziu maluszkiem. A przecież w kocie najbardziej magiczna i magnetyczna jest osobowość! Natenczas przypuszczam, żę Op-ik będzie Kotem odważnym. W w drodze do domu nawet nie pisnął, położył się spokojnie w transporterze. W domu ciekawi go wszystko dookoła, zapuszcza żurawia we wszystkie strony. Podsunięty pod nos rezydentom do obwąchania nie zraził się zapoznawczymi sykami. Po chwili pobytu wsuwał michę ze smakiem, zakuwetkował. Nie boi się hałasu - mieszkamy przy ruchliwej ulicy, nad głowami mamy pas lądowania samolotów na ławicę. W niczym to Opornikowi nie przeszkadza.
To, co Op-ik lubi na pewno - to drapak. Włożyłam mu do klatki matę z falistej tektury - zrozumiał od razu, do czego służy i z przyjemnością używa co chwila
Od jutra będziemy pomału wprowadzać Dziecię do rodziny, kciukanie przyda się wszystkim

Jestem bardzo ciekawa, jakim Dziecię okaże się Kotem

To, co Op-ik lubi na pewno - to drapak. Włożyłam mu do klatki matę z falistej tektury - zrozumiał od razu, do czego służy i z przyjemnością używa co chwila

Od jutra będziemy pomału wprowadzać Dziecię do rodziny, kciukanie przyda się wszystkim


nie mogę, Kot na mnie leży.
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Też dziś chwilkę byłam u Małego
Słodziak z niego maksymalny - jak zagadywał, by do niego podejść
jak się wdzięczył, by choć na chwilę otworzyć drzwiczki... Cieszę się, że już u Was
Mocno trzymam kciuki 




"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Ostatnio zmieniony 28 sie 2015, 9:56 przez Eva, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mogę, Kot na mnie leży.
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
rezydenci pobuczeli trochę niezbyt zadowoleni, ale tłumaczę im, że trzeba być dobrym wujkiem i dobrą ciocią, tymbardziej, że dzieciowy gabaryt wskazuje jednoznacznie na brak zagrożeniakotekmamrotek pisze:a gdzie rezydenci???? umarli ze strachu???

teraz poszli spać każde w swój kąt


nie mogę, Kot na mnie leży.
- KrisButton
- Posty: 3711
- Rejestracja: 18 lis 2014, 14:17
- Lokalizacja: Luboń
Opornik taki mały taki bury
penetruje w domu wszystkie dziury

skąd w takim małym dzieciu tyle energii? nawet nie tyle, że biega jak tajfun za piłeczką, to wcale nie ucina drzemek w ciągu dnia! no może na chwilę czasem zwolni, ale tylko po to, by poszukać jedzenia
Jest niezmiernie odważny i bardzo rezolutny. Z osykiwania przez kilku-nasto krotnie większych od siebie Rezydentów nic sobie nie robi, przysiada tylko na łapkach i patrzy się na duże kocury, o co też im takiego chodzi, bo przecież jemu chodzi o zabawę. A że ta zabawa to złapanie kogoś za ogon

Sprawy kuwetkowe u Opornika bardzo ładnie działają, choć siusiu się jeszcze czasem zdarzy na podłogę kiedy zapomni się drogi do kuwety
wystawiłam dodatkowe kuwety, żeby zawsze z miejsca akuratnej zabawy zawsze było blisko
sprawy drugie trafiają do kuwety bezbłędnie, choć tu obserwujemy, bo nie do końca wszystko jest na tyle poprawne jak powinno. Na pewno zmiana miejsca zamieszkania i podawanej karmy ma na to wpływ.
Dziecię już nauczyło się wskakiwać na kanapę i stamtąd na stół
tylko niestety trzeba wierzyć mi na słowo bo ustrzelenie go na zdjęciu jest praktycznie niemożliwe

penetruje w domu wszystkie dziury

skąd w takim małym dzieciu tyle energii? nawet nie tyle, że biega jak tajfun za piłeczką, to wcale nie ucina drzemek w ciągu dnia! no może na chwilę czasem zwolni, ale tylko po to, by poszukać jedzenia

Jest niezmiernie odważny i bardzo rezolutny. Z osykiwania przez kilku-nasto krotnie większych od siebie Rezydentów nic sobie nie robi, przysiada tylko na łapkach i patrzy się na duże kocury, o co też im takiego chodzi, bo przecież jemu chodzi o zabawę. A że ta zabawa to złapanie kogoś za ogon


Sprawy kuwetkowe u Opornika bardzo ładnie działają, choć siusiu się jeszcze czasem zdarzy na podłogę kiedy zapomni się drogi do kuwety


Dziecię już nauczyło się wskakiwać na kanapę i stamtąd na stół



nie mogę, Kot na mnie leży.
Dziecko jest także bardzo cwane
doskonale umie domagać się drugiego śniadania. Człowiek usiłuje pracować, a dziecek hyc na kanapę, z kanapy na stół i prosto na klawiaturę. Swoją drogą jak koty to robią, że zawsze naklikają takie skróty klawiszowe że ekran zmienia kolor i obraca się o 90 stopni w lewo 
a z klawiatury na ręce, i na szyję, i baranki, i mizianki i cały zestaw miauków
Opornik wyraźnie chciałby się zaprzyjaźnić z innymi futrami, jest towarzyski i pokojowo nastawiony. Obiad już jemy tak:
a kiedy starsza Ciotka syczy, zaprzyaźniamy się o tak:



Opornik ładuje się sam na kolana i momentalnie uruchamia traktorek. Jest przytulakiem


a z klawiatury na ręce, i na szyję, i baranki, i mizianki i cały zestaw miauków


Opornik wyraźnie chciałby się zaprzyjaźnić z innymi futrami, jest towarzyski i pokojowo nastawiony. Obiad już jemy tak:

a kiedy starsza Ciotka syczy, zaprzyaźniamy się o tak:

Opornik ładuje się sam na kolana i momentalnie uruchamia traktorek. Jest przytulakiem

Ostatnio zmieniony 01 wrz 2015, 14:59 przez Eva, łącznie zmieniany 2 razy.
nie mogę, Kot na mnie leży.