Bardzo ładny kotek.
Grafit
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Grafit dorobił się w końcu sesji zdjęciowej, prawie profesjonalnej, z lampą oświetleniową i białym ekranem w tle (w tej roli kocie prześcieradło).
Czeka cierpliwie na swojego człowiek, a w między czasie kradnie serca wszystkich co go odwiedzają. od kiedy pozbyliśmy się niedobrej klatki w ogóle, to Grafit zmienił się nie do poznania, wita człowieka w progu i nie można go od siebie odkleić. Jak domaga się jedzenia to na przykład potrafi iść za mną i ciumkać mi rąbek spódnicy albo podgryzać kostki tymi gumowymi dziąsłami, nie cofnie się też przed przywaleniem łapą w ostateczności, ale robi to bardzo delikatnie, czasami jak się rozochoci w zabawie to potrafi syknąć, tak jakby zbyt się spoufalił i nagle oprzytomniał zdziwiony, że pozwala komuś na takie zaawansowane pieszczoty jak mizianie po brzuszku. Bardzo cierpliwie znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, uwielbia być czesany, daje czyścić sobie uszka, bez problemu przycina mu się pazurki. Zauważyłam też ostatnio, że lubi być noszony na rękach.
Czeka cierpliwie na swojego człowiek, a w między czasie kradnie serca wszystkich co go odwiedzają. od kiedy pozbyliśmy się niedobrej klatki w ogóle, to Grafit zmienił się nie do poznania, wita człowieka w progu i nie można go od siebie odkleić. Jak domaga się jedzenia to na przykład potrafi iść za mną i ciumkać mi rąbek spódnicy albo podgryzać kostki tymi gumowymi dziąsłami, nie cofnie się też przed przywaleniem łapą w ostateczności, ale robi to bardzo delikatnie, czasami jak się rozochoci w zabawie to potrafi syknąć, tak jakby zbyt się spoufalił i nagle oprzytomniał zdziwiony, że pozwala komuś na takie zaawansowane pieszczoty jak mizianie po brzuszku. Bardzo cierpliwie znosi wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, uwielbia być czesany, daje czyścić sobie uszka, bez problemu przycina mu się pazurki. Zauważyłam też ostatnio, że lubi być noszony na rękach.
taaa... nawet jak było po sesji to Grafit nadal aparat kokietowałmoorland pisze:A model niesamowity, kiniek może zaświadczyć, tam gdzie wskaże się palcem tam pozuje, i jeszcze patrzy wprost w obiektyw zalotnie. Ma chłopak parcie na szkło jak to kiniek stwierdziła.
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Grafit wciąż ma dziecięce towarzystwo. szczególnie ukochała go sobie Astrid z ekipy Ordo. Jak Astrid już przywita się z człowiekiem to pędzi do niego poocierać się i pomruczeć mu przy pyszczku. Grafit, jak na dobrego wujka przystało, z godnością przyjmuje te pieszczoty
w ciągu czasu na bieganie Astrid kilka razy potrafi poprzytulać się do Grafita
pozostałe dzieciaki też kumplują się z Grafitem, ale to Astrid darzy go szczególnymi względami.
Wspólnie z maluchami Grafit uwielbia się bawić piórkiem - nie wyrywają go sobie z paszczęk a spokojnie każdy po kolei chwilę popoluje. poza tym Grafit raczej spokojnie chodzi za dzieciakami, jakby je doglądając i sprawdzając czy nie robią sobie krzywdy
Wspólnie z maluchami Grafit uwielbia się bawić piórkiem - nie wyrywają go sobie z paszczęk a spokojnie każdy po kolei chwilę popoluje. poza tym Grafit raczej spokojnie chodzi za dzieciakami, jakby je doglądając i sprawdzając czy nie robią sobie krzywdy
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Lunix, łącznie zmieniany 1 raz.
if you want the best seat in the house... move the cat.
Grafit jest ukochanym wujkiem Śledzika i Mieczyka
chłopaki widzą w nim męski wzór i opiekunkę w jednym
podczas wizyt w pomieszczeniu małe chłopaki biegają razem z Grafitem. większość czasu Grafit po prostu ich pilnuje i obserwuje. ale jak tylko chłopcy podejdą i się poprzytulają to Grafit absolutnie nie protestuje 
prawdą za to jest że Grafit już długo przebywa w pomieszczeniu - na pewno jest z tego powodu smutny
prawdą za to jest że Grafit już długo przebywa w pomieszczeniu - na pewno jest z tego powodu smutny
if you want the best seat in the house... move the cat.