
Pixi i Dixi
Moderatorzy: crestwood, Migotka
ehhh.... dziś Pixi rozłożyła mnie na łopatki..
Irinka miała dziś PA. Przyszła do niej w odwiedziny bardzo miła Pani.
Pixi w pewnym momencie chyba poczuła się zazdrosna (albo miała inne swoje powody) i z krzesła przeniosła sięna kanapę na której siedziałam z Panią. Pixi nie przyszła do mnie. Poszła do tej Pani!!!! Sama!!! Położyła się przy niej, dosłownie przy niej a nie obok i patrzyła się na nią jakby chciała powiedzieć "no miziaj mnie" no i Pani ją miziała do końca naszego spotkania. Szkoda, że Pani nie może pozwolić sobie na dwupaczek. No i Pixi będzie smutno, bo miałam wrażenie, że sama sobie człowieka wybrała. Nigdy wcześniej Pixi nie poszła sama do naszych gości. Dziś był to jej Pierwszy Raz.
Irinka miała dziś PA. Przyszła do niej w odwiedziny bardzo miła Pani.
Pixi w pewnym momencie chyba poczuła się zazdrosna (albo miała inne swoje powody) i z krzesła przeniosła sięna kanapę na której siedziałam z Panią. Pixi nie przyszła do mnie. Poszła do tej Pani!!!! Sama!!! Położyła się przy niej, dosłownie przy niej a nie obok i patrzyła się na nią jakby chciała powiedzieć "no miziaj mnie" no i Pani ją miziała do końca naszego spotkania. Szkoda, że Pani nie może pozwolić sobie na dwupaczek. No i Pixi będzie smutno, bo miałam wrażenie, że sama sobie człowieka wybrała. Nigdy wcześniej Pixi nie poszła sama do naszych gości. Dziś był to jej Pierwszy Raz.
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
długo nas nie było... i dużo się w ten czas u dziewczynek zmieniło.
Pixi coraz częściej przychodzi do człowieka na mizianki, gdy je (no bo przecież zawsze może coś spaść-chociażby sałata) ostatnio nawet pierwszy raz w naszym domu włączyła się do wspólnej zabawy piórkiem!
a Dixi... Dixi to Leloch nr 1!
sama stwierdziła, że skoro robi się coraz chłodniej to warto jest wskoczyć pod kocyk którym są przykryte ludzkie nogi i tam sobie, w cieple poleżeć. Ale równie fajowo jest leżeć na klatce czlowieka, no bo czemu i nie
Ogólnie dziewczynki są zdrowe, czują się coraz lepiej.
W chwili obecnej najbardziej interesuje je co jest za drzwiami zamkniętymi-dlaczego teren sypialni jest dla nich terem zakazanym. Są ciekawe do tego stopnia, że wychodząc z sypialni trzeba pilnować aby się między nogami do niej nie wcisnęły
Dixi
Pixi
Pakiecik
Dixi z Hancią

Pixi coraz częściej przychodzi do człowieka na mizianki, gdy je (no bo przecież zawsze może coś spaść-chociażby sałata) ostatnio nawet pierwszy raz w naszym domu włączyła się do wspólnej zabawy piórkiem!




a Dixi... Dixi to Leloch nr 1!
sama stwierdziła, że skoro robi się coraz chłodniej to warto jest wskoczyć pod kocyk którym są przykryte ludzkie nogi i tam sobie, w cieple poleżeć. Ale równie fajowo jest leżeć na klatce czlowieka, no bo czemu i nie

Ogólnie dziewczynki są zdrowe, czują się coraz lepiej.
W chwili obecnej najbardziej interesuje je co jest za drzwiami zamkniętymi-dlaczego teren sypialni jest dla nich terem zakazanym. Są ciekawe do tego stopnia, że wychodząc z sypialni trzeba pilnować aby się między nogami do niej nie wcisnęły

Dixi

Pixi

Pakiecik

Dixi z Hancią

"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
Są, są. Też się dziwie, że nie mają domku. I tak naprawdę to o Dixi nie pytał NIKT!Morri pisze:One są obłędnie piękne! Nie wiem, jak to możliwe, że do tej pory nie znalazły domu!
One są cudowne, teraz jeszcze takie leloszki się z nich zrobiły. Z jednej strony cieszę się, że cały czas są u mnie, bo mogę się nimi cieszyć...z drugiej strony z każdym dniem coraz ciężej będzie się nam z nimi rozstać...
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"
U Pixi i Dixi czas zazwyczaj płynie spokojnie. Na spaniu,, jedzeniu,zabawach i miziankach. Te błogie momenty są przerywane gdy do ich domu tymczasowego wprowadza się nowy towarzysz. Jakiś czas temu do stadka dołączyła Venus. Nie będę ukrywać, iż dziewczyny nie skakały z radości widząc nowego rywala do ludzkich kolan i głasków. Trzeba było interweniować i założyć Chomiczom obróżki feromonowe. Ich działania na koty znane jest od stuleci, tak więc Pixi i Dixi również zostały oczarowane niesamowitym zapachem tychże obróżek. Dziewczynki uwielbiają się miziać. czasem na człowieku poleżeć. Zabawa? Kiedy? Najlepiej od razu! Piórko? Chętnie, choć wolę wędkę z uszczelką
Muszę przyznać, że dziewczyny są coraz śmielsze. Nie uciekają już w popłochu gdy ktoś obcy wchodzi do mieszkania. Dziewczyny wierzą, że świąteczny czas skieruje jakiegoś ludzia w ich stronę. Że ktoś je w ten świąteczny czas pokocha. Aby one święta miały 365 dni w roku a nie tylko od święta.


Muszę przyznać, że dziewczyny są coraz śmielsze. Nie uciekają już w popłochu gdy ktoś obcy wchodzi do mieszkania. Dziewczyny wierzą, że świąteczny czas skieruje jakiegoś ludzia w ich stronę. Że ktoś je w ten świąteczny czas pokocha. Aby one święta miały 365 dni w roku a nie tylko od święta.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez Kurciak, łącznie zmieniany 1 raz.
"friends are angels who lift us to our feet when our wings have trouble remembering how to fly"