Silana

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Kto potrafi powiedzieć, co jest wspaniałego w tym filmiku? (Jaggal siedzi cicho, bo wie :D)
(Poza tym, że Dziecko jest ekstra cukier, oczywiście.)

https://youtu.be/SXp295Gaa0c
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

ooo, ogonek zaczął reagować ::
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

o mamuniuuuuuu - to nie są zwidy - REAGUJE!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
Cotleone
Posty: 2820
Rejestracja: 11 maja 2015, 18:37
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Cotleone »

W pierwszej chwili pomyślałam że "można tykać królewską stopę i nie dostaje się kopa" :shock:
(u nas prawie zawsze po nieupoważnionym tknięciu stopy Don Vito, jesteśmy skangurowani)
Wariant drugi : ogonek i królewskie stopy reagują próby skubania sierści przez niedobrą Pańcię :diabel: Czyli jakieś czucie tam musi być...
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
Awatar użytkownika
misiosoft
Posty: 4721
Rejestracja: 24 lut 2013, 13:11
Lokalizacja: Poznań

Post autor: misiosoft »

Cotleone pisze:W pierwszej chwili pomyślałam że "można tykać królewską stopę i nie dostaje się kopa" :shock:
(u nas prawie zawsze po nieupoważnionym tknięciu stopy Don Vito, jesteśmy skangurowani)
Wariant drugi : ogonek i królewskie stopy reagują próby skubania sierści przez niedobrą Pańcię :diabel: Czyli jakieś czucie tam musi być...
to jest mega różnica, bo jak mała była u nas, to zauważyliśmy, że można nawet (przez przypadek) przydepnąc ogonek i nic - zero reakcji.
jeszcze trochę i zacznie kangrurzyć!! :)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Dokładnie tak :3 pojawiło się czucie w ogonie i to na tyle wrażliwe, że wystarczy pogłaskać pod włos i zdarza się reakcja :3
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

FANTASTYCZNIE :aaa:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

ale ciężko mi się siedziało cicho :D

no, to teraz oby z górki! :love:
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Doris
Posty: 206
Rejestracja: 12 cze 2015, 0:15
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Doris »

Cudownie!!! :)
Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie powitają.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Dziecko zrobiło się ostatnio dziwnie niezależne. Na ręce nie bierz, buziaki są passe, sama sobie wlezę na krzesło, na łóżko, na sofę... No dobra, na sofę woli być podniesiona, zwłaszcza kiedy wyleguję się tam z Królową Maliną, bo Silana z Maliną bardzo się ostatnio polubiły :) nie żeby jakieś eksplozje miłości, ale Malina nie ma nic przeciwko Dziecku śpiącemu w jej futrze i czasem nawet wzajemne lizanki się zdadzą ;)
Malina jest też jedynym kotem, przed którym Silana czuję jakiś tam respekt. Byłam ostatnio świadkiem, jak rozbawiona Malina (a trzeba Wam wiedzieć, że Kluseczka ostatnio przeżywa drugą młodość) skakala sobie wokół piłeczki a spod sofy czaił się na nią złośliwy gremlin. No i w którymś momencie gremlin wyprysnął spod sofy z zamiarem dziabnięcia w nogę albo w ogon (zawsze to robi), a Malina tylko się odwróciła, zastygła i poczestowala Dziecko lodowatej spojrzeniem. I gremlin, jak niepyszny, schował się z powrotem pod sofą i już nie zaczepiał ;)
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Wróciliśmy z Wrocławia i jest... no, bez rewelacji. Badanie ogólne nie wykazało dużych różnic w stanie Silany względem poprzedniego, w związku czym nie robiliśmy rezonansu (pokazałby bardzo podobny wynik). Natomiast, jak wiemy, Dziecko zaczęło poruszać ogonem, a to jest efekt, w związku z czym spróbujemy zwiększyć dawkę leków, żeby efekty przyspieszyć. Potwierdziło się to, co słyszeliśmy już wcześniej, że Silana pozostanie kotem niepełnosprawnym, natomiast będziemy dalej ćwiczyć i leczyć, żeby nauczyła się sama chodzić :) Także kciuki duchowe wsparcie nadal bardzo potrzebne ;)
Chciałabym też gorąco podziękować Darii za pomoc w transporcie - świetnie nam się z Tobą jechało i mamy nadzieję, że Tobie z nami też ;)
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

A dlaczego nie ma nowych zdjęć? :( :( :( niepocieszona jestem :(
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

No, wrzucam, wrzucam ;)

Na początek - dawka cukru w towarzystwie Maliny:
Obrazek
Przy okazji - widzicie, jakie Dziecko jest już duże? :D

Jak na kota przystało, Silana ma też słabość do kartonów:
Obrazek

A tak pozowała w drodze powrotnej z Wrocławia :)
Obrazek
Podróż zniosła bardzo dobrze i nie uraczyła nas żadną woniejącą niespodzianką, za co jestem jej ogromnie wdzięczna ;) Z drugiej strony wiozłam ze sobą cały plecak podkładów i nawilżanych chusteczek... zupełnie bez potrzeby, hehe.
Awatar użytkownika
Nadira
Posty: 3974
Rejestracja: 05 paź 2013, 12:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nadira »

Dziecko kocha wszystko, co wisi. Zwłaszcza pranie. Zwłaszcza czarne pranie, wiszące nad zakłaczoną podłogą (szczególnie w te dni, kiedy właśnie rozpoczyna się sprzątanie, tuż tuż). I taka świeżo wyprana, podwójnie płukana, czarna koszulka Pańcia, tak cudownie spada na tę podłogę w te kłaki, pociągnięta kocięcą łapką...
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Nadira pisze:Dziecko kocha wszystko, co wisi. Zwłaszcza pranie. Zwłaszcza czarne pranie, wiszące nad zakłaczoną podłogą (szczególnie w te dni, kiedy właśnie rozpoczyna się sprzątanie, tuż tuż). I taka świeżo wyprana, podwójnie płukana, czarna koszulka Pańcia, tak cudownie spada na tę podłogę w te kłaki, pociągnięta kocięcą łapką...
zima idzie, dziecko wie, że docieplić ubrania trzeba, a nich tak nie grzeje i nie jest takie trendy jak naturalne futerko (a że z recyclingu... :twisted: )
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
ODPOWIEDZ