Jaka karma dla kota alergika
Dziewczyny mają racje. A że kot wybrzydza? Cóż, prawdę powiedziawszy nie znam żadnego futra, które samo zagłodziłoby się na śmierć. Najwyżej pomarudzi trochę, ale w końcu zacznie jeść to, co ma dostępne.
If cats looked like frogs we'd realize what nasty, cruel little bastards they are. Style. That's what people remember.
Winyl po wizycie u naszej Pani doktor. Dostał steryd i antybiotyk. Poprawa widoczna od razu, drapania prawie nie ma, rana się ładnie goi. Do kontroli za dwa tygodnie. Wnioskuję z tego, że poprzednia Pani, ta która mnie tak ostatnio zdenerwowała podała mu jednak coś innego.
Pytałam o karmę - powiedziała, że na pewno nie jest to alergia pokarmowa - ponieważ wtedy oprócz objawów skórnych były by jeszcze inne ze strony układu pokarmowego - a tego nigdy nie było, oraz nie występowałaby okresowo. Doradziła, żeby nie kombinować teraz za bardzo z karmą - ponieważ ogólnie jest zdrowy i ma się dobrze. Pytałam też o dawanie mu tych jego przysmaków - typu jajko, serek, mleko, tuńczyk. Powiedziała, że jeśli tak bardzo je lubi, to spokojnie można mu raz na jakiś czas dać.
Oprócz tego, powiedziała - że alergia w wiekiem się pogłębia - dlatego teraz ma ostrzejszą reakcję niż miał wcześniej. Testy możemy zrobić, ale dopiero jak ustąpią obecne objawy i jak się skóra zupełnie wyleczy, ale odczulanie i inne takie nie ma sensu w tym wieku, ponieważ może trwać do trzech lat i ma szansę powodzenia najwyżej 40%.
Czyli generalnie - nie zmieniamy na razie nic, aż się kocisko nie wyleczy. Potem będziemy dopiero sprawdzać i ewentualnie zmieniać sposób żywienia.
Dziękuję za wszystkie rady
).
Pytałam o karmę - powiedziała, że na pewno nie jest to alergia pokarmowa - ponieważ wtedy oprócz objawów skórnych były by jeszcze inne ze strony układu pokarmowego - a tego nigdy nie było, oraz nie występowałaby okresowo. Doradziła, żeby nie kombinować teraz za bardzo z karmą - ponieważ ogólnie jest zdrowy i ma się dobrze. Pytałam też o dawanie mu tych jego przysmaków - typu jajko, serek, mleko, tuńczyk. Powiedziała, że jeśli tak bardzo je lubi, to spokojnie można mu raz na jakiś czas dać.
Oprócz tego, powiedziała - że alergia w wiekiem się pogłębia - dlatego teraz ma ostrzejszą reakcję niż miał wcześniej. Testy możemy zrobić, ale dopiero jak ustąpią obecne objawy i jak się skóra zupełnie wyleczy, ale odczulanie i inne takie nie ma sensu w tym wieku, ponieważ może trwać do trzech lat i ma szansę powodzenia najwyżej 40%.
Czyli generalnie - nie zmieniamy na razie nic, aż się kocisko nie wyleczy. Potem będziemy dopiero sprawdzać i ewentualnie zmieniać sposób żywienia.
Dziękuję za wszystkie rady

nie mam popdisu
To ja jednak doradzę - zmień wetkę, bo leczy objawy, a nie szuka przyczyny i gada głupoty.
Nie jest absolutnie prawdą, ze zawsze przy alergii pokarmowej będzie biegunka.
Do tego alergia pokarmowa może być np. na dodatki do żywności i wtedy jak najbardziej będzie okresowo, bo nie w każdej partii karmy musi być ich takie samo stężenie.
Co do tych smakołyków - tez może mieć na nie alergię i to tez może być przyczyna, dlaczego tylko czasami występują te objawy.
I nie jest tak, ze od razu po podaniu wystąpią objawy - one mogą się pojawić dopiero po kilku dniach od zjedzenia.
Co do testów - są drogie - przesiewowe, to koszt ok 100zł, a różnicujące, jeśli w którejś grupie wyjdzie alergia, to kolejne 100-150zł w jednej grupie.
Gdyby we wszystkich grupach wyszła alergia, to trzeba się liczyć z kosztem 600-700zł.
Jednak rzadko trzeba robić we wszystkich grupach.
Z doświadczenia wiem, ze warto zrobić testy.
Testy są robione z krwi, która jest wysyłana do laboratorium.
U Astor i Codiego był to wrocławski Vetlab.
W Poznaniu dużo weterynarzy korzysta z tego laboratorium, więc nie powinno być problemu z dostępnością.
Na pewno warszawski Laboklin tez robi takie testy, ale nie wiem, jaki jest tam koszt.
Nie jest absolutnie prawdą, ze zawsze przy alergii pokarmowej będzie biegunka.
Do tego alergia pokarmowa może być np. na dodatki do żywności i wtedy jak najbardziej będzie okresowo, bo nie w każdej partii karmy musi być ich takie samo stężenie.
Co do tych smakołyków - tez może mieć na nie alergię i to tez może być przyczyna, dlaczego tylko czasami występują te objawy.
I nie jest tak, ze od razu po podaniu wystąpią objawy - one mogą się pojawić dopiero po kilku dniach od zjedzenia.
Co do testów - są drogie - przesiewowe, to koszt ok 100zł, a różnicujące, jeśli w którejś grupie wyjdzie alergia, to kolejne 100-150zł w jednej grupie.
Gdyby we wszystkich grupach wyszła alergia, to trzeba się liczyć z kosztem 600-700zł.
Jednak rzadko trzeba robić we wszystkich grupach.
Z doświadczenia wiem, ze warto zrobić testy.
Testy są robione z krwi, która jest wysyłana do laboratorium.
U Astor i Codiego był to wrocławski Vetlab.
W Poznaniu dużo weterynarzy korzysta z tego laboratorium, więc nie powinno być problemu z dostępnością.
Na pewno warszawski Laboklin tez robi takie testy, ale nie wiem, jaki jest tam koszt.
Dyniek miał testy odsyłane do Laboklinu, wyszło ok. 500zł z tego co pamiętam.kat pisze:To ja jednak doradzę - zmień wetkę, bo leczy objawy, a nie szuka przyczyny i gada głupoty.
Nie jest absolutnie prawdą, ze zawsze przy alergii pokarmowej będzie biegunka.
Do tego alergia pokarmowa może być np. na dodatki do żywności i wtedy jak najbardziej będzie okresowo, bo nie w każdej partii karmy musi być ich takie samo stężenie.
Co do tych smakołyków - tez może mieć na nie alergię i to tez może być przyczyna, dlaczego tylko czasami występują te objawy.
I nie jest tak, ze od razu po podaniu wystąpią objawy - one mogą się pojawić dopiero po kilku dniach od zjedzenia.
Co do testów - są drogie - przesiewowe, to koszt ok 100zł, a różnicujące, jeśli w którejś grupie wyjdzie alergia, to kolejne 100-150zł w jednej grupie.
Gdyby we wszystkich grupach wyszła alergia, to trzeba się liczyć z kosztem 600-700zł.
Jednak rzadko trzeba robić we wszystkich grupach.
Z doświadczenia wiem, ze warto zrobić testy.
Testy są robione z krwi, która jest wysyłana do laboratorium.
U Astor i Codiego był to wrocławski Vetlab.
W Poznaniu dużo weterynarzy korzysta z tego laboratorium, więc nie powinno być problemu z dostępnością.
Na pewno warszawski Laboklin tez robi takie testy, ale nie wiem, jaki jest tam koszt.
Bez testów nie mielibyśmy pojęcia co robić, tym bardziej, że Dyńka wyniki okazały się dość zaskakujące. Zdecydowanie warto zrobić testy.
Vespik dostaje karmę dla alergików Trovetu z jagnięcina i jest o.k. Wygląda, że w jego przypadku kurak nie działa dobrze...
Jest też wersja z królikiem. Koszt 400 g to ok. 22,00 zł Mało niestety nie jest, ale ponieważ on je mało, to wystarcza na ok. miesiąc.
Ja też szykuję Vespera na testy....trzeba ukulać gotówkę....

Jest też wersja z królikiem. Koszt 400 g to ok. 22,00 zł Mało niestety nie jest, ale ponieważ on je mało, to wystarcza na ok. miesiąc.
Ja też szykuję Vespera na testy....trzeba ukulać gotówkę....
- kotekmamrotek
- Posty: 13578
- Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
- Lokalizacja: Luboń
jestem po wizycie u dr Karaś-Tęczy... Wg Niej wszystkie (no, prawie) problemy biorą się z nieodpowiedniej diety... Korzystają z usług dietetyka - mamy szczęście, bo On w Pniu - dr Jank - za 90 zł układa 2 warianty diety pod konkretnego kota... Nie mamy wyjścia, będziem próbować. Aha - testy Stefa określiła jako zafałszowane, bo w PL nie ma tej trawy, co go uczula, a w ogóle test IgE wyszedł ujemny... Może od tego powinniśmy zaczynać?
Myślę, że musi być to karma niezwykle neutralna dla organizmu kici. Powinien pić dużo wody a także przyjmować odpowiednie preparaty. Ja swojej suczce podawałam DiarVet ze względu na problemy z przewodem pokarmowym oraz Hepatiale Forte od VetExpert. Po miesięcznej kuracji dodałam również suplement diety VetAminex i praktycznie wszystko już wraca do normy. Wiadomo ,że z jedzonkiem dalej trzeba uważać i wykluczać z diety te składniki które uczulają.
post zgłoszony do admina.Murciak pisze:Myślę, że musi być to karma niezwykle neutralna dla organizmu kici. Powinien pić dużo wody a także przyjmować odpowiednie preparaty. Ja swojej suczce podawałam DiarVet ze względu na problemy z przewodem pokarmowym oraz Hepatiale Forte od VetExpert. Po miesięcznej kuracji dodałam również suplement diety VetAminex i praktycznie wszystko już wraca do normy. Wiadomo ,że z jedzonkiem dalej trzeba uważać i wykluczać z diety te składniki które uczulają.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Obecnie Winyl jest po zmianie weterynarza.
Nowy wet zrobił mu od razu wszystkie badania - wyszło, że futro padło ofiarą płytki eozynofilowej na tle alergicznym. Wszystkie wyniki w normie. Po testach nadal nie wiadomo co wywołuje alergię, ale zmieniliśmy mu leki. Sterydów nie dostaje w ogóle ze względu na to, że za bardzo spadała mu odporność i bez sensu jest faszerowanie kota sterydami na zmianę z antybiotykiem. Pani zaproponowała podawanie mu leku Apoquel - leku dla psów, na który 20 % kotów reaguje pozytywnie. I widzę efekty. Uporczywe drapanie i wylizywanie ustało. Winyl jest na tym apoquelu obecnie 4 miesiąc, zeszliśmy do minimalnej dawki, przy której się nie drapie. Kot pięknieje z dnia na dzień - mało tego nawet wrócił do zabawy i gonienia myszek, czego nie robił już od bardzo dawna. Wszystkie rany się wygoiły.
Do kompletu dostaje karmę Royal Canin Sensitivity Control Veterinary Diet oraz olej z konopii na pięknienie futra. Powoli sierść z tej podrapanej i dziurawej wymienia mu się na piękną czarną i błyszczącą.
Ale mam teraz problem, kończy mi się Royal Canin, a nie ma go w sklepie - czym mogę go zastąpić?? Czy Kattovit może być??
Nowy wet zrobił mu od razu wszystkie badania - wyszło, że futro padło ofiarą płytki eozynofilowej na tle alergicznym. Wszystkie wyniki w normie. Po testach nadal nie wiadomo co wywołuje alergię, ale zmieniliśmy mu leki. Sterydów nie dostaje w ogóle ze względu na to, że za bardzo spadała mu odporność i bez sensu jest faszerowanie kota sterydami na zmianę z antybiotykiem. Pani zaproponowała podawanie mu leku Apoquel - leku dla psów, na który 20 % kotów reaguje pozytywnie. I widzę efekty. Uporczywe drapanie i wylizywanie ustało. Winyl jest na tym apoquelu obecnie 4 miesiąc, zeszliśmy do minimalnej dawki, przy której się nie drapie. Kot pięknieje z dnia na dzień - mało tego nawet wrócił do zabawy i gonienia myszek, czego nie robił już od bardzo dawna. Wszystkie rany się wygoiły.
Do kompletu dostaje karmę Royal Canin Sensitivity Control Veterinary Diet oraz olej z konopii na pięknienie futra. Powoli sierść z tej podrapanej i dziurawej wymienia mu się na piękną czarną i błyszczącą.
Ale mam teraz problem, kończy mi się Royal Canin, a nie ma go w sklepie - czym mogę go zastąpić?? Czy Kattovit może być??
Ostatnio zmieniony 09 sty 2018, 13:46 przez bukanor, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mam popdisu
Jeśli nie ma kurczaka, to tak.Prównaj sobie skład - ROYAL CANIN Sensitivity Control SC:
Ryż, suszone mięso z kaczki, tłuszcze zwierzęce, włókno roślinne, hydrolizat białka drobiowego, gluten ryżowy, sole mineralne, olej rybny, olej sojowy, wyciąg z aksamitki wzniesionej (źródło luteiny)
Jak wiadomo, to nie jest super skład, ale wskazówka dla ciebie - na kaczce było OK.
Ryż, suszone mięso z kaczki, tłuszcze zwierzęce, włókno roślinne, hydrolizat białka drobiowego, gluten ryżowy, sole mineralne, olej rybny, olej sojowy, wyciąg z aksamitki wzniesionej (źródło luteiny)
Jak wiadomo, to nie jest super skład, ale wskazówka dla ciebie - na kaczce było OK.
Powracam do tematu kota alergika, ale obecnie mam pytanie co polecacie jako przysmak??
Chodzi o coś, co mogłabym podać Winylowi po tabletce jako nagrodę, za zjedzenie całej tabletki.
Coraz bardziej nie lubi tych tabletek i coraz częściej próbuje je wypluć i chciałabym go jakoś zachęcić do nie wypulwania, żeby skojarzył tabletkę z przysmakiem.
Widziałam, że royal canin sensivity nie ma czegoś takiego, ale może macie doświadczenia z takimi futrami i coś polecicie??
Chodzi o coś, co mogłabym podać Winylowi po tabletce jako nagrodę, za zjedzenie całej tabletki.
Coraz bardziej nie lubi tych tabletek i coraz częściej próbuje je wypluć i chciałabym go jakoś zachęcić do nie wypulwania, żeby skojarzył tabletkę z przysmakiem.
Widziałam, że royal canin sensivity nie ma czegoś takiego, ale może macie doświadczenia z takimi futrami i coś polecicie??
nie mam popdisu