Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pią 18 Gru, 2015 19:51
Bunia
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 30 Lis, 2015 21:47   

środkowa fotka - skłon łabędzią szyją baletnicy....
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Gru, 2015 08:20   

cudowna :serce:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 01 Gru, 2015 09:09   

kocham Bunię :love:
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 02 Gru, 2015 11:07   

breaking news :banan:

Bunia po raz pierwszy wskoczyła wczoraj na łóżko w sypialni :: do tej pory gry zapuszczała się tak daleko (tzn. jakieś 2,5 metra ;) ) to kiedy tylko spostrzegła, że ktoś to widzi, od razu zawracała. Wczoraj, kiedy już leżałam, obróciłam się na bok i czuję, że ktoś patrzy - otwieram oczy, a tam Bunia :) zachęcona jej ulubionym zdaniem "no chodź!" (reaguje przesłodko, wahając się i prężąc) wskoczyła do mnie :) trwało to krótko, ale i tak jest to krok siedmiomilowy :serce:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 02 Gru, 2015 11:09   

Eva napisał/a:
breaking news :banan:

Bunia po raz pierwszy wskoczyła wczoraj na łóżko w sypialni :: do tej pory gry zapuszczała się tak daleko (tzn. jakieś 2,5 metra ;) ) to kiedy tylko spostrzegła, że ktoś to widzi, od razu zawracała. Wczoraj, kiedy już leżałam, obróciłam się na bok i czuję, że ktoś patrzy - otwieram oczy, a tam Bunia :) zachęcona jej ulubionym zdaniem "no chodź!" (reaguje przesłodko, wahając się i prężąc) wskoczyła do mnie :) trwało to krótko, ale i tak jest to krok siedmiomilowy :serce:


brawo!! :tan:
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pią 04 Gru, 2015 15:32   

o tak, to przełom :good: lubimy przełomy :serce: brawo Bunia :brawo:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Nie 06 Gru, 2015 18:45   

takie tam selfie z Buniałką ::


_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Nie 06 Gru, 2015 19:19   

Bunia ze swoją ulubioną zabawką - piszczącą myszą :)

_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2732
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Gru, 2015 20:26   

:love: Cudownie ogląda się takie zabawy.
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 06 Gru, 2015 22:26   

odpalam filmik a mój M na to "znam ten dźwięk" ;) u nas najczęściej jest słyszalny koło 23-24 ;)
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 21:04   

Buniałkowe dni jeden za drugim, w świętym spokoju, na kanapie, z pełnym brzuchem :) nuda ;) czasem do zdjęcia tylko proszą, to można ładnie zapozować :love:




_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
Ostatnio zmieniony przez Eva Nie 13 Gru, 2015 21:52, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2732
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 13 Gru, 2015 21:49   

Bardzo ładnie pozuje :)
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Gru, 2015 08:22   

:serce:
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 14 Gru, 2015 09:26   

Eva napisał/a:
Buniałkowe dni jeden za drugim, w świętym spokoju, na kanapie, z pełnym brzuchem :) nuda ;) czasem do zdjęcia tylko proszą, to można ładnie zapozować :love:


i tylko czasem przychodzą obcy ludzie i o zgrozo chcą dotknąć ;)
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Pią 18 Gru, 2015 10:13   

No dobrze, czas najwyższy postawić sprawę jasno - Bunia poprzez aklamację awansowała z miejscowego Szeryfa na Głównodowodzącego Porządkiem w naszym domu :love:

Od pewnego już czasu zasięgałam w kuluarach języka w kwestii Buni i jej dalszego losu. Biorąc pod uwagę nasz metraż, 4 koty to maksymalna liczba, jaka jest w stanie bytować w jako takiej zgodzie.
Taka decyzja nigdy nie jest łatwa.

Aspekt emocjonalny nie jest oczywiście bez znaczenia, ale - patrząc z dystansu, kiedy emocje opadną i łzy na myśl o oddaniu Buni wyschną -
na dzień dzisiejszy Bunia jest jedynym obrońcą Verony przed Perłą.

To jest wręcz niesłychane, jak ułożyły się kocie siły w naszej grupie. Perła nie jest oczywiście zadowolona ze starszej nowej siostry, mam zresztą coraz większe przekonanie, że byłaby najszczęśliwsza, będąc jedynaczką. Ale to, co dzieje się z kotami kiedy znika Perła (najczęściej wtulona pod kołdrą lub skitrana gdzieś w szafie), to jest nie-do-u-wie-rze-nia. Bunia z Veroną potrafią bawić się jak małe kociaki :love: Ganiają za piłką, łapią się za ogony, turlają. Kilka razy Bunia pozwoliła Veronie wylizać się po pycholku. Widać, że Verończykowy lajf jest teraz dużo lżejszy niż ta wcześniejsza krwawica z Perłą ;) Bunia, stając w obronie Verony potrafi tak przypacać łapą Perle, że ta nawet nie potrafi odpyskować ::

Wobec powyższego, rozważając wszystkie za i przeciw, uroczyście wnoszę o zgodę na zaanektowanie tego bezzębnego pingwinka, który wcale na początku nie miał być moim kotem ;) ale mam przekonanie, że to Ona zdecydowała i że tak po prostu miało być.


_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]