Niestety, nie zawsze.
Osiem lat w domu, wśród ludzi. Osiem lat jedzenia z tej samej miseczki, spania na tej samej kanapie, łaszenia się do tych samych kolan. Osiem lat to dużo, nawet dla człowieka, a co dopiero dla kota... I nagle po tych ośmiu latach głaszczące dotąd ręce wsadzają do trasportera, po to, żeby wyjąć z niego w jakimś zimnym i pustym miejscu, żeby oddać komuś obcemu i zniknąć, zostawiając w szpitalikowej klatce. I to już nie jest żadna bajka, to jest koszmar samotności, przerażenia i lęku, odbijających się w wielkich kocich oczach.
Proszę Państwa, przed Państwem Zuzia.



Zuzia na ZDJĘCIACH