Lamia
Moderatorzy: Migotka, crestwood
Lamia
Trafiła do nas razem z grupą kotów z dzikiego... tak, tak, wiemy, 3/4 naszych historii mogłoby się tak zacząć i pod tym względem Lamia nie odbiega od schematu. Ale tylko pod tym, ponieważ Lamia lubi się wyróżniać. Z człowiekiem do tej pory nie miała najlepszych doświadczeń, jednak mimo najszczerszych chęci trudno ją uznać za dziką czy antyludzką - głaskana wpada w taką ekstazę, że w ferworze nadstawiania się i wystawiania boczków potrafi spaść z krzesła czy kosza. Ma już swoje lata, ale wigoru jej nie brakuje - wypuszczona z klatki potrafi dziarsko osyczeć znacznie większego i silniejszego, zbyt nachalnego młodziana (no cóż, nomen omen...). To przemiła i łagodna starsza kocia pani - ale czy w tym lekko wampirzym uśmiechu nie czai się diablątko? Nasza wspólna przygoda dopiero się zaczyna i kto wie, czym Lamia nas jeszcze zaskoczy...
Lamia na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Lamia na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 24 mar 2017, 20:57 przez jaggal, łącznie zmieniany 5 razy.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Lamia wczoraj została wymęczona, ogolona, wymemłana, unieprzytomniona, wymazana jakimś srebrnym badziewiem i ogólnie zaznała głębokiej nieszczęśliwości. Niemniej na przekór wszelkim przeciwnościom losu i doznanym krzywdom, po powrocie do szpitalikowej klatki bardzo intensywnie domagała się wypuszczenia (mimo iż ledwo stała na łapkach) albo przynajmniej ludzkiego towarzystwa (chociaż korzystała zeń głównie tak, że zwisała z dłoni mordką albo innymi częściami ciała). Dzielna z niej koTbieta!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Nieprzyjemne wspomnienia, związane z wizytą u weterynarza, poszły już dawno w niepamięć - Lamia odzyskała właściwy sobie rezon, mimo iż brzuch nadal ma wygolony na golutko, a jego środek "zdobi" rządek szwów Nie przeszkadza jej to jednak w pełnieniu funkcji szefowej wszystkich szefów, zwłaszcza gdy ma możliwość swobodnego buszowania po szpitaliku. Zapomina wtedy o statusie pacjenta i kipi energią, podstawiając się do głaskania. Bo co z tego, że brzuch ma goły? Po gołym wcale się gorzej nie mizia
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Lamia to pieszczoch nad pieszczochy!
Ciekawe, ze taka niewielka, łagodna koteczka stanowi oparcie dla innych kotów.
Wczoraj np. Lukas chował się za Jej plecami jak Go chciałam wygłaskać.
A Lamia oczywiście podstawiała się z każdej strony.
A jak leżała na klatce i zaczęłam Ją głaskać, to tak się zaczęła przekręcać na plecy, że aż w końcu zsunęła się z tej klatki
Przydałby się Jej dt, Ona naprawdę potrzebuje dużo kontaktu z człowiekiem...
Ciekawe, ze taka niewielka, łagodna koteczka stanowi oparcie dla innych kotów.
Wczoraj np. Lukas chował się za Jej plecami jak Go chciałam wygłaskać.
A Lamia oczywiście podstawiała się z każdej strony.
A jak leżała na klatce i zaczęłam Ją głaskać, to tak się zaczęła przekręcać na plecy, że aż w końcu zsunęła się z tej klatki
Przydałby się Jej dt, Ona naprawdę potrzebuje dużo kontaktu z człowiekiem...
Przy ulubionej miejscówce Lamii na koszu powinna znajdować się tabliczka: "Uwaga, mizianie kota grozi jego zjazdem na podłogę" - dotyk ludzkiej dłoni jest bowiem czymś, co kota uwielbia najbardziej na świecie Jej oddziaływanie na inne koty to też ewenement - młody kociasty współpacjent traktuje ją jak matkę (ten entuzjazm jest jednak nieco jednostronny ), starsze futra szanują i trzymają respekt, nawet jeśli próbują zaczepiać. Taka starsza pani niby, a rządzi na dzielni
Martwi nas tylko to, że na jej posłanku i ulubionych kocykach Lamia zostawia maleńkie plamki krwi. Wyoglądana została na wszystkie strony, a nadal nie wiemy, co może być przyczyną tego plamienia, tym bardziej, że humor ma, apetyt jej dopisuje, a lista możliwych badań zaczyna się już kończyć...
Martwi nas tylko to, że na jej posłanku i ulubionych kocykach Lamia zostawia maleńkie plamki krwi. Wyoglądana została na wszystkie strony, a nadal nie wiemy, co może być przyczyną tego plamienia, tym bardziej, że humor ma, apetyt jej dopisuje, a lista możliwych badań zaczyna się już kończyć...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
-
- Posty: 4939
- Rejestracja: 17 sie 2014, 11:12
- Lokalizacja: Piątkowo / Poznań