Florcia - kotka rasy brytyjskiej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
drevni.kocur
Posty: 2268
Rejestracja: 11 kwie 2006, 9:40
Lokalizacja: Poznań

Post autor: drevni.kocur »

dzielna dziewczynka :)

wyjdzie za jakiś czas "na salony"
u niny też na początku się chowała
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Pewnie, że dzielna. :D
I "charakterna", o czym się już zdążyłam dowiedzieć... :twisted:
Sprzątałam dziś w akwarium, co wiąże się z częstym wchodzeniem do łazienki (muszę ok. 40l. wody podmienić - wlewanie do wiaderek, wylewanie do wc itd.). Będziesz mi właziła do łazienki i się kręciła w te i we wte (i mnie podglądała)? Ok, to pójdę zrobić kooopala i sioo w spokojniejsze miejsce (na dywanik do przedpokoju, między kapcie a buty). Ooooo... Nie można mi przeszkadzać... :patyk: Hahahaha... A ja jutro wędruję po drugą kuwetę. Może jak dama będzie miała 2 do wyboru, będzie mniej wpadek... :roll:
Awatar użytkownika
pantea
Posty: 3958
Rejestracja: 30 paź 2006, 9:13
Lokalizacja: Poznań - Rataje

Post autor: pantea »

He he he :) Dobrze,że nie do butów
Co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa – bez czy w pasach bezpieczeństwa...
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Podobno, prawie wszystko można wyprać (ja noszę takie buty, które w większości się da). :lol: Cóż, moja TŻ kupiła dziś Vitopar, więc będziemy się jakoś ratować... :twisted:
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

a co to Vitopar ???

nadal się dziwię, że Florcia się załatwia poza kuwetą
u mnie jej bardzo pasowała, w pierwszy dzień chyba tylko siusiu zrobiła pod łóżko, gdzie zresztą cały dzień siedziała

może trochę się odwdzięcza za długą podróż :) do mnie jedynie parę przystanków tramwajem :)
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Na spokojnie, jakoś się dogadamy... A kupsko też do kuwety robiła? Do jednej obie sprawy, czy nie?

A ten specyfik, to taki, jak niżej... Dziewczyny z forum miau bardzo polecają. Dobra rzecz, jak się coś zdarzy np. na kanapie (czego wyprać się nie da). Kosztuje ok. 28zł. W większych sklepach zoologicznych można dostać.

Vitopar Fresh

Nowoczesny, szybko działający neutralizator zapachów.
Zawiera selektywne-adaptujące się bakterie do degradacji cuchnących komponentów organicznych oraz własne składniki stymulujące aktywność mikrobiologiczną. Natychmiast neutralizuje lub eliminuje odór bez użycia składników maskujących lub niebezpiecznych utleniaczy chemicznych.
Szczególnie aktywny wobec szeregu komponentów będących pochodnymi siarki i azotu (aminy, amoniak, merkaptan, tlenek siarki).
Długoterminowy efekt.

Zalecany do:

* kompostowni i miejsc składowania odpadów z osadników gnilnych, oczyszczalni ścieków
* miejsc przechowywania zwierząt i przechowywania organicznych odpadów poprodukcyjnych, zakładów utylizacji, punktów skupu
* magazynów i środków transportu zwierząt
* urządzeń kanalizacyjnych i ściekowych, sanitariatów, zsypów
* szpitali, domów pomocy społecznej, placówek gastronomicznych...
* gospodarstw domowych

Usuwa zapachy po-pożarowe, po powodziowe, kanalizacyjne.

Warunki działania:
VITOPAR® FRESH działa skutecznie w temperaturze powyżej 5°C -wyższa temperatura podwyższa jego działanie(max.40°C). Działalność mikroorganizmów jest najlepsza w środowisku ph 5,0-9,0. Trwałość preparatu: 2 lata od daty produkcji na opakowaniu. Nie mieszać z chemicznymi środkami czystości.

Europejska Federacja Biotechnologii zaliczyła zawarte w produkcie mikroorganizmy do całkowicie bezpiecznych dla ludzi, zwierząt i środowiska naturalnego.
Produkt ulega całkowitej biodegradacji w środowisku.

Oferowany w opakowaniach 1L koncentrat oraz roztwór 500ml z atomizerem.
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

to chyba nawet ostatnio to siostrze do Londynu wiozłam :) tylko nie spojrzałam na nazwę

a Florcia robiła wszystko ładnie - i kupki i siusiu do jednej kuwetki, średniej wielkości zabudowanej

także nie wiem o co jej chodzi :)

ale kto bym tam wiedział, co kociastym po głowie biega ::
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Przestawiłam wczoraj kuwetkę do przedpokoju. I chyba będzie ok. Florcia rano zrobiła pięknie to i tamto do kuwety. Może jej ta łazienka nie odpowiadała? Może pralka głośna, no i częściej się ktoś tam kręci? Hehehehe... :wink:
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Tak jak pisałam wcześniej, kuweta w przedpokoju przypasowała dziewczynce.
Poniżej zdjęcia... akwarium jest wdziecznym tematem kociej obserwacji... :twisted:
Obrazek
Obrazek
dzioby125

Post autor: dzioby125 »

boska jest :D
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

ślicznie się na rybki patrzy :)

a chowa się cały czas po kątach ???

u mnie w dzień siedziała pod łóżkiem, natomiast jak się ściemniało to Pani Na Włościach - wszędzie się rozwalała :)

cieszymy się, że tak szybko znalazła kochany domek :ok: :ok:
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Rozkokosiła się w mieszkaniu na dobre.
Większą część dnia przesypia w łazience na pralce. Specjalnie wczoraj poszłyśmy z TŻ do "szmateksu" i kupiłyśmy fajny miękki kocyk dla niej (na tę pralkę). Resztę czasu, a szczególnie wieczory spędza na kanapie (albo drzemiąc, albo łażąc po mnie, albo gapiąc się w akwarium).
Rano potrafi włączyć nieśmiałą syrenę, żeby któraś wstała i nakarmiła damę. No i kuwetę sprzątnęła (pomału, robi się tradycja domowa... poranna kupa i sioo). Potem, jest pozwolenie na dalsze spanie... ::
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

łe to super !!!! :D

a właśnie zasypuje to co zrobi do kuwetki ??? bo u mnie nie zasypywała, ponoć niektóre kotki tego nie robią, ale może nie umiała się jeszcze obchodzić z normalnym żwirkiem
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
Awatar użytkownika
pigula
Posty: 40
Rejestracja: 27 paź 2007, 10:34
Lokalizacja: Piaseczno/Warszawa

Post autor: pigula »

Zasypuje? Kurcze, Alpy sobie robi w kuwecie... :lol:
Dziś rano, obudziło nas: szur, szur, szur... jakby ktoś chodził po żwirze. A, to kocinka maskowała swoje "skarby". ::
Inna rzecz, że to (przynajmniej na razie) kot typowo podłogowy. Jej rewiry, to głównie podłoga (z wyżej położonych: kanapa i pralka). Kompletnie nie interesuje jej żadna szafa i nasza piętrówka pod sufitem (może i dobrze). :tan:
Awatar użytkownika
Nina
Posty: 1093
Rejestracja: 26 mar 2007, 14:34
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Nina »

pigula pisze:Zasypuje? Kurcze, Alpy sobie robi w kuwecie... :lol:
Dziś rano, obudziło nas: szur, szur, szur... jakby ktoś chodził po żwirze. A, to kocinka maskowała swoje "skarby". ::
Inna rzecz, że to (przynajmniej na razie) kot typowo podłogowy. Jej rewiry, to głównie podłoga (z wyżej położonych: kanapa i pralka). Kompletnie nie interesuje jej żadna szafa i nasza piętrówka pod sufitem (może i dobrze). :tan:
to bidułka pewnie miała problem z przyzwyczajeniem się do żwirku
u tej pani miała w kuwecie takie kołeczki, nie wiem dokładnie jak to nazwać ale zrobione tak jakby ze zmielonego a później zbitego drewna - po siusiu to się rozsypuje samo i nawet nie śmierdzi za bardzo, za to na kupy nie działa w ogóle
a co do wysokości to lubiła nocą siedzieć na parapecie i oglądać sobie Poznań - ale to jednak nie szafa
"-Mamo, to jest mały kotek.
Chcesz, odniosę go z powrotem,
tylko daj mu spodek mleka.
Spójrz, jak ładnie się uśmiecha!"
ODPOWIEDZ