Rasputin

Nasi podopieczni, którzy odeszli...

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Rasputin

Post autor: jaggal »

Ra Ra Rasputin
Lover of the Russian queen
There was a cat that really was gone...



Sprawę od początku postawiono jasno - ten kocur nie był ot takim sobie zwykłym owińskim powsinogą. Podobno wszystkie lokalne futra krótko trzymał w garści i w razie prób buntu skóry im ostro trzepał. Proceder ów uprawiał ponoć od lat wielu, ściszone szepty wysuwały nawet przypuszczenie, że mógł być jednym z ojców założycieli całego stadka, bo widywany był przez karmicieli od niepamiętnych czasów. Lata płynęły, a on był, znikał i wracał, bezpardonowo podporządkowując sobie okoliczne kocie towarzystwo. Władczy, nieustraszony, niezniszczalny, charyzmatyczny - dlatego karmiciele nazwali go Rasputinem i nie omieszkali przestrzec, jakąż to personę przyjmujemy w swe progi.

Pierwsze zaskoczenie - po wpuszczeniu do klatki, zapuścił traktor i zaczął udeptywać podłogę. Drugie zaskoczenie - mimo przebłysków zachowań samca superalfa, inne koty wyraźnie go lubiły, mrucząc na sam jego widok. Trzecie zaskoczenie - weterynarz kategorycznie stwierdził, że kocur jest młodziutki, ma najwyżej dwa lata. Czwarte zaskoczenie - już po kilku dniach demoniczny władca okazał się przylepnym gadułą, obdarzonym zabawnym głosikiem i charakterem bardziej królewny niż demona (te pozy! te spojrzenia w obiektyw!). No ki czort?..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rasputin na ZDJĘCIACH i FILMACH.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 1:00 przez jaggal, łącznie zmieniany 2 razy.
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Jednej z moich kotek wówczas dziesięcioletniej (dziś 15) "wet." po wstępnym badaniu dał niespełna rok twierdząc, że cyt. "widać że to młody kociak - ile ma około roku tak?"
...
:shock:


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
moorland
Posty: 2553
Rejestracja: 08 sty 2012, 17:20
Lokalizacja: Poznań

Post autor: moorland »

Rasputin ma na pewno półtora roku, starszej Pani karmicielce musiały się gdzieś kiedyś koty pomylić i pewnie jeden nagle zastąpił drugiego, który zniknął. Rasputinowi rosną ząbki, które do tego wieku rosną, więc nie ma wątpliwości
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Tutaj diagnoza została postawiona po dokładnym zlustrowaniu kocich zębów, więc nie mamy powodów, aby nie wierzyć ;) Ot, kot-tajemnica!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
catta
Posty: 497
Rejestracja: 09 kwie 2015, 21:13
Lokalizacja: Wlkp.

Post autor: catta »

Też tak pomyślałam, i jest to logiczne.. ale pamiętam jak mojej kotce właśnie zachwalał ząbki zwracając uwagę, że są wszystkie itd. że igiełki itd. a ja tylko czekałam aż skończy, żeby mu pokazać książeczkę i oznajmić wiek kotki :diabel:
Wety też się często mylą, niestety...
Ale w przypadku takiego kota jak Rasputin wolno żyjącego to faktycznie może być pomyłka karmicielek.
Najważniejszy by zdrówko dopisało, a wiek nie jest ważny.


Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Rasputin to fetyszysta :shock:

Kiedy się go głaszcze, trzeba uważać, bo księciunia za długo męczyć nie wolno, o czym jednkoż grzecznie uprzedza, zanim pacnie. Dziś jednak sparła go miłość, akurat, kiedy sprzątałam jego klatkę - kot chce, człowiek musi, odkładam więc wszystko i głaszczę, a ten po chwili miauk i pac! Zirytowana, biorę miotełkę i szufelkę, coby sprzątać dalej - a Rasputin jak nie zacznie śpiewać, tańczyć i ocierać się o wspomniane utensylia! Z lekka ogłupiała pomiziałam go miotełką - i przepadło, kota nie ma, została tylko najczystsza biało-czarna ekstaza, namiętnie mrucząca, udeptująca i kulająca się...

Perfekcyjny Pan Domu szuka domu!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Mało brakowało, a Rasputin zostałby ostatecznie wypuszczony z klatki, żeby biegać sobie po szpitaliku.

Niestety, został przyłapany na tym, że bezczelnie pacał łapą Lamię w jej klatce, ze szczególnym uwzględnieniem momentów, kiedy chciała się napić.

Przemocy wobec kobiet tolerować nie będziemy!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Rasputin poczuł się chyba urażony tym, że przyklejam mu łatkę damskiego boksera - kiedy rano przemocą pakowałam do transportera Seti, aby zawieźć ją do weterynarza, na pierwsze jej wrzaski zerwał się, przybiegł, osyczał mnie i oskakał, a na koniec ostrzegawczo dziabnął w łydkę :shock:

Ech, koty. Nigdy nie dość zaskoczeń ;)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
Morri
Posty: 17417
Rejestracja: 24 maja 2010, 21:29
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Morri »

Chciałoby się rzec, brawo, Rasputin! Wybacz, Ala :cool:
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Chyba zbyt sugestywnie mu tłumaczyłam, że kobiety się broni, a nie paca łapą - mam za swoje ;)
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
RudaMaruda
Posty: 452
Rejestracja: 18 wrz 2015, 23:56
Lokalizacja: Poznań

Post autor: RudaMaruda »

Rasputin jest kochany :D Nie wierzę, że ten kot był dziki. Po prostu nie. Jak byliśmy z wizytą to takiego miziacza i łasiacza dawno nie widziałam. Nawet nasz rezydent jest mniejszym miziakiem.
Szczęśliwie wyadoptowani: Oreo, Stanley, Seti, Teo
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Jest miziakiem, jest :) Trochę lepiej się ostatnio dogadujemy i było mi dane poznać łagodniejszą stronę naszego wojownika - a może to po prostu regularne wypuszczanie z klatki dobrze mu robi? Żaden kot nie jest szczęśliwy w ciągłym zamknięciu... Od kiedy Rasputin sobie spaceruje, mniej też atakuje inne koty, a nawet bawi się z nimi :)

Dom tymczasowy pilnie potrzebny, aby proces w pluszastego miziola mógł się dokonać!
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

Rasputinowi smutno w klatce :( Kiedy tylko widzi człowieka, płacze i prosi, żeby go wypuścić. Wtedy odżywa natychmiast, mruczy, łasi się, wdzięczy, a czasem z tej radości zleje Lucasa albo pogoni Lamię ;) Co ciekawe, jest raczej przyjazny wobec kotów w klatkach - kręci się przy nich bez agresji, zagląda, zagaduje, czasem nawet pogłaszcze łapką przez pręty. Nadal czuje się panem i władcą na krańcu świata i nadal momentami lubi to okazywać, ale gdyby nie musiał siedzieć w zamknięciu i mógł wyładować energię w zabawie, to na pewno byłby dużo spokojniejszy... Wystarczy mu zresztą kilkanaście minut spaceru, żeby zrelaksować się na tyle, że kładzie się na drapaku i mruży oczka. To taki kochany kot...
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
KASIAIKRZYS
Posty: 259
Rejestracja: 22 lut 2014, 15:25
Lokalizacja: Poznań Stare Miasto

Post autor: KASIAIKRZYS »

Aaaaa aaaa kotki dwa.... a w sumie cztery bo Rasputin wczoraj przyjechał do domu tymczasowego. Pierwsze chwile nas zaskoczyły pomimo swojego imienia Rasputin okazał się bardzo anielskim kotkiem. :aniolek:
Spokojnie wszystko odszedł obwąchał (z zaskoczenia w czasie wędrówki został obwąchany przez rezydentow). Jedyne dziwne zachowanie to wszedł do każdej kuwety i się w nich wycierał. Troszke mnie to zaniepokoiło. Jednak niepotrzebnie. Jedyneczki i dwojeczka wykonane perfekcynie i o dziwo nawet zbytnio żwirek nierozsypany.
Rasputin to mego śpiewak wciąż coś "ćwierka". Ekipa rezydentów jest troszke tym zniesmaczona a zwłaszcza Huba patrzy na niego w stylu :"chłopie masz jajka a śpiewasz jak dziewucha" :wink:
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
KASIAIKRZYS
Posty: 259
Rejestracja: 22 lut 2014, 15:25
Lokalizacja: Poznań Stare Miasto

Post autor: KASIAIKRZYS »

Wkrótce się odezwiemy bo taki artysta jak Rasputin zapewne zaskoczy człowieka. Teraz smacznie śpi widać że zadowolony bo pyszczek uśmiechnięty :D
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
ODPOWIEDZ