Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pią 30 Wrz, 2016 07:26
Rudzio
Autor Wiadomość
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 24 Maj, 2016 20:53   Rudzio

Jeśli przyjmiemy, że każdego kota czeka w toku życia pewna ilość dobrych oraz porównywalna liczba złych wydarzeń, pula przypadających na Rudzia nieszczęść coraz bardziej się wyczerpuje, podczas gdy zbiór głasków od losu pozostał prawie nienaruszony. Innymi słowy - kochanego rudzielca powinny spotykać już tylko dobre rzeczy.

Zanim trafił pod skrzydła Fundacji, Rudzio żył na działkach w Czerwonaku. Regularnie nawracające infekcje sprawiły, że z miesiąca na miesiąc kocurek słabł coraz bardziej. Przeganiany od misek przez inne, silniejsze koty, z wiecznym katarem, problemami z oddychaniem, psującymi się zębami oraz zainfekowanymi dziąsłami, Rudzio raczej nie przetrwałby kolejnego roku. W końcu jednak szczęście uśmiechnęło się do rudzielca i znalazło się dla niego miejsce w domu tymczasowym.

Rudzio to bardzo łagodny, spokojny kotek. Ponieważ ma już dość problemów na głowie, nic nie robi sobie z burków i syków kierowanych w jego stronę przez kocie rezydentki. Z cierpliwością godną mistrza zen znosi również czynione przy nim zabiegi leczniczo-pielęgnacyjne. Już teraz widać, że kiedy stan jego zdrowia ulegnie poprawie, Rudzio będzie wyjątkowym miziakiem.







Rudzio na ZDJĘCIACH.
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 24 Maj, 2016 23:07   

:love:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Sro 25 Maj, 2016 05:27   

cześć przystojniaku :serce:
 
 
einfach 

Dołączyła: 04 Wrz 2013
Posty: 2487
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 25 Maj, 2016 08:06   

no przecież to brat (a prędzej syn :: ) Dyniutka!! :love:
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 28 Maj, 2016 15:58   

- Raz, raz, próba mikro—WRRRRRUP—fo—SKRZEEEEK—n—ZIIIIIIIP—co do tuńczyka, Techniczny, co to za problemy ze sprzętem?!
- Wskaźniki pokazują, że sprzęt jest w porządku, to pan tak charczy!
- No tak—KHEEEEEE—zdrowie nie to, ale daje się zauważyć tendencję zwyżkową. Co to ja miałem… Techniczny, dlaczego pacacie łapą w kontroler głośności?
- Ze względu na przyczyny!
- Niech wam będzie, ale mam na was oko. Otóż, chciałem powiedzieć, że nazywam się Rudzio, trochę jeszcze leci mi z nosa, ale od dziś to ja będę gwiazdą tych całych internetów. Słuchajcie mego głosu, KHYYYY, KHYYYYYY….
- Dzwonić po karetkę?
- …nie, to tylko kolejny kłaczek nieszczęścia w gardle mego życia. Ale na horyzoncie widać już szczęśliwe czasy! Techniczny, pakuj walizki, ruszamy!
- Tak jest!

 
 
Cotleone 
Don Vito & co

Dołączyła: 11 Maj 2015
Posty: 2732
Skąd: Poznań

Wysłany: Sob 28 Maj, 2016 16:28   

:love:
Na pewno będzie gwiazdą ::
_________________
Mruczenie jest bardzo ważne. Mruczenie wygrywa za każdym razem. (T. Pratchett)
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 28 Maj, 2016 17:51   

Essi napisał/a:
kolejny kłaczek nieszczęścia w gardle mego życia

:jebanewalentynki:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
KASIAIKRZYS 

Dołączyła: 22 Lut 2014
Posty: 259
Skąd: Poznań Stare Miasto
Wysłany: Sob 28 Maj, 2016 19:09   

:aniolek:
_________________
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 07 Cze, 2016 20:43   

U Rudzia sprawy posuwają się do przodu. W zeszłym tygodniu odwiedził dra Karasia, gdzie, jak się okazało, trzeba było usunąć wszystkie ząbki, jako że były w bardzo kiepskim stanie i mogły być pośrednią przyczyną ciągłych infekcji. Na szczęście widać, że kocurkowi po wszystkim bardzo ulżyło, humor jakby mu się polepszył, a braki w uzębieniu nie przeszkadzają mu w pałaszowaniu nawet suchych chrupek :)
Poza tym Rudzio pięknie się socjalizuje. Już w ogóle się nas nie boi (chyba, że zbliżamy się z wyraźnym zamiarem podania lekarstw :spadam: ), często przychodzi na głaski, a gdy wracamy do domu - grzecznie czeka wraz z innymi kotami, aby nas powitać :aniolek:

Tak Rudzio wyglądał tuż przed zeszłotygodniowym zabiegiem:



A tak wygląda, gdy relaksuje się w swojej ulubionej miejscówce:

 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 23 Cze, 2016 18:50   

U Rudzia wszystko idzie zgodnie z planem: "Jestem piękny, będę pierwszy". I pierwszy to on rzeczywiście jest, ale do misek, z wszystkich wysysa jedzenie jak odkurzacz. Co faktycznie przekłada się na jego urodę, gdyż Rudzio zaczyna wyglądać jak dorodny, zadbany kocurek, a nie charczący wypłosz ;) Futerko ma gładkie i aksamitne a oczęta nabrały blasku :love:
Za tydzień najprawdopodobniej będzie szczepiony, co by pobudzić jeszcze trochę jego odporność, tak że jest szansa, że charczenie już w ogóle będzie zminimalizowane.
Jak widać, wszystko pozytywnie, niepozytywne jest tylko to, że nie mam fotek, bo Rudzio nie lubi pozować do fotek :(
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 03 Lip, 2016 12:06   

Rudzio ostatnimi czasy polubił udzielanie się towarzysko. Bywają takie chwile, że zgodnie z najlepszymi stalkerskimi tradycjami, nie odstępuje Gamy na krok. Nie zrażają go burki i narzekania rezydentki, tam gdzie Gama - tam Rudzio. Kiedy Gama przechodzi od gróźb do czynów i sprzedaje Rudziowi gonga, Rudzio zmienia obiekt zainteresowań i przerzuca się na Delcika. Wtedy to miejsce odpoczynku Delcika jest atrakcyjne, jej miski są atrakcyjne, jej wycieczki do kuwety takoż - Rudzio koniecznie chce dzielić z Delcikiem wszystkie doświadczenia.
Na szczęście Rudzio jako jedyny kot w tym domu posiada jeszcze resztki respektu przed człowiekiem, tak że kiedy usłyszy "Rudy!", wypowiedziane z groźną miną, odstępuje od wszystkich figli i udaje, że jest najgrzeczniejszym koteczkiem na świecie. "Pogłaszczesz, człowieku?"



 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Sro 20 Lip, 2016 17:53   

Można by się spodziewać, że powrót Gorki po miesięcznej nieobecności wywoła żywą reakcję Rudzia, objawiającą się zaciekawioną obserwacją lub choćby uniesionymi w wyrazie zdziwienia brwiami. Tymczasem, zobaczywszy dawno niewidzianą koleżankę, Rudy zamrugał dwukrotnie, spojrzał na opiekunów swoimi szczerymi oczami, które zdawały się mówić: To jest kot. Znam tego kota., po czym spokojnie odmaszerował do swoich kocich spraw. Prawda jest bowiem taka, że Rudzio dawno temu porzucił postawę dziwienia się światu, ponieważ okazała się ona nieefektywna w przewidywaniu czasu nadejścia kolejnego posiłku. Aktualnie, Rudzio zdaje się wyznawać jakąś odmianę żywieniowego optymizmu, nieustannie okazując ten sam podwyższony poziom nadziei na to, że za moment nadejdzie pora jedzenia, oraz brak rozczarowania tym, że jeden posiłek nie może nastąpić bezpośrednio po drugim. Istnieje realna szansa na to, że za jakiś czas Rudy zostanie przewodnikiem duchowym pozostałych kotów przebywających w domu tymczasowym, pokazując im prostą drogę odnalezienia wewnętrznego spokoju w pełnym żołądku. Korzystamy wiec z okazji, by wygłaskać go na zapas (a głaski przyjmuje bardzo chętnie!), w razie gdyby okazało się, że głaskania kociego guru nie jesteśmy już godni.
 
 
Eva 

Wiek: 39
Dołączyła: 23 Wrz 2014
Posty: 9092
Skąd: POZNAŃ
Wysłany: Sro 20 Lip, 2016 17:59   

:love: :love:
_________________
nie mogę, Kot na mnie leży.
 
 
kikin 

Dołączyła: 12 Gru 2013
Posty: 7938
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 07:10   

Essi napisał/a:
Można by się spodziewać, że powrót Gorki po miesięcznej nieobecności wywoła żywą reakcję Rudzia, objawiającą się zaciekawioną obserwacją lub choćby uniesionymi w wyrazie zdziwienia brwiami. Tymczasem, zobaczywszy dawno niewidzianą koleżankę, Rudy zamrugał dwukrotnie, spojrzał na opiekunów swoimi szczerymi oczami, które zdawały się mówić: To jest kot. Znam tego kota., po czym spokojnie odmaszerował do swoich kocich spraw. Prawda jest bowiem taka, że Rudzio dawno temu porzucił postawę dziwienia się światu, ponieważ okazała się ona nieefektywna w przewidywaniu czasu nadejścia kolejnego posiłku. Aktualnie, Rudzio zdaje się wyznawać jakąś odmianę żywieniowego optymizmu, nieustannie okazując ten sam podwyższony poziom nadziei na to, że za moment nadejdzie pora jedzenia, oraz brak rozczarowania tym, że jeden posiłek nie może nastąpić bezpośrednio po drugim. Istnieje realna szansa na to, że za jakiś czas Rudy zostanie przewodnikiem duchowym pozostałych kotów przebywających w domu tymczasowym, pokazując im prostą drogę odnalezienia wewnętrznego spokoju w pełnym żołądku. Korzystamy wiec z okazji, by wygłaskać go na zapas (a głaski przyjmuje bardzo chętnie!), w razie gdyby okazało się, że głaskania kociego guru nie jesteśmy już godni.


Aśka :love: częściej pisz
_________________
Moje Tymczaski kochane :love: Lilianka, Della, Dakota, Alaska, Carlos, Santana, Sherlock, Watson, Koko, Bertil, Penelopa, Ebba, Alabama, Nebraska, Dastan, Tristan, Grafit, Kismet, Buffon, Bonucci, Okaka, Zaza, Tymek, Melisa, Fiesta
 
 
BEATA olag 

Wiek: 52
Dołączyła: 17 Sie 2014
Posty: 4939
Skąd: Piątkowo / Poznań
Wysłany: Czw 21 Lip, 2016 08:41   

kikin napisał/a:
Essi napisał/a:
Można by się spodziewać, że powrót Gorki po miesięcznej nieobecności wywoła żywą reakcję Rudzia, objawiającą się zaciekawioną obserwacją lub choćby uniesionymi w wyrazie zdziwienia brwiami. Tymczasem, zobaczywszy dawno niewidzianą koleżankę, Rudy zamrugał dwukrotnie, spojrzał na opiekunów swoimi szczerymi oczami, które zdawały się mówić: To jest kot. Znam tego kota., po czym spokojnie odmaszerował do swoich kocich spraw. Prawda jest bowiem taka, że Rudzio dawno temu porzucił postawę dziwienia się światu, ponieważ okazała się ona nieefektywna w przewidywaniu czasu nadejścia kolejnego posiłku. Aktualnie, Rudzio zdaje się wyznawać jakąś odmianę żywieniowego optymizmu, nieustannie okazując ten sam podwyższony poziom nadziei na to, że za moment nadejdzie pora jedzenia, oraz brak rozczarowania tym, że jeden posiłek nie może nastąpić bezpośrednio po drugim. Istnieje realna szansa na to, że za jakiś czas Rudy zostanie przewodnikiem duchowym pozostałych kotów przebywających w domu tymczasowym, pokazując im prostą drogę odnalezienia wewnętrznego spokoju w pełnym żołądku. Korzystamy wiec z okazji, by wygłaskać go na zapas (a głaski przyjmuje bardzo chętnie!), w razie gdyby okazało się, że głaskania kociego guru nie jesteśmy już godni.


Aśka :love: częściej pisz



:love: :love: :love:
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]