Astor i Cody - maluchy ze Szpitalnej

Nasi podopieczni szczęśliwie wyadoptowani :)

Moderatorzy: crestwood, Migotka

ODPOWIEDZ
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Bo jest bardzo, bardzo, bardzo mądrym kotkiem!

Serce się kraje, że tak go te alergie dręczą :(
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

Astor i Klusia pozdrawiają uprawiając balkoning :)

Obrazek Obrazek

Polowanie na robaczka
Obrazek

Obrazek

Sama się pogłaskam ;)
Obrazek

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Ooo, kat uprzedziłaś mnie z fotkami Astor ;)

Coduś nie czuje się najgorzej. Od wczoraj jesteśmy na połówce tabletki, przednia łapka bardzo ładnie wygląda, a ranka na tylnej też jest nadal spokojna, kamień z serca. Coduś dzielnie znosi te straszne upały, ulubiona miejscówka to gdzieś pomiędzy prześcieradłem na suszarce a nogawką spodni (rzecz jasna też na suszarce).

Astor uwielbia balknoning, a Cody jest nieustraszonym uprawiaczem trawingu - niczym wielkanocne jajeczko wchodzi do donicy (jednak zdjęcia w takim układzie są niepożądane, model odmawia współpracy, no cóż zrobić). :lol:

Prosimy jeszcze o chwilę cierpliwości z nową sesją zdjęciową, zdjęcia trochę nam utknęły w przestrzeni internetowej, lada dzień pojawią się na wątku.

Jak dobrze wiadomo, na taką sesję warto czekać. :wink:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Obiecane fotki :wink:

Cody co prawda nie balkoninguje ze względu na brak siatki, ale wietrzy się równie intensywnie. ::

Obrazek

A teraz fotki kuchenne: :aniolek:

"Eee, jestem po kolacji, ale popacze co tam robisz"

Obrazek

"Kręcisz się, wyciskasz sok, myjesz naczynia..."

Obrazek

"A może tak na przykład jakieś MIENSKO?" :banan:

Obrazek
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Mamy ciężki dzień za sobą...

Coduś ma jakiegoś pecha z tymi łapkami, teraz z kolei mamy problem z lewą przednią. Utykanie, lizanie, więc czerwony alarm - jedziemy do weta.

To kolejny objaw alergii - ropa i trochę krwi. Opatrunek wytrzymał parę godzin (ale to i tak niezły wynik jak na nas :wink:), zastrzyk z antybiotykiem i sterydem.

Codulej zniósł wizytę dzielnie, a po wecie czekała w domu dodatkowa porcja barfa. Następna wizyta we wtorek - prosimy o kciuki.
einfach
Posty: 2487
Rejestracja: 04 wrz 2013, 12:24
Lokalizacja: Poznań

Post autor: einfach »

Kciuki Codusiu, biedactwo :serce:
tess
Posty: 371
Rejestracja: 02 maja 2015, 0:38
Lokalizacja: Września
Kontakt:

Post autor: tess »

Codulasty jest niesamowicie dzielny! A Astor to czysta słodycz!
Kocia mama Jaime'ego, Brienne i Odyna, wirtualna Astor (szczęśliwie wyadoptowanej) i Cody'ego :)
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

We wtorek byliśmy na kolejnej wizycie. Opatrunek założony, wytrzymał całe dwie godziny. :wink:

Coduś jest ostatnio dosyć chudy, także we wtorek było pobieranie krwi, kolejna porcja antybiotyków i sterydów.

Szukamy i szukamy przyczyn, w grę może wchodzi choroba autoagresywna, dalsze badania odbędą się niedługo.

Cody jest najdzielniejszym małym pacjentem na świecie i nawet pomimo tych wszystkich paskudnych chorób wciąż przychodzi na mizianki i udowadnia jak kocha człowieka. :aniolek:
Awatar użytkownika
jaggal
Posty: 5513
Rejestracja: 13 cze 2015, 18:08
Lokalizacja: Poznań, Winogrady

Post autor: jaggal »

trzymamy kciuki za chłopaka, ileż on się nacierpieć musi... :(
A kim to jesteś, rzekł dumny lord, że muszę ci się kłaniać?
Jedynie kotem innej maści, takiego jestem zdania!
W płaszczu czerwonym albo złotym, lew zawsze ma pazury
Lecz moje równie ostre są i sięgną twojej skóry.
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

No musi, ale jak na ten ogrom nieszczęść jest najdzielniejszym babulem na świecie.

Po ostatnich wizytach u weta dostaliśmy przykaz ponadstandardowych posiłków - chłopak schudł nam trochę i futerko też nie bardzo ...

Cody na dodatkowe posiłki jak na lato, a i pupka zyskuje dawne kształty. :aniolek:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Kolejna wizyta za nami.

Łapka pięknie się goi, Codul dostał antybiotyk w zastrzyku i tabletki na wynos. Dzisiaj mieliśmy wizytę ekspresową to i kot od razu w lepszym humorze. :banan:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Kończymy leniwy weekend pełen drzemek, relaksu i odpoczynku od kociej pracy. :wink:

Coduś ma o wiele lepszy humor, wczoraj skończyłam podawać antybiotyk - teraz podaję tylko steryd, odpukać stan zdrowia jest bardzo dobry. Chłopak EWIDENTNIE nam zmężniał, wszak 3 porcje barfa dziennie to nie przelewki, a jestem wręcz pewna, że 4 porcje też by zjadł ;)
Awatar użytkownika
agusiak
Posty: 1744
Rejestracja: 17 maja 2015, 22:27
Lokalizacja: Poznań

Post autor: agusiak »

Niech nabiera siły nasz Cody kochany :kwiatek:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Oj nabiera nabiera! Widać już, że i humor lepszy, chodzi normalnie i nie utyka - od razu jestem spokojniejsza, że się lepiej czuje.

Dziś standardowo barany po moim przyjściu z pracy, a teraz Codul siedzi obok mnie - najpierw traktor mruczący i "PRZYSZŁAŚ NARESZCIE PRZYSZŁAŚ!", a teraz drzemka obok ciotki - wiadomo, że przy człowieku najlepiej.

Wczoraj wieczorem musiałam posiedzieć nad papierami, a Cody zdesperowany, że nikt nie mizia wskoczył na kanapę i zaczął baranować transporter. :aniolek:
come-here
Posty: 1311
Rejestracja: 10 sty 2014, 17:58
Lokalizacja: Poznań

Post autor: come-here »

Leżing, plażing oraz smażing - wersja Codulowa, vol. 499197131:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
ODPOWIEDZ