Luty wraz z Kubrickiem musieli opuścić dotychczasowy Dom Tymczasowy ewidentnie nie dogadywali się ze stadem rezydentów i pozostałych tymczasów, dochodziło do łapoczynów. Jednym z Tymczasków w tym DT jest Zelda, która ma bardzo chore serce, nie mogliśmy więc ryzykować, że jej stan się pogorszy..
W żadnym z naszych domów nie ma miejsca na dwa kolejne koty to są sytuacje, w których jesteśmy całkowicie pod ścianą.. Luty i Kubrick trafili do naszego szpitalika, do klatek. To jedyne rozwiązanie, na prawdę nie było innego wyjścia.
Pozostaje nam wierzyć, że niedługo znajdzie się dla nich nowy, wspólny, choćby tymczasowy dom. Oni kochają się bardzo i na prawdę nie chcielibyśmy ich rozdzielać.
Lutyś razem ze swoim kompanem, Kubrickiem, ciągle w klatce w oczekiwaniu na nowy DT... Serce się kraje, kiedy patrzy tymi swoimi wielkimi oczętami z niemą prośbą - nie zostawiaj mnie tu...
Owo magiczne spojrzenie - jeszcze w starym dt...
Lutek w nowym DT
Szybko poczuł się jak u siebie, już nawet wita swoich opiekunów, gdy wracają z pracy. Domaga się przytulasków; delikatnie łapką prosi o dostęp na kolana
Kochany grubasek
Dla Lutka to był ciężki tydzień, ale na szczęście wszystko wraca do normy. Żuchwa została naprawiona; pozostało czekać aż się pięknie zagoi. Nadal jest jeszcze troszkę opuchnięty, ale apetyt jest, chęć do mizania - jest (nieprzerwanie, wciąż, nadal, zawsze kochany Lutek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]