
Milagros Namnieniepatrzcie
Moderatorzy: crestwood, Migotka
Milagros nic sobie nie robi z jesiennej słoty, wie, że o formę trzeba dbać cały rok 
#dzikieharceciemnąnocą
https://youtu.be/ZLMarLdWRpg

#dzikieharceciemnąnocą
https://youtu.be/ZLMarLdWRpg
nie mogę, Kot na mnie leży.
Milciak czuje się w domu już prawie zupełnie swobodnie. Z Zeusem trzyma sztamę, z Perłą się nadal nie lubią i już raczej nie polubią
do przepychanek dochodzi na szczęście rzadko, choć bywają chwile, że muszę Panny rozdzielać.
Jutro jedziemy kontrolnie do weterynarza zbadać podstawowe parametry krwi. To, co mnie zastanawia (choć jeszcze nie niepokoi) to specyficzny zapach Milciaka. Z początku myślałam, że mi się wydaje, ale Zeus utwierdził mnie w myśleniu, że coś jest na rzeczy. Mianowicie, mam na parapecie w sypialni grubą gąbkę tapicerską owiniętą kocem, w ramach kociego legowiska. Milciak nie wchodziła dotychczas na to lego. Od kilku dni Zeus z uporem maniaka zrzucał lego z parapetu. Co podniosłam, on zrzucał, myślę sobie ki diabeł, że zaczęło mu to przeszkadzać
i faktycznie, na kocu wyraźnie było czuć zapach Milagros. Koty wiedzą i czują więcej, zatem wycieczka do weta zgodnie ze wskazaniem Zeusa musi nastąpić.

Jutro jedziemy kontrolnie do weterynarza zbadać podstawowe parametry krwi. To, co mnie zastanawia (choć jeszcze nie niepokoi) to specyficzny zapach Milciaka. Z początku myślałam, że mi się wydaje, ale Zeus utwierdził mnie w myśleniu, że coś jest na rzeczy. Mianowicie, mam na parapecie w sypialni grubą gąbkę tapicerską owiniętą kocem, w ramach kociego legowiska. Milciak nie wchodziła dotychczas na to lego. Od kilku dni Zeus z uporem maniaka zrzucał lego z parapetu. Co podniosłam, on zrzucał, myślę sobie ki diabeł, że zaczęło mu to przeszkadzać

nie mogę, Kot na mnie leży.
Wydaje się, że udało się namierzyć źródło smrodku - pochodzi z paszczy
kontrola wykazała bardzo szybko pogarszający się stan tylnych górnych zębów, przez co wykluł się stan zapalny. Milciak myjąc się zostawia sobie na futrze ten niestandardowy zapach. Dziś dostaniemy wyniki badania krwi i następnie będziemy umawiać się do dentysty, coby oporządzić kocie szczęki 


nie mogę, Kot na mnie leży.
Milciak pojechała do dentysty
Pan doktor orzekł, że do usunięcia są wszystkie zęby, mimo że przednie kły na oko laika wyglądały na nadające się do ocalenia. Ale kiedy pokazał mi, gdzie powinny znajdować się kocie dziąsła i gdzie znajdują się u Milagros, nie sposób było się z doktorem nie zgodzić..
I tym sposobem dziś nie ostanie się Milciakowi ni kiełek, ale to właściwie podwójnie dobra wiadomość: raz, Kota na pewno poczuje ulgę, bo stan zapalny i psujące się zęby na pewno sprawiały jej wiele bólu, a dwa: będzie najbezpieczniejszym dodatnim Tymczaskiem wśród ujemnych rezydentów- nawet jeśli będzie próbowała ugryźć, nie będzie miała czym

I tym sposobem dziś nie ostanie się Milciakowi ni kiełek, ale to właściwie podwójnie dobra wiadomość: raz, Kota na pewno poczuje ulgę, bo stan zapalny i psujące się zęby na pewno sprawiały jej wiele bólu, a dwa: będzie najbezpieczniejszym dodatnim Tymczaskiem wśród ujemnych rezydentów- nawet jeśli będzie próbowała ugryźć, nie będzie miała czym

nie mogę, Kot na mnie leży.
- GatosDePau
- Posty: 414
- Rejestracja: 10 lis 2015, 20:52
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Na noc Milciak zamieszkała w łazience, aby miała ciszę i spokój w dochodzeniu do siebie po narkozie. Trzęsła się troszkę z zimna, było też ryzyko, że z dziąseł posiąpi krew, lepiej było więc oddzielić futra na noc. Łazienkę mam mikroskopijną, więc transporter postawiłam pod prysznicem, aby na podłodze zmieściła się kuweta. Ja już co prawda się nie zmieściłam, ale przecież wiadomo, że dla dobra kota to i można czasem umyć się w kuchennym zlewozmywaku
Dziś rano wypuszczona na pokoje była już w zupełnie dobrej formie, zjadła z apetytem śniadanie uzupełnione lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi i chętnie się ze mną pomiąchała
Co do samego zabiegu, pan doktor stwierdził, że jeśli mam tego wieczora ochotę jeszcze coś jeść, to lepiej nie będzie mi opowiadać, co znalazł w kieszeniach okołozębowych
zęby, które na prawdę źle nie wyglądały, skrywały wewnątrz źródło smrodku i przyczyny dziwnego zapachu futra. Mogliśmy to zobaczyć dopiero na zdjęciu rtg, a pan doktor widział także live przy usuwaniu.. i jestem mu naprawdę wdzięczna, że oszczędził mi szczegółów
w każdym razie, czujność się opłaciła - jeśli kot nie pachnie kotem, tylko starym kapciem, to wiedz, że coś się dzieje i to najprawdopodobniej dzieje się w paszczy.


Dziś rano wypuszczona na pokoje była już w zupełnie dobrej formie, zjadła z apetytem śniadanie uzupełnione lekami przeciwbólowymi i przeciwzapalnymi i chętnie się ze mną pomiąchała

Co do samego zabiegu, pan doktor stwierdził, że jeśli mam tego wieczora ochotę jeszcze coś jeść, to lepiej nie będzie mi opowiadać, co znalazł w kieszeniach okołozębowych


Ostatnio zmieniony 25 paź 2016, 10:40 przez Eva, łącznie zmieniany 1 raz.
nie mogę, Kot na mnie leży.
Milciak czuje się dużo lepiej
jest spokojniejsza, widać te zębiska musiały mocno jej doskiwierać..
https://www.youtube.com/watch?v=m4xYYL4 ... qSxvOyq8fr
przedwczoraj po raz pierwszy spałam z trzema futrami
Milka wahała się mocno, czy wskoczyć na łóżko, czy nie wskoczyć, zdecydowała się dopiero przy chyba z szóstym podejściu
żeby jej nie spłoszyć sama zwinęłam się w kłębek na końcu łóżka
i zasnęliśmy, Perła pod ręką, Milciak z Zeusem w nogach 


https://www.youtube.com/watch?v=m4xYYL4 ... qSxvOyq8fr
przedwczoraj po raz pierwszy spałam z trzema futrami




nie mogę, Kot na mnie leży.
Czasem trzeba podyskutować i ustalić, czyja kolej na zabawę myszką z kocimiętką 
https://www.youtube.com/watch?v=5lL-uUD ... r&index=26
https://www.youtube.com/watch?v=v6yl_1m ... qSxvOyq8fr

https://www.youtube.com/watch?v=5lL-uUD ... r&index=26
https://www.youtube.com/watch?v=v6yl_1m ... qSxvOyq8fr
nie mogę, Kot na mnie leży.