Kocie wymioty.

Chcesz poplotkować o kotach? Pochwalić się swoim futrem? Masz jakieś pytania do naszej Fundacji? Zajrzyj!

Moderatorzy: Rita, Migotka

Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

a kiedy ostatnio miał badany kał na okoliczność pasożytów?
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

zdecydowanie wet.
koty chyba preferują jednolite menu. może wybierz jedną suchą i jedną mokrą? zamiast 4. no i Felix to chyba średni wybór :/ choć słyszała, że koty to bardzo lubią, ale jej skład... :/
nie mogę, Kot na mnie leży.
KASIAIKRZYS
Posty: 259
Rejestracja: 22 lut 2014, 15:25
Lokalizacja: Poznań Stare Miasto

Post autor: KASIAIKRZYS »

Regularnie odrobaczane .Kot niewychodzący .
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

KASIAIKRZYS pisze:Regularnie odrobaczane .Kot niewychodzący .
jasne - jak 90% kotów z kokcydiozą;(
Sugeruję badanie kupy - ale z trzech dni pod rząd - izospory czasem rzadziej wychodzą, ale jak taka częstość wymiotów - to MOŻE być ostra raczej postać.
Na podstawie doświadczenia z naszym fundacyjnym podopiecznym...
KASIAIKRZYS
Posty: 259
Rejestracja: 22 lut 2014, 15:25
Lokalizacja: Poznań Stare Miasto

Post autor: KASIAIKRZYS »

dlaczego przez dwa lata był spokój ?
Pozdrawiamy Kasia i Krzyś
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

no niestety, choroby to do siebie mają, że ich długo nie ma aż tu nagle są i to nie wiadomo skąd.

u nas dziś :cry: http://forum.kocipazur.org/viewtopic.ph ... 082#123082
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kotekmamrotek
Posty: 13578
Rejestracja: 08 cze 2014, 15:04
Lokalizacja: Luboń

Post autor: kotekmamrotek »

KASIAIKRZYS pisze:dlaczego przez dwa lata był spokój ?
kokcydia są BARDZO oporne - przetrwają prawie wszystko, a wnieść możemy np. na butach - po prostu. Oczywiście "zwykłe" tablety na odrobaczanie nie działają... Pocieszające, że do zarażenia międzygatunkowego nie dochodzi.
Oczywiście podkreślam, że to tylko przypuszczenie - ale i tak musicie sprawdzić...
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Długo nas nie było.
Incydenty zapychania sierścią i zapalenie jelit powtarzało się co 3 -6 miesięcy.
Zmieniłam trochę dietę, czyli dodałam śmieciowego Felixa :oops: dla poślizgu, co spowodowało większą regularność coopali, a co za tym idzie zwiększenie szybkości wydalania sierści. Coople są też bardziej miękkie, więc Vesper nie narzeka przy oddawaniu stolca.
Z Animondy Carny przeszliśmy na Bozitę w galaretce lub sosie.

I ważna uwaga dla opiekunów kotów, które się zakłaczają.
Podaję siemię lniane, ale nie w formie gluta, jak przez ostatnie prawie 4 lata (tzn. to też, ale przy okazji ewentualnych wymiotów), tylko - najpierw mielę suche ziarenka, potem zalewam je wrzątkiem lub po prostu gorącą wodą. Taką papkę podaje Vespisiowi do paszczy strzykawką - 4 ml na dobę przez np. 3-5 dni, potem przerwa 5 dni.
Glut z siemienia - łagodzi śluzówkę, a ta papka, wymiata sierść z przewodu pokarmowego. Ma nie dopuścić do tego, żeby sierść przechodziła dalej, czyli do coopala. Dodatkowo w przerwach podaję kłetowi namoczone nasionka babki płesznik.
To wszystko działa tak, że nareszcie kot przytył i nie wygląda, jakbym go szykowała na zawody chartów! Od końca marca do końca kwietnia Vesp przybrał jakieś 500 g i do 12.06 kolejne 300 g.
Vesper jest wysoki, długi, a ważył 3,8-4 kg! :shock:
12.06 u dr Całujek bez jedzonka, po dwóch pawiach 4 740!

Wczoraj zauważyłam, że Vespirek chyba coś nie halo się czuje..... :(
Zrobił twardego coopla z sierścią. A, że to była właśnie przerwa w podawaniu siemienia-szczotki :) - zmieliłam świeże i buch do paszczy!
Dzisiaj rano Vespirek nic nie mówł :( , widać było, że go coś boli..., przyszedł na śniadanie I i II, ale to nie mój sierściuch... :(

O 14 wokaliza i oto powód złego samopoczucia i efekt działania szczotki :)
Tylko dla osób przed obiadem i o mocnych żołądkach ::

Obrazek

Jakieś małe 15 cm..... :shock:

I oto chodzi z tą papką - szczotką.
Przez ponad 3 lata słyszałam, proszę podawać siemię lniane, gluta.
Ale to nie może pomóc na sierść.
Pomoże na zapalenie błony śluzowej jelit, żołądka itp., ale nie wymiecie sierści, o co cały czas chodziło.
I też chodzi o to, żeby ta sierść nie zalegała w jelitach, tylko w miarę możliwości szybko wyszła out. I to nie tyłem... :) , bo to już za długa droga.
A, że Vespik może mieć jakieś przewężenie, to najlepiej, żeby zwymiotował.
Co też był uczynił, przyszedł się ukochać, chwilkę pogadał i poprosił o obiad :)

Dziękuję za uwagę :lol:
Awatar użytkownika
Eva
Posty: 9091
Rejestracja: 23 wrz 2014, 22:30
Lokalizacja: POZNAŃ

Post autor: Eva »

Katarzyna pisze:Tylko dla osób przed obiadem i o mocnych żołądkach
o! a ja takie coś też ostatnio znalazłam! to mój Zeus mnie uraczył taką niespodzianką, siemię do podawania już zakupione, bo żaden bezopet czy inne specyfiki nie dają rady. muszę tylko jeszcze dokupić młynek dokupić
nie mogę, Kot na mnie leży.
Awatar użytkownika
kiniek
Posty: 3501
Rejestracja: 01 sie 2007, 20:28
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kiniek »

Eva pisze:
Katarzyna pisze:Tylko dla osób przed obiadem i o mocnych żołądkach
o! a ja takie coś też ostatnio znalazłam! to mój Zeus mnie uraczył taką niespodzianką, siemię do podawania już zakupione, bo żaden bezopet czy inne specyfiki nie dają rady. muszę tylko jeszcze dokupić młynek dokupić
ale w sumie siemię mielone można bez problemu nabyć w aptece więc nie trzeba młynka kupować :)
"Pies: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - są bogami!
Kot: karmią mnie, kochają, troszczą się o mnie - jestem bogiem!"
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

kiniek pisze: ale w sumie siemię mielone można bez problemu nabyć w aptece więc nie trzeba młynka kupować


To nie to samo.
Siemię powinno być mielone na świeżo i przechowywane maksymalnie kilka dni, do tygodnia, inaczej traci dużo wartości odżywczych.

Eva - zapraszam do mnie :) , zmiel sobie zapas na 5 dni i potem przybywaj ponownie. nie masz daleko, a mielenie zajmuje sekund 10 :)

I trzeba pamiętać, że jak kot i człowiek :) przyjmuje leki, to odstęp między podaniem siemienia a leków powinien być najlepiej 2 h. Inaczej leki nie wchłoną się w całości.

Dziękuję za uwagę :)
monikacicha90
Posty: 8
Rejestracja: 13 paź 2015, 12:04
Lokalizacja: Poznań

Post autor: monikacicha90 »

O, a ja nie mieliłam tylko gotowałam całe ziarenka i odcedzałąm ten śluz sam. Podobno ma lepsze właściwości
izabela
Posty: 50
Rejestracja: 07 cze 2010, 22:38
Lokalizacja: poznań

kule włosowe

Post autor: izabela »

Witajcie,
nasza kotka wymiotuje sierścią . Czy dajecie coś skutecznego Waszym kotom przeciwko kulom włosowym?
pozdrawiam Izabela
Awatar użytkownika
kat
Posty: 15131
Rejestracja: 18 mar 2013, 10:19
Lokalizacja: Poznań

Post autor: kat »

U mnie najlepiej sprawdza się pasta Bezo-pet.
Katarzyna
Posty: 1903
Rejestracja: 28 kwie 2010, 14:52
Lokalizacja: Internet

Post autor: Katarzyna »

Zmielone na świeżo siemię lniane, zalane małą ilością wody.
Na kota ok. 4 kg ćwierć łyżeczki siemienia, 2 x w tygodniu.
ODPOWIEDZ