Bardzo odpowiednie imię dla tego dorodnego kocura - bo wielki niczym wilk (no dobra, wilk workowaty ), no i bardzo, ale to bardzo przyjacielski, delikatny, kochający w stosunku do człowieka...
I przede wszystkim - Adolf mimo 10 lat na karku w żadnym względzie nie wygląda na seniora i nie zachowuje się tak - bryka i bawi się jak młodziak (wraz z fazą głupawki totalnej), nie przesypia całego dnia, ma piękne błyszczące futro, solidne umięśnienie i co najważniejsze - "wnętrze" kilkuletniego kocura - weterynarz powiedziała, że nerek może mu pozazdrościć niejeden 2-3-latek...
Adolf miał dom - tak jak Bibianna - zresztą to działkowi ziomkowie - i miał też "kochających" opiekunów, którzy z troski o Adolfowe umiłowanie wolności zostawiali go na działce najpierw przez miesiące letnie, biorąc na zimę do domu; jednak którejś zimy Adolf przyszedł do Dobrej Duszy i stał się częścią dokarmianego i dogrzewanego stadka - bo miał kochać wolność przez cały rok...
Dlaczego do nas trafił? Bo mimo dobrej kondycji Adolf to koci senior, bez jednego oka, z kilkoma tylko zębami, z kośćmi i stawami, które na zimnie nie będą już tak sprawne, a przede wszystkim: Adolf UWIELBIA człowieka najbardziej na świecie* - można Go nosić, miziać, oblepia człowieka jak miód, można Mu obcinać pazurki, podawać leki, grzebać w paszczy, robić przymoczki na oko - Adolf nie machnie nawet łapą...
Karmicielka długo się wahała, czy oddać Adolfa do adopcji - tak bardzo jest z Nim zżyta; ale zwyciężyła miłość do kota - powinien mieć dom, by żyć w zdrowiu jeszcze długie lata...
Adolf ma jedną wadę - tak bardzo kocha człowieka i tak bardzo chce go absorbować sobą, że nie bardzo podoba Mu się kocia konkurencja... Dał temu już dwukrotnie dowód, ale się nie poddajemy, może trzeciego razu nie będzie...
* no dobra, łóżko też uwielbia... W sumie to nie wiem, co bardziej:)
Adolf w dalszym ciągu kocha człowieka miłością namiętną - chodzi za nami jak pies, jak tylko się przysiądzie - już jest na kolanach i okupuje je bez wytchnienia...
Niestety problemem są inne koty - najbardziej łaskawy jest w stosunku do Miśkoffa - ja tylko ten się zbliża do Adolfa (czyli też człowieka) Adolf z wysokości paca kocurka łapą - na szczęście bez pazurów... Ale reszta stada ma przechlapane - niestety dochodzi nawet do starć, trzeba koty rozdzielać:(
Wiemy już na pewno, że Adolf może być jedynakiem - i chyba wtedy byłby najszczęśliwszy; ewentualnie jakiś niedominujący kot, który nie da się zastraszyć, a jednocześnie niestanowiący konkurencji jeśli chodzi o ludzką atencję, nadałby się na współtowarzysza.
Z tego względu, że stado u nas nieco liczne, na dodatek z wybijającymi się jednostkami bądź to zołzowatymi (miłosiernie pominę imię milczeniem), bądź strachliwymi, Adolf siedzi zamknięty w pokoju... I więdnie...
A chciałby, żeby było np. tak:
Adolf się niestety stresuje siedząc sam w pokoju - zapewne czuje inne koty... No i nie ma człowieka przez cały czas...
Skutek - pojawiło się zapalenie pęcherza:(
Adolfik dzielnie łyka tablety - bo to przecież koteł zupełnie bezproblemowy w obsłudze...
Zapomniałam napisać, że kocurrro jest baaardzo ciekawski - w zwiedzaniu każdego zakamarka nie przeszkadza nawet wspomniana wcześniej dolegliwość:
Oba, kot i pies, są bogate w cnoty i talenty, ale pies ma o jeden talent za dużo: pozwala się tresować. I o jedna cnotę za mało: nie kryje w sobie żadnych tajemnic. [Erich Kastner]
zdrówko mamy nadzieję lepiej... na kontrole jedziemy za tydzień dopiero.
Poza tym w tajemnicy powiemy, że Adolfino wpadł komuś w oko... Trzymajcie kciuki!
kat
Dołączyła: 18 Mar 2013 Posty: 15132 Skąd: Poznań
Adolf niestety najprawdopodobniej będzie musiał mieć usunięte wszystkie pozostałe zęby - nabawił się strasznego zapalenia dziąseł; nawet nie próbuję sobie wyobrazić, jaki ból musiały mu sprawiać... Na szczęście steryd załatwił sprawę - oczywiście chwilowo. Niestety wpływ na ten stan może mieć też stres - a Adolfino żyje na pewno w stresie, bo przecież człowieka ma tylko przez chwilę, słyszy za drzwiami koty, które Go niepokoją...
Adolf naprawdę potrzebuje swojego Człowieka...
Tu okupacja kolan nawet podczas chwilowego przykucnięcia:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]