Fundacja 'Koci Pazur' Strona Główna Fundacja 'Koci Pazur'
Fundacyjne forum kociarzy z Poznania

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  AlbumAlbum  DownloadDownload

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: brynia
Pią 30 Gru, 2016 21:40
Bździągwa
Autor Wiadomość
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 10 Gru, 2016 02:02   Bździągwa

Sobotni wieczór, trwa wizyta przedadopcyjna jednego z naszych podopiecznych - zatem dzwoniący telefon został odebrany za czwartym razem... "Ratunku, od porannego spaceru z psem na ogródku miauczy przeraźliwie kociątko - cały dzień trwało czekanie na kocią mamę - nie pojawiła się:(" A tu noc za pasem, do tego szykuje się mróz, kocię nie pozwala do siebie podejść... Po licznych perypetiach i kombinacjach (kotek jest zbyt lekki, by uruchomić klatkę- łapkę) mamy - ją jak się okazuje! Maluszka jest przerażona, strasznie głodna, ale cała i na oko zdrowa. Do tego piękna - taka mała bengalka, i to puchata... Już pierwszej nocy maleństwo się rozmruczało, uwielbia zabawy, zwłaszcza polowanie w wersji na niedźwiedzia, no i jedzenie. I człowieka, którego ma zdecydowanie za mało - jeszcze przez ponad tydzień musi być na kwarantannie...





Naprawdę mała Bździągwa na ZDJĘCIACH i FILMACH.
 
 
Cynamon 

Dołączyła: 16 Maj 2013
Posty: 3401
Skąd: Poznań
Wysłany: Sob 10 Gru, 2016 11:42   

Jaki słodziak :serce: :serce: :serce:
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Sob 17 Gru, 2016 23:59   

Bździągwa skończyła w końcu kwarantannę - maludę można było wypuścić z klatki, co skrzętnie wykorzystuje, by pozaczepiać Dżidżika przez szczelinę w drzwiach:)
Niestety musi być jeszcze izolowana, bo we wtorek czeka nas drugie odrobaczenie...
Koteczka jest przesłodka - mruczy na sam widok człowieka, biega jak perszing, skacze jak gumiś i w ogóle jest jednocześnie wszędzie - ma w sobie tyle energii ::

 
 
misiosoft 
The Pasiuczers

Dołączyła: 24 Lut 2013
Posty: 4701
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 18 Gru, 2016 20:09   

ooo, co za słodycz.... i spustoszenie w domu przewiduję ;)
 
 
Essi 

Dołączyła: 19 Maj 2014
Posty: 810
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 18 Gru, 2016 22:26   

Ojej, jakie Szamotkowe to bure cudko z "M" na czole :love: A że rozrusza towarzystwo jak już poczuje wolność - nie ma żadnych wątpliwości ;)
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 18 Gru, 2016 22:29   

Cudo :)
Naszemu Gasparowi by się przydała mała kulka która chce się bawic :)
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Nie 18 Gru, 2016 22:33   

Chitos napisał/a:
Cudo :)
Naszemu Gasparowi by się przydała mała kulka która chce się bawic :)

Chitos - za 20 minut masz Ją u siebie - jeśli Gaspik tak bardzo chce... ::
 
 
Chitos 

Dołączyła: 05 Cze 2015
Posty: 3127
Skąd: Poznań
Wysłany: Nie 18 Gru, 2016 22:39   

Gorzej z Monka i z moim W. :D
Gdyby nie te małe metry :(
A kociatko piękne :)
 
 
jedrula 

Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 6
Skąd: Poznań Wilda
Wysłany: Wto 27 Gru, 2016 22:15   

Chitos nie masz racji . Ona nie jest piękna . Jest przepiękna . Najpiękniejsza w całej klasie bez dwóch zdań . :D
Już 3 godziny po wizycie przedadopcyjnej a jeszcze nie możemy ochłonąć .
Jesteśmy po prostu rozmontowani :wink:
Koteczka jest - tu mógłbym wpisać mnóstwo określeń oddających tą małą Bździągwę ale napiszę tylko jedno - przecudowna w każdym calu swojego malutkiego ciałka :lol:
W czwartek kotek na wrotkę i do nowego domku stałego . Do Joli , Jędruli i wujcia Ziutka
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Wto 27 Gru, 2016 22:23   

:aniolek: :aniolek: :aniolek:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Czw 29 Gru, 2016 13:39   

No cóż - długo nie nacieszyliśmy się naszą Bździągiewką - maluda podbiła serca dwóch super-ludziów, przekocich :aniolek: dziś przeprowadza się na nowe pielesze, oby tylko zaiskrzyło - pozytywnie :twisted: - między futrami: na koteczkę czeka Ziutek...
Trzymajcie kciuki!!!!!
 
 
agusiak 

Dołączyła: 17 Maj 2015
Posty: 1744
Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 29 Gru, 2016 14:44   

Trzymamy!
 
 
jedrula 

Dołączył: 03 Gru 2016
Posty: 6
Skąd: Poznań Wilda
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:15   

No to już puśćcie te kciuki bo będą fioletowe :wink:
Mała pinda zawitała do nas 29 grudnia wieczorem . Wreszcie jest .
Niby przypadek , że 29 akurat w trzy miesiące po tym jak nasz Wasyl 14 letni kocur syberyjski odszedł od nas za Tęczowy Most po jego dwuletniej walce z chorobą - zjawiła się Bździągwa.
Weszła jak na nią przystało przebojowo . Z przygwizdem i przytupem .
Jak struś Pędziwiatr :spadam: mi mi :spadam:
Ziutek następca tronu po Wasylu był zupełnie oszołomiony . Spodziewał sie może jakiegoś oporu , syków , pazurków ale nie ale nie . Nie było też zupełnego poddaństwa w stylu koła do góry i oj jaki ja biedny mały kotecek .
Po 10 minutowej grze wstępnej gdzie ogon Ziutka miał grubość komina na Batorym mała po prostu zaczęła bzikować jakby nie zauważając Ziutka a wręcz go ignorując . Przebiegała obok niego bądź przeskakiwała nad nim jeżeli znalazł się na jej drodze jakby go nie było . Młody rezydent był w szoku i pomału zaczęła schodzić z niego para :wink:
Nawet takie :patyk: próby łapeczką ze strony Ziutka zaczęły być łaskawie zauważane po dobrej godzinie :D jak juz jego ogon wrócił do normalnych rozmiarów .
Ziutek nie zdążył chyba nawet zaprotestować jak w przypadku próby adopcji Rysia , który był u nas kilka tygodni wcześniej . Oj wtedy to się działo na ostro . Grzebień ze sierści na grzbiecie jak u dinozaura , pazury , zębiska no i finalnie Rysiu musiał wrócić do siebie . Żaden nie chciał odpuścić i obawialiśmy się o łapkę Rycha bo tego dnia był pierwszy raz poza klatką po chorobie . Ale nie o tym nie o tym no no no no no kawusia :wink:
Po wyjeździe Oli posiedzieliśmy z kotełami tak jeszcze ze dwie godziny i nie mogliśmy się napatrzeć jak Ziutu łazi za Bździągwą łapa w łapę i próbuje wkraść się w jej łaski.
Potem do becika i co okazało się rano ?
Oboje tzn. Bździągwa i Ziutek centralnie na pościeli w końcu łóżka na wolnej przestrzeni pomiędzy naszymi nogami w jak najlepszej komitywie .
Już wstajemy ? Zdawali się pytać oboje . Nie za wcześnie ?
Piątek był kociozwariowany . Cały . Oboje prześcigali się w kocich gierkach . Bźdzwiągwa na 12 fajerek a Ziutek nic nie gorszy . Hultaj wyraźnie odżył po odejściu Wasyla .
A to zabaweczkę przyniósł i położył przed małą a to łapeczką delikatnie bez pazurków pac pac zaczepiactwo . A mała atak na niedźwiedzia i dzidka :spadam: jak kuna . Cały dzień tętent spanka prawie zero tylko szybki futerek , siku w piaseczek i dalej do brojenia . O nocy z piątku na sobotę jeżeli pozwolicie jutro kochani jutro bo jakies focie muszę jeszcze ogarnąć :D
 
 
Morri 

Dołączyła: 24 Maj 2010
Posty: 17269
Skąd: Poznań
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:23   

Weszła dziewczyna przebojem w nowe życie :good:
_________________
"(...)Nie jesteś jednak tak bezwolny, A choćbyś był jak kamień polny, Lawina bieg od tego zmienia, Po jakich toczy się kamieniach."
 
 
kotekmamrotek 
kotekmamrotek

Wiek: 46
Dołączyła: 08 Cze 2014
Posty: 13579
Skąd: Luboń
Wysłany: Pon 02 Sty, 2017 22:33   

i to jakim ::
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
x
"Strona internetowa oraz forum Fundacji dla Zwierząt Koci Pazur" wykorzystuje pliki cookies.
Korzystając z niej wyrażasz zgodę na używanie plików cookies w celach statystycznych. [więcej informacji]