Zawsze my jako ludzie możmy przynieść na butach jaja pasożytów..
nie rozumiem tego podejścia weterynarza... moje są niewychodzące i odrobaczam je raz na pół roku.
W badaniu kału czasami pasożyty nie wyjdą, bo np. akurat w tej próbce nie ma, a kot i tak ma robale.
Tez jestem zdania, ze lepiej profilaktycznie odrobaczać raz na pół roku.
No chyba, ze kot ma jakieś problemy zdrowotne i jest przeciwwskazanie, to wtedy badanie kału wskazane, ale co najmniej 3 próbki najlepiej w dwudniowych odstępach.
Odrobaczanie musi być. To nie szkodzi na nic, nie wchłania się. Działa tylko w jelitach na robaki,różne-płazińce, obleńce, nużeńce,glisty. Nie ma więc sensu robić badania kału, tylko odrobaczyć prewencyjnie.
Nie zachwalajmy tak odrobaczania zawzięcie - owszem, lepiej to robić, bo wykrycie bywa trudne i żmudne. Ale nie zapominajmy, że są to toksyny po pierwsze, a po drugie ich ciągłe spożywanie przez koty prowadzi do lekooporności pasożytów.