
Podróż przebiegła bez rewelacji, mała miauknęła pare razy tylko.
W domu narazie dzikuje po moim pokoju, żeby się oswoiła. Na moment wyślizgnęła mi się z pokoju, ale momentalnie ją złapałam, więc psy nie zdążyły nawet nabrac powietrza, a ona tylko zdążyła syknąc

nie będzie łatwo, ale wierzę, że jakoś się zaakceptują w końcu

Dzięki wielkie za kicię!! Jest słodka!!